Heinz Schilchegger | 2002.10.04 | SKI: Oprócz giganta startujesz także w slalomie? H.S.: Tak, ale ze względu na małą ilość FIS punktów w tej konkurencji, mój numer startowy jest dość odległy. Chcę, aby sezon 2000/2001 był przełomowy. Nowe slalom carvery są po prostu zaprojektowane dla mnie, a technika slalomowa stała się o wiele bardziej podobna do gigantowej. Jest więcej jazdy na krawędziach, a to jest dla mnie o wiele lepsze, jako dla lżejszego i młodszego stażem zawodnika.
SKI: Jakich długości nart teraz używasz? H.S.: W slalomie 170 cm, a w gigancie 198 cm. Pomyśleć, że kiedy zaczynał się poprzedni sezon używało się nart 195 cm w slalomie! zobacz, jaka dokonała się zmiana!
SKI: Jak wyglądają twoje wyniki w lokalnych austriackich zawodach? H.S.: W ostatnich Mistrzostwach Austrii byłem drugi w gigancie za Benni Raichem, natomiast w slalomie byłem trzeci: wygrał Mario Matt, a drugi był Kilian Albrecht.
SKI: Gdzie to było? H.S.: W St. Lamprecht niedaleko Murau w Styrii. Jako ciekawostkę powiem ci, że jestem też wojskowym Mistrzem Świata w gigancie.
SKI: Podobno jest tam bardzo silna konkurencja? H.S.: Bezpośrednio za mną był Michael von Gruenigen, trzeci był Millet, czwarty Raich, piąty Patrick Holzer.
SKI: Czy myślałeś o startach w supergigancie? Dla gigancistów jest to szansa do poprawy wyniku w ogólnej klasyfikacji. H.S.: Nawet gdybym chciał, nie jest to wcale łatwe. W tej konkurencji startuje tak wielu Austriaków, którzy plasują się w pierwszej 15. Pucharu "wiata, że na długo wszystkie miejsca są zajęte. Musiałbym załapać się do pierwszej trójki w Pucharze Europy. To wszystko powoduje, że nie wiążę swoich planów ze startami w supergigancie. Celem na ten sezon jest poprawienie wyników slalomowych i wyrównanie ich poziomu z wynikami gigantowymi.
SKI: Nie bez powodu pytam cię o starty w supergigancie - dla tych gigancistów, którzy myślą o walce w ogólnej klasyfikacji stało się to wręcz niezbędne. Tak zrobił w zeszłym sezonie Christian Mayer i chyba był to właściwy krok. Co więcej Christian wystartował nawet w zjeździe w Bormio i był 10. Wygrał z wieloma typowymi zjazdowcami! H.S.: Różnica między mną, a Mayerem jest taka, że on waży 95 kg, a ja 20 kg mniej. Myślę, że Mayer będzie dobrym supergigancistą, może być nawet niezły w zjeździe.
| powrót
Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
|
Szukaj
|