|
fot. Maciej Lipnicki |
|
Dojazdówka do OSu 4 - trawersu - nie była długa, za to prowadząca częściowo krótkim, ciekawym zjazdem, który mógłby być fragmentem odcinka zjazdowego. Sam OS prowadził zielonym szlakiem pomiędzy Czerniawą a Świeradowem. Najspokojniejszy ze wszystkich OSów, z praktycznie zerową obecnością kamieni był miłą, lecz przy tym wcale nie nudną, odmianą. Jeśli ktoś miał jeszcze zapas siły w nogach to prowadząca to w górę to w dół płynna ścieżka umożliwiała nadrobienie kilku oczek w generalce bez tracenia plomb w zębach :) Meta wyznaczona na asfalcie tuż po zjeździe krótkimi schodkami obfitowała w efektowne dohamowania, mimowolne piwoty na przednim kole i podnosiła adrenalinę także organizatorowi sczytującemu numery startowe.
|