Miękkie, cieple i ładne. Tak w skrócie można opisać nową kolekcję czapek i szalików firmy Margot, która na ispo winter gości już po raz szósty. Bez wątpienia to jeden z pionierów wśród polskich wystawców w Monachium.
"Gdybym miała doradzać małym firmom, które obawiają się uczestnictwa w tak ogromnej imprezie, jaką jest ispo winter, z pewnością namawiałabym do podjęcia ryzyka", mówi Pani Małgorzata Radzikowska - Gajda, główny projektant w firmie Margot. "Nie można zrażać się słabym odzewem z rynku już po pierwszych targach. Trzeba patrzeć dalej i szukać własnej koncepcji na realizację planu marketingowego. Takie były nasze początki i nadal staramy się konsekwentnie realizować tą filozofię", dodaje.
Dzięki uczestnictwu w licznych imprezach targowych, w tym ispo winter, eksport firmy wzrósł aż do 40 proc. "ispo winter pomogło nam w pozyskaniu partnerów i przedstawicieli handlowych we Francji, Szwajcarii, Belgii, a nawet w Japonii. Pomimo, że targi odbywają się w Niemczech, tu wciąż najtrudniej nawiązać kontakty handlowe", dodaje Pan Wojciech Derwiński, dyrektor Margota.
Podczas zeszłorocznej edycji ispo winter czapki i szaliki z metką Margot były kilkakrotnie prezentowane podczas pokazów mody. Nie byliśmy więc bardzo zaskoczeni, gdy również w tym roku na wybiegu zobaczyliśmy ich ostatnią kolekcję.
www.skionline.pl
|