skionline.plstacje przeczytaj Wyślij link znajomemu Wydrukuj Dodaj komentarz

Lodowcowy Tux

2002.12.24
Przy damskim pisuarze

fot. J.Ciszak
fot. J.Ciszak
Wśród wyznaczonych nartostrad większość to trasy średnio trudne, tj. czerwone (42 km), niemniej nie brak też stoków łatwych (oznaczonych na niebiesko) i trudnych (czarne). O ile warunki śniegowe pozwolą (o umiejętnościach nie wspomnę), warto zjechać z lodowca do doliny Tux dwunastokilometrową trasą Schwarze Pfanne. Różnica poziomów, jaką trzeba pokonać, wynosi 1750 metrów. Swoją drogą patrząc na sieć tras i wyciągów, trudno sobie wyobrazić, jak kiedyś, przed rokiem 1965, kiedy to postawiono pierwszy wyciąg krzesełkowy, wyglądały tutejsze stoki. Teraz z każdym sezonem czegoś przybywa. W ubiegłym roku pojawił się np. supernowoczesny wyciąg 150er Tux łączący tereny narciarskie Rastkogel oraz Penken. W dwóch kabinach o pojemności 150 osób wjeżdża się na górę z szybkością 12 m na sekundę. Tegoroczną nowością jest oddana na zboczach Rastkogel 8er Horbergjoch - ośmioosobowa "kanapa" z przeciwwiatrowymi osłonami z pleksi.

Ruch na świeżym powietrzu zaostrza apetyt - bez lunchu trudno nam się obejść. W schronisku tłok taki, że wydający posiłki rezygnuje z pojedynczego przyjmowania zamówień. - Wiener schnicel hande hoch! - krzyczy. Okrzyk rozbawia nas, ale grzecznie i my, jako chętni, podnosimy ręce. Do popicia biorę szklankę spieze - tak nazywa się popularny tutaj miks coli z fantą.

Po obiedzie znowu przypinamy deski - jeździmy aż do zachodu słońca, kiedy to góry stają się czerwone i w końcu stają wyciągi. Resztki niewykorzystanej energii wykorzystujemy w barze "pod parasolem" przy stacji gondoli. Grzane wino leje się strumieniami, tłum śpiewa tutejszy przebój o "Antonie aus Tirol...", wszyscy się kiwają albo i tańczą, w czym buty narciarskie wcale nie przeszkadzają.

fot. J.Ciszak
fot. J.Ciszak
Propozycji tzw. apres ski nie brakuje też i na dole, w dolinie. Bawić się można do późnej nocy - powrót na kwaterę zapewnia jeżdżący aż do wpół do trzeciej nad ranem specjalny Nachtbus.

Najpopularniejszym obecnie lokalem, dopiero co zresztą otwartym, jest Hohenhaus Tenne tuż przy stacji kolejki w wiosce Hintertux. Odbywają się tam "narciarskie dyskoteki", jest głośno i... swojsko. - Koniecznie musicie zobaczyć toalety - podpuszcza nas Krzysiek. Idziemy i - zgadzamy się, że to faktycznie główna atrakcja knajpki. W pełnym niespodzianek wystroju najbardziej podobają mi się... damskie pisuary. W nawiązaniu do tego można kupić nawet koszulki z karykaturalnym rysunkiem i niemieckojęzycznym napisem: "Upadł ostatni bastion męskości".

Wyrwy w chodniku

Niestety, następnego dnia mamy pecha. Już rano przy śniadaniu, oglądając telewizyjną "Panoramę", czyli specjalny program pokazujący warunki w regionach narciarskich, widzimy, że... nic nie widzimy. Totalna mgła. Ponoć średnio na Hintertuksie mglistych jest 19 dni w roku. Akurat się załapaliśmy. Wątpliwe to szczęście. Na dodatek jest silny wiatr i spory mróz - tak to w górach bywa.

Tego dnia kończymy jazdę nieco szybciej, czego zresztą specjalnie nie żałujemy, bo jest w tych okolicach co robić. Przede wszystkim mamy czas, by przejść się po samym Hintertuksie. Miasteczko nie jest duże - właściwie to tylko hotele i pensjonaty. Naszą uwagę przykuwa dziwne zwężenie chodnika. - Ten chodnik to nasza wspólna inwestycja - tłumaczą miejscowi. - Wszyscy składaliśmy się na pokrycie kosztów jego budowy, wyłamał się jedynie właściciel kilku okolicznych hoteli, zresztą bardzo bogaty człowiek. "Jego" odcinek zostawiliśmy taki, jaki był - wąski, byle jaki.

Nie powiem - pomysł "uczczenia" wyalienowanego skąpca całkiem mi się podoba.

My tymczasem dochodzimy do wybudowanego na powietrzu basenu z napisem: "Najwyżej w Europie położone źródła termalne". Zimą kąpiele odbywają się jednak nie pod chmurką, lecz w pobliskim hotelu Kirchler. Woda wypływająca ze źródeł ma temperaturę 22,5 st., a dzięki zawartym w niej minerałom leczy choroby reumatyczne, koi zranienia, pomaga w schorzeniach wywołanych starością. Już w połowie XIX wieku szeroko opisywano dobroczynne działanie źródeł termalnych w dolinie Tux - w sumie jest tu ich ponad 20.


skionline.pl
poprzednia stronastrony: 1  2  3  następna strona

powrót

Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
Jeżeli chcesz otrzymywać cotygodniowy,
bezpłatny narciarski serwis informacyjny skionline.pl
dopisz się do naszego newslettera.


Booking.com