skionline.plsport wywiady Wyślij link znajomemu Wydrukuj Dodaj komentarz

Franz Klammer

2002.10.05
SKI: A co sądzisz o tegorocznych wypadkach?
F.K.: Myślę, że wszystkie zabezpieczenia trasy: siatki, bandy itd., działają tak naprawdę przeciwko zawodnikom. W moich czasach podczas zjazdu w Schladming dojeżdżało się na drewnianych nartach do zakrętu 90 0 z prędkością 120 na godzinę. Na zakręcie rosły drzewa i nie było żadnych siatek. Ryzyko podejmowało się świadomie. Wiedziałem, że jak wypadnę w tym miejscu z trasy, to nie mam szans przeżyć. Ci co nie wytrzymywali presji hamowali, ci co nie hamowali - wygrywali. A teraz każdy jedzie na całego i myśli "nawet jak wypadnę, to i tak zatrzymam się na siatce". I widzimy, jakie są skutki. Ponadto robi się zjazdowców z zawodników, którzy np. słabo skręcają w gigancie, ale lubią brawurę. W dawnych czasach trzeba się było urodzić z tymi predyspozycjami. Albo się było zjazdowcem albo nie. Nie wystarczyło tylko dobrze jeździć i nie myśleć. Zjazd zdecydowanie zatracił swojego ducha. Niby zjeżdża się tymi samymi słynnymi trasami, ale tak naprawdę pozostały tylko nazwy. Na przykład "OK Piste" w Val d´Isere. Jest tam na górze skok, którego nienawidziłem. I choć wygrałem na tej trasie kilka razy, nigdy nie wiedziałem jak go dobrze pokonać. Dojeżdżało się na niego na wprost i skakało po kilkadziesiąt metrów. Rekord pobił Pirminn Zurbrigen skacząc 110 metrów! A teraz przed skokiem są bramki kierunkowe wymuszające dwa zakręty i prędkość najazdu jest dwukrotnie mniejsza. To nie jest ten sam skok. Podobni rzecz się ma z Kompresją, która jest na dole. W porównaniu z naszą trasą teraz jest to Supergigant, a nie zjazd. Wszystko to niby dla bezpieczeństwa...

SKI: Narciarstwo wciąż odgrywa w twoim życiu niezwykłą rolę, ale słyszeliśmy także o fundacji, którą założyłeś...
F.K.: Tak to prawda. Cztery lata temu założyłem Fundację, która ma na celu wspieranie młodych sportowców ze wszystkich dyscyplin, którzy doznali urazów. Zdarza się, że wielu z nich nie jest przygotowanych na takie okoliczności i w sytuacji, kiedy nie mogą powrócić do czynnego uprawiania sportu to ich sytuacja jest bardzo trudna. Ostatnio zajęliśmy się młodym zawodnikiem, startującym w wyścigach motocrossowych, który po groźnym wypadku znalazł się w bardzo trudnej sytuacji życiowej, praktycznie bez środków. Chciałbym pomagać młodym ludziom, którym przytrafiło się nieszczęście w ich sportowym życiu. Kiedy spoglądam na swoją karierę z perspektywy lat, to widzę że szczęście miałem ogromne. W sporcie i dzięki sportowi osiągnąłem bardzo dużo, byłem mistrzem olimpijskim, zdobyłem sławę i pieniądze. Niestety nie wszyscy mogą mieć tyle szczęścia i poprzez Fundację chciałbym w jakiś sposób odwdzięczyć się za to wszystko, co mnie spotkało.

Wywiad przeprowadził: Jacek Ciszak

skionline.pl
poprzednia stronastrony: 1  2  3  następna strona

powrót

Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
Jeżeli chcesz otrzymywać cotygodniowy,
bezpłatny narciarski serwis informacyjny skionline.pl
dopisz się do naszego newslettera.


poprzedni listopad 2024 następny
Pn Wt Śr Cz Pt Sb Nd
123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930
najbliższe zawody
dodaj wydarzenie
Szukaj
Wiadomości: w:
Skijumping.pl