Znakomite warunki w Tyliczu - dobra alternatywa dla Krynicy | 2017.01.30 |
| Master-Ski fot. P. Klimek |
|
Położony niedaleko Krynicy Tylicz, staje się coraz jaśniejszym i lepiej dostrzegalnym miejscem na narciarskiej mapie Polski. W tym sezonie miało tu miejsce oficjalne otwarcie sezonu zimowego w Małopolsce. Tutejsze dwa ośrodki narciarskie - Master-Ski i Tylicz-Ski zajmują w swoich kategoriach wysokie miejsca w Rankingu Stacji Narciarskich skionline.pl, ciesząc się nie tylko dobrą opinią wśród testującej stoki redakcji, ale także - co chyba ważniejsze - także wśród samych narciarzy, którzy chętnie oddają swoje głosy na te stacje. W ostatni weekend odwiedziliśmy ponownie Tylicz, by sprawdzić jak funkcjonuje w pełni sezonu.
Ruszyły ferie w Małopolsce, a stoki w całym regionie zaroiły się od narciarzy, korzystających ze słonecznej, mroźnej pogody. Oprócz renomowanych stacji narciarskich na Podhalu czy w Krynicy, warto też zwrócić uwagę na mniejsze ośrodki, którym nie brakuje ani uroku, ani też - ciekawych terenów narciarskich. Bez wątpienia do takich miejsc należy Tylicz, który jest jednym z najciekawszych miejsc dla rodzin z dziećmi, a przy tym znajdą tu coś dla siebie także bardziej zaawansowani narciarze.
Na początek kilka słów o stacji Master-Ski, w której już w tym sezonie (w grudniu) już gościliśmy. Warunki na stokach - znakomite, a chętnych do jazdy nie brakuje. Mimo to, że parkingi pod stacją wypełniają się do końca już przed południem, czas oczekiwania do krzesła nie przekracza 5 minut. Z kolei kto przyjedzie tutaj z samego rana (stacja rusza o 9.00), będzie miał co najmniej godzinę "jazdy na okrągło" po sztruksie. A warto tu wspomnieć, że Master-Ski od kilku sezonów naprawdę wyróżnia się znakomitym przygotowaniem tras. Nawet doświadczeni narciarze znajdą tutaj o poranku dobre miejsce do dynamicznej jazdy na krawędziach - można w ciągu godziny (mniej więcej do 10.30, kiedy zaczyna się większy ruch) zjechać kilkanaście razy.
Wybieramy najlepszą stację narciarską w Polsce w sezonie 16/17 - głosuj!
Pewną nowością w Master-Ski jest otwarcie dwóch nowych tras, które bardzo łagodnie sprowadzają szerokimi łukami do dolnej stacji krzesła i orczyka. Są to idealne zjazdy dla najmłodszych, licząc odpowiednio 1200 i 1350 metrów. Atrakcją jednej z nich jest przejazd pomiędzy drzewami nieratrakowanym odcinkiem - przez tak zwany "Czarodziejski Las" - ktoś może się wykrzywiać na takie "atrakcje" ale maluchy naprawdę uwielbiają tę trasę… Z innych atrakcji czeka tu na narciarzy na stałe ustawiony slalom (bardzo prosty, dobry również dla dzieci) a także funpark z hopkami zakończony przejazdem przez krótki tunel.
|
Master-Ski fot. P. Klimek |
|
Jeśli już jesteśmy przy dzieciach i atrakcjach - warto jeszcze zwrócić uwagę na kilka szczegółów, które naprawdę pozwalają mówić o tejże stacji jako ośrodku rodzinnym. Sam stok i jego przygotowanie to jedna sprawa, ale liczą się też inne udogodnienia. Restauracja z widokiem na trasy pozwala rodzicom w komfortowych warunkach śledzić poczynania swoich pociech, a na górnym piętrze restauracji utworzono specjalny kącik do zabawy dla najmłodszych - cały czas "dyżuruje" w nim opiekunką, której można powierzyć dzieci i samemu pojeździć nieco ambitniej na stoku (bez dodatkowych opłat). Pomysł jakże prosty i jak potrzebny, a przy tym wcale u nas nie tak częsty. Klienci nocujący w Tyliczu mają możliwość darmowego transportu pod sam wyciąg, a świetnym rozwiązaniem jest możliwość zostawienia swojego sprzętu narciarskiego w depozycie w budynku stacji, tak by nie musieć za każdym razem wozić ze sobą. To również oferowane jest w ramach ceny karnetu. Z kolei szkoleniowa "wyrwirączka" jest dla najmłodszych bezpłatna, a obok urządzono miejsce do jazdy na sankach. Prosto, funkcjonalnie i niezwykle efektywnie zarządzana stacja!
|
Master-Ski fot. P. Klimek |
|
Bardziej zaawansowani narciarze (ale nie tylko oni) znajdą trochę ambitniejsze trasy w sąsiedniej stacji Tylicz-Ski. Główną osią stacji jest 3-osobowe krzesło wzdłuż którego można zjechać na dół zadziwiająco dużą ilością wariantów i samodzielnych tras, bardzo ładnie oznakowanych i zabezpieczonych. Na wyróżnienie zasługują dwie z nich - główna (nr 1), pod koleją, a także odchodząca z góry bardziej w prawo trasa nr 6, zakończona całkiem fajną "ścianką". Oprócz tego, na osobnej polanie, znajduje się orczyk z szerokimi trasami dla początkujących. Od gospodarzy terenu dowiedzieliśmy się, że w przyszłym sezonie najprawdopodobniej zastąpi go krótkie krzesło. Przybędzie więc kolejny atut i pretekst, by odwiedzić Tylicz-Ski.
|
Tylicz-Ski fot. P. Klimek |
|
Ponieważ trasy w Tylicz Ski są nieco stromsze, najlepsze warunki dojazdy znajdziemy tutaj z samego rana. Po południu, w kilku stromych miejscach trasy 1, na ściance trasy nr 6 czy przy dolnej stacji krzesła, przy intensywnym weekendowym ruchu trzeba liczyć się ze sporymi płatami "betonu". Nie zaobserwowaliśmy natomiast utrudniających jazdę muld i odsypów. Kolejka do krzesła na dole dość spora - trzeba liczyć się z 5-8 minutowym czasem oczekiwania. Do góry jedzie się dość wolno, ma to jednak i swoje zalety - więcej miejsca na samych trasach…
Kończąc krótką wizytę w Tylicz-Ski trzeba jeszcze podkreślić jedną rzecz - pod względem malowniczości położenia i przeprowadzenia tras niewiele stacji w regionie może się z nią równać. Zaśnieżone lasy, dalekie panoramy na polskie i słowackie góry, możliwość zażywania kąpieli słonecznych na leżakach obok knajpki przy górnej stacji krzesła powoduje, że jest to miejsce gdzie naprawdę można nie tylko pojeździć na nartach, ale i prawdziwie odpocząć.
|
Tylicz-Ski fot. P. Klimek |
|
Tereny narciarskie Tylicza nie są ani bardzo rozległe, ani też nie oferują tak wielu doznań w czasie zjazdów jak Jaworzyna Krynicka czy Słotwiny. Jednak jest to naszym zdaniem znakomita alternatywa dla wszystkich wypoczywających w okolicy, lub szukających ciekawego a przy tym spokojnego miejsca na zimowy wypoczynek. Zważywszy jeszcze, że miejscowość wyróżniają znakomite warunki klimatyczne (w czasie naszej obecności temperatura była tu o 10 stopni niższa niż w oddalonym o 4 km Nowym Sączu, a śnieg przez cały czas utrzymywał się na drzewach w postaci malowniczej okiści, mimo że ostatni raz padało tutaj przed tygodniem), wydaje się nam, że miejscowość będzie tylko zyskiwała w oczach narciarzy. Jest to bowiem znakomite uzupełnienie, ale i alternatywa, dla dużo bardziej gwarniejszych stoków Krynicy.
pk/skionline.pl
|
Tagi: #ośrodki narciarskie #narty #tylicz #master-ski #tyliczski #krynica #warunkinarciarskie #ranking
| powrót
Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
|
Booking.com
|