Za ile na Szyndzielnię? | 2010.01.18 |
Trochę to informacja spóźniona, jednak zawsze warto wiedzieć, co przygotowany w 2008 roku projekt zagospodarowania stoków Szyndzielni i Dębowca mówił o finansowej stronie przedsięwzięcia.
Jak już wiadomo, jeśli zagospodarowanie stoków dojdzie do skutku, to nie będzie na nim trasy nazwanej roboczo "Kołowrót". Na tę część koncepcji miasto nie uzyskało zgody ( było to zresztą do przewidzenia i wiele głosów osób zainteresowanych pomysłem wskazywało na taki finał, jednak doradcy prezydenta mieli własną ocenę sytuacji…). Przygotowywane więc grubo wcześniej projekty nie są już aktualne. Jaka będzie ostateczna wersja pewnie niebawem się dowiemy, jeśli władze łaskawie dojdą do wniosku, że społeczeństwo powinno być jednak na bieżąco informowane w tej materii (istniejąca strona pod patronatem UM poświęcona zagospodarowaniu stoków nic na ten temat wciąż nie mówi). Z tego też względu informacje podane niżej straciły już walor obowiązujących. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby je podać, gdyż obrazują w jakiś sposób to, co miasto przygotowywało. Wszelkie dane poniżej pochodzą w większości z dokumentu pod nazwą "Wstępne studium wykonalności Projektu Kluczowego Rozwój infrastruktury turystycznej Subregionu Południowego Infrastruktura turystyczno - rekreacyjna na Dębowcu i Szyndzielni w Bielsku-Białej" opracowanego dla gminy Bielsko-Biała przez spółkę "Profit Partners". Już sama nazwa wskazuje, że jest to dokument złożony. Całość liczy sobie 95 stron i kosztowała, wg informacji zawartej w samym dokumencie - 183 tys. zł. Jeden z rozdziałów poświęcony jest analizie finansowej przedsięwzięcia. Jego autorzy zatem zakładają, że po wybudowaniu kompleksu narciarskiego ośrodek rocznie (założono 90 dni zjazdowych w sezonie) sprzeda 27 tys. karnetów na trasy: Szyndzielnia i Kołowrót (300 dziennie) i 6 tys. 750 karnetów na wyciąg taśmowy na Dębowcu (dziennie 75). W dalszych obliczeniach założono, że cena karnetów musi pokryć koszty inwestycji. Wyliczono ją na 67 zł za sztukę w latach 2013 - 2022 i 47 zł w dalszych latach. Przy takich założeniach daje to 2,2 mln zł rocznie. Na ile tymczasem wyliczono koszty utrzymania kompleksu? Nie wdając się w szczegóły autorom wyszło, iż będą one większe niż przychody z karnetów. Oznacza to, że inwestycja będzie musiała być dotowana z budżetu gminy. Tyle założenia, które i tak nie są już w pełni aktualne. Dają jednak jakiś obraz tego z czym mogą się spotkać bielszczanie i ewentualni turyści jeśli gmina postawi na swoim i wybuduje kompleks z jedną, bardzo trudną trasą narciarską na Szyndzielni i drugą, dla dzieci. Ceny karnetów będą pewnie mniejsze niż te, podane wyżej, jednak nie należy się spodziewać, że staną się magnesem przyciągającym dziesiątki tysięcy ludzi na miejski stok. Nie będziemy mieli bowiem wiele do zaoferowania. Może się zdarzyć, że za "Saharę" płacić będziemy wszyscy, a korzystać z niej będzie garstka zapaleńców. Kto wie, czy w tej sytuacji nie lepiej skoncentrować się wyłącznie na zagospodarowaniu Dębowca, i to pod kątem całorocznego wykorzystania.
Źródło: www.super-nowa.pl
Podyskutuj o tym na forum
| powrót
Zobacz
Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
|
Booking.com
|