| Szklana Góra Ski w Harbutowicach |
|
Weekendowe opady śniegu, które sprawiły, że w nasze góry powróciła prawdziwa zima, spowodowały także większe zainteresowanie ośrodkami narciarskimi położonymi blisko miast, dobrymi nie tylko na narciarską sobotę czy niedzielę, ale także na szybki wyjazd po pracy. W okolicach Krakowa, w którym spadło ostatnio ponad 15 cm śniegu, czynne są cztery stacje w odległości nie większej niż 30 km (do pół godziny jazdy) - Myślenice, Szklana Góra, Siepraw i Podstolice. Jednak warunki są bardzo zróżnicowane, dlatego postanowiliśmy sprawdzić, gdzie przedstawiają się najkorzystniej.
Największe tej zimy opady śniegu w okolicach Krakowa, mogą dać nieco mylne wyobrażenie o warunkach panujących na trasach. Śniegu oczywiście przybyło, warunki są dużo lepsze niż przed tygodniem, ale we wszystkich wymienionych powyżej ośrodkach są dalekie od doskonałości. Gruba warstwa świeżego puchu spadła tu bowiem na twarde, miejscami zlodzone trasy, lub na całkowicie pozbawione śniegu stoki, na dodatek stało się to po długim okresie wysokich temperatur. Dlatego należy się liczyć z występowaniem przetarć i dużą zmiennością na stoku - miękkie odsypy i muldy przeplatają się z odcinkami bardzo twardymi. Wszystkie cztery stacje odwiedziliśmy jednego dnia - w poniedziałek 26 stycznia, przedstawiamy więc warunki "z pierwszej ręki".
|
Myślenice |
|
Najlepiej naszym zdaniem, zarówno pod względem możliwości jazdy, jak i samej trasy wypadła stacja narciarska Myślenice, położona na stokach góry Chełm. Działa tu kolej czteroosobowa, czynna jest trasa zjazdowa z homologacją FIS o długości 900 m, prowadząca wzdłuż niej. Jest ona utrzymana na mniej więcej dwóch trzecich swojej szerokości, ale w tygodniu, kiedy narciarzy jest niewielu, można płynnie i dynamicznie pojeździć. Na samej górze występuje delikatne zlodzenie - bardzo dobrze jeździ się rano, potem warunki stają się coraz trudniejsze - muldy i odsypy niewielkie, ale na całej trasie czuć pod nartą drobne bryły lodu. Ruch na trasie jest minimalny.
- Myślenice to naturalny wybór na narty dla mieszkańców Krakowa, obecnie najszybciej dostępny stok z koleją linową w okolicach miasta. Od rogatek do parkingu przy kolei dojedziemy tu w 20 minut - informuje Tomasz Derwich, kierujący stacją w Myślenicach. - Dajemy możliwość jazdy nie tylko rekreacyjnej, ale także pokazania swoich umiejętności. Oprócz naturalnego śniegu - w miarę możliwości cały czas dośnieżamy w miejscach, które tego wymagają. Przed jazdą wieczorną jest zazwyczaj ratrakowany, a trasa z widokiem na oświetlone miasto w dolinie daje niezapomniane wrażenia.
|
Myślenice |
|
- Cały czas pracujemy nad doprowadzeniem trasy do idealnego stanu, ale trzeba pamiętać, że jeszcze kilka dni temu śniegu w okolicy nie było prawie w ogóle, a temperatury sięgały nawet 10 stopni Celsjusza. Ponieważ w ostatnich latach ośrodek działał bardzo nieregularnie, narciarze trochę zapomnieli, że mają tak blisko dobrą, wymagającą trasę. Możemy zapewnić wszystkich, że kłopoty mamy już za sobą - jesteśmy czynni codziennie w godz. 9.00-21.30, dla zainteresowanych, po uzgodnieniu dzień wcześniej, możemy otwierać trasy już od 7.00; mamy nadzieję, że pogoda pozwoli na jazdę co najmniej do końca marca. Kraków zasługuje na górę z prawdziwego zdarzenia, a Myślenice jak najbardziej spełniają takie wymagania - dodaje ze śmiechem Tomasz Derwich, z którym spotkaliśmy się w przytulnej karczmie przy górnej stacji krzesła.
|
Szklana Góra Ski w Harbutowicach |
|
W podobnej odległości od Krakowa (nieco bliżej, ale dojazd prowadzi gorszą drogą) położona jest stacja Szklana Góra w Harbutowicach. 4-osobową kolej postawiono tu już w zeszłym sezonie, ale z powodu braku śniegu nie udało się jej uruchomić. W tym roku stacja pracuje regularnie, przyciągając sporo narciarzy. Trasa ma ok. 900 metrów długości i 170 metrów różnicy poziomów. Jest łagodniejsza niż w Myślenicach, nadająca się dla początkujących narciarzy. Warunki - podobne jak w Myślenicach, ale ponieważ ruch na stoku jest większy, muld i odsypów jest także więcej. Na całej długości trasy napotykamy bryłki lodu i pojedyncze małe kamyczki. Trasa jest otwarta na połowie swojej nominalnej szerokości, przed samą dolną stacją zwężona jest do szerokości kilkunastu metrów.
|
Siepraw-Ski |
|
W Sieprawiu leżącym na Pogórzu Wielickim, działają dwa wyciągi i czynne są dwie trasy. Na treningowej "oślej łączce" warunki są przyzwoite - śnieg mokry, niewielkie przetarcia, brak zlodzeń, sporo chętnych do nauki jazdy. Muldy i odsypy są niewielkie, dlatego warunki do szkolenia można uznać za bardzo dobre. Natomiast na głównym stoku pracuje jeden orczyk, otwarta jest jedna trasa z prawej strony wyciągu (patrząc w dół). Warunki są bardzo zróżnicowane - góra twarda, przykryta cienką warstwą mokrego śniegu, niżej bardzo duże przetarcia - widać, że śniegu jest tu jeszcze naprawdę jeszcze trochę mało. Niżej jest już zdecydowanie lepiej.
|
Podstolice |
|
Natomiast najgorzej wygląda sytuacja w Podstolicach. Czynny jest tylko mniejszy orczyk z prawej strony, ze stokiem szkoleniowym. Śnieg jest dość mokry, pod spodem występuje twardsze podłoże, ale generalnie sporo jest nierówności. Miejscami wygląda to tak, jakby ratrak ubił tylko świeży śnieg leżący bezpośrednio na trawiastym stoku. Natomiast główny stok jest zamknięty - trzeba poczekać na mrozy i dodatkowe opady śniegu.
Mimo niedawnych opadów, drogi dojazdowe do wszystkich ośrodków są utrzymane w bardzo dobrym stanie. Nawet na stromszych podjazdach do parkingów w Myślenicach i Harbutowicach szosa jest czarna, ale mokra - ostrożności nigdy za wiele!
pk/skionline.pl
|