skionline.plstacje wiadomości Wyślij link znajomemu Wydrukuj Dodaj komentarz

W weekend zakończył się XIII LECH Bike Festiwal

2009.08.18
Czy teraz wierzycie, że na rowerze poza pokonywaniem kilometrowych tras można wykonywać triki i ewolucje, a nawet skoki do wody? Dzięki LECH Bike Festiwal w miniony weekend już po raz trzynasty mogli przekonać się o tym turyści oraz mieszkańcy Szklarskiej Poręby.
Do tej karkonoskiej miejscowości zawitało blisko 15 tysięcy fanów rowerowego szaleństwa, zarówno zawodnicy, jak i amatorzy rowerzyści. Nikt nie narzekał na nudę! W Szklarskiej Porębie na spragnionych nowych doznań czekały profesjonalne pokazy powietrznych ewolucji tzw. dirt jump contest oraz air water bike show - jedyne w Polsce i jedne z nielicznych w Europie rowerowe skoki do wody! Miłośnicy wyzwań i górskiej jazdy mogli spróbować swoich sił w maratonie na wielokilometrowej trasie. Po takiej dawce emocji orzeźwienie przyniósł zimny LECH.

Dla wszystkich fanów rowerowego szaleństwa
Dzięki LECH Bike Festiwal Szklarska Poręba na kilka sierpniowych dni stała się rowerową stolicą Polski. Już po raz trzynasty do tego górskiego kurortu zawitało tysiące zawodników, kibiców
oraz amatorów rowerowego szaleństwa. Wydarzenie stało się już legendą w świecie polskiego kolarstwa górskiego. To właśnie w Szklarskiej Porębie rozegrano pierwszy oficjalny maraton MTB
w naszym kraju. W tym roku w ramach XIII LECH Bike Festiwalu na uczestników czekało również wiele atrakcji. W piątek odbyły się zawody downhill, czyli zjazd rowerem na czas po stromych naturalnych stokach. W sobotę można było uczestniczyć w maratonie na rowerach "górskich" na wielokilometrowej trasie. W niedzielę natomiast można było podziwiać "profesjonalne pokazy Dirt Jump Contest oraz najbardziej widowiskową część festiwalu - air water bike show, czyli skoki
z rowerem do wody.



W piątkowych zawodach downhill wśród kobiet najlepsza okazała się Magdalena Klepacka,
a najlepszym zawodnikiem z licencją został Maciej Kucbora. W sobotnim maratonie wśród kobiet na dystansie 72 km najlepsza okazała się Ewelina Ortyl, a na 36 km Roksana Marczak. Wśród mężczyzn w Grande Open zwyciężył Marek Konwe, a w Piccolo Open Radosław Tecław. W niedzielnym Dirt jump contess najlepszy w kategorii BMX okazał się Mamba, w kategorii MTB Amator zwyciężył Odys, a w MTB Pro wygrał Szaman. W skate parku w zawodach w kategorii BMX Pro zwyciężył Damian Onufrak, w kategorii BMX Amator równolegle pierwsze miejsce zajęli Maciej Kiwak i Patryk Pilichiewicz, w Kategorii MTB Dawid Godziek. Na zwycięzców zawodów wszystkich dyscyplin czekało wiele atrakcyjnych nagród w postaci rowerów oraz części i akcesoria rowerowe.


"Tegoroczna edycja LECH Bike Festiwal była wyjątkowo udana. W ciągu trzech dni w Szklarskiej Porębie pojawiło się 15 tysięcy rowerowych fanów. Zawodnicy poszczególnych dyscyplin prezentowali bardzo wysoki poziom sportowy. Do karkonoskiej miejscowości zawitali również członkowie kadry narodowej cross contry, którzy brali udział w maratonie. Publiczność jak co roku wyczekiwała najbardziej ostatniej części festiwalu, air water bike show, które dostarczyło wielu niezapomnianych doznań" - mówi Paweł Kibiń, jeden z organizatorów LECH Bike Festiwal.



Atrakcje w ramach XIII LECH Bike Festiwal w Szklarskiej Porębie:

Zjazd rowerowy (downhill)
Downhill (DH) należy do grupy sportów wyczynowych, budzi ogromne emocje i fascynuje coraz więcej ludzi pragnących doświadczyć niecodziennych doznań. Rowerzysta pędzi z góry z prędkością kilkudziesięciu km/h pokonując korzenie, kamienie, pionowe ścianki oraz uskoki. Wymaga nie tylko żelaznej kondycji i dużej siły, ale też stalowych nerwów, opanowania, refleksu i zwinności. Dyscyplinę tę można uprawiać również amatorsko. Potrzebny jest do tego dobry rower, ochraniacze, łatwiejsza trasa na początek oraz przygotowanie kondycyjne. Zjazdowcy 14 sierpnia w ramach "XIII Lech Bike Festiwalu" w Szklarskiej Porębie mogli spróbować swoich sił podczas amatorskich zawodów "downhill dla wszystkich". Wyciąg krzesełkowy zawoził chętnych na pośrednią stację góry Szrenica, skąd wśród drzew, kamieni i korzeni wytyczona została prawie dwukilometrowa trasa. Zainstalowano profesjonalną aparaturę z fotokomórką z dokładnym co do setnej sekundy pomiarem czasu i specjalne zabezpieczenia najbardziej niebezpiecznych etapów zjazdu.

Cross country oraz maraton
Dla wielu zwykłych rowerzystów nieznany jest termin cross country. Tak naprawdę rower cross country to popularny od kilku lat "góral". Dzięki wielu przełożeniom oraz lekkiej, ale wytrzymałej ramie można na nim śmiało podjeżdżać oraz zjeżdżać na pagórkowatych terenach. Na LECH Bike Festiwal 15 sierpnia miłośnicy górskiej jazdy mogli sprawdzić się w maratonie. Trasa obejmowała wiele kilometrów po Karkonoszach, z jedynym w swoim rodzaju wjazdem pod słynną Petrovkę. Jest to szczyt o wysokości 1264 m, na który podjechanie w całości bez schodzenia z roweru jest niemalże niemożliwe. Przewidziano dwa dystanse: Piccolo (1 pętla) o długości 36 km oraz Grande (2 pętle) o długości ponad 70 km. W sobotnim maratonie wystartowali również członkowie kadry narodowej cross-country przygotowujący się do tegorocznych Mistrzostw Świata w Canberrze: Marcin Karczyński, Marek Konwa, Emanuel Piaskowy i Maciej Adamczyk.k.



W maratonie wzięło również udział 9 pracowników Kompanii Piwowarskiej tworząc LECH Bike Team. Najlepszym LECH - owym zawodnikiem okazał się Waldemar Banasiński, który w kategorii Maraton Picolo Open dotarł na metę jako siódmy. Szymon Ryngwelski mimo ciągłych problemów technicznych związanych z przedziurawioną dętka dzięki pomocy kolegów z teamu i innych zawodników zdołał ukończyć dystans Piccolo.

Dirt jump contest
Dirt należy do najdynamiczniej rozwijających się dyscyplin kolarstwa alternatywnego. Do jego uprawiania, oprócz specjalnie profilowanych "hopek" (które u szczytu są pionowe) potrzebne są odpowiednie rowery. Mogą to być przerobione "górale" zbudowane na wzmocnionej ramie wytrzymującej ogromne przeciążenia podczas skoków o specjalnej geometrii oraz całkowicie pozbawione przerzutek lub małe rowery BMX. Profesjonalizacja dirtu polega na wymyślaniu oraz łączeniu trików. 15 sierpnia w zawodach w ramach LECH Bike Festiwal, aby spodobać się jury nie wystarczył zwykły backflip (salto w tył). Rowerzyści wykonując go, musieli np. równocześnie skręcić kierownicą lub oderwać stopy od pedałów. Wszystko zależało od umiejętności oraz inwencji zawodników. Im trudniej, tym więcej punktów przyznawano. Zawody jak co roku dostarczały niesamowitych wrażeń i szalonych ewolucji rowerowych. Uczestnicy wykonywali w powietrzu przeróżne salta oraz inne triki. Jury złożone ze specjalistów oceniało każdego z nich przyznając punkty za poszczególne przejazdy.



Targi rowerowe
Na wszystkich miłośników dwóch kółek, którzy chcieli kupić rower lub coś w nim zmienić, czekali
w swoich stoiskach najwięksi dystrybutorzy i producenci sprzętu rowerowego w Polsce. Targi rowerowe już od wielu lat towarzyszą LECH Bike Festiwalowi. Rowerzyści mieli niepowtarzalną okazję przyjrzenia się najnowszym kolekcjom na 2010 rok lub podyskutować ze specjalistami, pasjonatami
i fachowcami bicyklowymi z całej Polski.

Skate park
W Szklarskiej Porębie stanął również tor z przeszkodami składający się z ramp i poręczy dla wszystkich rowerzystów mniej lub bardziej zaawansowanych, którzy podczas festiwalu mieli możliwość trenowania. Bezpieczny basen z gąbkami pozwolił na naukę trudnych trików, m.in. salt.



Festiwal filmów rowerowych
W ramach LECH Bike Festiwalu odbyły się projekcje amatorskich i profesjonalnych filmów o tematyce rowerowej. Wyłoniono najciekawsze produkcje w kilku kategoriach. Pierwsze miejsce za film "MICHAŁ MYCEK WEBEDIT" otrzymali Konrad Dąbrowski / Arek Stefaniak. Nagrodę publiczności otrzymał THE FACTORY" Jana Sobierajskiego. Emocji i dobrej zabawy nie zabrakło!


Air water bike show
W ostatni dzień festiwalu odbyły się najbardziej widowiskowe i najbardziej oczekiwane przez publiczność, jedyne w Polsce i jedne z nielicznych w Europie rowerowe skoki do wody! Reguły? Nie było reguł! Potrzebna była odwaga, rower i dużo inwencji. 11 śmiałków wyskakiwało z 14 metrowego najazdu wysoko w górę robiąc w powietrzu niesamowite akrobacje zanim wskoczyli do wody. Wydarzenie należące do obowiązkowych punktów harmonogramu zakończyło XIII LECH Bike Festiwal.



A wieczorem po rowerowych ewolucjach
Szaloną zabawę podczas XIII LECH Bike Festiwalu gwarantowała obecność najlepszych DJ-ów, grupy Break Beat Propaganda, współpracujących z ftb, którzy specjalnie dla fanów rowerowej jazdy zjawili się w Szklarskiej Porębie. Orzeźwienie przyniósł zimny LECH.

Kilka słów dla miłośników historycznych ciekawostek
Moda na rowery górskie przyszła do Polski za Zachodu z kilkuletnim opóźnieniem, bo dopiero w połowie lat dziewięćdziesiątych. Niewiele osób wie, że początki tego sportu sięgają już lat siedemdziesiątych. Powstał w Kalifornii, w miejscu narodzin niejednej wyczynowej dyscypliny sportowej. Ponad trzydzieści lat temu na 900 metrowej górze Mount Tampalais, nieopodal San Francisco spotkali się pionierzy i założyciele MTB (mountain bike - kolarstwo górskie): Gary Fisher, Joe Breeze oraz Charles Kelly. Tym, co gasiło ich pragnienie na nowe doznania, były szaleńcze zjazdy ze wspomnianej góry. Jeździli na starych, ciężkich maszynach o wyglądzie motocykla,
z ogromnymi, balonowymi oponami. Pokonanie wzniesienia górskiego było dla nich praktycznie niemożliwie, zatem wjeżdżali pickupem, aby następnie pędzić w dół. Początkowo rowery te nazywano ironicznie "clunkerami", "baloonerami", czy "bomberami". Jednak żadne z tych określeń nie oddawało w pełni ich przeznaczenia. Pierwszy nazwę mountain bike (rower górski) zastosował Gary Fisher na początku lat osiemdziesiątych.

Szczegóły XIII LECH Bike Festiwal na stronie www.festiwalrowerowy.pl

Podyskutuj o tym na forum

skionline.pl

powrót

Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
Jeżeli chcesz otrzymywać cotygodniowy,
bezpłatny narciarski serwis informacyjny skionline.pl
dopisz się do naszego newslettera.


Booking.com