Jelenia Góra MTB Sprint przejdzie do historii jako najbardziej widowiskowe zawody MTB jakie kiedykolwiek odbyły się w Polsce. Podczas rywalizacji w samym centrum miasta najlepsi okazali się: Amerykanka Katherine Campton (Rabobank Giant Offroad Team) oraz Marek Konwa (Milka Trek MTB Racing Team).
Rywalizację w sercu Jeleniej Góry rozpoczęły wyścigi eliminacyjne na czas, które miały wyłonić najszybszych kolarzy, a następnie połączyć wszystkich w czwórki, które rywalizowały systemem pucharowym (dwóch najlepszych z biegu przechodzi dalej, dwóch najgorszych odpada). Najlepszy czas wśród kobiet wykręciła Amerykanka Katherine Campton, która wyprzedziła Magdalenę Sadłecką (CCC Polkowice) i Francuzkę Cecile Ravanel (CS Chamonix VTT). Dopiero piąta była Maja Włoszczowska (CCC Polkowice).
Ponad 50 mężczyzn zgłosiło się do startu, a najlepszych 32 przechodziło do dalszej części rywalizacji. Zgodnie z przewidywaniami najszybszy czas na dystansie nieco ponad 1 kilometra wykręcił Marek Konwa. Na drugim miejscu uplasował się Francuz Cedric Ravanel (CS Chamonix), a trzeci był Adrian Brzózka (JBG-2). Ostatnim szczęśliwcem, któremu udało się przejść do dalszej części rywalizacji był Maciej Furczyk (UKS Sokół Kęty).
Po tej swoistej rozgrzewce rozpoczęła się najciekawsza część wyścigu, czyli rywalizacja czwórkami. Na trudnej, krętej trasie nie brakowało upadków, jednak nikomu nic poważnego się nie stało, a ryzyko kraksy jest wpisane w tę formę rywalizacji. O ile wśród kobiet nie było wielu niespodzianek, to wśród panów już w pierwszej fazie odpadło kilku dobrych kolarzy. Tak było m.in. z Julienem Trarieux (UC Monaco), który w eliminacjach był 11., a nie udało mu się wejść do ćwierćfinału, czyli najlepszej 16. Chwilę później odbyły się wyścigi o wejście do finału, gdzie świetnie zaprezentowali się Czesi, którzy wśród ośmiu zawodników walczących o finał, mieli aż 4 swoich rodaków. Polskę reprezentowali: Marek Konwa, Piotr Brzózka i Adrian Brzózka.
Półfinały to już walka na całego. Niejednokrotnie kolarze przepychali się łokciami, aby uzyskać jak najdogodniejszą pozycję. Bardzo ważny był start, gdyż wyprzedzanie na trasie wymagało nie lada techniki, jak i sporej siły. Walkę o finał na swoją korzyść rozstrzygnęły dwie najbardziej utytułowane Polki w kolarstwie górskim, Maja Włoszczowska i Anna Szafraniec. Do finału weszły również Compton i Ravanel. Wśród mężczyzn w finale zmierzyli się Konwa, Piotr Brzózka, Tomas Vokrouhlik (Top Ten Team Teplice) i Ravanel.
Przy gorącym aplauzie licznie zgromadzonej publiczności na Placu Ratuszowym do startu ruszyła jeleniogórzanka Włoszczowska, która po słabym starcie szybko objęła prowadzenie w wyścigu. Gdy wydawało się, że dowiezie je do mety, popełniła mały błąd na jednym z ostatnich zakrętów i wyprzedziła ją Compton. Do mety już nie było miejsca, gdzie można by ponownie zaatakować i Włoszczowska musiała zadowolić się drugą pozycją. Trzecia była Ravanel, a za podium znalazła się Szafraniec.
Marek Konwa w finale mężczyzn, świetnie wystartował i nie dał odebrać sobie zwycięstwa aż do mety, dominując na przestrzeni całego dnia. Za jego plecami znalazł się kolejny z Polaków - Piotr Brzózka, a kolejne miejsca zajęli Vokrouhlik i Ravanel.
Wyścigi sprinterskie w formacie XCE były wstępem do głównej, niedzielnej rywalizacji. Maja Włoszczowska przygotowała dla wszystkich bardzo wymagającą trasę, a międzynarodowa obsada, na pewno przysporzy wiele emocji.
|