| Soelden - Góra jest sceną dla całego świata |
|
Wszyscy w Sölden dobrze wiedzą, że wielkie inscenizacje wyglądają najlepiej na tle imponującego lodowca Rettenbach. To właśnie dlatego ten lodowiec stanowi scenę dla największego współczesnego przedstawienia na świecie - "HANNIBALA". Jest to historia starożytnego kartagińskiego wodza, który w 216 r. p.n.e. z armią 60 000 żołnierzy, tysiącami koni i 37 słoniami przekroczył główny łańcuch alpejski w zaledwie dziesięć dni. Przedstawienie z zapierającą dech w piersiach choreografią wystawiane jest co dwa lata na wysokości 3 000 m. W przedstawienie zaangażowane są m.in. śmigłowiec, piloci akrobatyczni z formacji Flying Bulls, skutery śnieżne, instruktorzy narciarstwa, ratraki, tancerze i paralotniarze, a także fantastyczni skoczkowie z zespołu Red Bull Skydiving. Jak jednak Hannibal zawitał do Sölden?
Warto przeczytać: Zobacz także: Ratraki jako słonie, instruktorzy jako żołnierze armii Hannibala, śmigłowiec i tancerze - czy w Operacji Hannibal udział bierze całe Sölden? Nie tylko sama wioska, ale i cały Tyrol! Dookoła sceny uwija się 500 osób. Skoczkowie spadochronowi przyjeżdżają z całej Austrii, od Arlbergu po Kitzbühel, podobnie jak instruktorzy narciarscy i występujący w spektaklu amatorzy. Aktorzy docierają do Sölden z całego świata, by wystąpić w "Hannibalu" - dotychczas występowali tu m.in. aktor z Nowego Jorku (grający wcześniej w "Seksie w wielkim mieście"), a także ze Słowenii, który mieszka w Hiszpanii i występuje tam w operach. Hiszpańscy dziennikarze zajmujący się kulturą byli w szoku, kiedy zobaczyli go w roli Hannibala na lodowcu Rettenbach. Lodowiec stał się sceną dla całego świata.
|
Hannibal w Soelden |
|
"Hannibal" to największy na świecie spektakl grany na żywo na lodowcu. Tak, największa sztuka na lodowcu. "Hannibal" to nie tyle spektakl czy wydarzenie na zamknięcie sezonu, co prawdziwa sztuka z własną dramaturgią, tekstem i muzyką. Ma specjalne efekty świetlne, wyliczone co do sekundy wejścia aktorów i efekty pirotechniczne. Widzowie, którzy przychodzą na "Hannibala", na co dzień chadzają na musicale i do teatru. "Hannibal" to kultura na szczycie, w otoczeniu przyrody.
Jakie konkretnie wymagania wiążą się z tym, że sceną jest góra? Co sprawia, że organizacja tego przedstawienia na lodowcu to próba nerwów? Na wysokości ponad 3 000 metrów wszechobecna przyroda ma wiele rytmów - wiatr, śnieg czy mróz. Wprawdzie "Hannibala" wystawiamy pod koniec sezonu zimowego (stare przysłowie mówi, że "kwiecień robi, co chce"), ale wiemy także, że na górną część Ötztal wpływ wywierają południowe układy pogodowe i może być tak, że w Innsbrucku sypie śnieg, a w Sölden świeci słońce.
|
Hannibal w Soelden |
|
Inscenizacja "Hannibala" autorstwa reżysera Huberta Lepki i grupy artystycznej lawine torrèn obchodziła niedawno 15-letni jubileusz. Czego możemy oczekiwać w 2017 r.? Tego oczywiście nie możemy powiedzieć. Pewne zmiany narzuca nam przyroda, bo lodowiec się zmienia. Stąd też instalacja może być nieco inna, ale nowe, a w każdym razie inne, będą także poszczególne obrazy. Naturalnie, zgodnie z teatralnym zwyczajem, nie zdradzimy, co dokładnie się zmieni. Widzowie zobaczą to sami.
|
Hannibal w Soelden |
|
Czy Hannibal był genialnym wodzem? Czy po prostu dzikim psem, który miał więcej szczęścia niż rozumu, kiedy udało mu się przekroczyć główne pasmo alpejskie z całą armią w zaledwie dziesięć dni? Zostało już jednoznacznie dowiedzione, że wodzem był genialnym. Naturalnie w jego osiągnięciu widać też brutalność wojny. Był geniuszem - i to geniuszem brutalnym. Po prostu podchodził do taktyki nieszablonowo - jak ktoś, kto strzela karnego piętą. Inscenizację uzupełnia album ze zdjęciami i płyta DVD, ale to media dwuwymiarowe. Pełny efekt będzie można podziwiać jedynie podczas przedstawienia na żywo, które odbędzie się 21 kwietnia 2017 r. (rozpoczęcie o 19:30).
Aktualne ceny skipassów w Sölden
|