Przemytniczym szlakiem - czyli z Ischgl do Samnaun na nartach | 2020.02.08 |
| Przemytniczym szlakiem - czyli z Ischgl do Samnaun na nartach |
|
Ischgl - jeden z najpiękniejszych terenów narciarskich w Austrii, często uważany za największy pojedynczy region zjazdowy to nie tylko 239 km tras zjazdowych i dziesiątki nowoczesnych wyciągów i kolei linowych. To także ciekawa i oryginalna historia. Mimo, że narciarska kariera tej zagubionej w zachodnim zakątku Tyrolu miejscowości rozpoczęła się stosunkowo niedawno, wcześniej miejscowość znana była z profesji swoich mieszkańców. Czyli z przemytu. Od kilku sezonów można poznawać ośrodek zwiedzając na nartach cały region wytyczonymi specjalnie szlakami przemytników. Zapraszamy więc na krótką przejażdżkę szlakami szmuglerów po Ischgl…
Warto przeczytać: Zobacz także: Co prawda cały teren Silvretta Arena Ischgl dzieli ze szwajcarskim Samnaun, ale nie ma żadnych wątpliwości, kto w tym duecie dominuje. Podstawowe parametry całej stacji są naprawdę imponujące - 239 km tras zjazdowych, 45 wyciągów, w tym 3 koleje linowe, 4 gondole i 25 krzeseł, przepustowość na poziomie 93 tysięcy osób na godzinę! Do tego można dorzucić trzy funparki, trasy z pomiarem prędkości, specjalny teren z muldami, kilkanaście tras (łącznie 15 km) do jazdy w puchu, 14 restauracji na stokach…
Oczywiście same liczby nie tworzą klimatu. A klimat do jazdy jest tu naprawdę wyjątkowy. Wspaniały krajobraz masywów Verwall, Samnaun i Silvretta, uzupełniają w pogodne dni widok sięgające aż po Alpy Ötztalskie. Skaliste szczyty sąsiadują tutaj z długimi, nabrzmiałymi od śniegu graniami, miękko schodzącymi w doliny. Rozległość i bardzo ciekawe ukształtowanie terenu powoduje, że Silvretta Arena pełna jest malowniczych zakamarków i efektownych widoków. Praktycznie zza każdego kolejnego grzbietu otwiera się inny krajobraz, co powoduje, że nawet po tygodniu jazdy teren się nie nudzi, co wcale nie jest takie znów częste.
Cała kariera Ischgl jako ośrodka narciarskiego, często obecnie uważanego za najlepszy w Austrii, zaczęła się dość późno, bo w latach 60., kiedy sąsiednie regiony, a zwłaszcza leżący w pobliżu Arlberg cieszyły się uznaną renomą wśród miłośników narciarstwa. Co prawda zainteresowanie turystów tym regionem sięga już końca XIX wieku, kiedy pojawiły się w okolicznych górach pierwsze schroniska, ale to dopiero budowa pierwszej kolei linowej w 1964 roku zmieniła bieg historii doliny Paznaun. Wcześniej tutejsze osady - z Ischgl włącznie - należały do najbiedniejszych, pasterskich głównie, wsi w Tyrolu. A głównym zajęciem mieszkańców był przemyt.
Znający dobrze okoliczne tereny mieszkańcy osady zajmowali się tym nagminnie i… masowo. W kronikach miejscowości można bowiem znaleźć zapiski, że w niektórych latach zajmowali się tym wszyscy mężczyźni z doliny. W jedną stroną - do szwajcarskiego Samnaun przenosili przede wszystkim masło, sery oraz skóry, a z powrotem wszystko to, czego brakowało lub co po prostu cieszyło się dużym popytem w Austrii - kawę, ryż, mąkę, wyroby tytoniowe, sacharynę i przyprawy. Szczególnym zainteresowaniem w latach powojennych cieszyły się też amerykańskie pończochy nylonowe….
|
Gondola w Samnaun |
|
Żeby zrozumieć, dlaczego właśnie tutaj przemyt rozwinął się tak bardzo - wystarczy spojrzeć na mapę. Otóż towary opłacało się przemycać jedynie ze Szwajcarii, która w czasie wojny była krajem neutralnym i relatywnie bardzo zamożnym we wszelkie dobra. Z kolei Austria do 1955 roku była pod okupacją czterech zwycięskich mocarstw i dopiero utworzenie w tymże roku niepodległego państwa ustabilizowało gospodarkę. Okolice Ischgl były najwygodniejszym terenem, gdzie granicę można było przekroczyć w miarę przystępnym terenem - dalej na zachód góry Silvretta są już zbyt skaliste…
Działalność przemytnicza była przede wszystkim ciężką fizyczna pracą. Plecak z ładunkiem najczęściej ważył około 30 kg, ale nierzadko przez granicę przenoszono i po 50 kg! Na dodatek największą szansę na niedostrzeżone przekroczenie granicy miało się w czasie złej pogody i słabej widoczności. Trasa przemytnicza do Samnaun i z powrotem zajmowała wtedy nawet do 10 godzin z czego 6 do 7 godzin przypadało na przemarsz przez góry. Oczywiście całe siły skoncentrowane były na przeniesieniu jak największej liczby towaru, nikt więc nie myślał o prowiancie na drogę. Przemytnicy z Ischgl byli jednak w Samnaun dobrze widziani, więc na dobrą strawę zawsze mogli liczyć.
Co ciekawe - ze środków uzyskanych z przemytu, w 1952 roku postawiono pierwszy orczyk w Ischgl (w rejonie Brand). A przyjaźnie zawarte po obu stronach granicy zaowocowały potem współpracą i utworzeniem wspólnego ośrodka narciarskiego Ischgl-Samnaun.
Aby upamiętnić przemytniczą przeszłość miejscowości, z tras ośrodka narciarskiego ułożono trzy okrężne trasy, które pozwalają na wycieczkę na stronę szwajcarską i… zakupy w tamtejszej strefie bezcłowej, w której ceny są naprawdę atrakcyjne! (na pewno korzystniejsze niż w strefach bezcłowych na lotniskach…). Są to kolejno trasy - złota, srebrna i brązowa, ułożone w kolejności od najdłużej i najtrudniejszej do najkrótszej. Będąc w Ischgl przez tydzień, można skorzystać z tego gotowego "planu" na narciarską wycieczkę do Szwajcarii.
Najdłuższa i najtrudniejsza jest Trasa Złota. Jej długość przekracza 35 km (samego zjazdu, licząc razem z wyciągami - prawie 60 km!), a czas potrzebny na jej przebycie przekracza 4 godziny. W sumie do pokonania na trasie jest ponad 6 tys. metrów różnicy wysokości. Najpiękniejsze punkty widokowe znajdują się na szczytach Palinkopf (2864 m), Piz Val Gronda (2812 m) oraz Muller (2509 m), a jednym z odcinków jest zjazd kultową trasą nr 80 bezpośrednio do Samnaun-Dorf, gdzie można znaleźć wiele sklepów bezcłowych. Uważana jest ona za jedną z najpiękniejszych w całej Austrii.
|
Przemytniczym szlakiem - Trasa Złota |
|
Trasa Srebrna jest nieco krótsza - 24 km zjazdu i ponad 41 km całej długości i jest zbliżona do Trasy Złotej, chociaż w kilku miejscach prowadzi łatwiejszymi i krótszymi stokami. Ale również na jj biegu znajdziemy trasę nr 80 i podjedziemy pod same sklepy… Trzeba przeznaczyć około 3 godziny na samą jazdę, z postojami - zajmie nam nieco więcej czasu. Znakomicie nadaje się dla mniej wprawnych narciarzy, chociaż początkujący mogą się na niej naprawdę zmęczyć.
Najkrótsza - Trasa Brązowa liczy prawie 20 km zjazdu a w całości - około 40 km długości i ponad 4 tys. metrów różnicy wzniesień. Jako jedyna nie sprawdza do Samnaun Dorf, ale łatwą, malowniczą trasą 60 zjeżdża się do dolnej stacji charakterystycznej piętrowej gondoli.
Bardzo ciekawą opcją jest wzięcie udziału w konkursie z losowaniem nagród. Aby to zrobić, należy pobrać specjalną aplikację i odwiedzić wszystkie punkty kontrolne wybranej trasy okrężnej w prawidłowej kolejności w ciągu jednego dnia. Punkty kontrolne są zaznaczone w aplikacji, a prawidłowe przejechanie punktu kontrolnego sygnalizowane jest sygnałem dźwiękowym i wibracją telefonu. Potem dane przesyła się na serwer, po czym następuje losowanie nagród. Szybkość na trasie nie jest brana pod uwagę. Więcej informacji na ten temat znajdziecie na stronie ośrodka tutaj
Zabawa jest przednia i na pewno stanowi ciekawe urozmaicenie pobytu w Ischgl. Pamiętajcie tylko o tym, że na trasie - także na nartach - można spotkać celników, którzy zaglądają do plecaków. Nie polecamy więc zbyt dużego "wczucia" się w rolę przemytników…
pk/skionline.pl
|
Tagi: #ośrodki narciarskie #narty #ischgl #tyrol #austria #alpy #nowy sezon #samnaun #feelaustria #
| powrót
Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
|
Booking.com
|