Na fali sukcesu kilku wiślańskich stacji narciarskich - Cienkowa, Nowej Osady, czy też nieco wcześniej Soszowa i Stożka - które postawiły na komfort narciarzy i wybudowały wyciągi krzesełkowe, niedaleko pierwszej z wymienionych stacji, w Malince postawiono w sezonie 2013/14 kolejne krzesełko, tworząc następny niewielki rodzinny teren, z których Wisła zresztą słynie. Położony jest on na południowych stokach Czupla, nieco poniżej przysiółka Klepki, który użyczył mu nazwy.
Osią ośrodka jest nowa 4-osobowa kolej krzesełkowa firmy Leitner o długości 600 metrów, różnicy poziomów 90 metrów i przepustowości 1 800 osób na godzinę. Wzdłuż krzesła biegnie wyciąg talerzykowy (tzw. „duży”) o tej samej długości jak kolei, a nieco niżej jeszcze jeden talerzyk – „mały” – o długości 180 metrów. Wzdłuż nich biegnie w dół niebieska trasa w dwóch wariantach – krótszym i bardziej okrężnym, oba nadające się do zjazdu dla początkujących narciarzy. Przy dolnej stacji znajduje się punkt gastronomiczny, wypożyczalnia i szkółka narciarska.
Stacja ma absolutnie rodzinny charakter, nadaje się dla dzieci (ale już jeżdżących), wpisując się tym samym w profil narciarski większości terenów zjazdowych w Wiśle. Jego największa wadą (oprócz skromnych rozmiarów) jest południowa ekspozycja – przy nieco mocniej operującym słońcu, szybko robi się tu mokro i miękko. Największą zaletą jest chyba… darmowy parking, nie taka znów oczywista rzecz w Beskidzie Śląskim.
Całkiem niedaleko parkingu stoi skocznia im. Adama Małysza w Malince. Jest to najnowocześniejszy tego rodzaju obiekt w Polsce, o punkcie konstrukcyjnym K-120, stojący na miejscu dwóch poprzednich skoczni, wybudowany od podstaw na fali sukcesów „Orła z Wisły”. Nowoczesny obiekt wyposażony jest we własną kolej krzesełkową, którą można dostać się do znajdującej się przy rozbiegu kawiarenki, oczywiście kiedy nie rozgrywane są tu zawody…
Ośrodek objęty jest wspólnym karnetem o nazwie „Wiślański Skipass”, obejmującego łącznie 11 stacji i wyciągów narciarskich z ternu Wisły i Ustronia. |