Kiedy stoi się przy dolnej stacji kolejki krzesełkowej w centrum Szczyrku, nie sposób prawidłowo ocenić wielkości Skrzycznego (1257 m n.p.m.) – najwyższego szczytu w Beskidzie Śląskim. Trzeba odsunąć się nieco dalej, wybrać się pod kościółek Na Górce, by dopiero objąć wzrokiem Skrzyczne w całej swej okazałości. Trzeba przy tym zadzierać głowę mocno do góry – przeszło 700 metrów różnicy wysokości robi swoje. Prostą linią spod szczytu spada w dół przecinka kolejki linowej, a przy niej swoje zawijasy robią trasy zjazdowe. Nic dziwnego, że wielu uważa Skrzyczne za najlepsza górę narciarską w Polsce.
Parkingi i dolna stacja terenów narciarskich na Skrzycznem położona jest praktycznie w centrum Szczyrku, ok. 15 km na południe od Bielska-Białej. Najwygodniejszy dojazd (chociaż często zatłoczony) prowadzi od północy – z Bielska wyjeżdżamy na południe drogą nr 942, która doprowadza do ronda w Buczkowicach, po czym w prawo prowadzi do centrum miasta i głównego parkingu przy kolei krzesełkowej. Jadąc od strony Katowic czy Krakowa, wygodnie jest skorzystać z nowej obwodnicy miasta, która doprowadza do drogi 942 za miastem. Od strony Żywca najwygodniej dojechać jest główną drogą nr 69 do Łodygowic, gdzie skręcamy w lewo na lokalną szosę, która doprowadzi nas do ronda w Buczkowicach i drogi 942 z Bielska. Trzecia możliwość dojazdu prowadzi od strony Wisły przez wysoką Przełęcz Salmopolską (934 m n.p.m.), drogą wojewódzką nr 942 z centrum Wisły – szosa ta jest kręta i stroma, ale zazwyczaj utrzymana i przejezdna, aczkolwiek po opadach śniegu bywa śliska – zawsze warto mieć ze sobą łańcuchy.
Z Bielska-Białej – ok. 17 km; z Żywca – ok. 16 km; z Wisły – 21 km; Z Katowic (przez Tychy i Bielsko-Białą) – ok. 78 km; z Krakowa (przez Wadowice i Bielsko-Białą) – ok. 103 km (tyle co do Zakopanego!)
|