Wznoszący się tuż na południe od Bielska Dębowiec, od ponad stu lat cieszy się niezmienną popularnością, nie tylko wśród mieszkańców miasta, jako znakomity punkt widokowy, a także teren rekreacyjny. Jego północne stoki zajmowała dawniej rozległa polana, z czasem nieco zarosła, ale i tak dająca bardzo ciekawy wgląd na miasto. W górnej części polany stoi od ponad 100 lat schronisko, jedno z najstarszych w polskich Beskidach, wzniesione przez towarzystwo turystyczne Beskidenverein z Bielska. Po wojnie, po wybudowaniu kolei na Szyndzielnię, stało się dla narciarzy ważnym punktem przelotowym przy zjazdach ze szczytu. Z czasem postawiono tu orczyk, który zamienił łąka pod Dębowcem, w znakomite pólko ćwiczebna dla narciarzy nie tylko z Bielska.
W 2013 roku oddano tu do użytku całkowicie nowy, nowoczesny, choć niewielki, ośrodek narciarski. Jego kręgosłupem jest nowoczesna kolej krzesełkowa TatraLift, o długości 600 metrów i różnicy poziomów niewiele ponad 100 metrów. Wiedzie wzdłuż niej łatwa trasa, oświetlona i wyposażona w nowoczesny system naśnieżania. Obok dolnej stacji stoi mały wyciąg zaczepowy dla dzieci o długości 84 m i przewyższeniu 6 metrów. Jest tu także snowpark, wyposażony m.in. w: box wysoki, poręcz prostą, box łamany, T-box, rainbow i poręcz box. Przy dolnej stacji kolei, przy ul. Karbowej znajduje się parking na ponad sto samochodów.
Jako stacja narciarska ma Dębowiec jedynie lokalne znaczenie, będąc „wyciągiem pierwszego wyboru” dla mieszkańców Bielska. Jest przy tym stacją nowoczesną i dobrze zorganizowaną, choć – trzeba to powiedzieć wyraźnie – nie zaspakaja chyba aspiracji mieszkańców sporego miasta z wielkimi tradycjami narciarskimi. Trudno też sobie czasami wyobrazić, że w latach 80. Dębowiec był jedynie zakończeniem (lub jak kto woli – forpocztą) wielkie kompleksu narciarskiego – nie tylko zjazdowego, ale także turystycznego, którego zazdrościła Bielsku cała Polska, a po którym pozostały właściwie tylko wspomnienia. No ale cóż – dobre i to, biorąc pod uwagę, że jeszcze kilka lat temu na Dębowcu nie działo się zimą absolutnie nic… |