Koleje chcą wejść na Pilsko! | 2011.01.31 |
Jako pierwsi piszemy o planach Polskich Kolei Linowych co do "wejścia na Pilsko". Czy zaniedbany Ośrodek Narciarski Pilsko znów będzie magnesem Korbielowa i Beskidów dla narciarzy? To całkiem prawdopodobne, jeśli ziszczą się plany Kolei co do tej góry. Co więcej, trwająca prywatyzacja PKL kusi ponoć bogatych Austriaków, którzy są zainteresowani wykupieniem tej spółki od właściciela, czyli Polskich Kolei Państwowych. W Korbielowie niektórzy modlą się, by te nieoficjalne informacje ziściły się na dobre - informuje portal powiatzywiec.pl
- Są to nasze realne zamiary i trwają rozmowy, które mam nadzieję zaprowadzą nas do owocnego finału - przyznaje w rozmowie z nami prezes PKL Andrzej Laszczyk. - W zasadzie jesteśmy na początkowym etapie myślenia o Pilsku. Ale jesteśmy mocno zainteresowani udziałem we wszystkich przedsięwzięciach, jakie tam będą czynione. Nie wiem jeszcze, na jakich zasadach i w jakim zakresie. Oczywiście jeśli my wchodzimy w jakiś biznes, to musimy w jakiejś perspektywie stać się właścicielami. Przed nami rozpoznanie sytuacji spółki GAT, samego ośrodka sprawy formalne i analizy. Rozpoczynamy audyt - zdradza Laszczyk.
Żar się rozwinie
Z naszego lokalnego przykładu - góry Żar widać, że nowe inwestycje PKL stają się ogólnopolskimi atrakcjami. Niedawno uruchomiona kolej na Mosorny Groń ma już bardzo dobrą renomę. PKL prowadzi również negocjacje zmierzające do kupna kompleksu narciarskiego na Polanie Szymoszkowej (Gubałówka), chce również nadal inwestować na Żarze. Plany PKL wobec Pilska potwierdza wicedyrektor Ośrodka Narciarskiego Edward Kudzia (ON Pilsko podlega Gliwickiej Agencji Turystycznej, prywatyzowanej spółce skarbu państwa). Laszczyk chętnie mówi o Pilsku.
-Ta góra ma ogromny potencjał. To powinna być druga narciarska góra w Polsce po Kasprowym. Obszar jest pod tym względem wybitny, ale totalnie niewykorzystany. Ten potężny potencjał chcielibyśmy wykorzystać w ten sposób, żeby ośrodek Pilsko nabrał wymiaru stacji narciarskiej na najwyższym poziomie - mówi Laszczyk.
Dodaje też, że PKL miały w ub. roku sporo zadań i dlatego dosyć późno zainteresowały się Pilskiem.
- Ale trzymamy rękę na pulsie. Nie ma na razie żadnych centralnych decyzji ze strony GAT, więc nie ma jeszcze zielonego światła, żeby można było zacząć przygotowywać formalności - przyznaje prezes PKL.
Austria u nas?
Polskie Koleje Linowe cieszą się dużym społecznym zaufaniem, bo do tej pory nie musiały się wstydzić za swoje inwestycje. Obecność na swoim terenie i współpracę z PKL doceniają i chwalą sobie gospodarze i samorządy.
- Wszystko jest wzorowe, dzięki kolejce na Żar, ośrodkowi narciarskiemu na naprawdę europejskim poziomie, mamy turystów przez cały rok - zauważa Adam Kos, wójt Czernichowa. Plany odnośnie Żaru są już bardzo zaawansowane. PKL chce zagospodarować północne stoki góry, będzie głównym inwestorem. Gminy Porąbka i Czernichów założyły już spółkę z o.o., która będzie zajmować się załatwianiem pozwoleń i prowadzeniem inwestycji. Na jej bazie powstanie firma Stacja Turystyczno-Narciarska Żar.
A kto docelowo stanie się właścicielem wszystkich ośrodków i kolejek, będących teraz własnością PKL?
- My też będziemy prywatyzowani - podkreśla Laszczyk. I to w zasadzie już się odbywa. PKP do sprzedaży Kolei Linowych wynajęło grupę konsultingową, założenia prywatyzacyjne mówią o finale już pod koniec 2011roku. Ile może być warta spółka i kto za nią tyle zapłaci? Kupnem PKL zainteresowali się Austriacy. Ponoć marzy im się utworzenie "transgranicznego" kompleksu kolejek linowych po polskiej i słowackiej stronie Tatr. Na Słowacji już się w ten sposób inwestuje (pisaliśmy o tym w tekście: Słowacja: milionowe inwestycje). Przypomnijmy, PKL ma już ponad 70 lat. To publiczny operator przewozów osobowych w regionie górskim, który zarządza kolejkami m.in. na Gubałówkę, Kasprowy Wierch, Butorowy Wierch, Górę Parkową w Krynicy Zdroju, Mosorny Groń w Zawoi oraz Żar w Międzybrodziu Żywieckim i Palenicę w Szczawnicy. Obecnie PKL to od 2008 roku spółka akcyjna. Powstała w wyniku restrukturyzacji i komercjalizacji PKP. Jej udziałowcem w 99,998 proc. pozostaje nadal PKP S.A., czyli w zasadzie skarb państwa. W ciągu roku ze wszystkich kolejek PKL korzysta 6 mln turystów. Firma zatrudnia niecałe 200 osób.
Źródło: www.powiatzywiec.pl
| powrót
Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
|
Booking.com
|