Jasna - na Słowacji może być prawie jak w Alpach | 2009.01.21 |
Jeśli komuś za daleko lub zbyt drogo, by jechać do alpejskich kurortów, śmiało może wybierać się do Słowackiej Jasnej w Niskich Tatrach. Tamtejsze Tatry nie takie znów niskie a ośrodek na północnych i południowych stokach Chopoka (2024 m npm) jest na najwyższym poziomie.
Jasna w Demianowskiej Dolinie to krajobrazowe cudo, położone w parku narodowym. I niech nikogo nie zwiodą dane statystyczne: nieco ponad 30 km nartostrad 25 wyciągów o przepustowości blisko 22 tys. narciarzy na godzinę. Pierwsza informacja, elektryzująca zaawansowanych narciarzy: Blisko 70 procent tras jest trudnych i bardzo trudnych. Ale dopiero gdy się jest już w Jasnej, człowiek pojmuje, dlaczego gwiazda słowackiego narciarstwa alpejskiego, Veronika Zuzulova, wybrała sobie ten ośrodek (obok Vratnej) na centrum treningowe.
Słowakom udało się stworzyć ciekawy ośrodek narciarski gdy połączono północne i południowe stoki Chopoka. Słowakom tylko pozazdrościć Jasnej, ale i innych stacji narciarskich po południowej stronie Tatr. Tylko w ubiegłym roku zainwestowali w infrastrukturę 50 mln euro. Efekt? Ot, chociażby taki, że gdy po północnej stronie w listopadzie i grudniu Tatr właściciele wyciągów w Polsce bezskutecznie wypatrywali śniegu, po południowej po prostu włączono sztuczne naśnieżanie i sezon ruszył pod koniec listopada w wielu słowackich ośrodkach. Tu, w Jasnej 160 armatek dośnieża połowę nartostrad, co sprawia, że sezon trwa aż 5 miesięcy. Niekoniecznie trzeba pchać się w Alpy - myślę sobie gdy sześcioosobową kanapą jadę na szczyt Chopoka, a pode mną plątanina doskonale skomunikowanych nartostrad. Oprócz tego snowparki, funparki, a kilkanaście kilometrów od Jasnej - aquapark, tak jak stacja narciarska, też największy na Słowacji.
Tatralandię, bo o niej mowa, zostawiam sobie na wieczór. Teraz czas na szusowanie. Zaczynam od czarnej jedynki z Chopoka, po północnej stronie, która wiedzie do schroniska Lukova. Wielkie odkryte połacie, trasa stroma choć niedługa, raptem 600 metrów. Dla dobrego narciarza dobra na rozgrzewkę, słabsi powinni jednak zaliczyć najpierw kilka zjazdów od Lukovej, gdzie właśnie dojechałem. To elegancka restauracja, którą w tym roku uruchomiono w górnej stacji dawnej kolejki linowej i kluczowy punkt po północnej stronie Chopoka. Stąd rozchodzą się trasy do wszystkich dolnych stacji ośrodka.
Spod Lukovej czerwoną trasą FIS mogę pomknąć do stacji Zahradky (w pewnym momencie alternatywą dla jeżdżących relaksowo jest niebieska "Turisticka") — to około 3,5 km jazdy przy różnicy poziomów ponad 800 metrów. Niebieska "Turisticka" to w zasadzie jedyna możliwość komfortowego zjazdu wschodnią granią na Zahradky dla początkujących narciarzy. Do tej dolnej stacji 6-osobowej kanapy można też pojechać stromą czerwoną Pretekarską (2 km trasy, różnica poziomów ponad 800 m), która po mniej więcej kilometrze rozwidla się na trzy: oprócz kontynuowania jazdy Pretekarską mamy jeszcze stosunkowo łagodny Jeleni Gruń i czarny slalomowy Svah.
Tu czasem trenuje Veronika Zuzulova, gwiazda słowackiego narciarstwa i czołowa zawodniczka alpejskiego Pucharu Świata, ale najczęściej spotkać można na czarnej siódemce, "Majstrovskiej", trasie wzdłuż orczyka wiodącego od Lukovej do stacji pośredniej Koliesko. Jest stroma i szybka (1,3 km długości i ok. 450 m różnicy poziomów), a północna ekspozycja i cień od lasu sprawia, że długo nie tworzą się tam muldy. Nieprzypadkowo to właśnie na "Majstrovskiej" Rozgrywany jest tu Puchar Europy, a szefowie ośrodka zapewniają, że już w 2011 roku rywalizować będą alpejczycy z Pucharu Świata. «Majstrovka» jest wymagająca, ale wyprasowana jak stół. Za to «Spravodliva» trasa nr 3 to czarna, naszpikowana muldami nartostrada. A na lewo od niej, wielkie połacie dla miłośników jazdy w głębokim śniegu.
Freeriderzy wybierają południowe stoku Chopoka, tam bowiem mają prawdziwy raj a tereny do jazdy w głębokim śniegu są wręcz bezkresne.
Jednak 10 kilometrów nartostrad poniżej stacji pośredniej Kosodrevina to domena tych, którzy dopiero uczą się jeździć na nartach. To w zasadzie cała południowa strona Chopoka. Zalane słońcem szerokie i dość łagodne nartostrady (choć niektóre oznaczono czerwonym kolorem), którymi zjeżdża się aż do Krupovej są idealne do relaksowej, rodzinnej jazdy. Podobnie po północnej stronie - oprócz tras schodzących do dolnej stacji Bela Put' mają do dyspozycji nartostrady w okolicy Otupne, trzeciej, dolnej stacji, skąd orczykiem można wjechać na Chopok a wagonikiem — na inny szczyt masywu — Brhliska.
Jest jeszcze jeden ważny atut tego największego słowackiego ośrodka narciarskiego. Kilkanaście kilometrów od Jasnej, w Liptowskim Mikulaszu znajduje się Tatralandia, słynny kompleks basenów i term. Jeśli ktoś w równym stopniu co narciarstwo uwielbia moczenie się w gorących źródłach, może zamieszkać w domkach na terenie Tatralandii a do Jasnej jeździć skibusem. Ci, którzy cenią sobie przede wszystkim klimat górskiej osady, niech szukają zakwaterowania gdzieś w Demianowskiej Dolinie. Sporo tu eleganckich hoteli z basenami i saunami, jak i zacisznych apartamentów po przystępnych cenach.
Konrad Jarecki
Podyskutuj o tym na forum
| powrót
Zobacz
Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
|
Booking.com
|