Jakie warunki do jazdy pod Tatrami? | | 2016.12.23 |
Kilka ostatnich dni po Tatrami sprzyjało jeździe na nartach - piękne słońce, mróz, dobrze przygotowane stoki i niewielka ilość narciarzy powodowało, że każdy kto udał się w tym terminie na narty w to miejsce był zadowolony. Dobrze prognozuje to również dla wszystkich, którzy chcą spędzić Święta w Zakopanem, Białce Tatrzańskiej czy Bukowinie - śniegu na trasach jest naprawdę sporo, jest on twardy i szybko się nie wytopi, na dodatek prognozy są sprzyjające - co prawda na samo Boże Narodzenie spodziewane jest lekkie ocieplenie, ale zaraz potem wrócą mrozy i - co ważniejsze - nowe dostawy śniegu.
Kilka dni pięknego słońca, jakie od poniedziałku serwuje nam natura w naszych górach, zachęciło nas, by wybrać się do kilku ośrodków narciarskich na Podhalu. Wygospodarowaliśmy więc trochę czasu w przedświątecznym zamieszaniu i wczesnym rankiem wyruszyliśmy w kierunku Tatr. Naszym celem była przede wszystkim Białka Tatrzańska, którą chcieliśmy także przetestować w ramach naszego rankingu, w którym także i w tym sezonie będziecie mogli wziąć udział. Z doświadczenia wiemy, że ostatni tydzień przed Świętami to czas, kiedy jest tu stosunkowo niewielu narciarzy, co pozwala sprawnie pojeździć i w pełni ocenić walory tego jednego z największych i najlepszych naszych kurortów narciarskich.
 |
| Białka Tatrzańska |
|
Początkowo drogę uprzykrzała mgła, ale podjeżdżając już na Luboń Mały, przywitało nas słońce i bajowy widok na ośnieżoną Babią Górę i ostro zarysowany grzebień Tatr. Na chwile znów schowaliśmy się we mgłę w okolicach Rabki, ale potem było już tylko lepiej - od Obidowej do końca dnia towarzyszyło nam wspaniałe słońce, lekki mróz i kapitalne widoki na góry.
Po przybyciu do Białki pierwsze kroki skierowaliśmy na Kotelnicę. Nasze przeczucie nas nie zawiodło - parking do połowy pusty, a na stoku "ułożony" piękny sztruksowy kobierzec… Po chwili jechaliśmy już do góry starą "trójką" - jest co prawda wolna, ale wyjeżdża najwyżej, najładniej też prezentuje się z niej główna trasa, oświetlona porannymi promieniami słońca. Pierwszy kontakt ze śniegiem - i od razu wiemy, że to będzie znakomity dzień na stoku. Twardo, równo, pięknie wyratrakowane, sztruks na pełnej szerokości zjazdu, lekko porysowany tylko pierwszymi zjazdami. Uprzedzając fakty możemy tylko powiedzieć, że takie warunki panowały na rasach w Białce przez cały dzień - niewielki ruch, lekki mróz i fakt, że na stoku dominowali tego dnia raczej dobrze jeżdżący narciarze i snowborderzy spowodowało, że w żadnym miejscu, nawet po południu (jeździliśmy od 9-tej do 13-tej) nie utworzyły się muldy.
Dalej czekała na nas trasa FIS-owska, po ruszyliśmy na południe, po kolei zaliczając kolejne "wahnięcia" białczańskiej huśtawki - czerwoną "szóstkę" (na 6a rozgrywane były międzynarodowe zawody, co już samo w sobie świadczy o tym, że stoki są świetnie przygotowane…), a potem już rejon z nowymi kolejami - Pasieka Express, Jankulakowski i Remiaszów. Wszędzie to samo - kapitalne warunki do szybkiej jazdy. I chodzi nie tylko o samo przygotowanie stoku, którym Białka kusi narciarzy od wielu lat (mimo, że dominuje śnieg z armat, tylko w jednym miejscu trafiliśmy na minimalne bryłki lodu utrudniające jazdę, przy dojeździe do dolnej stacji Jankulakowskiego, w miejscu, gdzie nie dociera słońce - poza tym wszędzie idealnie równo), ale także o fakt, że był to ten jeden z nielicznych dni w Białce, kiedy szybka jazda była naprawdę bezpieczna.
 |
| Koziniec - Czarna Góra |
|
Jeśli pytacie o wrażenia - odpowiemy pokrętnymi pytaniami: ile razy jechaliście sami w południe na którejś z kanap na Kotelnicy? Ile razy jechaliście całkowicie sami trasą FIS-owską czy wzdłuż kolei Remiaszów. Nam udało się to tego dnia wielokrotnie. I jeszcze kończąc już to chwalenie Białki (całkiem zasłużone) - w taki dzień nie ma się wątpliwości, że pierwsze miejsce, które w naszym rankingu zajmuje co roku ta podhalańska stacja jest całkowicie zrozumiałe!
Z Białki pojechaliśmy jeszcze na dwa mniejsze stoki, korzystając z tego, że z karnetem TatrySki jest to proste i wygodne - do Czarnej Góry-Kozińca, a później na Grapę-Ski. Jeśli w Białce wiało pustką, to tych dwóch kolejnych stacjach czuliśmy się po prostu samotnie ;-) A tak już na serio - na Kozińcu na stoku (otwarta tylko trasa wzdłuż kolei, stromsza, ale druga, wyratrakowana czeka już n narciarzy, którzy przyjadą na Święta) byliśmy stanowiliśmy w dwójkę prawie połowę narciarzy - dokładnie razem z nami jeździło pięć osób! O 14.00 na trasie dominował sztruks - tego już dawno "nie grali" na Podhalu!
Nie inaczej było też na Grapie, gdzie pojeździliśmy w promieniach zachodzącego słońca, a także po zmroku. Pięknie przygotowana trasa, w dolnej części prawie na całej szerokości, w połączeni z szybką, wyprzęganą kanapą spowodowała, że w ciągu dwóch godzin można się tu było naprawdę porządnie wyjeździć. Tutaj jeszcze dodatkowym atutem były wspaniałe widoki - na Tatry, Gorce i Babią Górę, a potem także na efektownie podświetlone stoki w Białce. Pod względem widokowym Grapa na pewno należy do najpiękniejszych ośrodków w Polsce, jest też naszym zdaniem także najlepszym stokiem w okolicach Białki dla lubiących nieco dynamiczniej pojeździć na krawędziach.
 |
| Grapa-Ski |
|
Podsumowując naszą wizytę - dawno już tak nie wyjeździliśmy się w Białce i okolicach. Dla narciarzy, którzy dopiero wybierają się w tą część naszych gór wiadomości są dwie - pierwsza dobra: z pewnością będzie można pod Tarami jeździć w te Święta w zdecydowanie lepszych warunkach niż w dwóch ubiegłych sezonach. Druga jest nieco gorsza - z pewnością chętnych na narty będzie wielu, a na stokach nie będzie tak pusto. Ale prawdziwym fanom jazdy i tak nie będzie to przeszkadzać…
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z Białki, Czarnej Góry-Kozińca i Grapy-Ski. A już wkrótce na skionline.pl - relacje i fotogalerie z innych ośrodków narciarskich w Polsce.
pk/skionline.pl
| |
Tagi: #ośrodki narciarskie #białka tatrzańska #tatryski #kotelnica #koziniec-ski #grapa-litwinka
| powrót
Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
|
Booking.com
 |
