Gruniky Sihelne - dzionek za jedno ojro | 2012.12.09 |
| fot. johnny_narciarz |
|
Wczoraj do ostatniej chwili przeglądałem strony ośrodków narciarskich oraz prognozy na skionline.pl. Po zastanowieniu wybór padł na Sihelne na Słowacji. Trochę się obawiałem, że jak jazda przez cały dzień za jedno ojro, to tłumy... ale nic bardziej błędnego!
Wczoraj do ostatniej chwili przeglądałem strony ośrodków narciarskich oraz prognozy na skionline.pl. Po zastanowieniu wybór padł na Sihelne na Słowacji. Trochę się obawiałem, że jak jazda za jedno ojro, to tłumy... ale nic bardziej błędnego!
Z Bielska wyjechałem 6.45, drogi czarne i puste, za to mróz nieco ostudził mój zapał. W Żywcu termometr pokazał nawet -17C! Bardzo szybko przeleciałem całą trasę i już o 7.45 byłem na miejscu. Spodziewałem się zastać przynajmniej kilka samochodów na parkingu pod stokiem, a tu miłe zaskoczenie - jestem pierwszy! Co ciekawe, jeden orczyk już chodził, a kasa właśnie została otwarta. Nikt nie czekał do ósmej. Krótka rozgrzewka bo pan z obsługi woła mnie na wyciąg. Niestety pod orczykiem tylko część wyrównana... skuterem śnieżnym, resztę przecierałem jako pierwszy narciarz tego dnia. Do tego mróz taki, że mi o mało usta nie odpadły! Niestety przy górze orczyka zastałem lodoszreń i jak mi narty złapało, to aż mi orczyk wyrwało!
Stok wyratrakowany i na pierwszy rzut oka wyglądał bardzo dobrze:
|
fot. johnny_narciarz |
|
Chyba po raz pierwszy rozdziewiczałem stok, nie tylko jako pierwsy narciarz danego dnia, ale pierwszy w nowym sezonie...
Jestem sam, więc całą trasę mam tylko dla siebie przez pierwsze dwa zjazdy. Jak im się udało przygotowanie? Przygotowanie stoku oceniam na 4 w skali 5-punktowej. Gdzieś po bokach trochę trawy wystawało. Po 3 godzinach jazdy, an stoku pojawiły się w jednym miejscu pojedyncze minerały. A po za tym stok dobrze naśnieżony i wyratrakowany! Nie wypada wybrzydzać jak się jeździ za jedno ojro. Nie przygotowano tras pod orczykami i bramkami wejściowymi i o ile to pierwsze zbytnio nie przeszkadzało, to drugie denerwowało co poniektórych. Myślę, że nie wiele można by poprawić z powodu małej ilości śniegu.
Rano ciągle jeszcze trwa naśnieżanie:
|
fot. johnny_narciarz |
|
Zaczynają się też pojawiać kolejni narciarze i snowboardziści, wyłania się też słoneczko - zapowiada się piękny dzień!
|
fot. johnny_narciarz |
|
|
fot. johnny_narciarz |
|
Kiedy chmury znikają z horyzontu, pojawiają się Tatry:
|
fot. johnny_narciarz |
|
Przez cały dzień można było podziwiać widok Babiej Góry:
|
fot. johnny_narciarz |
|
Niektórzy próbowali freeridu, ale nie polecam, śniegu naturalnego zdecydowanie za mało.
|
fot. johnny_narciarz |
|
I na koniec - uwielbiam drogi utrzymane w standardzie białym, zwłaszcza jak aura dopisuje
|
fot. johnny_narciarz |
|
Jeździłem 4 godziny, ale ponieważ lubię ostro kręcić, toooo.... po dwóch godzinach nogi mi do ... właziły. Po trzech myślałem, że mi odpadną, a po czterech uznałem, że to już zagrożenie dla zdrowia nie tylko mojego. Do samego końca bez kolejek i z przyjemnością. Może jakbym nie był sam to jeszcze, oczywiście po przerwie, bym coś śmignął.
Na takie widoki długo czekałem i mam nadzieję, że w święta pluchy nie będzie. Wypad zdecydowanie na plus!
johnny_narciarz
|
Tagi: #słowacja #sihelne #gruniki
| powrót
Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
|
Booking.com
|