Gondolą na Małe Skrzyczne? Nadchodzą rewolucyjne zmiany w Szczyrku | 2014.10.21 |
| Tak mogą wyglądać gondole w SON (wizualizjacja skionline.pl) |
|
Wiosną tego roku słowacka spółka Tatra Mountain Resorts (TMR) wykupiła 97 proc. udziałów Szczyrkowskiego Ośrodka Narciarskiego (SON). Transakcja ta wywołała wielkie zainteresowanie wśród narciarzy pamiętających czasy, kiedy Szczyrk dominował na narciarskiej mapie Polski - odżyły nadzieje na modernizację infrastruktury i odbudowę dobrej marki. Jednak w samym ośrodku, na razie, pozornie nie dzieje się zbyt wiele. Dlatego, korzystając z zaproszenia TMR, postanowiliśmy sprawdzić, na jakim etapie jest obecnie proces modernizacji SON.
Warto przeczytać: Zobacz także: Żeby dowiedzieć się, jak wyglądają postępy prac i plany Słowaków na rozbudowę infrastruktury narciarskiej w Szczyrku, musieliśmy udać się do Tatrzańskiej Łomnicy. Nie przez przypadek spotkaliśmy się z przedstawicielami słowackiej spółki właśnie tam, bowiem Tatrzańska Łomnica jest sztandarowym przykładem skutecznych działań TMR. Gdy dziesięć lat temu spółka przejmowała ten ośrodek, infrastruktura była tu przestarzała, trasy wąskie, a o sztucznym naśnieżaniu z prawdziwego zdarzenia można było tylko pomarzyć. Dzisiaj jest to druga po Jasnej największa stacja narciarska na Słowacji, nowocześnie i funkcjonalnie urządzona. Drugim powodem jest fakt, że niektóre rozwiązania techniczne (chodzi głównie o wyciągi), które można tu zobaczyć, Słowacy planują wykorzystać także i Szczyrku.
Naszym rozmówcą był Juraj Chovaňák, dyrektor marketingu TMR, który w rozmowie z nami, używając bardzo dobrej polszczyzny, uchylił rąbka tajemnicy dotyczącej obecnego stanu i przyszłego rozwoju terenów narciarskich w Szczyrku. Na początku poświęcił kilka słów, temu co w Szczyrku wydarzyło się przez ostatnie pół roku, i czego można się spodziewać w najbliższym sezonie.
|
Szczyrk SON |
|
Słowacka firma przystąpiła do prac przy modernizacji SON-u według modelu, który przećwiczyła już w swoich stacjach narciarskich w Jasnej i Tatrzańskiej Łomnicy. W Szczyrku, na samym początku prac, natrafiła jednak na skutki wieloletnich zaniechań i zaniedbań w podstawach funkcjonowania ośrodka narciarskiego, dlatego sytuacja ta wymusiła na inwestorze wykonanie w pierwszej kolejności wielu prac analitycznych i opracowań inwentaryzacyjnych. Działania te, bardzo czasochłonne, nie były widoczne dla szerokiego kręgu osób i mediów zainteresowanych działaniem nowego inwestora w Szczyrku, są jednak niezmiernie istotne.
Dobre przygotowanie przyszłych inwestycji jest bowiem podstawową zasadą działania TMR. W Szczyrku, według planów, okres przygotowawczy powinien potrwać nie więcej niż dwa lata. Tym, którzy skrzywią się na tak odległy termin pierwszych inwestycji można tylko przypomnieć, że w Tatrzańskiej Łomnicy okres ten wynosił aż cztery lata (w 2004 r. TMR przejął tereny, a w 2008 r. postawiono pierwsze nowe krzesło na Čučoriedkach). A że warto było czekać - można przekonać się odwiedzając to miejsce.
|
Tak wygląda SON dzisiaj |
|
W pierwszej kolejności zostały przygotowane kompleksowe mapy geodezyjne całości obszaru obecnej i planowanej działalności SON. Inwentaryzacją geodezyjną terenu objęto wszystkie istniejące trasy narciarskie, trasy wszystkich obecnych wyciągów narciarskich oraz tereny pod planowane trasy narciarskie i pod planowane trasy kolei linowych. Przy okazji tych prac okazało się, że tras jest w SON-ie nieco mniej niż zazwyczaj to podawano - 19, a nie 22 km.
Żeby plany inwestora mogły być zrealizowane potrzebne są zmiany studium zagospodarowania oraz zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. W sierpniu 2014 r. na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Miejskiej Szczyrku podjęto uchwały o przystąpieniu do sporządzenia zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Szczyrk oraz o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla fragmentu miasta Szczyrk. Od czasu potrzebnego do przeprowadzenia tych wszystkich działań proceduralnych i administracyjnych uzależniony jest teraz termin rozpoczęcia dalszych, realnych już prac projektowych, modernizacyjnych i inwestycyjnych na terenie SON.
Kolejną kwestią są prace zmierzające do uregulowania wszelkich zagadnień związanych z terenami narciarskimi, na których działa i będzie działać w przyszłości ośrodek. Ich ważną i niełatwą częścią są zagadnienia związane z dzierżawą wszystkich terenów objętych obecną i przyszłą działalnością stacji narciarskiej i związany z tym temat uzgodnienia zapisów nowych, wieloletnich umów. Na tym polu trwają intensywne prace, a sygnały dochodzące ze Szczyrku zdają się potwierdzać dobry klimat panujący wokół tych trudnych rozmów. Do dzisiaj udało się sfinalizować podpisanie kluczowych umów w kwestii dzierżawy Hali Skrzyczeńskiej. Inwestor planuje sfinalizować wszystkie prace proceduralne do końca 2015 roku, dzięki czemu prace budowlane będą mogły być rozpoczęte w następnym roku.
|
A tak ma wyglądać za kilka lat fot. TMR |
|
W takim razie, na co narciarze mogą liczyć już w tym roku? Trzy zmiany jakie Juraj Chovaňák zapowiedział już na nadchodzący sezon, mogą wydawać się zmianami kosmetycznymi, ale mają z pewnością wymiar symboliczny. Po pierwsze - parkingi (te należące do SON-u) powinny być bezpłatne. Po drugie - Słowacy zobowiązali się ściągnąć wszystkie rezerwowe armatki do naśnieżania ze swoich pozostałych stacji, by wspomóc nie do końca wydajną instalację w Szczyrku - poprawa warunków jazdy powinna być więc odczuwalna. Po trzecie - trwają rozmowy, by jeszcze przed nadchodzącym sezonem stworzyć jeden karnet dla SON-u i COS-u (dla niewtajemniczonych - trasy na Skrzycznem). Może więc okazać się, że Słowacy w pół roku osiągną to, czego w Szczyrku nie udało się zrobić przez ponad trzydzieści lat.
W końcu pora na zapowiedzi tego, co najbardziej interesuje narciarzy, czyli budowa nowych wyciągów. Na tym polu TMR, chcąc przywrócić Szczyrkowi jego dawną rangę wśród polskich stacji narciarskich, planuje inwestycje z niespotykanym dotychczas w naszym kraju rozmachem. Jak więc będzie wyglądał SON już za kilka lat?
W pierwszej kolejności zostanie przebudowana i poszerzona część tras. Ich długość wzrośnie do niemalże 22 km (w tym 16 km tras niebieskich, 4 km czerwonych i 2 km czarnych), a długość tras oświetlonych przekroczy 5,5 km. Niezmiernie istotną sprawą jest budowa nowoczesnego systemu naśnieżania, który jest obecnie podstawą normalnego funkcjonowania stacji narciarskich w europejskich stacjach. Na tym polu nastąpi znaczna poprawa - powierzchnia tras z możliwością sztucznego naśnieżania obejmie 81 proc. wszystkich nartostrad w ośrodku (ponad 17,7 km).
|
Taka kolei ma stanąć w przyszłości w Szczyrku fot. TMR |
|
Jeśli chodzi o budowę nowych wyciągów narciarskich - tutaj narciarze mogą przygotować się na największe zmiany. Słowacy planują wybudować w Szczyrku kolej gondolową (najprawdopodobniej 10-osobowe wagoniki), podobną do tych jakie pracują po południowej stronie Chopoka i w Tatrzańskiej Łomnicy, a także cztery 6-osobowe i jedną 8-osobową kanapę. Do tego dojdą cztery wyciągi orczykowe. Łączna przepustowość wyciągów wzrośnie więc niemal dwukrotnie - do 18,2 tys. osób na godzinę. Powstanie także nowoczesny snowpark oraz specjalnie wydzielone strefy dla najmłodszych narciarzy.
Ale to jeszcze nie koniec planów inwestycyjnych. Na terenie ośrodka staną 3 restauracje, z możliwością obsługi 750 osób na raz, a także 3 bary aspresski. Na Hali Skrzyczeńskiej natomiast powstanie specjalna strefa eventowa z podium, nagłośnieniem i zapleczem umożliwiającym organizowanie dużych imprez. Do tego dojdą cztery parkingi o łącznej pojemności ponad 1500 samochodów. Taki obraz Szczyrku za kilka lat powinien ucieszyć największych nawet sceptyków przejęcia SON-u przez TMR.
|
8-osobowa kanapa fot. TMR |
|
- Pragniemy powtórzyć w Szczyrku naszą skuteczną strategię inwestycyjną, która dla Tatr oznaczała nową erę w systemach transportowych i modernizacji ośrodków. Dzięki wielkim inwestycjom i doświadczeniu jesteśmy na tyle elastyczni i odporni, że także podczas niesprzyjającej zimy, która panowała w ubiegłym sezonie, stworzyliśmy doskonałe warunki narciarskie, które docenili także mistrzowie zorganizowanych w Jasnej Mistrzostw Świata Juniorów w dyscyplinach alpejskich. Chcemy swoje doświadczenia przenieść do ośrodka, który w przyszłości pozwoli na zorganizowanie ważnych imprez sportowych, oraz umożliwić wszystkim polskim narciarzom szusowanie na wyższym poziomie, niż panuje obecnie - skomentował plany modernizacji SON-u Dušan Slavkovský, Dyrektor Ośrodków Górskich i członek zarządu TMR.
Jak wynika z powyższych informacji, które przekazał nam Juraj Chovaňák, dla Szczyrku nadchodzą naprawdę dobre czasy. Warto więc uzbroić się w cierpliwość, by po roku 2016 móc korzystać z najnowocześniejszej stacji narciarskiej w Polsce. W obecnej chwili inwestor nie chce jeszcze mówić o konkretnych terminach i lokalizacjach poszczególnych kolei - procedury przygotowawcze cały czas trwają. Jeśli tylko upublicznione zostaną takie dane, czytelnicy skionline.pl na pewno mogą liczyć na szybką informacje na ten temat. Dziękując jeszcze raz Jurajowi za ciekawą rozmowę, życzymy szybkich postępów prac, a czytelników zapraszamy do obejrzenia wywiadu wideo.
pk/skionline.pl
|
Tagi: #polska #szczyrk #beskidy #nowe inwestycje #szczyrkowski #son
| powrót
Zobacz
Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
|
Booking.com
|