Czy ośrodek narciarski może być eko? | 2019.02.11 |
| Czy ośrodek narciarski może być eko? |
|
Dziesiątki kilometrów tras do przygotowania, kilkanaście lub więcej wyciągów do uruchomienia i obsługi, liczne hotele goszczące setki turystów, busy kursujące między nimi a dolnymi stacjami narciarskimi - to tylko kilka rzeczy, które w zimie generują ogromne zużycie energii i niekorzystanie wpływają na środowisko. Czy jednak musi tak być? Czy ośrodki narciarskie nie mogą być eko? Okazuje się, że tak. Wymaga to co prawda dużego zaangażowania, inwestycji, wyobraźni oraz chęci. Kilkoma rozwiązaniami kurort może znacznie zmniejszyć swój ślad węglowy i rozwijać się w sposób zrównoważony i przyjazny naturze.
W Południowym Tyrolu przyroda od zawsze była ważna. Może to wynikać z faktu, że majestatyczne góry wywołują jednocześnie uczucie szacunku oraz pokory, ale też zachwyt. Ukształtowanie terenu w naturalny sposób hamowało jego urbanizację i pełne zawłaszczenie przez człowieka. Może obie te rzeczy sprawiają, że mieszkańcy inaczej podchodzą do kwestii rozwoju? Nie zawsze musi on oznaczać więcej, szybciej, częściej, mocniej. Rozwój może być zrównoważony, z szacunkiem do natury, szczególnie w obecnych czasach, gdy ludzkość swoim zachowaniem doprowadza ją do granic wytrzymałości. Dotyczy to tak naprawdę każdej sfery życia czy każdego segmentu biznesu. Mając to na uwadze, południowotyrolscy mieszkańcy, czyli lokalni przedsiębiorcy z różnych branż, zaczęli wprowadzać mniejsze lub większe zmiany, optymalizujące różnego rodzaju działania, zarówno te związane z tematyką narciarską, jak i hotelarską, gastronomiczną czy architektoniczną. Dotyczy to obszaru wykorzystania alternatywnych źródeł energii, takich jak wodna, słoneczna, geotermiczna, z wiatru, biomasy czy termicznej. Z roku na roku widać coraz więcej podejmowanych inicjatyw, mających na celu ochronę środowiska, a wykorzystanie zasobów naturalnych, zużycie energii czy ingerencja w krajobraz, wyraźnie maleją.
|
Mikro ciepłownia w Obereggen |
|
Mikro ciepłownia i obieg zamknięty Czy możliwa jest własna mikro ciepłownia w ośrodku narciarskim? Działająca bez zużycia paliwa i w ten sposób zaopatrująca lokalne hotele w ciepłą wodę i ogrzewanie? Okazuje się że możliwa. W Obereggen ponad 10 lat temu powstała "zielona elektrownia", wykorzystująca zrębki drzewne, czyli ekologiczny opał biomasowy, wytwarzany z odpadów drzewnych i upraw energetycznych. W ten sposób niewielka placówka wykorzystująca 5000 m3 zrębków rocznie zaopatruje w ciepło lokalny system grzewczy. Po "dostarczeniu" ciepła, chłodna woda wraca do elektrowni, gdzie ponownie jest ogrzewana ogniem ze zrębków. Takie rozwiązanie oszczędza nawet 500 000 litrów paliwa grzewczego rocznie!
Zrównoważone stoki W pobliskiej Carezzy skupili się przede wszystkim na optymalizacji przygotowania stoków. Mimo, że wydaje się, że 40 km nie jest oszałamiającą ilością, to jednak ich codzienne doglądanie, naśnieżanie i ratrakowanie wymaga dużego zaangażowania i… oczywiście - energii. Aby to zminimalizować, do pracy wspólnie usiedli różni eksperci, m.in. z Technoalpin, jednej z największych firm, specjalizującej się w produkcji armatek do naśnieżania. Po licznych rozmowach i konsultacjach oraz np. zamontowaniu w ratrakach GPSów, monitorujących ich trasę, oraz mierników głębokości śniegu, wyciągnęli kilka wniosków, które przekuli na optymalizację prac. Przykładem było dokładne wyznaczenie trasy ratraka - kierowca już nie poruszał się "na oko", lecz zgodnie ze ścisłymi wytycznymi. Wyrównano też boczne części stoków - nie miały już niepotrzebnych zaokrągleń, po których i tak nikt nie jeździł (też to sprawdzili!). Dzięki temu ratrakom łatwiej było trzymać się wytyczonego toru i nie marnowały paliwa i czasu na zawijanie na bokach. Okazało się, że taka precyzja zaoszczędziła średnio godzinę ratrakowania dziennie, a patrząc ile paliwa spala taka maszyna, różnicę szybko zauważyła i natura i budżet ośrodka - 25% paliwa mniej zrobiło dużą różnicę! Carezza wprowadziła jeszcze jedną zmianę - w momencie kiedy na stoku nikogo nie ma (np. poza szczytem sezonu czy w środku tygodnia), wyciągi są wyłączane, by niepotrzebnie nie zużywać energii jeżdżąc bez pasażerów. Z kolei w Obereggen, wyciągi są zasilane energią wodną, co także znacząco ogranicza emisję zanieczyszczeń.
|
Carezza zbiornik wody do naśnieżania |
|
Śnieg techniczny bardziej eko Wprowadzone do ratraków mierniki umożliwiły im mierzyć głębokość śniegu, co pozwoliło dostosowywać pracę armatek śnieżnych. Aby trasy były najlepszej jakości, potrzeba od 30 do 70 cm śniegu (w zależności o nachylenia - im bardziej stromy stok, tym więcej śniegu) - najlepiej naturalnego wymieszanego z technicznym. Tak więc wszelka nadwyżka - a takich zdarzało się sporo - oznaczała dodatkowe i niepotrzebne zużycie energii i wody. Aby zmniejszyć zużycie tej ostatniej, zbudowano niedaleko zbiornik wodny, napełniany zarówno wodą z gór, lecz także deszczówką i, przede wszystkim, topniejącym śniegiem. Dało to możliwość kilkukrotnego używania "tej samej wody" do produkcji śniegu technicznego. Zresztą takie rozwiązanie jest stosowane w większości ośrodków narciarskich w Południowym Tyrolu i to od dłuższego czasu.
|
Śnieg techniczny bardziej eko |
|
Samowystarczalni Zdarzają się też pojedyncze przedsiębiorcy lub rodziny, którzy sami z siebie decydują się na proekologiczne rozwiązania. Najprostszym z nich jest zastosowanie paneli słonecznych i ograniczenie zużycia energii z innych źródeł. Jednak znaleźli się tacy, którzy postawili na bardziej zaawansowane rozwiązania, a mianowicie całkowicie niezależne, własne zasilanie. Jednym z hoteli, szczycącym się prawie zerowym śladem ekologicznym i zbierającym liczne światowe i europejskie nagrody wyróżnienia, jest Leitlhof w dolinie Alta Pusteria. Jako jeden z niewielu na świecie jest całkowicie samowystarczalny pod względem energetycznym, korzystając z własnej elektrowni napędzanej opałem biomasowy. Poza tym wszelcy dostawcy - od żywności po meble - są z okolic, aby ograniczyć niepotrzebne zużycie paliwa przy sprowadzaniu rzeczy z daleka; zresztą większość jedzenia jest produkowana na ich własnej farmie. O przyjaznych środowisku detergentach czy segregacji odpadów nawet nie trzeba wspominać. Wiele z tych rozwiązań jest wykorzystywanych także w innych południowotyrolskich hotelach: Drumlerhof, Vigilius czy Tann.
Niezaburzony krajobraz Cechami charakterystycznymi dla architektury w Południowym Tyrolu jest umiar, spójność, prostota i klasa. Dotyczy to zarówno tradycyjnych, starszych budynków w mniejszych miejscowościach, jak i super nowoczesnych hotelach czy restauracjach. Ograniczenie kolorów, sztucznych materiałów, wykorzystanie drewna i szkła, sprawia, że budynki "wtapiają się" w krajobraz, będąc mało zauważalnymi lub wręcz go upiększając jak np. oszklona chata Oberholz czy muzeum Reinholda Messnera MMM Corones, powstałe na szczycie Kronplatz - a tak naprawdę "w" szczycie, bo jego część dosłownie znajduje się w skale. Innym przykładem może być hotel "My Arbor", określany jako "tree hotel". Jego architektura i wewnętrzny design sprawiają, ze czujemy się jak w lesie. Z zewnątrz budynek pięknie wtapia się w otaczające do iglaki.
|
Restauracja Oberholz w Obereggen |
|
Co ciekawe, nawet niektóre wydarzenia i atrakcje można nazwać "zielonymi" z uwagi zarówno na organizację, jak i poruszane tematy np. kulinarne Care’s, muzyczny Swing on Snow czy nawet lokalne jarmarki świąteczne. Tak naprawdę rozwiązań i pomysłów jest bardzo dużo - wszystko zależy od nastawienia człowieka. Bo zmiany można wdrażać duże i małe - a każde się liczą. Ograniczenie produkcji odpadów, wykorzystanie lokalnych zasobów w domach i restauracji, wspieranie okolicznych biznesów i producentów, to działania, które nie wymagają żadnego budżetu, lecz chęci.
|
Tagi: #ośrodki narciarskie #włochy #południowy tyrol #carezza
| powrót
Zobacz
Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
|
Booking.com
|