Pustevny nie są ani największym, ani tez najnowocześniejszym ośrodkiem narciarskim w czeskich Beskidach. A jednak, dzięki pięknemu położeniu i wielkiej roli, jaką to miejsce odegrało w historii czeskiej turystyki, także narciarskiej, jest miejscem jak najbardziej godnym odwiedzenia. Położony jest w grzbietowych partiach Beskidu Morawsko-Śląskiego, niedaleko szczytu Radhošť – jednej z najsłynniejszych gór całych Moraw.
Ośrodek rozdzielony jest na dwa odrębne tereny, połączone linią skibusa i trasą zjazdową. Z dolnego parkingu prowadzi w górę dwuosobowe krzesełko (raczej wysłużone), w rejon przełęczy Pustevny, gdzie stoi cale „osiedle” schronisk i restauracji, wśród których wyróżniają się piękne schroniska autorstwa Dušana Jurkoviča z końca XIX wieku (w stylu przypominającym nieco nasz styl zakopiański, trochę jednak bardziej eklektycznym). Schodzą stąd w dół trudne trasy zjazdowe (w ostatnich sezonach nie były uruchomione). Stąd skibus dowozi też narciarzy pod szczyt z wyciągiem orczykowym, gdzie znajdują się nieco łatwiejsze trasy. Stąd także można zjechać w dół do dolnej stacji kolejki krzesełkowej.
Łącznie znajduje się tu prawie 8 km tras zjazdowych, 4 orczyki i jedno krzesło. Górskimi drogami stokowymi przeprowadzono kilka tras biegowych, o długości przekraczającej 50 km. Znajduje się tu oczywiście też wypożyczalnia nart, serwis narciarski, przechowalnia bagażu, szkoła narciarska, restauracja, jest taż możliwość noclegu.
Będąc w okolicy warto poświęcić około 3 godziny by zdobyć pobliski szczyt Radhošťa (1129 m n.p.m.) – jeden z najdalej na zachód wysuniętych szczytów beskidzkich, z pięknym widokiem na morawskie Karpaty i sudeckie jesionki. Pod szczytem stoi schronisko, a na samym wierzchołku kapica św. Cyryla i Metodego, pochodząca z XIX wieku. Góra była w przeszłości miejscem kultu słowiańskiego boga Radegasta, a w XIX stała się ulubionym miejscem wycieczkowym pierwszych czeskich turystów. |