Małysz groźny jak nigdy | 2004.11.22 |
| Mika Kojonkoski fot. J.Ciszak/skionline.pl |
|
Cudotwórca, mag, profesor - do tych komplementów zdążył się już przyzwyczaić. Jeżeli w nadchodzącym sezonie norwescy skoczkowie, którzy jeszcze dwa lata temu chcieli kończyć ze sportem z powodu fatalnych wyników, nadal będą czynili tak oszołamiające postępy, wkrótce zabraknie określeń dla ich charyzmatycznego trenera Miki Kojonkoskiego - pisze Przegląd Sportowy
(...) - Czy w związku z tym zmianie trenera powinniśmy przypisywać letnie sukcesy Adama Małysza?
- Nie tylko, aczkolwiek zmiana szkoleniowca wiąże się z nową motywacją. Musicie jednak pamiętać, że Adam jest mądrzejszy o kolejny rok doświadczeń. Trudnych doświadczeń - porażek, kontuzji. Są one jednak bardzo cenne, bo wyzwalają pragnienie zwycięstw. To czyni go jeszcze groźniejszym rywalem niż w latach największych sukcesów.
- Co pan sądzi o Heinzu Kuttinie?
- Nie znam go zbyt dobrze, ale zdążyłem zauważyć, że jest mądrym i ambitnym trenerem. W ogóle cały system szkolenia w Polsce jest na wysokim poziomie. Drugą kadrę prowadzi przecież Stefan Horngacher, mój były podopieczny z reprezentacji Austrii. Znam go bardzo dobrze i wiem, że doskonale da sobie radę.
Więcej w Przglądzie Sportowym
| powrót
Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
|
Szukaj
|