Małysz atakuje: Działacze muszą być cierpliwi | 2005.01.14 |
| Adam Małysz fot. J.Ciszak/skionline.pl |
|
- Oczekuje się od nas bardzo dużo, ale nie zapewnia się nam spokoju pracy - twierdzi Adam Małysz. - Nastawienie pewnych ludzi z PZN powinno się zmienić. Muszą być bardziej cierpliwi. Ja czasami odnoszę wrażenie, że ktoś chciałby rozbić naszą grupę - mówi dla Gazety Wyborczej
W poniedziałkowej "Gazecie" trener kadry skoczków Austriak Heinz Kuttin żalił się, że działacze Polskiego Związku Narciarskiego nie wspierają jego i kadry. - Muszę właściwie wszystko sam organizować, choć nie taka jest przecież moja rola. Ostrzegłem działaczy, że na złą organizację poskarżę się mediom. Usłyszałem: A mów pan, co chcesz. No to mówię - opowiadał Austriak. Kuttin dodał: - Są w związku ludzie, z którymi trudno mi się dogadać, a nie mam zamiaru tego ukrywać. Tyle że Apoloniusz Tajner do nich nie należy, wręcz przeciwnie. Chociaż, gdy poskarżyłem się Tajnerowi, że chciałbym zmienić reguły współpracy z PZN, on machnął tylko ręką, że związek taki już jest i nie mam szans. A w PZN usłyszałem: Niczego nie zmieniamy, dobrze jest, jak jest. Ja na to, że nie jest dobrze, bo komplikuje mi to sprawy.
Skargi Kuttina uraziły Apoloniusza Tajnera. - Załatwianie strojów dla skoczków? Ależ to należy do obowiązków Kuttina. Sam chciał się tym zająć. Kto za to wszystko ma odpowiadać, by było wykonane fachowo, bez żadnej pomyłki? Kuttinowi nie brakuje u nas ptasiego mleka - mówił Tajner.
Więcej w Gazecie Wyborczej
| powrót
Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
|
Szukaj
|