Katarzyna Strama | 2003.01.02 |
| fot. J.Ciszak (Katarzyna Strama) |
|
zawodniczka CPP
J.C. Gratuluję zajęcia pierwszego miejsca w pierwszej edycji Carvingowego Pucharu Polski. Czy liczyłaś na wygrana, czy myślałaś o sobie jako o faworytce tych zawodów?
K.S. Bardzo się cieszę ze zwycięstwa, ale szczerze mówiąc nie liczyłam na wygraną. Samo o sobie nie myślałam jako o faworytce tym bardziej, że widziałam, że w zawodach wystartują m.in. Marta Berezik, Ewa Tańczak i inne doskonałe zawodniczki. Zdawałam sobie sprawę, że zajęcie miejsca na podium będzie już ogromnym sukcesem.
J.C. Jak wyglądały Twoje przygotowania do zawodów, czy dużo trenowałaś?
K.S. Przed zawodami ostatni tydzień trenowaliśmy praktycznie codziennie. Trzy razy przyjechaliśmy na Długa Polanę, aby zaznajomić się ze stokiem. Staraliśmy się ćwiczyć dużo bardziej podkręcone skręty niż te, jakie były dzisiaj ustawione na trasie. Przyjeżdżaliśmy tu dużą grupą, a ja miałam dodatkową motywację gdyż ścigałam się podczas treningów z kolegami, którzy jeżdżą dużo szybciej i chyba to dzisiaj zaowocowało.
J.C. Widziałem tutaj wiele osób, które cię gorąco dopingowały. Pojawił się nawet transparent. Czyżby powstał fun-club Katarzyny Stramy?
K.S. Może nie aż tak, ale bardzo się cieszę, że przyjechało tutaj wielu moich znajomych z Zakopanego, aby dopingować mnie i moje koleżanki. Atmosfera podczas zawodów była wspaniała, a w trakcie zawodów doping jest bardzo potrzebny i jak widać chyba się to potwierdziło.
|
fot. J.Ciszak (Kasia na trasie slalomu) |
| J.C. Jak odbierasz organizację zawodów Carvingowego Pucharu Polski na Długiej Polanie?
K.S. Jednym słowem, wspaniale. Zawody przebiegały sprawnie i szybko. Na starcie stanęła rekordowa liczba zawodników i nie miało to wpływu na sprawne przebieg konkurencji. Podkreślić należy fakt, że cała impreza została przeprowadzona w sposób wzorowy. Nie było przestojów, wszystko odbywało się punktualnie, informacje do nas zawodników docierały bez problemów.
J.C. Jaka była twoja strategia na dzisiejszych zawodach, czy jechałaś wszystkie przejazdy "na okragło"
K.S. W drugim przejeździe kwalifikacyjnym pojechałam nie co innym torem jazdy omijając boje za cztery punkty. Na mecie okazało się jednak, że taka jazda nie przynosi spodziewanych efektów. Czas jaki uzyskałam był lepszy, lecz przy konfrontacji z punktami łączna nota była niższa niż w pierwszym przejeździe. Dlatego następne przejazdy jechałam już na maksymalna ilość punktów tak jak reszta moich rywalek.
J.C. Czy zobaczymy cię na trasie zawodów w Korbielowie, no i oczywiście na podium?
K.S. Tak oczywiście w Korbielowie będę startować. Mam nadzieję na zajęcie czołowego miejsca, choć w slalomie carvingowym nie jest to proste. Przecież dzisiaj w żadnym z przejazdów przed finałem nie uzyskałam najlepszego czasu. Dopiero w finale, tym najważniejszym przejeździe, udało mi się pojechać optymalnie.
Wywiad przeprowadził: Jacek Ciszak
| powrót
Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
|
Szukaj
|