Hermann Maier na treningu w Nowej Zelandii | 2003.08.25 |
| Herman Maier (fot. Europsort) |
|
(skionline.pl) "Herminator" tęskni już za domem, mimo że treningi przebiegają bez problemów.
Jak dotychczas bezkontuzyjnie i przy optymalnych warunkach austriacka drużyna narciarzy alpejskich odbyła swój letni trening w Nowej Zelandii i Chile. Hermann Maier wykazał się, zgodnie z oczekiwaniami, hartem ducha w Wanaka na południowo zelandzkiej wyspie.
"On jest niedościgniony. W super gigancie był po prostu doskonały"-mówi o nim Christian Mayer (slalom gigant). "Jak dotąd szło dobrze. Lepiej niż w zeszłym roku. Teraz, nad jeziorem Wanaka, jest po prostu przepięknie!", donosi Hermann Maier na swoich stronach internetowych www.hm1.com. Pewny i opanowany był także na konferencji prasowej z udziałem wszystkich trzech nowozelandzkich stacji TV jak również 15 innych dziennikarzy. "Pytania o kontuzję nogi nie pojawiły się, ale każdy kto obserwuje Hermanna podczas treningu, mógł zobaczyć, że 5 miesięcy po kontuzji nie ma żadnych problemów"-powiedział trener Andreas Evers. Supergwiazda narciarstwa Hermann Maier jest już jednak zmęczony i wyraźnie stęskniony za krajem. Tak skarżył się podczas ubiegłotygodniowego treningu:"Coraz bardziej daje mi się to we znaki, zwłaszcza kiedy słyszę jak gorąco i pięknie jest teraz w Austrii. Cieszę się na powrót do domu i mam nadzieję korzystać jeszcze z uroków lata"-powiedział Maier. Maier i spółka w najbliższych dniach wrócą z pewnością do kraju. Stephan Eberharter wykorzystuje ten czas na intensywny trening kondycyjny. "Trenuje jak wół"-potwierdza szef reprezentacji alpejskiej Hans Pum. Tyrolczyk Eberharter dopiero w lipcu zdecydował się na kontynuację kariery i dlatego też musiał zrezygnować z wyjazdu do Nowej Zelandii. "Późna decyzja o treningach sprawiła, że stały się one konieczne. Poza tym nie mogę sobie przypomnieć, kiedy ostatnio byłem w sierpniu w domu"- mówi Eberharter, który już we wrześniu przypina narty. "Mam jednak nadzieję na niższe temperatury"- dodaje. Pum jest jak na razie zadowolony z dotychczsowego przebiegu treningu. "Warunki treningowe były bardzo dobre i obyło się dzięki Bogu bez kontuzji. Nowa Zalandia była warta podróży. U sportowców w Chile wszystko wygląda równie rewelacyjnie"-potwierdza Pum.
Zobacz galerię Herminator
| powrót
Zobacz
Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
|
Szukaj
|