Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Wieczorny tour po stacjach w okolicach Krakowa


SKIer

Rekomendowane odpowiedzi

Po prawie 3 tygodniach odpoczynku od nart spowodowanym przeprowadzką i remontem, wczoraj już nie wytrzymałem i wieczorem ruszyłem ponartować. Wyjazd z Krakowa o 17.30 kierunek Myślenice.

O 18-tej jestem pod stokiem na Zarabiu i moim oczom ukazało się "morze muld". Pytam parę osób jak to wygląda tam wyżej i słyszę: "dzisiaj jest fajnie, prawie nie ma muld, nawet da się pojeździć" Pomyślałem sprawdzę, choć jakoś mnie te opinie nie przekonały. Kupiłem jeden wyjazd i juz na wyciągu zorientowałem się że na górze wczale nie jest lepiej. Od narciarzy co ze mną jechali krzesełkiem dowiedziałem się że 2 dni temu to były muldy że można było się za nimi schować na stojąco :eek: Oczywiście o tym żeby sobie pojeździć można było tylko pomarzyć. Zjechałem więc te "dwa razy" pierwszy i ostatni i ruszyłem dalej...

Przed 19-stą zameldowałem się pod Śnieżnicą w Kasinie. Z dołu wyglądała troche lepiej niż to co zastałem w Myślenicach. I ja głupi i naiwny myślałem że może będzie lepiej? Oczywiście było lepiej bo na krawędziach udało mi się wyciąć całe 3 skręty :D poza tytm walka ześlizgiem pomiędzy muldami :mad:. I znowu zjechałem pierwszy i ostatni raz i pojechałem dalej...

Ok godziny 20:20 dojechałem do Limanowej pod stację narciarską Łysa Góra. Trochę kiepski dojazd, wąsko i dużo śniegu, jak jakieś większe auto z naprzeciwka to ciężko się minąć, raz nawet ugrzązłem w zaspie ale szybko udało się wydostać ;)Muszę przyznac że warunki narciarskie tam były najlepsze. Było trochę małych kopek ale do tego co widziałem w dwóch powyższych stacjach porównać się tego w żaden sposób nie da. Jazda fajna, choć górka trochę mała i w nogach nic nie czuć. Trasa czerwona w miarę szeroka i nawet przyjemnie nachylona. Wydaje mi się że można by do Interski na Strbskim Plesie porównać. Zjechałem chyba z 6 razy i niestety o 21-szej koniec jazdy.

Wracając do Krakowa zahaczyłem jeszcze o Laskową. Co prawda pojeździć już nie zdążyłem ale zobaczyłem na własne oczy jak stok, a przynajmniej jego dolna część wygląda po całym dniu. Jak zwykle wyglądało to dobrze, nie było gładko jak na stole, ale też nie rzuciły mi się w oczy przerażające muldy.

Na zakończenie:

Po przejechaniu prawie 200 km i odwiedzeniu 4 ośrodków nie zmieniłem zdania ani o Zarabiu ani o Kasinie - do wieczornej jazdy moim zdaniem się nie nadają. Oczywiście co dla jednych sufitem, dla drugich jest podłogą więc nie będę się wdawał w polemikę z wielbicielami tych stacji. Jak się tam komuś podoba to ZAPRASZAM a ja tam więcej już nie pojadę choćby nawet mi ktoś dopłacał do karnetu :D

Dzisiaj również wybieram się na narty. Pod uwagę biorę narazie Laskową i może Limanową (to "może" to tylko ze względu na długość trasy). Po tym co wczoraj zobaczyłem wiem że tam na pewno trochę pośmigam.

Chodzi mi jeszcze po głowie Rabka ale nie wiem czego się tam spodziewać? Może ktoś był wieczorem?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę jesteś niesprawiedliwy w swoich ocenach. Łatwo jest utrzymać stok bez muld, jeśli jest mała frekwencja lub stok jest w miarę płaski. Poza tym ostatnio spadło dużo śniegu, a to też nie ułatwia.

Zresztą dziwny z Ciebie narciarz. Zmuldzone stoki nie są niczym nadzwyczajnym i dobry narciarz powinien sobie z nimi radzić. Niektórzy nawet bardzo lubią powalczyć z muldami. Każdy szanujący się ośrodek ma takie trasy. Zresztą muldy przy pewnych warunkach spotyka się nawet w najbardziej renomowanych ośrodkach, co dopiero u nas gdzie jedna trasa jest katowana przez setki narciarzy o bardzo zróżnicowanych umiejętnościach. Ja w życiu nie zrezygnowałem z jazdy - bo na stoku były muldy. Nie jest to moja ulubiona śnieżna nawierzchnia, ale są gorsze (lód, kamienie itp.).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę jesteś niesprawiedliwy w swoich ocenach. Łatwo jest utrzymać stok bez muld, jeśli jest mała frekwencja lub stok jest w miarę płaski. Poza tym ostatnio spadło dużo śniegu, a to też nie ułatwia.

Może i tak? Ale jak piszą na stronie internetowej Zarabia: "Na Zarabie znów wróciła zima! Ostatnie dwa dni przymrozków wraz z opadami świeżego śniegu sprawiły, że warunki narciarskie na terenie Zarabia Sport są rewelacyjne! Dośnieżone i wyratrakowane stoki zachęcają do zimowych szaleństw" to chyba mijają się z prawdą...?

To że spadł śnieg to chyba dobrze? ostatni większy opad w Krakowie miał miejsce w niedzielę i co do dzisiaj maja problem żeby przygotować 500 metrów górki?? Jak nie ma śniegu to problem, a jak posypie to jeszcze większy problem?? Coś chyba nie halo?

Zresztą dziwny z Ciebie narciarz. Zmuldzone stoki nie są niczym nadzwyczajnym i dobry narciarz powinien sobie z nimi radzić. Niektórzy nawet bardzo lubią powalczyć z muldami.

Taaaaak, jestem dziwy, jak większość z nas na tym forum :D i na tym poprzestańmy. Wyraziłem soją opinię i jednocześnie serdecznie ZAPRASZAŁEM tych co właśnie szukają takich warunków żeby potrenować jazdę na muldach :D

Każdy szanujący się ośrodek ma takie trasy.

Tak ma taką jedną, może dwie i 50 innych gładkich jak stół ;) Ale jakoś ich wczoraj nie widziałem :D:D

P.S.

no skier jakbym 3 razy miał zakładać i ściągać buty to już chyba wolałbym po muldach jeździć - szacun za takie perygrynacje

Dzięki, zrobiłem to wczoraj z premedytacją i też średnio mi sie chciało te buty ubierać, ale dzięki temu dzisiaj już wiem gdzie jechać co by nie było niespodzianek. Jeszcze godzinka, kończę pracę i mnie nie ma :D

Edytowane przez SKIer
p.s.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no skier jakbym 3 razy miał zakładać i ściągać buty to już chyba wolałbym po muldach jeździć - szacun za takie perygrynacje

A ja bym wolał kilka razy buty zakładać i zdejmować jak również owe peregrynacje uskuteczniać w poszukiwaniu "miodu":)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobra relacja SKIer. W tym sezonie odwiedziłem trzy opisywane stację z jedną różnicą, że każdą w innym dniu. W mojej ocenie najlepiej wypadła Limanowa, Myślenice całkiem dobrze, najgorzej Kasina. Był to okres zdecydowanie mniej śnieżny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym co napisał SKIer muszę się zgodzić wieczorem jazda w Myślenicach nie należy do przyjemnych. Lecz nie jest łatwo utrzymać stok bez muld przy takim nachyleniu 32% (nachylenie całego stoku) a miejscami dochodzi nawet do 40% postaram się to sprawdzić w lecie jakie jest maksymalne nachylenie tego stoku;) (z tego co wiem jest to stok który spełnia wymagania FIS-owskie) Osobiście w Myślenicach zawsze jeżdżę rano i około godziny 13 - 14 popołudniu nie pojawiają się muldy. Jak sam napisałeś polemika z takim wielbicielem jak ja nie ma sensu ale spróbuj pojeździć w Myślenicach rano.;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w życiu nie zrezygnowałem z jazdy - bo na stoku były muldy. Nie jest to moja ulubiona śnieżna nawierzchnia, ale są gorsze (lód, kamienie itp.).

To sie nazywa pozytywne podejscie do nartowania.

Kamienie -gorsza nawieszchnia do nartowania :D

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z innej beczki - czy 32% (dokladnie 33) nachylenia odpowiada 30 stopniom nachylenia :confused:

Jak to piszemy i jak to rozumiemy ?

Odpowiem tak.

Nawet jak jest o 1% wznoszący się teren czy też o 1 stopień poniżej 180 to już nie lubię podchodzić.:P

A w dół.

To jeszcze nie byłem na takiej ścianie co by się nie dało zjechać.:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jack
A z innej beczki - czy 32% (dokladnie 33) nachylenia odpowiada 30 stopniom nachylenia :confused:?

Nie. 100% to 45 stopni.

Wiec 33% to w przyblizeniu 15 stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jack
Cyba się nie zgodzę. 100% to 90 stopni, ale głowy na pniaku nie położę.:)

Tez kiedys tak myslalem, ale wyprowadzono mnie z tego bledu:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez kiedys tak myslalem, ale wyprowadzono mnie z tego bledu:cool:

Przedstaw prosze argumentacje abysmy i my byli wyprowadzeni.

90 stopni to sciana w dol wiec dla mnie 100 % przechylu.

Wdlug Ciebie 45 stopni to 100%, wiec 90 stopni to 200% :eek::confused:

Matematyk nie jestem ale na moj chlopski rozum nie chwytam :)

Pomoz.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Procenty liczy się tak różnica wzniesień/długość trasy. Jeśli trasa ma 100 m długości na 100 m różnicy wzniesień to mamy 100% nachylenia.

Taki układ różnica wzniesień-długość trasy-długość trasy po stoku tworzy trójkąt z kątem prostym 90%. Nachylenie to kąt pomiędzy długością trasy po stoku a długością trasy ma wtedy kąt 45%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jestem spowrotem, jak pisałem wybór padł na Laskową. Warunki całkiem dobre, choć nie było tak pięknie jak opsywaliśmy kiedyś z Hotrokiem. Muldy owszem były, ale małe i bardzo nie przeszkadzały, śniegu dużo, trasa raczej miękka choć miejscami trochę lodu. Kolejek do wyciągu zero, ludzi tak w sam raz. Dzisiaj jeździło się całkiem fajnie.

Jutro po pracy kolejny wieczorny wypad.

A właśnie, na koniec tak z 10 minut przed 21-szą jakiś gość na snowboardzie wyskoczył z wyciągu. Zrobiła sie straszna afera i zamknięto wyciąg. Nie wiem dokładnie co się stało, bo nikt nic nie wiedział, czy ten gość wyskoczył czy wypadł i czy coś mu się stało? Ruszyli za nim goprowcy, wyglądało jakby na ratunek?? Jutro chyba też tam pojadę to może się czegoś więcej dowiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Procenty liczy się tak różnica wzniesień/długość trasy. Jeśli trasa ma 100 m długości na 100 m różnicy wzniesień to mamy 100% nachylenia.

Tak - ale w tym przypadku mamy rowne 100 metrow w dol z katem 90stopni.

Co nam daje 100% = 90 stopni.

Czy tez nie i nie kumam :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Procenty liczy się tak różnica wzniesień/długość trasy. Jeśli trasa ma 100 m długości na 100 m różnicy wzniesień to mamy 100% nachylenia.

Taki układ różnica wzniesień-długość trasy-długość trasy po stoku tworzy trójkąt z kątem prostym 90%. Nachylenie to kąt pomiędzy długością trasy po stoku a długością trasy ma wtedy kąt 45%.

Też coś mi tu nie gra?? Z matmy nigdy nie byłem orłem ale jeżeli mam trójkąt prostokątny i za jedną przyprostokątną przyjmuję różnicę wzniesień to długość trasy wypada na przeciw prostokątną. Na przykładzie który podałeś 100/100 nie da się zbudować trójkąta prostokątnego, bo przyprostokątna musi być krótsza od przeciw prostokątnej, a w tym wypadku mamy czysty pion, więc skąd się wzioł ten kąt 45 stopni?

Edytowane przez SKIer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dobrze rozumiem, to Honza wyjaśnia, że pojęcie "długość trasy" ma znaczyć odległość w poziomie, czyli rzut trasy na kierunek poziomy, a to, po czym jedziemy - przeciwprostokątna - jest określone jako "długość trasy po stoku". To trochę sprzeczne z tym, co się narzuca jako pierwsze: podzielić różnicę wysokości przez przeciwprostokątną, którą niejako automatycznie przyjmujemy za długość trasy, nie zastanawiając się nad tym, że to "po stoku". Czyli chodzi chyba o przyjęcie innej konwencji: zamiast sinusa kąta nachylenia (przyprostokątna przeciwległa (pion) do przeciwprostokątnej, bierzemy jego tangens (pion do poziomu)). Jeśli tak się robi, to po prostu musimy się do tego przyzwyczaić. Nie chce mi się teraz szukać kalkulatora, żeby sprawdzić nachylenie na Zarabiu, ale zrobię to później, bo jestem ciekawa.

Co do Rabki, w tym roku nie zdążyłam tam jeszcze dojechać - dorwało mnie ostatnio choróbsko i obowiązki rodzinne. Ale w zeszłym używałam sobie często wieczorem jak pies w studni na Polczakówce, i nie mogłam się jej nachwalić. Stok dobrze przygotowany, szeroki, ładnie nachylony, do późna dobre warunki, mało ludzi, bezpłatny parking, miło, niedrogo. Tyle, że nie każdy lubi orczyki (ja akurat lubię, bo są szybsze od krzeseł - Kasina!). Raczej nie ma powodu, by w tym roku było inaczej. Mam nadzieję sprawdzić jutro - pojutrze, jak tylko do reszty wyzdrowieję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Procenty

Matematycy z Sianowa. Takie rzeczy to w podstawówce były na lekcjach trygonometrii.

Ekspozycja stoku czy jak to zwał pochylenie w procentach jest tangensem kąta nachylenia stoku pomnożonego przez 100%

Dla przykładu:

Ekspozycja dla 20 stopni kąta nachylenia: tan20*100%=36%,

to samo dla 45 stopni kąta nachylenia: tan45*100%=100%,

to samo dla 60 stopni kąta nachylenia (jechał ktoś po czymś takim?:D):

tan60*100%=173%,

I tak do nieskończoności dla 90 stopni kąta nachylenia.

Proszę sobie wziąć tablice matematyczne ( chyba w dobie wszechwiedzących komputerów tfu! to zapomniane narzędzie) popatrzeć jak wygląda wykres funkcji tangens i macie wszystko jasne.

Pozdrawiam.

PS: dla niewielkich ekspozycji do ok 10% można za podstawę naszego trójkąta przyjąć przeciwprostokątną czyli przysłowiowa długość po stoku ze wzgl. na niedużą różnicę długości. Taką metodę przyjmuje się w obliczaniu ekspozycji dróg dla pojazdów.

Edytowane przez lokiec3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...