|
Szczyrk Mountain Resort |
Szczyrkowski Ośrodek Narciarski to największy teren narciarski w Szczyrku, a pod względem długości tras narciarski – największy w Polsce. Ponad 24 km tras zjazdowych o zróżnicowanej trudności, począwszy od łatwych, przez trudniejsze, dynamiczne trasy czerwone, a skończywszy na czarnej trasie – jednej z najbardziej wymagających w naszym kraju, do tego kolej gondolowa, trzy nowoczesne 6-osobowe kanapy i 3 orczyki o łącznej przepustowości prawie 12 tys. osób na godzinę – to najkrótsza z możliwych wizytówek SON-u. Cały teren ma charakter niewielkiej (choć jak na nasze warunki krajowe – całkiem sporej) huśtawki narciarskiej. Jej centralnym miejscem jest Hala Skrzyczeńska (1010 m n.p.m.) położona na grzbiecie opadającym spod Małego Skrzycznego (1201 m n.p.m.). Opadają od niej stoki na dwie strony – w stronę Czyrnej, skąd wyprowadzają do góry cztery orczyki (w dwóch równoległych parach), a także w stronę Soliska, skąd prowadzi na górę nowoczesna, 6-osobowa kanapa. Na Halę Skrzyczeńską dostać się można także całkowicie nowo poprowadzoną gondolą, zaczynającą się przy głównej drodze prowadzącej przez Szczyrk, z Hali Skrzyczeńskiej z kolei prowadzi para wyciągów na szczyt Małego Skrzycznego. Natomiast z Soliska można wyruszyć 6-osobową kanapą na drugi, nieco odosobniony teren na stokach Pośredniego (990 m n.p.m.), nazywany przez narciarzy najczęściej Julianami. Do dyspozycji narciarzy są tu oprócz kanapy także dwa orczyki i kilka kilometrów tras zjazdowych. Jeśli chodzi o same trasy – są bardzo zróżnicowane, w większości naśnieżane, dwie z nich są oświetlone. Ze szczytu Małego Skrzycznego schodzi w dół wzdłuż orczyków prosta, pod koniec nawet nieco zbyt płaska trasa na Hale Skrzyczeńską, skąd mamy do wyboru kilka możliwości. W stronę Czyrnej schodzą trzy trasy – im bliżej orczyków prowadzą, tym są stromsze i bardziej wymagające – czerwona i dwie niebieskie, z czego najbardziej zewnętrzna jest naprawdę łatwa. W stronę Czyrnej opada tez czarna trasa - Bieńkula, prawdziwa „perła Szczyrku”. Posiada ona homologację FIS na gigant i liczy 1500 metrów długości przy 390 metrach różnicy wzniesień. Stok opada tu "tak jak należy", jest odpowiednio szeroki i jazda może być naprawdę ostra. Z Hali Skrzyczeńskiej można tez zjechać do Soliska – do wyboru mamy tu dwie trasy – łatwiejszą niebieską i czerwoną nr 7 – jedną z najciekawszych w całym ośrodku. Z kolei na Julianach w obrębie Hali Pośredniej, prowadzą trasy łatwe oraz jedna (nr 10) nieco stromsza, czerwona. Natomiast z Hali w dół do Soliska zjeżdża się wymagającą czerwoną trasą o dużo mówiącej nazwie „Golgota”. W sezonie 2017-18 wybudowano także całkowicie nową trasę zjazdową (niebieską) dla mniej wymagających narciarzy. Parkingi umożliwiające dostęp do terenów znajdują się w trzech miejscach – w Czyrnej (ewentualnie także w pobliżu – trzeba podejść kilka minut), przy dolnej stacji nowej gondoli, w Solisku, a także na wysokości Hali Pośredniej, przy serpentynie drogi prowadzącej do Wisły. W każdym z tych miejsc znajduje się gastronomia (a także na Polanie Suchej i Hali Pośredniej), a także wypożyczalnia sprzętu, serwis i szkółki narciarskie. W tym miejscu warto może jeszcze na koniec przypomnieć pokrótce historię tego miejsca, które przez wiele lat było oblegane przez narciarzy, a które Słowacy wykupili w stanie całkowitej recesji. Pierwsze wyciągi powstały w tym miejscu od połowy lat 60., a kolejność ich powstawania widać w ich numeracji. W latach 80. i na początku 90. był to najlepszy, najmocniej zainwestowany teren narciarski w Polsce, funkcjonujący pod nazwą Górniczego Ośrodka Narciarskiego – głównymi inwestorami były tu śląskie kopalnie. W latach 90. w wyniku przekształceń własnościowych GON, który przejęła Gliwicka Spółka Węglowa, bez należytego uregulowania prawa własności przekazany został Gliwickiej Agencji Turystycznej S.A. Od tego momentu w ośrodku nie powstała żadna nowa inwestycja. Od 2001 r. właścicielem GAT-u został Skarb Państwa, a jego sytuacja jeszcze się pogorszyła. Głównym problemem w całej sprawie są skomplikowane i nie do końca wyjaśnione stosunki własnościowe - grunt pod trasami zjazdowymi należą do przeszło 100 właścicieli, a infrastruktura do GAT-u. Dodatkowo czkawką odbija się problem przywłaszczenia przez Gliwicką Spółkę Węglową wyciągów, mimo że postępowanie w tej sprawie prokuratura umorzyła w 2001 roku. Zrodzone z tego rozczarowanie sporej części właścicieli gruntów, którzy liczyli na przejęcie wyciągów, doprowadziło do otwartego konfliktu pomiędzy GAT-em, a częścią właścicieli reprezentowanych przez zawiązaną spółkę Szczyrkowski Ośrodek Narciarski S.A. 9 z 13 wyciągów stanęło, a trasy zaczęto częściowo grodzić. Mimo, że sprawa ta należy już do historii, cała historia straszliwie zszargała opinię całego Szczyrku, jako miejsca narciarzom przyjaznego. Z roku na rok spadała liczba narciarzy odwiedzających miasteczko. Nie dziwne więc w tym świetle wydają się nadzieje, jakie narciarze, a także miejscowi przedsiębiorcy, wiążą z pojawieniem się w Szczyrku słowackiej firmy. |
|
|