2. etap Klimczok 4.06.2010 Etap 2 to całkowicie nowy kierunek jazdy w niekrótkiej już historii Beskidy MTB Trophy. Zdobycie kopulastej i groźnie wyglądającej góry Klimczok to główny cel piątkowego etapu. 75 km jazdy w terenie obfituje we wszystko co ta część Beskidów może zaoferować bikerom: wspaniałe widoki z pozbawionego lasu Czupla i Smerekowca, szybki zjazd przez Stary Groń w Brennej, długi i wymagający podjazd na Kotarz, rewelacyjny singiel przed Karkoszczonką.
Trasa z Klimczoka na Błatnią dla odważnych oznacza szybką i emocjonująca jazdę, której koniec wieńczy kamienisty zjazd do Brennej. Etap preferujący fulle ze względu na dużą ilość kamienistych odcinków. Trasa w dużej mierze została stworzona na nowych odcinkach dróg leśnych, powstałych w wyniku masowej ścinki świerka. Ostatni podjazd na Kozińce przed metą, po tak wymagającym etapie, na długo zostanie w pamięci...
3. etap Wielka Racza 5.06.2010 Wielka Racza dzierży nieprzerwanie koronę "królewskiego etapu". Jedynie projekt zdobycia Klimczoka zbliżył się niebezpiecznie blisko i zagroził "detronizacją". Zapobiega temu projekt trasy zawierającej wszystkie najciekawsze elementy ze wszystkich poprzednich edycji: Ochodzita, Sołowy Wierzch, Skalanka, a następnie stokówką do Rycerki i treściwy podjazd na szczyt Raczy.
Uśmiech nie schodzi z twarzy bikera jadącego czerwonym szlakiem z Raczy do Zwardonia. Ten kierunek, odwrotny jak do tej pory, daje jeszcze większą satysfakcję jazdy po wąskich, krętych i eksponowanych leśnych singlach "Worka Raczańskiego". Chwilowe odwiedziny na Słowacji, przez Jaworzynkę i Złoty Groń lądujemy na mecie w Istebnej-Zaolziu..., a nie jak w ostatnich edycjach na Ochodzitej. Zmiana kierunku i inne usytuowanie mety spowoduje prawdopodobnie wyższe średnie prędkości jazdy i zdecydowanie mniej odcinków "z buta", chyba, że nadejdzie deszcz i burza.
4. etap Skrzyczne 6.06.2010 Każda trasa w okolicach najwyższego szczytu Beskidu Śląskiego - Skrzycznego jest praktycznie idealna dla zawodników biorących udział w MTB Trophy. Skrzyczne nie starzeje się, nie traci na wartości, ponieważ z roku na rok te okolice radykalnie zmieniają swój wygląd. Powstają nowe drogi, znikają lasy, otwierają się nowe panoramy, niespotykane do tej pory na tak wielką skalę.
Całkowicie nowy odcinek powstał w oparciu o kilkukilometrową stokówkę, tym razem od strony wschodniej - opasającą pasmo Baraniej Góry. Zjazd z Magurki Radziechowskiej do Lipowej, a następnie prawie 10 km podjazd na Skrzyczne to kompletna nowość, która już teraz wzbudza sporo emocji. Ten ostatni etap, choć krótszy, nie da zbyt wiele wytchnienia po 3 dniach, bo takie są Beskidy: wymagające, esencjonalne, ale piękne i stworzone specjalnie takimi, aby pokochali je prawdziwi górscy kolarze.
