Będąc posiadaczem karnetu SLS nie można pominąć góry wznoszącej się nad miasteczkiem Obertraun i Jeziorem Hallstattersee. Mowa o Krippenstein, który wznosi się na wysokość 2100 metrów, a jego wyższy brat - Hoher Krippenstein na 2109 metrów. Jest to północne - niezwykle efektowne ograniczenie Masywu Dachstein.
Nie spodziewajcie się tutaj narciarskiego cyrku z wielką ilością tras i wyciągów. Krippenstein nie ma także niebotycznej wysokości, jednak jego charakter jest prawdziwie wysokogórski. Dolna stacja kolejki linowej Dachstein Krippensteinbahn znajduje się na wysokości zaledwie 609 m. Do przesiadki kolejka wspiera się na jednej tylko podporze, a pierwszy odcinek kończy się na Stacji Pośredniej Schonbergalm na 1350 m. Znajduje się tam górski hotel o charakterze prawdziwego "Orlego Gniazda". Po drodze żółty wagonik kolejki mija wspaniałe skalne ściany. Drugi odcinek jest sporo dłuższy, posiada tylko dwie podpory, a kończy się pod samym szczytem Krippenstein. Znajduje się tutaj budynek Berghotelu, częste miejsce noclegowe stałych bywalców Krippenstein. Kolejka linowa ma jeszcze trzeci odcinek, gdyż można nią przejechać na drugą - zachodnią stronę góry, a konkretnie na halę Gjaidalm na wysokość 1750 m. Z okolic Berghotel widok wprost zapiera dech w piersiach. Znajdujemy się na potężnym płaskowyżu Dachstein Plateau. Na południu teren wznosi się stopniowo, aż do lodowca Dachstein, a właściwie Schladminger, na którym działa całoroczny, niewielki, teren narciarski. SLS jest tam także ważny. Oczywiście nie da się go osiągnąć górą - trzeba objechać samochodem cały masyw Dachstein. Pod tarasem Berghotel znajdują się dwa wyciągi - orczyk i nowo zbudowane krzesełko. Trzy istniejące tutaj niebieskie trasy nie są tu długie - w sam raz do rekreacji. Podobnie na Gjaidalm można zjeżdżać na dwóch krótkich, niebieskich trasach, które obsługują dwa orczyki. Do tej pory - oprócz widoku - nie ma się czym zachwycać. Zasłużony zachwyt budzi natomiast zjazd w dolinę... Stanowi go tzw. Skiabfahrt, który liczy.... uwaga!!! - 11 kilometrów długości!!! Jest to najdłuższa, ratrakowana trasa, jaką kiedykolwiek zjeżdżałem. Górna część - do Gjaidalm, ma kolor niebieski i jest dość płaska. Następny odcinek do Krippenbruno na wysokość 1550 m jest już czerwony. Natomiast od Krippenbruno zaczyna się prawdziwa jazda, a do pokonania jest jeszcze prawie 1000 metrów przewyższenia (z 1550 na 609 m)! Dolna część trasy uzbrojona jest w liczne armatki, a strome odcinki w siatki asekuracyjne. Nie ma co ukrywać - kilka takich zjazdów na sam dół i dzień można uznać za zaliczony... Krippenstein słynie ze znakomitych warunków śniegowych, a baza wyciągów stale się rozbudowuje. Jest to jednak przede wszystkim mekka freeride skiing, o czym można przeczytać na następnych stronach. Ze szczytu wiedzie w doliną mnóstwo tras w dziewiczym, głębokim śniegu. Poza tymi licznymi, nie oznakowanymi, można się zmierzyć z trzema oznakowanymi: Variante Schönberg - zjazd do stacji pośredniej na wschodnich stokach góry i Variante Imisl oraz Variante Eisgrube na dno doliny (poniżej Krippenbruno dobijają do Skiabfahrt) po wschodniej i północnej stronie góry. |