Adventure Trophy 03 deszcz i słońce | 2003.08.15 |
| fot. J.Ciszak |
|
(skionline.pl) Gdy rozstawałem się wczoraj z zawodnikami wyruszali właśnie na etap rowerowy, po którym pieszo mieli dotrzeć poprzez Pilsko do Żabnicy koło Węgierskiej Górki. W nocy zawodników nie rozpieszczała pogoda. Już wieczorem nad górami rozszalała się potężna ulewa, która skutecznie schładzała uczestników rajdu.
Dzisiaj wcześnie rano, kiedy dotarły do mnie wiadomości, że drużyna EDI BARBUR TEAM wycofała się z rywalizacji. Także zespół TERA BEZ GAJERA nie będzie już klasyfikowany.
W nocy podczas zjazdu na rowerach do ‘przepaku’ - punktu kończącego etap, w którym zawodnicy zmieniają ekwipunek przed następną częścią rajdy doszło do wypadku jednego z zawodników zespołu TERA BEZ GAJERA, który nieszczęśliwie najechał na rów poprzeczny odprowadzający wodę z jezdni. Urywając przednie koło upadł doznając razu głowy.
Wspaniale radzi sobie Team, który podczas nocnej wędrówki wysunął się na prowadzenie. Zawodnicy Hellmann Salomon Adventure Team złapali swój, bardzo szybki, rytm marszu i z każdym punktem kontrolnym powiększali przewagę nad rywalami. O ich niesamowitym tempie może świadczyć fakt, że na ‘przepak’ do Żabnicy przybyli na 3 godziny przed planowanym czasem.
Po etapie pieszym, zespoły przesiadły się na rowery i udały się w kierunku przełęczy Kubalonka koło Wisły. Na 17. punkcie kontrolnym na Kubalonce jako pierwszy zameldował się Hellmann Salomon Adventure Team, który powiększył swoją przewagę nad następnym zespołem do około 3 godzin. Z przełęczy zespoły kierowały się wyznaczoną punktami kontrolnymi drogą w stronę Węgierskiej Górki. Tu organizatorzy zaplanowali kolejny ‘przepak’ oraz zadanie specjalne.
Jako pierwsi, na ‘przepak’ dotarli ‘Majonezy’, takie przezwisko przylgnęło do zespołu Hellmann Salomon Adventure Team. Wiedząc o swojej przewadze zaplanowali odpoczynek, posiłek i pierwszy od 28 godzin krótki sen. Po godzinnej przerwie ‘Majonezy’ w osprzęcie wspinaczkowym przystąpili do kolejnego zadania specjalnego, polegającego na przedostaniu się na drugi brzeg rzeki Soły po rozwieszonych przez GOPR linach, rozpoczynając tym samym kolejny, 6. pieszy etap rajdu. Przed nimi Skrzyczne, Kotarz, przełęcz Salmopol, zadanie specjalny w Jaskini Malinowskiej i powrót do Węgierskiej Górki. Jutro ostatni, rowerowy etap do Żywca
Jacek Ciszak
Zobacz galerię z Adventure Tropy 03
| powrót
Zobacz
Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
| |