rikirik Napisano 1 Marzec 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 1 Marzec 2010 Jeździłam na trasie "ośla łączka" więc wyjazd kosztował 1 pkt - 9 wyjazdów daje 9 punktów, 30 - 9 = 21 pkt razy 2 daje 42 pkt czyli 42 zł Mam rację ? :) zwracam honor zapomnialem o tych orczykach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gawe Napisano 1 Marzec 2010 Zgłoszenie Share Napisano 1 Marzec 2010 Jak pisałem parę postów temu, tak przygotowywane stoki nie znajdą aprobaty wśród narciarzy. Poprostu OBCIACH I PORAŻKA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 1 Marzec 2010 Zgłoszenie Share Napisano 1 Marzec 2010 Jak pisałem parę postów temu, tak przygotowywane stoki nie znajdą aprobaty wśród narciarzy. Poprostu OBCIACH I PORAŻKA Moją aprobatę znajdują Choć mogłoby by lepiej i rozumiem obiekcje innych, szczególnie te dotyczące infarstruktury. Pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rikirik Napisano 2 Marzec 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 2 Marzec 2010 Moją aprobatę znajdują Choć mogłoby by lepiej i rozumiem obiekcje innych, szczególnie te dotyczące infarstruktury. Pzdr. tylko kolega juice jest na Czarnej zawsze o 9 i zawsze śmiga po sztruksiku w sumie te muldy i przetarcia na trasie to na Ciebie można zrzucić :D pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lider_ Napisano 2 Marzec 2010 Zgłoszenie Share Napisano 2 Marzec 2010 Czarna Góra Jak pisałem parę postów temu, tak przygotowywane stoki nie znajdą aprobaty wśród narciarzy. Poprostu OBCIACH I PORAŻKA Nie jestem specjalistą i mogę się mylić w tym co zamierzam teraz napisać. Moim zdaniem warto zastanowić się co, oprócz mechanicznej obróbki tras, (ratrakiem) wpływa na jakość tras. Są to: częstotliwość ratrakowania - im częściej trasy obrabiane, tym lepiej ubity śnieg - dolne warstwy stanowią "fundament" trasy grubość pokrywy śnieżnej - im większa częstotliwość opadów, tym nie tylko większa pokrywa śnieżna, ale także większa ilość kolejno ubijanych warstw. Jak wiadomo, z opadami w Polsce może być różnie. W tym roku, na przykład, paradoksalnie, więcej było śniegu na nizinach niż w górach. Jak wiadomo, problemów ze śniegiem nie ma w Alpach czy Dolomitach częstotliwość sztucznego naśnieżania - wiadomo, im częściej śnieżymy, tym śniegu więcej. Czasami jednak nie ma możliwości sztucznego naśnieżania. Jest to związane z wilgotnością powietrza - im większa, tym niższa wymagana temperatura do produkcji śniegu. W Dolomitach gdzie mikroklimat charakteryzuje się niską wilgotnością, armatę włączą przy -0.5, u nas przy -3 temperatura i wilgotność powietrza - im wyższe temperatura i wilgotność powietrza, tym szybciej tworzą się muldy - śnieg jest mokry i łatwo się kawali nasłonecznienie - pod wpływem promieni słonecznych śnieg topi się, co negatywnie wpływa na jego właściwości poślizgowe, a także przyczynia się do powstawanie muld. Ale akurat ilość słońca (raczej mała) przemawia na korzyść Polski liczba narciarzy - gdyby zmierzyć liczbę narciarzy przypadających na metr trasy na jednostkę czasu w Polsce i porównać z taką liczbą w np. Austrii okazałoby się, że Polskie trasy mają prawo popsuć się szybciej... Napisałem to po to (nie mając przekonania o merytorycznej wartości tegoż, jednak w dobrej wierze) nie żeby usprawiedliwić opieszałość i brak profesjonalizmu włodarzy polskich tras narciarskich, ale zwrócić uwagę na fakt, że te trasy podlegają procesom zużycia następującym szybciej niż w Alpach lub Dolomitach. Z tej racji, polecam korzystanie z polskich tras (i nie tylko ) w warunkach czasowo do tego najodpowiedniejszych, czyli od samego rana. Wówczas będziemy mieli szansę przekonać się o tym, że jednak ratrak dnia wcześniejszego odwiedził trasę. W Polsce bardzo często nie ma to miejsca i przez to można się wyleczyć z sentymentów z dzieciństwa (w moim przypadku Szczyrk), jednak czasem możemy być mile zaskoczeni. Ponownie zwracam jednak uwagę na fakt, że to zaskoczenie ze względów wyżej wymienionych może być krótkotrwałe i może mieć miejsce tylko w kilku pierwszych godzinach od otwarcia wyciągu. Jeżeli ktoś się ze mną zgadza i ma podobne doświadczenia, nie będzie miał dylematu czy jechać 1000 km do Austrii na dwa dni, czy do Polski/Czech. Mimo wszystko czasem zdecyduje się na opcję kilometrowo bliższą. Poza tym, zgadzam się, że poza Polską trasy są lepiej przygotowane, jednak czasem warto zwrócić uwagę na coś mniej oczywistego. I właśnie dlatego to napisałem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 2 Marzec 2010 Zgłoszenie Share Napisano 2 Marzec 2010 tylko kolega juice jest na Czarnej zawsze o 9 i zawsze śmiga po sztruksiku w sumie te muldy i przetarcia na trasie to na Ciebie można zrzucić :D pozdrawiam Nie, ja muld nie robię No właśnie - ratrakowanie. Ostatnio z tym sztruksikiem to coraz gorzej jest. Ostatnio w so jedna zmrożona, zlodzona, wywiana i wyślizgana jak szkło tafla. Okazało się, że krawędzie już nie te i narty w ostrzeniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fajna babka Napisano 4 Marzec 2010 Zgłoszenie Share Napisano 4 Marzec 2010 Czarna Góra - Sienna w Kotlinie Kłodzkiej : Coś mi się widzi,że lider i fajna babka piszą o dwóch różnych Czarnych Górach Raczej jestem tego pewien ,że fajna babka pisze o Sudetach a lider o podhalu Tak chodziło mi o Czarną Górę - w Siennej w Kotlinie Kłodzkiej na Czarnej Górze na Podhalu k Jurgowa było wszystko OK pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.