Fazol Napisano 1 Październik 2009 Zgłoszenie Share Napisano 1 Październik 2009 Chciałem przed sezonem przypomnieć że na stoku nie jesteśmy sami! Musimy zadbać o bezpieczeństwo swoje jak i innych...pamiętajmy o kodeksie...życzę Wszystkim aby wracali ze stoków cali i zdrowi:)! ku przestrodze filmik(pobudzi naszą wyobraźnię) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 1 Październik 2009 Zgłoszenie Share Napisano 1 Październik 2009 Widziałem bardzo podobny wypadek na Stubaiu 2 lata temu,młody chłopiec/może 16 lat,ale z gimnazjum narciarskiego/wjechał w faceta/niemiecko-języczny/,wystraszony pozbierał sprzęt i przeprosił;)Ciekawe jakby było po takim zderzeniu,jak Polak byłby sprawcą-czytaliśmy już o problemach prawnych:rolleyes:Widzialem jak w Tauplitz/Austria/wjechał narciarz w narciarza oczekującego w kolejce do krzesła,podcinając go i łamiąć kijek narciarski/znowu niemiecko brzmiący/-obyło się na przeprosinach,nic o odkupieniu sprzętu:cool:Uważajcie na takie niespodzianki:rolleyes:-było już pisane i tyle razy powtarzane!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 4 Październik 2009 Zgłoszenie Share Napisano 4 Październik 2009 W austryjackich ośrodkach wyobraźnię narciarzy pobudza się takimi historyjkami obrazkowymi: cdn... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 4 Październik 2009 Zgłoszenie Share Napisano 4 Październik 2009 cd: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
salwer Napisano 4 Październik 2009 Zgłoszenie Share Napisano 4 Październik 2009 Kodeks bardzo ważny, ale niestety nikt nie sprawdza narciarzy z jego znajomości. No i pozostaje jeszcze wg mnie ważna kwestia - picie alkoholu na stoku. Wiadomo że to kwestia indywidualna jak kto trawi alkohol ale moim zdaniem przydałyby się wyrywkowe kontrole alkomatem, chociażby przy dolnych stacjach krzesełek postawić dwóch policjantów - jeden rozdaje ustniki, drugi przy bramce chodzi z alkomatem i wyrywkowo sprawdza. Zwłaszcza w godzinach "lunchowych" czy pod koniec dnia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojtus81 Napisano 4 Październik 2009 Zgłoszenie Share Napisano 4 Październik 2009 myślę że akurat forumowicze umią napić się na stoku z umiarem bo przecież nie chodzi tu o to żeby zakazać całkowicie picia. Bardziej to dotyczy ludzi nie umiejących jeżdzić zbyt dobrze na nartach i w ten sposób dodają sobie odwagi a takich akurat na naszych stokach nie brakuje................. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fazol Napisano 4 Październik 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 4 Październik 2009 Kodeks bardzo ważny, ale niestety nikt nie sprawdza narciarzy z jego znajomości. No i pozostaje jeszcze wg mnie ważna kwestia - picie alkoholu na stoku. Wiadomo że to kwestia indywidualna jak kto trawi alkohol ale moim zdaniem przydałyby się wyrywkowe kontrole alkomatem, chociażby przy dolnych stacjach krzesełek postawić dwóch policjantów - jeden rozdaje ustniki, drugi przy bramce chodzi z alkomatem i wyrywkowo sprawdza. Zwłaszcza w godzinach "lunchowych" czy pod koniec dnia. tylko jak karać?? kierowcy odbiera się prawko a co z narciarzem? i chyba większość z nas w południe w czasie przerwy walnie jedno piwo lub jakiegoś grzańca,wykazuje nam jakies 0,2 i co dalej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 4 Październik 2009 Zgłoszenie Share Napisano 4 Październik 2009 ale moim zdaniem przydałyby się wyrywkowe kontrole alkomatem, chociażby przy dolnych stacjach krzesełek postawić dwóch policjantów - jeden rozdaje ustniki, drugi przy bramce chodzi z alkomatem i wyrywkowo sprawdza. Zwłaszcza w godzinach "lunchowych" czy pod koniec dnia. No to są te nowe trendy w narciarstwie;),nieźle zaczynasz!:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 4 Październik 2009 Zgłoszenie Share Napisano 4 Październik 2009 postawić dwóch policjantów - jeden rozdaje ustniki, drugi przy bramce chodzi z alkomatem No, i na każdej podporze powinna być kamera, żeby móc obserwować czy jakaś brać nie zrobiła sobie połówki podczas wyjazdu, jak tam krzesło 6 os to pal 6, ale na 4 os połówka to już przesada:D. I jeszcze na górze niespodzianka - testy na zawartość środków psychotropowych w ślinie, szczególnie tych co byli widziani na monitoringu że palą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 4 Październik 2009 Zgłoszenie Share Napisano 4 Październik 2009 No, i na każdej podporze powinna być kamera, żeby móc obserwować czy jakaś brać nie zrobiła sobie połówki podczas wyjazdu, jak tam krzesło 6 os to pal 6, ale na 4 os połówka to już przesada:D. I jeszcze na górze niespodzianka - testy na zawartość środków psychotropowych w ślinie, szczególnie tych co byli widziani na monitoringu że palą. Wszystko możliwe;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Misal Napisano 4 Październik 2009 Zgłoszenie Share Napisano 4 Październik 2009 Widać, że sezon coraz bliżej Pamiętacie wątek ankieta ? Moje pytanie teraz brzmi - Jak oceniacie, który narciarz z filmu na początku wątku spowodował wypadek ? Z alkomatami to chyba przesada, ale akurat rozumiem Salwera, kilka razy spotkaliśmy gości którzy nie powinni w ogóle wpinać się w narty po spożyciu. Jak określić minimalny poziom krwi w alkoholu ? Zacząłem czuć się lekko bezpieczniej, od kiedy widzę narciarzy w kurtkach z napisem POLIZEI w Austrii. Myślę, że to od nich trzeba by wymagać aby oceniali - subiektywnie - stan bezpieczeństwa na stoku. pzdr misal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
salwer Napisano 4 Październik 2009 Zgłoszenie Share Napisano 4 Październik 2009 tylko jak karać?? kierowcy odbiera się prawko a co z narciarzem? i chyba większość z nas w południe w czasie przerwy walnie jedno piwo lub jakiegoś grzańca,wykazuje nam jakies 0,2 i co dalej? Nie chodzi tu o 0,2 i przepisy "motoryzacyjne". Można by zrobić granicę od promila w górę - sprawa jest strasznie subiektywna i podchodzi pod kwestie psychologiczno-społeczne. Wprawne oko powinno wychwycić czy stoi jakiś sportowiec w kolejce i się zachwiał bo dopinał buty który walnął piwko do smacznej Wurst mit Pommes czy stoi jakiś imprezowicz co jeszcze nie skończył balować po wczorajszym Apres Ski a już jeździ i stanowi mega zagrożenie na stoku. Albo generalnie jeśli policjant ma podejrzenia co do trzeźwości narciarza niech go przytrzyma do wyjaśnienia godzinę czy dwie na badanie krwi i może przy okazji trochę gościu wytrzeźwieje Nasz znajomy wypił kiedyś do obiadu na stoku 4 grzańce i zrobił się tak "maślany" że skasował sobie na prostej trasie kolano i bujał się z kontuzją jakieś 1,5 roku (o ile dalej się nie buja, zima wykaże) - warto? To ja wolę się napić pod wieczór wznosząc toast za dobre przejazdy oglądając nakręcony film / zrobione zdjęcia. Nie wspominając o tym, że w przypadku znalezienia jakiejkolwiek ilości alkoholu we krwi w razie wypadku ubezpieczenie przestaje działać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fazol Napisano 5 Październik 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2009 salwer dobrze że przypomniałeś o ubezpieczeniu...czasami ludziska zapominają o tym,lub wogóle o tym nie wiedzą! potem płacz i koszty! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 5 Październik 2009 Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2009 Nasz znajomy wypił kiedyś do obiadu na stoku 4 grzańce i zrobił się tak "maślany" że skasował sobie na prostej trasie kolano i bujał się z kontuzją jakieś 1,5 roku (o ile dalej się nie buja, zima wykaże) - warto? To ja wolę się napić pod wieczór wznosząc toast za dobre przejazdy oglądając nakręcony film / zrobione zdjęcia. Nie wspominając o tym, że w przypadku znalezienia jakiejkolwiek ilości alkoholu we krwi w razie wypadku ubezpieczenie przestaje działać. Tylko czy ktoś bada narciarza po wypdku ile miał promili ? A 4 grzańce nooooooo to wieczorkiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 5 Październik 2009 Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2009 A 4 grzańce nooooooo to wieczorkiem. No też nie, bo po takiej libacji to sumienie się może na 2 dzień strasznie trząść:eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gregre0 Napisano 5 Październik 2009 Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2009 (edytowane) ...ale moim zdaniem przydałyby się wyrywkowe kontrole alkomatem, chociażby przy dolnych stacjach krzesełek postawić dwóch policjantów - jeden rozdaje ustniki, drugi przy bramce chodzi z alkomatem i wyrywkowo sprawdza. Dyskutowaliśmy na ten temat jakiś rok temu przy okazji jakiś nowych projektów ustaw. Właśnie tak wyobrażałem sobie wprowadzenie policyjnych metod poprawy bezpieczeństwa na stoku w krajowym wykonaniu - aż mi się niedobrze robi!:eek: myślę że akurat forumowicze umią napić się na stoku z umiarem bo przecież nie chodzi tu o to żeby zakazać całkowicie picia. No właśnie, my tu gadu-gadu a oni tankują dalej. Trzeba sobie zdać sprawę z faktu, że zdecydowaną większość na stokach stanowią wczasowicze (nie narciarze) - ludzie spędzający na nartach czas (na wiosnę piknik, latem plaża, jesienią grzyby, zimą narty). To prawda - trzeba im stworzyć wyraźne ramy korzystania z tej formy wypoczynku, jednak nie tak by obrzydzić to narciarzom. Albo generalnie jeśli policjant ma podejrzenia co do trzeźwości narciarza niech go przytrzyma do wyjaśnienia godzinę czy dwie na badanie krwi i może przy okazji trochę gościu wytrzeźwieje Zastanawiające jest, że w Austrii czy Włoszech na stokach rzuca się w oczy znacznie mniej narciarzy "z dopalaczami" jak u nas (co nie znaczy że ich nie ma). Nie jest to wynikiem naszej narodowej skłonności do "tankowania", bo w knajpach alkohol płynie szerokim strumieniem. Może jednak obecność na stoku lub w knajpkach kurtek policyjnych (oraz sporadyczne interwencje) mają odpowiedni wpływ? Edytowane 5 Październik 2009 przez gregre0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 5 Październik 2009 Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2009 (edytowane) Cześć Widać, że sezon coraz bliżej Pamiętacie wątek ankieta ? Moje pytanie teraz brzmi - Jak oceniacie, który narciarz z filmu na początku wątku spowodował wypadek ? Narciarz w czerwonej kurtce - wina 100%. Z alkomatami to chyba przesada, ale akurat rozumiem Salwera, kilka razy spotkaliśmy gości którzy nie powinni w ogóle wpinać się w narty po spożyciu. Jak określić minimalny poziom krwi w alkoholu ? Zacząłem czuć się lekko bezpieczniej, od kiedy widzę narciarzy w kurtkach z napisem POLIZEI w Austrii. Myślę, że to od nich trzeba by wymagać aby oceniali - subiektywnie - stan bezpieczeństwa na stoku. pzdr misal Pare lat temu byłem na unifikacji razem z Klubem Instruktora Seniora. Wieczorami po wykładach sporo było dyskusji o bezpieczeństwie i alkoholu na stoku. Jeden z nesteorów dobrze po 70, jeżeli dobrze pamietam wałściciel albo szef wyszkolenia jakiejs szkoły narciarskiej w Bieszczadach opisał taka sytuację. Mieli pod stokiem knajpe z piwem. Przychodzili miejscowi pili troche za duzo i robili dym. Po wielu perypetiach właściciel stoku doprowadził do tego, że w na czas gdy stok był czynny oddelegowano dwóch policjantów mających dbac o porządek. Ci okazali sie wyjatkowo profsjonalni i w ciągu dwóch tygodni uspokoili kogo trzeba a później zaczęli sie nudzić. Wpadli więc na pomysł kontrolowania trzeźwości narciarzy. Kontrolowali wszystkich nie tylko tych zdradzających efekty spozycia. Po dwóch tygodniach właściciel stoku poprosił o zamknięcie stokowego posterunku - ludzie nie chcieli przyjeżdżać. "Bo przecież nie da się nie pic na nartach" - tak zakończył śmiejąc się swoją opowieść. I tak jest. Po co w każdej knajpce w krajach alpejskich masz dziesiątki różnych trunków? Po co wielkim wysiłkiem budowane sa we Włoszech bary ze sniegu i lodu gdzie jest tyko alkohol w postaci wileu odmian grappy? Mierzenie alkomatem trzeźwości jest tak samo sensowne jak wprowadzanie na nartach prohibicji. Tak jak w każdej zabawie trzeba znac umiar i graniće swoich możliowści tak i w piciu na nartach jest to niezbedne. Naprawdę rzadko zdarzają się narciarze niebezpieczni z powodu procentów a jeżeli już to trzeba ich szybko ze stoku relegować i da się to zrobić bez problemu. Myslę, że to naprawdę wystarcz. Pozdrawiam Cześć Zastanawiające jest, że w Austrii czy Włoszech na stokach rzuca się w oczy znacznie mniej narciarzy "z dopalaczami" jak u nas (co nie znaczy że ich nie ma). Nie jest to wynikiem naszej narodowej skłonności do "tankowania", bo w knajpach alkohol płynie szerokim strumieniem. Może jednak obecność na stoku lub w knajpkach kurtek policyjnych (oraz sporadyczne interwencje) mają odpowiedni wpływ? Co do obecności kurtek policjnych to pamietam taki obrazek chyba z Civetty gdy wszedłem do knajpy o jakiejś nietypowej porze, dość wcześnie. Ludzi nie było a cały bar był zajęty prze tzw. funkcyjnych. Wiecie jak Włosi lubią mundury więc łatwo było można rozpoznać: obsługę wyciagów, carabinierów, poliziie stokową, ratowników i instruktorów i wszyscy równo tankowali rózne drinki. I wszystko chodziło jak w zegarku. Po prostu kwestia tradycji i kultury się kłania. Pozdrawiam Edytowane 5 Październik 2009 przez Mitek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gregre0 Napisano 5 Październik 2009 Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2009 Wiecie jak Włosi lubią mundury więc łatwo było można rozpoznać: obsługę wyciagów, carabinierów, poliziie stokową, ratowników i instruktorów i wszyscy równo tankowali rózne drinki. I wszystko chodziło jak w zegarku. Po prostu kwestia tradycji i kultury się kłania. Tak, oni się tego nauczyli, a mundurowi są, żeby ewentualnie uspokoić tych co się zapomnieli (lub są "nowi"). Tu jednak mowa o tym jak nauczyć naszych! Świetny przykład z Bieszczad! Pojawili się, zrobili porządek, było ok. Kiedy z nudów przeholowali (w sposób jaki proponuje Salver) zrobiła się kicha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 5 Październik 2009 Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2009 Cześc A kontynując temat, daleko bardzej niebezpieczni są narciarze, którym sie wydaje, że umieją jeździć bo jest ich znacznie więcej niż pijanych. Zazwyczaj prezentują jazdę na granicy lub poza granicami swoich mozliwości (ocenic tej granicy nie są w stanie). Prezentują swoje umiejętności zazwyczaj w miejscach zatłoczonych, w poblizu wyciągów czy kolejek - aby jak najwięćej ludzi mogło ich zobaczyc - czyli dokładnie tam gdzie nalezy zwolnic i jechąc z wielokrotnym zapasem. Tak jak w wypadku pijanego sprawa jest dość prosta bo obsługa ma obowiązek takiego gościa ze stoku eksmitowac tak z gośćmi, o których pisze nie jest tak prosto. Zwracanie uwagi spotyka się zazwyczaj ze śmiechem i totalną olewką. Obsługa też sie nie kwapi do działań - bo przecieżą gośc nikomu krzywdy nie zrobił. Zazwyczja regują Goprowcy/Toprowcy ale nie zawsze są. Co ciekawe najczęściej są to ludzie dorośli a nie jak mogłoby sie wydawać nastolatkowie. Czy macie jakis patent a takich kolesi? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ravick97 Napisano 5 Październik 2009 Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2009 Czy macie jakis patent a takich kolesi? ja stosuję tutaj połączenie dwóch technik. jedna z nich nazywa się "z daleka", a druga "szeroki łuk". zastosowanie ostatniej z nich na narcie taliowanej ma także swoje uzasadnienie metodologiczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gregmatys Napisano 5 Październik 2009 Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2009 ubezpiecz sie ja stosuję tutaj połączenie dwóch technik. jedna z nich nazywa się "z daleka", a druga "szeroki łuk". zastosowanie ostatniej z nich na narcie taliowanej ma także swoje uzasadnienie metodologiczne hehe. jak już ktoś wymyśli patent to ja nawet zapłacę. pewnie nie tylko ja;) tymczasem wroce do wczesniejszych wypowiedzi: lepiej sie ubezpieczyc i dorzucam pytanie: gdzie najlepiej? siostra jezdzi od lat i ubezpieczala sie juz prawie wszedzie ostatnio siedzi w hdi http://www.hdi-asekuracja.pl/HDI_Rodzina_SKI i mnie tez namawia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 5 Październik 2009 Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2009 hehe. jak już ktoś wymyśli patent to ja nawet zapłacę. pewnie nie tylko ja;) tymczasem wroce do wczesniejszych wypowiedzi: lepiej sie ubezpieczyc i dorzucam pytanie: gdzie najlepiej? siostra jezdzi od lat i ubezpieczala sie juz prawie wszedzie ostatnio siedzi w hdi http://www.hdi-asekuracja.pl/HDI_Rodzina_SKI i mnie tez namawia No fajna reklamówka,fajna:p:p:p to taka nowa forma powitania w pierwszym poście? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Misal Napisano 5 Październik 2009 Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2009 I w dodatku bez zapoznania się z treścią wątku :D Lecę do HDI, może mają ofertę na ubezpieczenie się od akcji "Trzeźwy poranek" :D pzdr misal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raceman Napisano 5 Październik 2009 Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2009 Zacznę od tego że , u nas są niebezpiecznie przepełnione stoki, to tak na wstępie. Kiedyś pamiętam na Stożku byłem świadkiem takiego zajścia, 2 nawalonych jak bąki gości wypożyczyło sobie narty (jeansy, katany zero czapek i rękawiczek jednym słowem szok) i jak próbowali zapinać itd podchodzić i ślizgać się gdzieś z boku , mieli spokój. Ale jak dwóch miszczóf ustawiło się do kolejki panowie policjanci prędziutko ich zwinęli. Moim zdaniem wystarczy TYLKO przestrzeganie regulaminów wyciągowych pozwoli nam się ustrzec od pijaków na stoku.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fazol Napisano 6 Październik 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 6 Październik 2009 gregmatys:eek:...!? pijaczka widzi też pan z obsługi...i co?! wpuszcza go! chodzi o kase i kit z bezpieczeństwem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.