Polska - nowe inwestycje

[BuenosAires]

Wydaje mi się że mnie przeceniasz. Nie mam aż tak dużej siły w sprawie urządzania stoków narciarskich.

A propos biznesu wspólnego.

Pod Kielcami, powiadasz? Jesli pod Kielcami, to sprzedaj toto jak najszybciej, bo za parę lat wartość rocznego podatku za ten dom może przewyższyć jego wartość.

Proponuję wszystko spieniężyć co macie w tej krainie dobrobytu i

s………. (uciekać) ć do Włoch ( na północ)

a tam DOLCE VITA :laughing::laughing::laughing::laughing::laughing:

blisko Alpy, morze, espresso za 1.20 euro i takie tam …..

P.S.

z tego wszystkiego, chyba ciśnienia bycia europejczykiem napisałem euro wielka literą :stupid:

Edytowane 13 Styczeń 2014 przez BuenosAires

[Bumer]

i tym sposobem myślenia na Gubałówce były Prezes Tpn zamiast trasy narciarskiej postawił płot a na ogrodzonej działce z dala od domu ławeczkę by na niej w zimę siedzieć i grilla robić ....

gratuluję logicznego myślenia !!!!

Ty jodek to obcokrajowiec jesteś? To niemożliwe aby dorosły człowiek, co to podstawówkę skończył, w taki sposób pisemnie wyrażał swe myśli w ojczystym języku! Jest takie powiedzenie, "niektórym łatwiej coś zrobić, niz o tym powiedzieć". A ja dołożę, "niektórym łatwiej powiedzieć, niż to napisać".

Aha, byłego prezesa TPN można porwać i postraszyć, że sie go zabije jak nie wyrazi zgody na wejście w swój teren. Obecnie nacjonalizacja majątków nie wchodzi w grę ( dokwaterowania lokatorów do domów, także). Prawo nie zezwala. A może należałoby wrócić na krótko do "prawa" z komuny i "uporządkować granice działek" trasy na Gubałówce? Szkoda że budując tą kolej o tym nie pomyślano. No i chyba od tego należałoby zacząć wszystkie te wywody o gubałówkowych trasach.

[MOSTOSTAL]

Tak, tylko zaraz prywatnie właściciele działki pogrodzą i się skończy marzenie o nowoczesnym ośrodku. A pogrodzą, bo przecież nie będzie obcy na ich ziemi zarabiał. W normalnym kraju to by sobie pokoje na wynajem porobili, knajpki pootwierali, ale u nasz nie, u nas tylko ogrodzenia stawiać.

I wcale się nie dziwię...! Otwierałeś kiedyś biznes w mieście..? Zusy, srusy i inne złodziejskie haracze. Do tego czyha US.. świadomość tego, że z każdym podatkiem bulisz na nierobów z wiejskiej (każdej opcji!) że wspomagasz Krus, płacisz za konkordat itd itd itd...

W tm przybytku rozpusty i dobrobytu generalnie nic się nie opłaca i jeśli się nie kombinuje 'pod ladą" to garba się można jedynie dorobić. Cóż jaki kraj takie inwestycje... Co się dziwić, że obcokrajowcy chcą tui inwestować. Polaka zatrudnią za bieda pensyjkę hajda.. żyć nie umierać. A kraj temu sprzyja... że wspomnę sieci hipermarketów, koncerny ubezpieczeniowe itd...

[Bacus]

Pamiętam że na Pilsku też był kiedyś problem z gruntami, a konkretnie z ich właścicielami, którzy wysuwali horrendalne wręcz żądania względem GATu, a teraz stoją murem za nowym inwestorem i jakoś nikt już nie narzeka, że chcą go okraść. Ciekawe dlaczego

...aha już wiem, bo im bieda zajrzała w oczy :stupid:

[Honza]

I wcale się nie dziwię...! Otwierałeś kiedyś biznes w mieście..? Zusy, srusy i inne złodziejskie haracze. Do tego czyha US.. świadomość tego, że z każdym podatkiem bulisz na nierobów z wiejskiej (każdej opcji!) że wspomagasz Krus, płacisz za konkordat itd itd itd...

W tm przybytku rozpusty i dobrobytu generalnie nic się nie opłaca i jeśli się nie kombinuje 'pod ladą" to garba się można jedynie dorobić. Cóż jaki kraj takie inwestycje... Co się dziwić, że obcokrajowcy chcą tui inwestować. Polaka zatrudnią za bieda pensyjkę hajda.. żyć nie umierać. A kraj temu sprzyja... że wspomnę sieci hipermarketów, koncerny ubezpieczeniowe itd...

Piszesz rzeczy kompletnie nie związane z tematem tego forum. To chyba nie jest forum polityczne. Jest cała masa forów, na których możesz opisywać swoją teorię rzeczywistości. W rzeczywistości dzielisz się z nami mitami zaczerpniętymi z pewnych gazet albo przeterminowanymi obiegowymi opiniami. Przykład z brzegu to obwinianie o wszystko hipermarketów. Nie wiem czy wiesz, ale ani ilość operatorów ani powierzchnia hipermarketów nie rośnie w naszym kraju od wielu lat. Prawda jest taka, że hipermarkety są od jakiegoś czasu w defensywie. To są fakty. Zawodowo miałem z sieciami hipermarketów przez wiele lat od czynienia. Dostają strasznie od dyskontów typu Biedronka i Lidl itp. Dla koncernów ubezpieczeniowych Polska to też nie jest eldorado.

[gregor_g4]

Pamiętam że na Pilsku też był kiedyś problem z gruntami, a konkretnie z ich właścicielami, którzy wysuwali horrendalne wręcz żądania względem GATu, a teraz stoją murem za nowym inwestorem i jakoś nikt już nie narzeka, że chcą go okraść. Ciekawe dlaczego

...aha już wiem, bo im bieda zajrzała w oczy :stupid:

nie znasz widac tematu

sprawa zapewne nie byla naglosniona, ale nie bylo tak ze przyszedl nowy inwestor, i pyk, wszyscy sie zgodzili, byly problemy, na szczescie udalo sie pogodzic obie strony.

[Bacus]

nie znasz widac tematu

sprawa zapewne nie byla naglosniona, ale nie bylo tak ze przyszedl nowy inwestor, i pyk, wszyscy sie zgodzili, byly problemy, na szczescie udalo sie pogodzic obie strony.

Na pewno nie wiem o wszystkim i zdaje sobie sprawę, że nie obyło się bez problemów, ale jak sam napisałeś wyżej: "udało się pogodzić obie strony" więc widać się da :smile:

I niech to będzie przykładem dla innych, iż na współpracy korzystają wszyscy, do właścicieli wyciągów, poprzez właścicieli gruntów, a na hotelarzach i sklepikarzach skończywszy.

[szew137]

Najnowsza wiadomość z Białki , moim zdaniem mało realna ale może uda im się . PŚ w biegach narciarski za kilka lat . Coraz bardziej mnie zadziwiają, jestem pełen podziwu dla osób zarządzającym tym ośrodkiem jak im to idzie do przodu i na dobrym poziomie ( tylko szkoda że nie ma tam 1200m przewyższenie chociaż ). http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/3308236,w-bialce-bedzie-puchar-swiata,id,t.html

[gajowy01]

Najnowsza wiadomość z Białki , moim zdaniem mało realna ale może uda im się . PŚ w biegach narciarski za kilka lat . Coraz bardziej mnie zadziwiają, jestem pełen podziwu dla osób zarządzającym tym ośrodkiem jak im to idzie do przodu i na dobrym poziomie ( tylko szkoda że nie ma tam 1200m przewyższenie chociaż ). http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/3308236,w-bialce-bedzie-puchar-swiata,id,t.html

I to jest właściwy kierunek rozwoju tego ośrodka... narciarstwo biegowe

Co prawda np. na Tour de Ski biega się po większych górkach, a czasem nawet górach, ale nie wymagajmy zbyt wiele, nie można mieć wszystkiego itd.

Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka

Edytowane 28 Styczeń 2014 przez gajowy01

[Bumer]

Piszesz rzeczy kompletnie nie związane z tematem tego forum. To chyba nie jest forum polityczne. Jest cała masa forów, na których możesz opisywać swoją teorię rzeczywistości. W rzeczywistości dzielisz się z nami mitami zaczerpniętymi z pewnych gazet albo przeterminowanymi obiegowymi opiniami. Przykład z brzegu to obwinianie o wszystko hipermarketów. Nie wiem czy wiesz, ale ani ilość operatorów ani powierzchnia hipermarketów nie rośnie w naszym kraju od wielu lat. Prawda jest taka, że hipermarkety są od jakiegoś czasu w defensywie. To są fakty. Zawodowo miałem z sieciami hipermarketów przez wiele lat od czynienia. Dostają strasznie od dyskontów typu Biedronka i Lidl itp. Dla koncernów ubezpieczeniowych Polska to też nie jest eldorado.

Przepraszam, że dołożę kilka słów teoretycznie nie zwiazanych z tematem. W Polsce handel ( ponad 70% w rękach podmiotów zagranicznych) wykazuje rentowność na poziomie KILKU PROMILI!!!! Kilku promili, znaczy się prawie zero, znaczy się odchodzi kombinowanie jak.... W Polsce, poziom wynagrodzeń pracowników jest na skandalicznie niskim poziomie. Nie wiem czy wiecie że np. w Wielkiej Brytanii ( kraj nie bardzo sprawiedliwy) pracownicy otrzymują średnio 62% wartości tego co wypracują, w Polsce tylko 35%!!!

No i teraz meritum sprawy- inwestycje narciarskie. Dla kogo one maja być? Dla tych rzesz gołodupców? Dla emerytów, starzejącego się społeczeństwa? Po co budować wyciągi dla feriowych narciarzy? W Polsce nie ma obyczaju masowego uprawiania narciarstwa, jest natomiast trend feriowych wyjazdów w góry. Choćby dla pokazania się, bo to jest modne. Każdy kto zarabia trochę ponad przeciętną, wali w góry "na narty". Biedniejsi nawet kredyty na ten cel biorą. Babki i dziadkowie dokładają wnukom. Na takim "materiale" chce się budować biznes? Według ostatnich szacunków podobno w Polsce jest 8 mln narciarzy!!!! Kto to obliczył i jakie kryteria do tego obliczania zastosował? Dla mnie narciarz to ten, co na stoku spędza min 20 dni rocznie. Tylko rzesza takich narciarzy pozwoliłaby na utrzymanie się na godziwym poziomie ośrodków narciarskich, no i ustalenie akceptowanych i godziwych cen za korzystanie z tych ośrodków. Jeśli jest inaczej, są "łowy". Ośrodki narciarskie "łowią" w ferie, bo muszą w tym czasie zarobić na cały rok! Poziom zamożności naszego społeczeństwa jest tu jedną z barier rozwoju, kto wie czy nie najważniejszą! Trzeba sobie z tego zdawać sprawę, mimo że nie jest to forum polityczne, czy gospodarcze.

[jata_70]

http://biznes.onet.pl/alpejskie-marzenia-polskich-gor,18569,5600610,1,prasa-detal

Rusinek z Maspeksu inwestuje. Szkoda, że nie zdecydował się na nieco wyższe wysokości.

Lepiej pomyślałby o Szczyrku.

Edytowane 28 Styczeń 2014 przez jata_70

[Chris_M]

I to jest właściwy kierunek rozwoju tego ośrodka... narciarstwo biegowe

Wiemy, że jeżdżenie co tydzień w Alpy (tak jak Ty to robisz) jest fajniejsze niż jeżdżenie do Białki, ale gdzie mają jeździć ci, którzy nie mogą sobie na to pozwolić?

[gajowy01]

Wiemy, że jeżdżenie co tydzień w Alpy(...) jest fajniejsze niż jeżdżenie do Białki, ale gdzie mają jeździć ci, którzy nie mogą sobie na to pozwolić?

...nie wiem, gdzieś w górach, pagórkach itp. - Swoistym paradoksem jest że największe zagęszczenie wyciągów w naszym regionie jest nie w górach, a na płaskowyżu zwanym Podhalem :)Przypominam że formalnie uprawiamy coś co się nazywa narciarstwem alpejskim - ok, ale jak nie Alpy to jakieś góry- a na Podhalu nie ma gór :)Pożyczam zdjęcie z innego forum - dobrze obrazuje o co mi chodzi, autor (Jabol?), mam nadzieję wybaczy pożyczkę

Jakaś Białka, Rusiński - a w tle góry Tatry, z Kasprowym :)Pomijam uszczypliwość, ale nie urodziłem się wczoraj Tak między nami, już pacholęciem będąc już gdzieś w latach 70. - nie znosiłem tego rejonu. Tupałem nogami na pomysły typu jazda w Bukowinie itp. - "bo tam nie ma gdzie jeździć" :)Wolałem Tatry, Gorce, różne Beskidy - z nich można by sporo wycisnąć... no można, i na tym "możnaby" się zatrzymaliśmy, od paru dziesiątków lat :)PS. bez przesady - jak widzisz siedzę i ...pisuję na forach zamiast pracować

I to jest właściwy kierunek rozwoju tego ośrodka... narciarstwo biegowe :)Co prawda np. na Tour de Ski biega się po większych górkach, a czasem nawet górach, ale nie wymagajmy zbyt wiele, nie można mieć wszystkiego itd.

Co nie zmienia faktu, że robi na mnie wrażenie ich rozwój, innych podobnych do Białki typu Male Ciche - nie ma tam nic poza wyciągami, a ciągle ich stać na kolejne wyciągi, kolejne inwestycje - a nawet reklamy w TV ...widać nie jest tak źle

Edytowane 28 Styczeń 2014 przez gajowy01

[mysiauek]

[ATTACH=CONFIG]13220[/ATTACH]

Rusiński

A mnie tam dobrze. Są tacy co lubią szerokie płaskie górki. A nazwa "narciarstwo alpejskie" to tylko ogólna nazwa czegoś co nie jest "nordic".

I jak pół narciarskiego życia spędziłem na Pilsku, ciut na Kasprowym, dużo w latach 90tych w słowackich Tatrach Wysokich... tak teraz lubię pobujać się na szerokich, dość płaskich trasach typu Rusin, Białka, Bachledova, Gruniky.

[gajowy01]

A mnie tam dobrze. Są tacy co lubią szerokie płaskie górki. A nazwa "narciarstwo alpejskie" to tylko ogólna nazwa czegoś co nie jest "nordic".

I jak pół narciarskiego życia spędziłem na Pilsku, ciut na Kasprowym, dużo w latach 90tych w słowackich Tatrach Wysokich... tak teraz lubię pobujać się na szerokich, dość płaskich trasach typu Rusin, Białka, Bachledova, Gruniky.

Nazywasz je szerokie? Skupmy się na słowie "płaskich" a dokładniej "nie stromych"

Jak o szerokich trasach mowa to pojedź choćby do Schladming-Dachstein - to z takich pobliskich ośrodków alpejskich

...a jeszcze bliżej - na szerokość Goryczkowej też nie narzekam

Masz oczywiście prawo spędzać czas jak tylko ci się podoba... twoja sprawa - tylko co ci z szerokiej jak jest zatłoczona? ;-)

[mysiauek]

Nazywasz je szerokie? Skupmy się na słowie "płaskich" a dokładniej "nie stromych" :)Jak o szerokich trasach mowa to pojedź choćby do Schladming-Dachstein - to z takich pobliskich ośrodków alpejskich ...a jeszcze bliżej - na szerokość Goryczkowej też nie narzekam :)Masz oczywiście prawo spędzać czas jak tylko ci się podoba... twoja sprawa - tylko co ci z szerokiej jak jest zatłoczona? ;-)

Sezon w Polsce zaczynam zwykle po zakończeniu ferii - taką mam pracę. W sezonie zimowym może bym wygospodarował jeden tydzień. Na siłę. Dlatego wybieram wypady weekendowe w bliższe okolice. Tak, Alpy są lepsze. Ale trzeba dojechać.A to fotki moje, ciut starsze z Rusina z datami... i raczej średnio zatłoczonym stokiem.

i z zeszłego roku z BT jedno starczy...

Nie zamierzam udowadniać, że to super górki, każdy się tam sprawdzi. Tak nie jest. Ale to bardzo dobry substytut w wielu przypadkach. I również w wielu wystarczający.Proszę, bez narzekania na te ośrodki. Narciarstwo to nie tylko camber i Alpy oraz wyciskanie ile się da. Wielu ma przyjemność z jazdy na rockerze w Polse ze spokojnym obiadem w knajpie w międzyczasie.

Edytowane 28 Styczeń 2014 przez mysiauek
edycja "wizualna"

[MB]

mysiek

sam posiadam w swoim archiwum takie fotki z Kotelnicy i tejże trasy

gdyby to tak zawsze wyglądało : :applause:

to wierz mi,że ze dwa,trzy razy wybrałbym się na Kotelnicę i ogólnie na Podhale

bo ja w przeciwieństwie do gajowego lubię Podhale i "góralską muzykę"

ale :sorrow: :sad: nie cierpię tłoku i kolejek

a Lotto czy Toto-Lotek typu ,będą ludziska czy nie będzie to nie dla mnie

[mysiauek]

gdyby to tak zawsze wyglądało : :applause:

to wierz mi,że ze dwa,trzy razy wybrałbym się na Kotelnicę i ogólnie na Podhale

ale :sorrow: :sad: nie cierpię tłoku i kolejek

a Lotto czy Toto-Lotek typu ,będą ludziska czy nie będzie to nie dla mnie

Dla mnie też kolejki odpadają

Oczywiście pchanie się tam w święta i sylwestra to masochizm. W ferie już różnie bywało.

Zawsze pozostaje Bachledova

[Dwie Doliny]

Sezon w Polsce zaczynam zwykle po zakończeniu ferii - taką mam pracę. W sezonie zimowym może bym wygospodarował jeden tydzień. Na siłę. Dlatego wybieram wypady weekendowe w bliższe okolice. Tak, Alpy są lepsze. Ale trzeba dojechać.

A to fotki moje, ciut starsze z Rusina z datami... i raczej średnio zatłoczonym stokiem.

[ATTACH=CONFIG]13254[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]13255[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]13257[/ATTACH]

i z zeszłego roku z BT jedno starczy...

[ATTACH=CONFIG]13260[/ATTACH]

Nie wdając się w dyskusję..., to zdjęcia dwóch najmniej obleganych tras w Białce (typowy tamtejszy gość z nich nie korzysta)... i najlepszych! Jak to mówię, te trasy ratują honor Kotelnicy! Sam je lubię najbardziej! Wiecie jaki jest tam rekord prędkości?!

[piter100]

Sezon w Polsce zaczynam zwykle po zakończeniu ferii - taką mam pracę. W sezonie zimowym może bym wygospodarował jeden tydzień. Na siłę. Dlatego wybieram wypady weekendowe w bliższe okolice. Tak, Alpy są lepsze. Ale trzeba dojechać.

A to fotki moje, ciut starsze z Rusina z datami... i raczej średnio zatłoczonym stokiem.

[ATTACH=CONFIG]13254[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]13255[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]13257[/ATTACH]

i z zeszłego roku z BT jedno starczy...

[ATTACH=CONFIG]13260[/ATTACH]

Nie wdając się w dyskusję..., to zdjęcia dwóch najmniej obleganych tras w Białce (typowy tamtejszy gość z nich nie korzysta)... i najlepszych! Jak to mówię, te trasy ratują honor Kotelnicy! Sam je lubię najbardziej! Wiecie jaki jest tam rekord prędkości?!

Rekord wynosi 133,53 km/ h i należy do juniora młodszego Piotra Pyjasa z Siepraw Ski.

Chyba nie na SL-ach:biggrin:

[Dwie Doliny]

Rekord wynosi 133,53 km/ h i należy do juniora młodszego Piotra Pyjasa z Siepraw Ski.

Chyba nie na SL-ach:biggrin:

Ani na GS!:wink: No tak solidne DH!!!:biggrin:

Zorientowany jesteś!

Ja tez tam zaliczyłem swój rekord - 125,5!:laughing:

[Tadeusz T]

Według Bumera nie jestem narciarzem!

Zawsze mi się zdawało, że jednak jestem.

Co ja tu w takim razie robię? No ale czy mogę nadal tu pisać na pewno nie będzie decydował Bumer... :

Chyba muszę zapytać JC... :

Tadek

[Bumer]

Według Bumera nie jestem narciarzem!

Zawsze mi się zdawało, że jednak jestem.

Co ja tu w takim razie robię? No ale czy mogę nadal tu pisać na pewno nie będzie decydował Bumer... :

Chyba muszę zapytać JC... :

Tadek

Czepiasz się słówek, czy wszystko bierzesz za bardzo serio?:smile: A jakbyś tak kolego napił wódki się ze 3 razy w roku, nazwałbyś się pijakiem? Jakbyś z 5 razy w roku bzyknął, nazwałbyś się jeb...., znaczy się kochankiem? : Te 20 dni pomnożone przez 2 mln narciarzy daje 40 mln osobo dni. Jeśli średnio dzień jazdy + parking+barkosztuje np. 100zł, daje to 4 mld zł. Do tego trzeba doliczyć narciarzy okazjonalnych, a to daje juz sporo kasy do zagospodarowania. Nie przejmuj się,nawet jak nie pojeżdzisz sobie w tym roku 20 dni, dla mnie będziesz narciarzem. Choćby z uwagi na Skionline!:smile:

[Tadeusz T]

Czepiasz się słówek?...

Tak. Uczulenie... :biggrin:

Tadek

PS

Te 20 dni pomnożone przez 2 mln narciarzy

Wielokrotnie przeszacowane przypuszczenie...

[Mitek]

Cześć

Rekord wynosi 133,53 km/ h i należy do juniora młodszego Piotra Pyjasa z Siepraw Ski.

Chyba nie na SL-ach:biggrin:

Jak nie na SL to cienias. :wink: