johnny_narciarz Napisano 20 Sierpień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 20 Sierpień 2009 (edytowane) A ja pamiętam Polsporty... ;) ,choć wtedy nie jeździłem na nartach,no zdarzało się na... plastikowych nartkach,bądź rosyjskich "drewniokach"... Edytowane 20 Sierpień 2009 przez johnny_narciarz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jet Napisano 21 Sierpień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 21 Sierpień 2009 A ja pamiętam Polsporty... ;) ,choć wtedy nie jeździłem na nartach,no zdarzało się na... plastikowych nartkach,bądź rosyjskich "drewniokach"... była ich ekskluzywna odmiana -testowa E-32.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 21 Sierpień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 21 Sierpień 2009 Cześć była ich ekskluzywna odmiana -testowa E-32.... Która nadawła sie do jazdy przez dokładnie tydzień a później to juz tylko na płotek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 21 Sierpień 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 21 Sierpień 2009 A wlasie co z San Marco ? ... chyba HEAD przejal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Yetik Napisano 21 Sierpień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 21 Sierpień 2009 no to ja jeszcze dorzuce amerykanska marke OLIN. chyba tez juz nie istnieje. o ile pamietam w ktoryms tam odcinku J.Bond na Olinach smigal, ale pewnosci nie mam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy-w Napisano 9 Wrzesień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 9 Wrzesień 2009 (edytowane) delta, junior 2... Ja zaczynałem na początku lat siedemdziesiątych swoją przygodę z narciarstwem na nartkach drewnianych Bobas ze skórzanymi paskami które często wyskakiwały z nartek (tato je przkręcał po każdym użyciu), potem były jakieś też drewniane z dwoma rowkami Germiny z NRD, następnie drewniane z plastikowymi ślizgami i przykręcanymi krawędziami Regle 26 z linkowymi wiązaniami Junior 2, które po każdym skoku na muldzie wypinały się, a ja zaliczałem glebę. Buty to miałem takie wiązane, skórzane z NRD, a moi koledzy polskie wiązane z dwoma klamrami. Ależ im zazdrościłem (tych klamer). Pod koniec lat siedemdziesiątych miałem już Epoxy 1100 z wiązniami Delta prawie całymi z plastiku (wyprzedzały epokę). Te Delty to jakaś kopia Geze chyba była. W stanie wojennym o 4 rano w godzinie policyjnej przemnknąłem z duszą na ramieniu do kolejki przed sklepem Polsport w Bielsku i nabyłem Polsporty ALU, buty Tatry (trochę zbyt duże, ale co tam), wiązania Beta 2 i spodnie narciarskie takie obcisłe. To był szał, byłem szczęśliwy. Tatry po kilku latach zmieniłem na Kasprowy i Fabosy Następne lata to było dogorywanie komuny i zakupy coraz lepszego sprzętu marek zagranicznych. Edytowane 9 Wrzesień 2009 przez andy-w Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.