marboru Napisano 12 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2010 Widziałem to z dala,myślałem,że jest bardziej stromo. Ale warunki i tak mają najlepsze do uprawiania narciarstwa w tej części Polski. Z dołu wygląda to stromo...nawet jak patrzę na swoje zdjęcia to nie wygląda to tak źle jak jest w rzeczywistości. Johnny - zapraszam na Telegraf:) Został mi w tym Sezonie tylko Tumlin i będę miał pełny obraz Ośrodków ze świętokrzyskiego + Kamieńsk. Dochodzę do jednego wniosku... ...że "mini Nosal" jest nie tylko najbliżej ale również jest najlepszy. No ale natura Człowieka jest taka, że to co blisko jest najmniej doceniane... Niebawem zamieszczę również relację z Telegrafu. ...ech gdyby tu ^^^ była ta Kanapa z Kamieńska... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 12 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2010 Chętnie zawitam,jak czas i okoliczności pozwolą. Na razie próbuję zorganizować wyjazd do raju,ale tyle różnych problemów,że nie wiem co będzie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DW_BB Napisano 13 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2010 Żar 12.02 Witam Wczoraj razem z paczką wybraliśmy się na Żar - jazda wieczorna . Na stoku zjawiliśmy się przez 18. Do rzeczy: Ludzi nie za dużo i to wyzwoliło na naszych buziach duży uśmiech :] . Waruneczki eleganckie - stok nie był zryty do lodu prócz góry i dołu - to już zapisane jest w kartach historii tego stoku. Brak prawie muld i innych dziwnych rzeczy . Wypad jak najbardziej OK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcepanek Napisano 13 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2010 Dosłownie jak patrzę na te zdjęcia powyżej to żyć nie umierać A już traciłem wiarę w śnieg w tym roku na stokach, a tu jeszcze wczoraj i dzisiaj dopadało ładnie białego puchu:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
obal Napisano 13 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2010 Dwie Doliny -piątek. Rano jazda miodzi, kilka cm świeżego śniegu, po południu odbiło się to jednak sporymi muldami. Gesta mgła, wieczorem skutecznie utrudniała jazdę.Uwaga na orczyki! Dosyć często na otwarcie przytrafiają się problemy techniczne. Dzisiaj gdy wyjeżdżałem sporo śniegu dosypało i nie zanosiło się by przestało. P.S. Wczoraj miałem okazję przyjżeć się "od wewnątrz"(dosłownie) przygotowywaniu tras:D. Więcej lepiej nie będę pisał, aby nikomu nie zaszkodzić, ale przyznam,że panowie znają się na rzeczy i przykladają się do pracy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Machu Napisano 13 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2010 (edytowane) Poniwiec Dzisiaj 12-18 .. generalnie masakra, niestety mulda na muldzie a do tego do połowy stoku mgła - nie nie wina ośrodka ;-) Ludzi malutko, na plus darmowy parking oraz dowóz skibusem pod wyciąg, do tego przeszło metr śniegu w lesie i możliwość jazdy, oraz ceny, na minus reszta:) Edytowane 13 Luty 2010 przez Machu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
magelan Napisano 14 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2010 Czarny Groń -Praciaki 13,02,2010 Jazda od 18 do 22 warunki dobre pierwsze zjazdy po sztruksie ale potem przez padający cały czas śnieg coraz gorzej. Najgorzej w dolnej częsci trasy śnieg zrobił się ciężki kopny. Ratrakujacy nie przejechali trasy wyciągu na której powstały nieprzyjemne fale . Myślę że dzięki konkursowi skoków w TV na stoku było bardzo mało ludzi , jazda bez kolejek do wyciągu.W Praciakach byłem pierwszy raz i z pewnością nie ostatni , zwłaszcza jak ruszy to nowo wybudowane 6-osobowe cudo:) Cena za 4 godziny 40 zł http://www.pracica.pl/cennik.htm?panel=3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stasziek Napisano 14 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2010 dzisiaj bylem od 9 do 14 na Palenicy w Szczawnicy. Po nocnych opadach w Krakowie - napadalo chyba z 30cm - bylem niepewny co do tego wyjazdu no ale plan trzeba bylo wykonac. przed 9 bylismy pierwsi na parkingu:) ogolnie w tamtych rejonach spadlo duzo mniej sniegu niz w Krk. Co do stoku - bylem tam pierwszy raz i od razu mile zaskoczenie - szybkie krzeslo, stok rano wyratrakowany, trasa FIS bardzo fajna:) przejezdzilem tego dnia wszystkie dostepne chyba trasy tam. generalnie bardzo fajnie przygotowane trasy ale w dwoch miejscach juz rano po przejechaniu paru narciarzy widac bylo drobne kamienie () - latwe do wyminiecia.. po poludniu ludzi juz troche wiecej ale kolejek do bramek i krzesla brak. na stoku rowniez nie bylo jakos tloczno. minus tej stacji narciarskiej to dolny odcinek gdzie niestety trzeba sie odpychac zeby dojechac do mostku, ktorym przechodzimy na druga strone i jestesmy przy dolnej stacji kolejki. generalnie wyjazd na +. karnet - 9-14 - 50zl + kaucja 15zl. platny parking - nie pamietam ile pozdr. P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piotr_67 Napisano 15 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 15 Luty 2010 (edytowane) Ja byłem 12.02.2010 na Mosornym Groniu w Zawoi. Byłem tam pierwszy raz i jestem mile zaskoczony:). Warunki śniegowe bardzo dobre. Stok z rana przygotowany bardzo fajnie. Ludzi mało:D:D:D. Co ciekawe to pomimo małej ilości ludzi po 11.00 pojawiły się muldy, cukier i zaczęło być grząsko. Co do trasy to dość ciekawa i nie za łatwa. Trzeba na niej się trochę napracować. Wyciąg wolny ale wygodny (Ten sam co na Dedovce). Fajna infrastruktura, czyściutkie WC, fajne knajpki, ogólnie wrażenie bardzo przyjemne:) Dojazd ze Śląska niestety nie rewelacyjny (Oświęcim, Zator, Wadowice, Maków Podhalański). Na nowym odcinku przy Świnnej Porębie wahadełko, z powrotem Oświęcim totalnie zakorkowany. 125km pochłonęło 2,5h jazdy. Karnet 9.00 do 14.00 - 55zł, parking darmowy i pod samym wyciągiem. Według mnie ośrodek warty polecenia. Pozdrowienia Edytowane 15 Luty 2010 przez borok222 cena karnetu i parking Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 15 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 15 Luty 2010 Ustroń Palenica.Ponieważ w weekendy omijam Nasze stoki z daleka,dziś zajrzałem sobie na Palenicę.Trafiłem bez trudu - łatwy i bezproblemowy dojazd - pierwszy wielki plus.Parkingi nie są może specjalnie wielkie,ale chyba wystarczająco pojemne,jak na tamtejsze potrzeby,do tego darmowe!Chyba po raz pierwszy zostałem ładnie przywitany przez jednego pana z obsługi:"dzień dobry,zapraszam" i do tego krótka miła rozmowa,a nie jak to zwykle bywa:"5 zł. proszę"... Taki niewielki gest,a jak wiele zmienia! Również pan w kasie miły i uśmiechnięty. Następna miła niespodzianka,to karnety(choć dzięki Wam już wiedziałem,że drogo nie będzie ) - nie dość,że tanio,to jeszcze duuużo opcji,zarówno czasowych,jak i na pojedyncze wyjazdy,chyba nie wszystkie są wymienione na stronce internetowej.Ja wybrałem poranne 4 godz.,czyli 30 zł(dawno nie zostawiłem tak mało pieniędzy na stoku!). :)Krzesełko stare i wolne,ale zawsze to krzesełko i przy takiej cenówce nie będę wybrzydzał.Spojrzenie na trasę,a tam wygląda to różnie - początek trasy dobrze przygotowany,ale już niżej można zobaczyć "cały bukiet możliwych owoców pracy ratraka" ,ku mojemu zdziwieniu,są też niewielkie przetarcia. :eek: Mimo to w większość trasy ok.Pogoda niestety nie sprzyjała - mgła,a czasem lekkie opady śniegu,do tego mam przyciemniane gogle(inne mi się właśnie rozleciały),czyli bezużyteczne.Pojeździłem jakieś 3 godziny i... koszmar powraca - praca. :pDla tych co nie byli:Trasa podobna do Nowej Osady - nachylenie,szerokość i długość - jedynie przy dole się trochę różni;trasa zawęża się i skręca,jest "mikro ścianka",a następnie już lekko do końca. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 15 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 15 Luty 2010 (edytowane) Tumlin - kameralna "kraina" Wielkiego Dębu. Po piątkowym pobycie na Górze Kamieńsk ponownie nadszedł czas na pierwsze odwiedziny kolejnego stoku w regionie Gór Świętokrzyskich. Jest sobota - pierwszy dzień Olimpiady. Tumlin leży pomiędzy miejscowościami Miedziana Góra (tor samochodowy) a Zagnańskiem. Wyciąg znajduje się na zboczu Góry Wykieńskiej: http://tumlin-ski.prv.pl/ Są tu dwa wyciągi talerzykowe a "górka" podzielona jest na dwie części - zjazd 500m oraz 300m. Krótszy odcinek stanowi raczej tzw "oślą łączkę". Jadąc w to miejsce z opowieści słyszałem, że to raczej nieciekawe miejsce... Na samym początku właściciele otrzymali ode mnie sporego "minusa"... ...zanim trafiłem do miejsca przeznaczenia nieźle kluczyłem po okolicznych miejscowościach - brak jakichkolwiek oznaczeń, drogowskazów do Ośrodka (nawet tuż przed wjazdem do niego nie kapnąłem się, że to tu: mały zielony drogowskaz, wjazd przez bramę niewielkiej posesji, parking i stok "za stodołą"). Parking darmowy, cała okolica na pierwszy rzut oka bardzo kameralna. Biorę narty i do kasy. Kasa mieści się przy małej "przytulnej" karczmie. Kupuję 20 zjazdów na większym "talerzu" - cena jednego wjazdu 2,60 zł. Otrzymuję kartę magnetyczną i kieruję się ze sprzętem do bramek. Ludzi jest dzisiaj niewiele - może to dlatego, że po 18 startuje Adam na Olimpiadzie?... Pogoda...niestety nie zachwyca - spora mgła. No to jazda w górę... Po prawej ręce "ośla łączka", po lewej "główny zjazd". Dookoła las... ...zaczyna mi się podobać - chodź wszystko jest w skali mini - ma swój przytulny klimat. Jestem na szczycie. Górna część jest ostrzejsza, końcówka stoku to praktycznie płaski jak stół fragment górki. Cóż będę ćwiczył technikę. No to w dół... http://www.youtube.com/watch?v=iNa8KtXILAk Kilka zjazdów i nagle pozytywne zaskoczenie (pomimo, że podłoże jest w miarę równe) ok godziny 14 - przerwa pół godzinna, w trakcie której na Stok wyjeżdża ratrak. W czasie przerwy podchodzę na pieszo do górnej stacji (mam zamiar zjechać jako pierwszy po sztruksiku). Obserwuję "mini ski-park" i snowboardzistów... ...to chyba jedyne takie miejsce dla deskarzy w Regionie (nie wiem jak ze Stadionem - niedługo go odwiedzę po bardzo długiej przerwie więc sprawdzę). Po przerwie jazda super - praktycznie do końca zjazdów równiutko. Kończę ok godziny 18... ...ponieważ większość forumowiczów pewnie nie wie gdzie, nie wie jak wygląda Staruszek... ...postanawiam do niego pojechać i zrobić mu kilka wieczornych fotek... Bartek. Dąb Bartek - drzewo, które ma setki lat i jest najstarsze na terenie naszego kraju. ...według jednej z legend Jan III Sobieski i Marysieńka ukryli w Dębie Bartku skarby... Kończę po kilku minutach sobotnią wyprawę...zasiadam przed TV i po kilkunastu minutach cieszę się z sukcesu Naszego Skoczka z Wisły. Wyjazd do Tumlina mimo, że to mini wyjazd... ...w mini miejsce... ...ogólnie oceniam jako bardzo przyjemny. Pozdrawiam marboru Edytowane 15 Luty 2010 przez marboru 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 18 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 18 Luty 2010 (edytowane) Część Trzecia: Bodzentyn, czyli ponownie u Baby Jagi. Do celu docieramy ok. godziny 18. Kupujemy po 10 zjazdów i w ten sposób zamierzamy skończyć ten narciarski, długi dzień. Ponieważ relację z Bodzentyna już zamieszczałem w tym wątku, przedstawię jedynie krótką fotogalerię – wspominając jedynie, że o tej porze warunki na stoku są średnie – nierówno, pojawiające się muldy w górnej części Trasy. Parking Kasa Pierwszy rzut okiem… Karczma Wyciąg Calutki Stok… Połowa drogi w górę: Piękny widok ze szczytu Dolna część trasy „zmęczenie” Zjazd, filmik: http://www.youtube.com/watch?v=Ex4ddOG9M8A Ok. godziny 19.30 udajemy się w stronę domów. Podsumowując ten wyczerpujący dzień: Telegraf – zaliczyłem 37 zjazdów. Stadion – 12 zjazdów (Mirkowi się nie chciało – dojeździłem Jego karnet). Bodzentyn – 11 zjazdów (raz miałem za darmo). Łącznie wg tego, co podają właściciele Ośrodków przejechałem 31,65 km oraz spędziłem na śniegu 8,5 godziny. Ten niezły Maraton spowodował, że wieczorem usnąłem chyba w sekundę... Pozdrawiam marboru PS. Na koniec żarcik ze mną w roli głównej... http://sendables.jibjab.com/view/bew3MTv6tqlEZdid Edytowane 18 Luty 2010 przez marboru 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 18 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 18 Luty 2010 (edytowane) Część Druga: Stadion, czyli Ośla Łączka. Po godzinie 16 dotarliśmy na drugi z Kieleckich stoków. Plastik, cennik obowiązuje tu ten sam, co w przypadku Telegrafu. http://www.rekreacja.kielce.pl/inside.php?t=z&pg=nartstadion Warunki na mini Górce również bardzo dobre. Ponieważ nie byłem tu całe lata (ostatni raz, jak jeszcze stała tu skocznia narciarska), głównym celem tego pobytu było dla mnie sprawdzenie, czy zaistniałe zmiany wpłynęły na poprawę atrakcyjności tego miejsca oraz przybliżenie go na forum. Pierwszy rzut oka...i już wiem, że ta Górka nie jest dla umiejących jeździć narciarzy. Jest za to doskonałym miejscem „do nauki”. Kolejek nie było… Widok z orczyka: Panorama oraz przepiękny widok miasta (zdjęcia robione po podejściu 2 metrów na wzniesienie znajdujące się za stacją górną orczyka)… …złudne wrażenie stromości… Widok z połowy Stoku w górę i w dół: Stadion jest super płaski (najbardziej płaski Stok w świętokrzyskim), jest tu wydzielone miejsce do nauki dla najmniejszych narciarzy: „zabawkowy” slalom oraz wyciąg taśmowy. Dziesięć wykupionych zjazdów okazało się zdecydowaną przesadą. Po dwóch już była nuda... Filmik – zjazd na krechę: http://www.youtube.com/watch?v=jWQIN_ul_EE Na minus: obsługa (Pan z górnej stacji po tym jak zobaczył, że trzymam orczyk miedzy nogami – zatrzymał wyciąg, i 10 metrów przed końcem trasy kazał mi zmienić pozycję na prawidłową ze względów bezpieczeństwa...no niestety nie było to w bezpiecznym miejscu – przed końcem wjazdu nachylenie górki wzrasta...gdybym był osobą stawiającą pierwsze kroki na nartach z całą pewnością skończyło by się to upadkiem....więc nie do końca mogę się zgodzić, że celem Pana było bezpieczeństwo – raczej niebezpieczeństwo). Na minus również niewielka karczma – tłok nawet wtedy, gdy narciarzy jak na lekarstwo... Smak piwa (to akurat opinia kolegi Mirka) niedobry... Cytuję: „W porównaniu do grzanego na Telegrafie to na Stadionie nie umieją Grzańca robić...) Na plus dla mnie: widok z Górnej stacji i panorama miasta Kielce. Po dosyć krótkim pobycie, po zmierzchu (ostatni wjazd na górę): ...udajemy się w stronę Bodzentyna. Edytowane 18 Luty 2010 przez marboru 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 18 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 18 Luty 2010 (edytowane) Jeden Dzień – Trzy Górki. Część Pierwsza: Telegraf, czyli „mini Nosal”. Po sobotnim Tumlinie, w środę z Kolegami postanowiłem odwiedzić kolejne Regionalne Górki. Telegraf, Bodzentyn po raz wtóry, Stadion po raz pierwszy. Przed godziną 10 byliśmy na miejscu na ulicy Narciarskiej: http://www.rekreacja.kielce.pl/inside.php?t=z&pg=narttelegraf Temperatura ok. –4 (ostatni dzień przed prognozowaną odwilżą), powietrze przejrzyste. Stok zmrożony twardy, warunki idealne no i powitał Nas sztruksik. Cena karnetu od godziny 10 do 16 – 45 zł, kaucja za plastik 10 zł. Karnet dostępny jedynie od poniedziałku do piątku. Ceny wjazdów w dzień wolny od pracy 2,5 zł, w weekendy i święta 3 zł (kasa tuż przy bramkach). Fotorelacja + filmik ze zjazdu: No to do góry…coś mi ten orczyk przypomina…Soszów. Fragment płaskiego po wyciąganiu… …i jesteśmy na szczycie…widok jest niesamowity – na dole miasto Kielce: No to czas na jazdę (filmik): http://www.youtube.com/watch?v=0F3co5b-eYU Teraz widok z połowy Stoku w górę: …i z połowy w dół: Niespodzianką tego dnia było spotkanie z bardzo ciekawym (Marynarz...rozumiem awatara...) i skromnym (7 to Jego zdecydowanie, za skromna samoocena jazdy na nartach w profilu forumowym) człowiekiem Skionline – Markiem – „Hucu”. A wszystko dzięki niebieskiej naklejce Skionline na kasku. Podszedłem, zagadałem i się okazało, że w sumie to się znamy... na forum się przecież poznaliśmy - rozmowa w moim powitalnym wątku. Mam nadzieję Marku, że ponartujemy wspólnie już niebawem. Pamiętaj o zaproszeniu na kawkę... Fajnie było się spotkać...aż miło popatrzeć jak jeździsz.... ...wiele nauki przede mną – no ale teraz mam od kogo czerpać wzorce. Podsumowując odwiedziny Telegrafu były niezmiernie udane. ...w sumie to porównywanie Naszego najostrzejszego Stoku w Regionie „mini Nosalem” – bardzo mi się podoba. Puenta jest tylko jedna: NAKLEJKI SKIONLINE DLA KAŻDEGO! Edytowane 18 Luty 2010 przez marboru 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bończa Napisano 18 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 18 Luty 2010 Baba Korbielów Towarzysko dzisiaj odwiedziłem Beskidy, no i nie dziwie się bielskiej ekipie, że odradza jazdę w Polsce. Tak, jak sama górka, mogłaby być, aby sobie polatać, albo rano, albo wieczór, ale organizacyjnie wszystko jest do bani. Nie chce mi się pisać o szczegółach, jako smaczek tylko podam, że chyba przez parę lat jazdy na Podhalu nie usmoliłem się tak, jak dzisiaj na tej Babie. Wszystko utytłane smarem, wyciąg przedpotopowy, gadający i nie działający system karnetów, itd. Szkoda, bo generalnie fajne miejsce ten Korbielów, ale na razie "wymeldował". 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 18 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 18 Luty 2010 Marboru - bardzo fajna relacja, dla mnie te miejsca to narciarska "Polska Egzotyczna":D Fajnie, że jest i da sie jeździc. Taka konkluzja mnie naszła na koniec, 31 km w Alpach urabia sie w około 3 godziny średnio a i więcej sie da, nawet człowiek nie jest jeszcze specjalnie zmęczony. Tylko te Alpy jakoś strasznie daleko więc trzeba lubić co sie ma i liczyć na poprawę infrastruktury. Niestety to tak trochę jak z autostradami - możemy tego nie dożyć ale nasze dzieci mają większe szanse:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 18 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 18 Luty 2010 Marboru - bardzo fajna relacja, dla mnie te miejsca to narciarska "Polska Egzotyczna":D Fajnie, że jest i da sie jeździc. Taka konkluzja mnie naszła na koniec, 31 km w Alpach urabia sie w około 3 godziny średnio a i więcej sie da, nawet człowiek nie jest jeszcze specjalnie zmęczony. Tylko te Alpy jakoś strasznie daleko więc trzeba lubić co sie ma i liczyć na poprawę infrastruktury. Niestety to tak trochę jak z autostradami - możemy tego nie dożyć ale nasze dzieci mają większe szanse:D Jak ma się dzień urlopu i mieszka tu gdzie się mieszka...to się człowiek cieszy tym co ma:D 31 km z górki, 31 km pod górkę orczykiem;) No a w Alpach mam nadzieję zadebiutuję w tym roku:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 18 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 18 Luty 2010 No a w Alpach mam nadzieję zadebiutuję w tym roku:) Czego szczerze życzę Też miałem sporo sezonów bez wyjazdu w większe gory, wtedy zadowalalem sie jazdą na beskidzko-tatrzańskich stokach, dało się i też było fajnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 18 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 18 Luty 2010 Towarzysko dzisiaj odwiedziłem Beskidy, no i nie dziwie się bielskiej ekipie, że odradza jazdę w Polsce. Tak, jak sama górka, mogłaby być, aby sobie polatać, albo rano, albo wieczór, ale organizacyjnie wszystko jest do bani. Nie chce mi się pisać o szczegółach, jako smaczek tylko podam, że chyba przez parę lat jazdy na Podhalu nie usmoliłem się tak, jak dzisiaj na tej Babie. Wszystko utytłane smarem, wyciąg przedpotopowy, gadający i nie działający system karnetów, itd. Szkoda, bo generalnie fajne miejsce ten Korbielów, ale na razie "wymeldował". Cieszę się,że zaczynasz trybić czemu tak psioczymy zazwyczaj na nasze warunki.Właściwie to nie ma z czego się cieszyć ale niestety narzekać jest na co. Wczoraj w SzCyrku moja "lepsza część" też usmarowała białą kurteczkę. Jakież miałem szczęście,że to nie ja byłem pomysłodawcą tego wyjazdu. To co dzisiaj usłyszałem jak wyjęła kurtkę z pralki i plamy nie zeszły nie nadaje się do cytowania nawet po wykropkowaniu czy wygwiazdkowaniu. Zostałem zapytany czy zabiorę Ją jeszcze gdzieś na narty w tym roku,ale od razu padło zastrzeżenie tylko nie do SzCyrku. Fajnie! Wygląda na to ,że miała na myśli wyjazd w jedynie słusznym kierunku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keszelski Napisano 19 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 19 Luty 2010 od dłuższego czasu przeglądam ten wątek i inne poboczne o aktualnych wiadomościach z polskich "stacji" narciarskich w nadziei, że wreszcie przeczytam coś zachęcającego mnie do wyjazdu na narty na jeden dzień. Wcześniej zniechęciłem się opisami do Zaru, który zamierzałem odkryć po raz pierwszy. Wieści ze SCyrku, Korbielowa (do których jeździłem w minionych latach najczęściej) są po prostu przygnębiające:mad:. Jest jeszcze jakaś nadzieja dla mnie - osoby z Częstochowy - na wybór sensownego miejsca na jednodniowy wypad na solidne całodzienne nartowanie? Bo przecież nie mam zamiaru dymać 150 -200 km po to, żeby wkurzać się jak moi przedmówcy. Po tych wieściach, chyba tylko zostanie Cisowa, ale to ma sens tylko na jakieś 3 godziny jazdy na nartach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 19 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 19 Luty 2010 Sorki Keszelski. Nie miałem na celu zniechęcania kogokolwiek do wyjazdu na narty. Raczej w miarę rzetelnie chcę opisać rzeczywiste panujące tam warunki. Oczywiście moja ocena jest subiektywna,być może gdybyś przybył i jakimś cudownym sposobem zwiedził cały skansen SzCyrkowski ,nie tylko COS to okazałoby się,że najeździłeś się "bez grzechu i do syta". Ale panująca odwilż jeszcze "poprawi" trasy i już będzie zupełna "kaszana". 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keszelski Napisano 19 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 19 Luty 2010 Sorki Keszelski. Nie miałem na celu zniechęcania kogokolwiek do wyjazdu na narty. Raczej w miarę rzetelnie chcę opisać rzeczywiste panujące tam warunki. przeciwnie, nie mam pretensji, a oczekuję rzetelnych opisów. Gorzka prawda, ale prawda! Ale tak jakoś mi "dziwnie" z tym, że chyba w tym roku (po raz pierwszy) nie pojadę nigdzie w Beskidy. Jeszcze kilka tygodni mordęgi i odbiję sobie to w jedynym słusznym miejscu. Kiedy w listopadzie ze swoją ekipą ustaliliśmy termin wyjazdu w Alpy na połowę marca (nie ja go ustaliłem), to myślałem, że przez styczeń, luty będę musiał brać relanium, żeby wytrzymać. A tak, kilka takich w/w rzetelnych opisów sprawiło, że obywam się bez środków uspakajających . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hucu Napisano 19 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 19 Luty 2010 Jeżeli wszystko nie spłynie to na pewno jeszcze pojawię sie na Telegrafie. Będe bankowo dzisiaj i w poniedziałek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 19 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 19 Luty 2010 Marboru - bardzo fajna relacja, dla mnie te miejsca to narciarska "Polska Egzotyczna":D Jak dla mnie ,tym bardziej czytam i oglądam zdjęcia z zaciekawieniem! Fajnie, że jest i da sie jeździc. Jak się nie ma co się lubi,to się lubi co się ma - więc szusuję w swoich okolicach,na ile czas pozwoli. Taka konkluzja mnie naszła na koniec, 31 km w Alpach urabia sie w około 3 godziny średnio a i więcej sie da, nawet człowiek nie jest jeszcze specjalnie zmęczony. Tylko te Alpy jakoś strasznie daleko więc trzeba lubić co sie ma i liczyć na poprawę infrastruktury. Niestety to tak trochę jak z autostradami - możemy tego nie dożyć ale nasze dzieci mają większe szanse:D Pozostają wyjazdy,przecież My nie "straceńcy" ,ale swój debiut w jedynie słusznym kierunku chyba odłożę do przyszłego roku,ten wyjątkowo mi nie sprzyja... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kowal79 Napisano 19 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 19 Luty 2010 Kasina Wielka - SnieznicaDzisiaj ekipa narciarska zadecydowała odwiedzić Kasinę Wielką i tamtejszy sztandarowy "produkt" narciarski - Śnieżnicę. Prawdę mówiąc czytałem na naszym forum skrajne opinie o tym stoku, tak więc jechałem z pewną dozą "niepewności". I niestety moje obawy się potwierdziły, wiem, że pojechałem tam dzisiaj pierwszy i ostatni raz. Może w dużej mierze do mojej oceny przyczynił się fakt, że był to mój pierwszy wypad w rodzinne górki po tygodniu szusowania w Ischgl, ale dla mnie Śnieżnica jest wielką pomyłką. A więc(+)słońce, słońce, słońce4os kanapa (powolna bo powolna, ale zawsze kanapa)Relatywnie tanie karnety (dopołudniowy 9-13 = 40zl)Dobry grzaniec i kiełbasa na górze (-)Dzień dobry 5zł (płatny parking)Z Górnego Śląska dość daleko, są inne ciekawsze stoki zdecydowanie bliżejWąska trasa, dość płaska (moim zdanie niebieska a nie czerwona)Zbyt mała przepustowość trasy ver. przepustowość wyciągu = tłok na stokuKiepskie przygotowanie trasy (kalafiory, nierówno etc.)Rano dół to jedna wielka skorupa lodowa (potem jak oparło się o stok słońce to popuściło, ale dość szybko śnieg zrobił się mokry i ciężki)Dodatkowo dzisiaj były zawody i część stoku była zamkniętaPodsumowując pierwszy i ostatni raz. Zdecydowanie wolę Mosorny Groń lub Żar. I w zasadzie coraz bardziej dorastam do decyzji, żeby odpuścić całkowicie w przyszłym sezonie nasze krajowe pseudonartowanie i śmignąć częściej do Austrii. Kilka fotek poniżej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.