jarek Napisano 10 Czerwiec 2009 Zgłoszenie Share Napisano 10 Czerwiec 2009 Ciekawe czy da sie troche rozruszac forum o tej porze roku? Kilka pytan: 1) W PŚ w ostatnim sezonie mozna bylo zauwazyc wezsze prowadzenie nart w slalomach - prawda czy falsz ? 2) Wyginane kije w gigantach odejda do lamusa - prawda czy falsz? 3) Do slalomu w PS stosowane sa twardsze buty niz do zjazdu - prawda czy falsz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iluminator Napisano 10 Czerwiec 2009 Zgłoszenie Share Napisano 10 Czerwiec 2009 Odpowiedź do punktu 3 brzmi TAK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 10 Czerwiec 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 10 Czerwiec 2009 dopisze jeszcze ze na punkt 1 i 2 sam do konca nie znam odpowiedzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 10 Czerwiec 2009 Zgłoszenie Share Napisano 10 Czerwiec 2009 dopisze jeszcze ze na punkt 1 i 2 sam do konca nie znam odpowiedzi Ja tez ale postawie na 2 x NIE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 10 Czerwiec 2009 Zgłoszenie Share Napisano 10 Czerwiec 2009 dopisze jeszcze ze na punkt 1 i 2 sam do konca nie znam odpowiedzi no jasne jak byś wiedział , to po co byś pytał Ps ja też nie znam , ale mocno główkuję czy TAK , czy NIE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 10 Czerwiec 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 10 Czerwiec 2009 ... jesli chodzi o 2) to gdzies przeczytalem (moze na necie nie pamietam) ze poniwaz obecnie w gigantach rzadko kiedy udaje sie wziac kije pod pachy a na starcie lepsze sa proste to nie ma juz potrzeby stosowac gietych kijow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 10 Czerwiec 2009 Zgłoszenie Share Napisano 10 Czerwiec 2009 Ciekawe czy da sie troche rozruszac forum o tej porze roku? Kilka pytan: 1) W PŚ w ostatnim sezonie mozna bylo zauwazyc wezsze prowadzenie nart w slalomach - prawda czy falsz ? 2) Wyginane kije w gigantach odejda do lamusa - prawda czy falsz? 3) Do slalomu w PS stosowane sa twardsze buty niz do zjazdu - prawda czy falsz? Jak dla mnie,toś trudne pytania zadał... Jako amator odpowiem tak: 1)Raczej bez zmian - w slalomie specjalnym zawsze wąsko je prowadzą,choć bywa inaczej(patrząc na historyjki obrazkowe NTN). 2)Nie,nawet jak nie mają uzasadnienia,to producenci zrobią wszystko żeby czymś błysnąć... 3)Wydaje mi się,że nie... nie znam się,ale myślę(po swoich doświadczeniach),że do rozwijania większej prędkości zdecydowanie bardziej przydałyby się twardsze buty(jak i narty),które pomogłyby pokonywać nierówności terenu.Są większe obciążenia,to i dobrze by było,żeby buty pomogły w ich pokonywaniu. Może jakiś ekspert się wypowie?No przynajmniej dobrze zorientowany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 29 Czerwiec 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 29 Czerwiec 2009 Jak dla mnie,toś trudne pytania zadał... Jako amator odpowiem tak: 1)Raczej bez zmian - w slalomie specjalnym zawsze wąsko je prowadzą,choć bywa inaczej(patrząc na historyjki obrazkowe NTN). 2)Nie,nawet jak nie mają uzasadnienia,to producenci zrobią wszystko żeby czymś błysnąć... 3)Wydaje mi się,że nie... nie znam się,ale myślę(po swoich doświadczeniach),że do rozwijania większej prędkości zdecydowanie bardziej przydałyby się twardsze buty(jak i narty),które pomogłyby pokonywać nierówności terenu.Są większe obciążenia,to i dobrze by było,żeby buty pomogły w ich pokonywaniu. Może jakiś ekspert się wypowie?No przynajmniej dobrze zorientowany. 1) jest takie DVD World 2009 wydawane co sezon przez kanadyjskich coachow i wydaje mi sie ze tam uslyszalem taka informacje ze nastapila ostatnio zmiana w szerokosci prowadzenia nart w slalomie (ale glowy nie daje ) 3) raczej jest odwrotnie, do technicznych twarde do szybkosciowych mieksze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
1973marcin Napisano 29 Czerwiec 2009 Zgłoszenie Share Napisano 29 Czerwiec 2009 3) raczej jest odwrotnie, do technicznych twarde do szybkosciowych mieksze buty slalomowe są napewno twardsze a raczej mają trochę inną konstrukcję , są chyba bardziej pochylone a większa twardość dotyczy cholewki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 22 Lipiec 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 22 Lipiec 2009 1) jest takie DVD World 2009 wydawane co sezon przez kanadyjskich coachow i wydaje mi sie ze tam uslyszalem taka informacje ze nastapila ostatnio zmiana w szerokosci prowadzenia nart w slalomie (ale glowy nie daje ) wczoraj sprawdzilem, w tym wydawnictwie >> CSCF - World 2009 DVD kanadyjski head coach mowi: "we have narrowed stance a lot" co oznacza: znacznie zawezlilismy pozycje, co wskazywaloby jednak na zmiane w stosunku do lat poprzednich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 22 Lipiec 2009 Zgłoszenie Share Napisano 22 Lipiec 2009 Po szwedach raczej tego nie bylo widac na bramkach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raceman Napisano 24 Lipiec 2009 Zgłoszenie Share Napisano 24 Lipiec 2009 Z butami to jest tak jak kupiłem Salomony to były dodane wkładki bardziej pochylajace nogę do przodu i było tam napisane na niej RACE , była też druga wkładka bardziej płaska i napis COMFORT. Cos w tym jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 24 Lipiec 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 24 Lipiec 2009 Z butami to jest tak jak kupiłem Salomony to były dodane wkładki bardziej pochylajace nogę do przodu i było tam napisane na niej RACE , była też druga wkładka bardziej płaska i napis COMFORT. Cos w tym jest ... poniewaz nie przestaje myslec o nartach mimo upalu to przyszla mi do glowy taka teoria odnosnie kata nachylenia buta: - rozpartujemy dwie pary butow, o roznym kacie nachylenia cholewki, pierwsze bardzo nachylone (nazwijmy agresywne) drugie mniej nachylone (nazwijmy standard) - zakladam ze bez wzgledu na buty przyjmujemy jednakowa sylwetke (tzn chodzi glownie o ugiecie nogi w stawie skokowym) - jezeli ugiecie w stawie skokowym bedzie sie pokrywalo z nachyleniem buta agresywnego to w przypadku zrownowazenia srodka ciezkosci narciarza sily przekazywane przez but beda rowniez zrownowazone - natomiast przy tym samym ugieciu w stawie skokowym i butach standard bedziemy mieli dodatkowe dociiazenie dziobow ze wgledu na to ze skorupa bedzie uginana do przodu .. taka moja teoria wynika z tego ze do agresywnej jazdy nie koniecznie musi byc bardzo duze pochylenie cholewki. Od dluzszego czasu jezdze w butach Tecnica Race Pro ktore maja bardzo duze nachylenie ale chcialbym sprobowac czegos innego, mam juz przygotowane Rossi WC ktore sa bardziej proste ale wypadek sprawil ze nie zdazylem ich przetestowac, a na lodowiec nie zabralem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gregre0 Napisano 24 Lipiec 2009 Zgłoszenie Share Napisano 24 Lipiec 2009 - zakladam ze bez wzgledu na buty przyjmujemy jednakowa sylwetke (tzn chodzi glownie o ugiecie nogi w stawie skokowym) Otóż to założenie niekoniecznie jest prawdziwe, o czym przekonałem się (boleśnie) na własnej skórze. Od dawna jeżdżę z założonymi takimi klinami - tak się przyzwyczaiłem. Jakieś dwa lata temu przed szkoleniem wyjąłem kliny i przez dwa dni zbierałem jo...y od instruktorki że stale siedzę na tyłach (jak na krześle), choć starałem się dociskać języki ile mogłem. Po wywinięciu orła (nie dociśnięte czuby, ...), przeprosiłem się z klinami i przynajmniej moje uszy odpoczęły (kontuzję leczyłem jeszcze długo). W sumie byłem bardzo zdziwiony na ile te małe kliniki wpłynęły na moją jazdę. Problem z "krzesełkiem" miałem zawsze, ale myślałem że opanowałem go przynajmniej w zadawalającym zakresie. Jak widać się myliłem. Zastosowanie klinów pozwoliło obejść problem zamiast go rozwiązać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 24 Lipiec 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 24 Lipiec 2009 Otóż to założenie niekoniecznie jest prawdziwe, o czym przekonałem się (boleśnie) na własnej skórze. Od dawna jeżdżę z założonymi takimi klinami - tak się przyzwyczaiłem. Jakieś dwa lata temu przed szkoleniem wyjąłem kliny i przez dwa dni zbierałem jo...y od instruktorki że stale siedzę na tyłach (jak na krześle), choć starałem się dociskać języki ile mogłem. Po wywinięciu orła (nie dociśnięte czuby, ...), przeprosiłem się z klinami i przynajmniej moje uszy odpoczęły (kontuzję leczyłem jeszcze długo). W sumie byłem bardzo zdziwiony na ile te małe kliniki wpłynęły na moją jazdę. Problem z "krzesełkiem" miałem zawsze, ale myślałem że opanowałem go przynajmniej w zadawalającym zakresie. Jak widać się myliłem. Zastosowanie klinów pozwoliło obejść problem zamiast go rozwiązać. ... no ja wiem, to byly takie moje dywagacje na sucho ale faktem jest ze nachylenie cholewki buta jest zroznicowane w zaleznosci od producenta dla danej grupy butow, czyli np dla butow typu race jest zroznicowanie chociaz przeznaczone sa dla tej samej grupy narciarzy. W twoim konkretnym przypadku mniejszy kat nachylenia buta sprawil ze sylwetka sie popsula natomiast komu innemu mogloby to przypasowac i mialby prawidlowa sylwetke (byc moze) Oczywiscie twierdzenie ze buty race sa bardziej nachylone a buty turystyczne mniej jest prawdziwe - z tym ze to jest skala makro, a ja raczej mowilem o skali mikro czyli drobnych roznicach. Byc moze wyjecie klina zmienilo pochylenie o dobrych kilka stopni - a wiec byla to skala makro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lokiec3 Napisano 22 Wrzesień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 22 Wrzesień 2009 ... poniewaz nie przestaje myslec o nartach mimo upalu to przyszla mi do glowy taka teoria odnosnie kata nachylenia buta: - rozpartujemy dwie pary butow, o roznym kacie nachylenia cholewki, pierwsze bardzo nachylone (nazwijmy agresywne) drugie mniej nachylone (nazwijmy standard) - zakladam ze bez wzgledu na buty przyjmujemy jednakowa sylwetke (tzn chodzi glownie o ugiecie nogi w stawie skokowym) - jezeli ugiecie w stawie skokowym bedzie sie pokrywalo z nachyleniem buta agresywnego to w przypadku zrownowazenia srodka ciezkosci narciarza sily przekazywane przez but beda rowniez zrownowazone - natomiast przy tym samym ugieciu w stawie skokowym i butach standard bedziemy mieli dodatkowe dociiazenie dziobow ze wgledu na to ze skorupa bedzie uginana do przodu .. taka moja teoria wynika z tego ze do agresywnej jazdy nie koniecznie musi byc bardzo duze pochylenie cholewki. Od dluzszego czasu jezdze w butach Tecnica Race Pro ktore maja bardzo duze nachylenie ale chcialbym sprobowac czegos innego, mam juz przygotowane Rossi WC ktore sa bardziej proste ale wypadek sprawil ze nie zdazylem ich przetestowac, a na lodowiec nie zabralem Kiedyś mi utkwił w pamięci twój post i tak sobie długo nad nim myślałem. Zbliża się pierwszy wyjazd (43 dni) no to żeby noga nie zapomniała co to but narciarski to sobie chodzę wieczorkiem w butach i różne takie tam wygibasy sobie robię (Żonusia tez musi mieć od czasu do czasu przypomniane, że ma w domu wariata:D). Takie moje przemyślenia odnośnie pochylenia cholewki. Po pierwsze dla butów w miarę twardych a zakładam, że znaczna część aktywnych forumowiczów - narciarzy takie posiada pochylenie cholewki buta determinuje nam kąt ugięcia nogi w stawie skokowym. Co nam daje większe pochylenie cholewki? Po pierwsze przesunięcie środka ciężkości narciarza do przodu (przy założeniu prawidłowej sylwetki w płaszczyźnie strzałkowej). Jest to ważne przy pozycji bardziej obniżonej a taka jest wymagana przy jeździe dynamicznej - chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości. Moje powyższe przemyślenia wynikają z pewnego układu statycznego wykonywanego w samych butach dobrze zapiętych na twardym poziomym podłożu. Stańmy prosto opierając się piszczelami o języki czyli symulacja prawidłowego nacisku podczas jazdy. Teraz powoli płynnie obniżajmy sylwetkę pamiętając o dwóch elementach: ciągły nacisk na języki i prawidłowa postawa czyli linia tułowia równoległa do linii kości piszczelowej (oczywiście w płaszczyźnie strzałkowej). Jest taki pewien moment gdzie czujemy takie przeważenie - czyli cały ciężar przenosi się na pięty pomimo próby dociskania języków. Jest to moment przejścia środka ciężkości przez linię równowagi. Dla butów bardziej prostych tych tzw rekreacyjnych ten moment nastąpi znacznie wcześniej niż dla butów z bardziej pochyloną cholewką. Mocno pochylona cholewka ustawia nam środek ciężkości bardziej do przodu w stosunku do linii równowagi co daje nam możliwość większego obniżenia sylwetki bez obciążania pięt. To są moje obserwacje praktyczne poparte podstawowymi elementami mechaniki. Zapraszam do dyskusji. Jeżeli ktoś chciałby wykonać ten eksperyment to mogę pożyczyć mu moje buty - nie uginają się nawet w temperaturze pokojowej:D PS znowu laborat. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 22 Wrzesień 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 22 Wrzesień 2009 Kiedyś mi utkwił w pamięci twój post i tak sobie długo nad nim myślałem. Zbliża się pierwszy wyjazd (43 dni) no to żeby noga nie zapomniała co to but narciarski to sobie chodzę wieczorkiem w butach i różne takie tam wygibasy sobie robię (Żonusia tez musi mieć od czasu do czasu przypomniane, że ma w domu wariata:D). Takie moje przemyślenia odnośnie pochylenia cholewki. Po pierwsze dla butów w miarę twardych a zakładam, że znaczna część aktywnych forumowiczów - narciarzy takie posiada pochylenie cholewki buta determinuje nam kąt ugięcia nogi w stawie skokowym. Co nam daje większe pochylenie cholewki? Po pierwsze przesunięcie środka ciężkości narciarza do przodu (przy założeniu prawidłowej sylwetki w płaszczyźnie strzałkowej). Jest to ważne przy pozycji bardziej obniżonej a taka jest wymagana przy jeździe dynamicznej - chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości. Moje powyższe przemyślenia wynikają z pewnego układu statycznego wykonywanego w samych butach dobrze zapiętych na twardym poziomym podłożu. Stańmy prosto opierając się piszczelami o języki czyli symulacja prawidłowego nacisku podczas jazdy. Teraz powoli płynnie obniżajmy sylwetkę pamiętając o dwóch elementach: ciągły nacisk na języki i prawidłowa postawa czyli linia tułowia równoległa do linii kości piszczelowej (oczywiście w płaszczyźnie strzałkowej). Jest taki pewien moment gdzie czujemy takie przeważenie - czyli cały ciężar przenosi się na pięty pomimo próby dociskania języków. Jest to moment przejścia środka ciężkości przez linię równowagi. Dla butów bardziej prostych tych tzw rekreacyjnych ten moment nastąpi znacznie wcześniej niż dla butów z bardziej pochyloną cholewką. Mocno pochylona cholewka ustawia nam środek ciężkości bardziej do przodu w stosunku do linii równowagi co daje nam możliwość większego obniżenia sylwetki bez obciążania pięt. To są moje obserwacje praktyczne poparte podstawowymi elementami mechaniki. Zapraszam do dyskusji. Jeżeli ktoś chciałby wykonać ten eksperyment to mogę pożyczyć mu moje buty - nie uginają się nawet w temperaturze pokojowej:D PS znowu laborat. Pozdrawiam. mi chodzilo o cos innego (o dzwiek z paszczy ) a na powazniej to chodzi o to ze jak masz jednakowe pochylenie w stawie skokowym w obu butach to oznacza ze ten bardziej prosty wiecej sie ugial czyli mocniej naciskasz na przody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 22 Wrzesień 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 22 Wrzesień 2009 W sumie byłem bardzo zdziwiony na ile te małe kliniki wpłynęły na moją jazdę. Problem z "krzesełkiem" miałem zawsze, ale myślałem że opanowałem go przynajmniej w zadawalającym zakresie. Jak widać się myliłem. Zastosowanie klinów pozwoliło obejść problem zamiast go rozwiązać. Z ostatnim zdaniem sie nie zgodze. Nie jest powiedziane ze w kazdym bucie potrafisz miec dobra pozycje, zle dobrany but (katy pochylenia i ramp angle) wrecz przeszkadza w przyjeciu prawidlowej pozycji. Czyli mysle ze w Twoim wypadku stosowanie klinow wlasnie rozwiazuje problem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gregre0 Napisano 22 Wrzesień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 22 Wrzesień 2009 chodzi o to ze jak masz jednakowe pochylenie w stawie skokowym w obu butach to oznacza ze ten bardziej prosty wiecej sie ugial czyli mocniej naciskasz na przody. Pod warunkiem że ten bardziej prosty nie jest też bardziej miękki. Jeśli porównujemy dwa buty o jednakowej twardości to jest to słuszne stwierdzenie. Niestety w praktyce buty bardziej pochylone są też najczęściej bardziej twarde. Bardziej pochylony but daje nam wstępnie bardziej wypchnięte kolana - niższą pozycję. Z takiej pozycji łatwiej (tak mnie się wydaje) nacisnąć mocniej kolanami do przodu/w dół (kontynuować to wstępne ugięcie), daje się jakoś mocniej nacisnąć na czuby narty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 22 Wrzesień 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 22 Wrzesień 2009 Pod warunkiem że ten bardziej prosty nie jest też bardziej miękki. Jeśli porównujemy dwa buty o jednakowej twardości to jest to słuszne stwierdzenie. Niestety w praktyce buty bardziej pochylone są też najczęściej bardziej twarde. Tak wiem, to sie zgadza. Moje dywagacje byly takie troche sobie a muzom i wlasciwie dotyczyly roznic w skali mikro a nie makro. Czyli porownywac trzeba dwa buty z grupy Race dwoch roznych producentow. Np moje Tecnica Race Pro sa bardziej pochylone niz Rossi WC ale na tych drugich ciagle jeszcze nie mialem okazji (bo sie boje ze w polowie dnia bede musial sciagnac ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lokiec3 Napisano 22 Wrzesień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 22 Wrzesień 2009 (edytowane) mi chodzilo o cos innego (o dzwiek z paszczy ) a na powazniej to chodzi o to ze jak masz jednakowe pochylenie w stawie skokowym w obu butach to oznacza ze ten bardziej prosty wiecej sie ugial czyli mocniej naciskasz na przody. Wiem dobrze o co Ci chodziło. Chciałem rozwinąć temat. Tak na marginesie mając tzw imadła nie buty - takie jak moje. Zakładając, że twardość tego bardziej pochylonego i tego bardziej prostego jest jednakowa czyli bardzo duża..... (uwierz mi, że współczesne buty klasy Race M100 i podobne to przy moich gumiaki. Jak będzie okazja i masz 42 to dam przymierzyć - oczywiście za kolejkę) Ciężko mi sobie wyobrazić jednakowe ustawienie kąta w stawie skokowym dla takich twardych dwóch różnych butów. A Gregre poparł tylko moją teorię. Jak masz kolana bardziej do przodu to i zadek też się przesuwa w przód a jego masa jest jedną z większych mas ze wszystkich partii ciała. Pomijam mięsień piwny, ale ten jest z przodu i działa raczej korzystnie na dociążenie dziobów.. Więc i dociążenie przodów jest większe. Pozdrawiam. Edytowane 22 Wrzesień 2009 przez lokiec3 Uściślenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.