dkaczmar Napisano 5 Kwiecień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 5 Kwiecień 2009 Powiem wam co widzialem w Val Gardenie 2 tyg. temu: jade sobie robiac lekkie łuki (czerwona trasa), tak ze 40kph. A tu z lewej strony wyprzedza mnie koleś... NA ROWERZE! To ja po hamulcach zeby wygrzebac z kurtki komorke i zrobic fotke ale nie zdążyłem. Później spotkałem tego kolesia na speed trapie. Wiekszosc osob miala pomiary 80-83kph, a rekord należał do gościa na rowerze, który zrobił 87kph. po prostu mnie zamurowało...:eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość berry Napisano 5 Kwiecień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 5 Kwiecień 2009 ja kilkanaście lat temu stawiałem jazdę w zimie po górach na rowerze nad nartami, ale stoków unikałem... na stokach nie było ciekawie ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightgale Napisano 5 Kwiecień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 5 Kwiecień 2009 Powiem wam co widzialem w Val Gardenie 2 tyg. temu: jade sobie robiac lekkie łuki (czerwona trasa), tak ze 40kph. A tu z lewej strony wyprzedza mnie koleś... NA ROWERZE! To ja po hamulcach zeby wygrzebac z kurtki komorke i zrobic fotke ale nie zdążyłem. Później spotkałem tego kolesia na speed trapie. Wiekszosc osob miala pomiary 80-83kph, a rekord należał do gościa na rowerze, który zrobił 87kph. po prostu mnie zamurowało...:eek: Kurde , to tak można po trasach narciarskich ??:eek: To może i na sankach można ?? P.S. się nie dziwie , że Cię zamurowało..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Misal Napisano 5 Kwiecień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 5 Kwiecień 2009 Ja coś takiego widziałem w zeszłym roku w Mayrhofen, na zjeździe z Ahornu. Tak mnie zamurowało, że fotki nie strzeliłem, a potem to nawet myślałem, czy mi się nie przyśniło pzdr misal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pablo_duch Napisano 6 Kwiecień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 6 Kwiecień 2009 heheh no to juz mnie nic nie zdziwi-rok temu auto na stoku,w te i spowrotem,a teraz wy piszecie o rowerach-szalenstwo -ale fajnie,w koncu sa konkurencje zjazdu na rowerze z górki-ale czy osniezonej? :eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boogie Napisano 6 Kwiecień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 6 Kwiecień 2009 heheh no to juz mnie nic nie zdziwi-rok temu auto na stoku,w te i spowrotem,a teraz wy piszecie o rowerach-szalenstwo -ale fajnie,w koncu sa konkurencje zjazdu na rowerze z górki-ale czy osniezonej? :eek: konkurencji moze jako takich nie ma ale kazdy downhillowiec jeździ- sam jeździłem kiedyś ze skrzycznego zimą z gory na doł :-) to jest dopiero adrenalina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Torres Napisano 6 Kwiecień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 6 Kwiecień 2009 jak ostatnio byłem na Jaworowym Wierchu (Czechy)-to wysiadając z krzesła spotkałem chłopaków którzy przygotowywali się do zjazdu w dół - spytałem czy zakładają opony z kolcami a oni że nie bo tak szybciej pikawa chodzi pozdrawiam Torres Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pablo_duch Napisano 6 Kwiecień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 6 Kwiecień 2009 konkurencji moze jako takich nie ma ale kazdy downhillowiec jeździ- sam jeździłem kiedyś ze skrzycznego zimą z gory na doł :-) to jest dopiero adrenalina heheh-zawal murowany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p_rafal Napisano 6 Kwiecień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 6 Kwiecień 2009 Fajne, tylko do tego trzeba mieć konkretny rower Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
magelan Napisano 6 Kwiecień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 6 Kwiecień 2009 Kilka lat temu w Szczyrku Biłej przy fatalnych warunkach na Beskidzie , wybraliśmy się na jazdę torem saneczkowym (naturalny tor saneczkowy) trasa z lodu prawie jak w Bondzie ekstremum tylko na dole było bardzo mało miejsca do hamowania- wiosna.:D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 6 Kwiecień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 6 Kwiecień 2009 Jak jeszcze nie jeździłem na nartach,kiedyś wybrałem się w styczniu na rowerze na Szyndzielnię... Podjazd był ciężki,ale jazda w dół całkiem przyjemna. Najlepsze były miny ludzi,co chwilę słyszałem:"zimom narty!" W końcu tak zrobiłem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maria Napisano 6 Kwiecień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 6 Kwiecień 2009 Jak jeszcze nie jeździłem na nartach,kiedyś wybrałem się w styczniu na rowerze na Szyndzielnię... Podjazd był ciężki,ale jazda w dół całkiem przyjemna. Najlepsze były miny ludzi,co chwilę słyszałem:"zimom narty!" W końcu tak zrobiłem... I chyba nie żałujesz ? To jakoś bardziej płynne i harmonijne;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 8 Kwiecień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 8 Kwiecień 2009 I chyba nie żałujesz ? To jakoś bardziej płynne i harmonijne;) Absolutnie nie! Jedynie portfel czasem protestuję... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maria Napisano 8 Kwiecień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 8 Kwiecień 2009 Na portfel (i nie tylko portfel, oczywiście) jest pewna rada - sprzęt turowy. Wprawdzie nie tani, ale np. mnie się udało kupić całkiem rozsądne używane narty z dobrymi wiązaniami, buty raczej jednak trzeba nowe, pojemny plecak (pizza na Kasprowym to jednak przegięcie!), i już góry stoją otworem, nie tylko tych parę tras przy wyciągach... Jedynym ograniczeniem stają się umiejętności, ale trasy można dobierać różne, nie zaczynając od ekstremalnych. Wtedy zima i jazda wyciągowa to tylko wstęp, ćwiczenie przed prawdziwą przygodą (do czerwca;))... Tyle, że żeby zjechać, trzeba najpierw wyleźć, ale i to przyjemność. No, i lepiej nie wybierać się samemu i poczytać trochę o lawinach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 8 Kwiecień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 8 Kwiecień 2009 Na portfel (i nie tylko portfel, oczywiście) jest pewna rada - sprzęt turowy. Wprawdzie nie tani, ale np. mnie się udało kupić całkiem rozsądne używane narty z dobrymi wiązaniami, buty raczej jednak trzeba nowe, pojemny plecak (pizza na Kasprowym to jednak przegięcie!), i już góry stoją otworem, nie tylko tych parę tras przy wyciągach... Jedynym ograniczeniem stają się umiejętności, ale trasy można dobierać różne, nie zaczynając od ekstremalnych. Wtedy zima i jazda wyciągowa to tylko wstęp, ćwiczenie przed prawdziwą przygodą (do czerwca;))... Tyle, że żeby zjechać, trzeba najpierw wyleźć, ale i to przyjemność. No, i lepiej nie wybierać się samemu i poczytać trochę o lawinach...Już od dłuższego czasu rozglądam się za "turówkami",szwagier alpinista mnie zaraził... Bywało już,że niosłem narty na ramieniu,żeby sobie zjechać,czasami nawet kilka razy w ciągu dnia!Myślałem też o skialpinizmie,tu już mam pewne doświadczenie... Plecak mam,ale pizzy tam nie zapakuję. Wiesz,na Kasprowym po raz pierwszy zrozumiałem słowo freeride... Pojechaliśmy sporo w bok,spojrzałem w dół a tu nieograniczona przestrzeń,można jechać gdzie się chce i jak się chce,to było piękne! Warunki nie najlepsze(kilkucentymetrowa warstwa lodu na miękkim śniegu),ale mimo wszystko brak ograniczeń i przeludnienia dawał pełnię satysfakcji! :)Tak to wyglądało: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maria Napisano 8 Kwiecień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 8 Kwiecień 2009 No, i od razu miałbyś dobre towarzystwo do jazdy - szwagier! Dużo namiarów na sprzęt znajdziesz na www.skitury.fora.pl w dziale Sprzęt skiturowy (chyba można to tu umieścić?). Ja kupiłam swoje deski (Hagan Tour Carve Carbon, trochę zjechane ale OK, z Diamirami w dobrym stanie) w Zakopanem, w budynku "Baru Smreki" przy Rondzie, ale w wejście od parkingu przy BP - możesz tam zajrzeć po drodze z Kasprowego. Mieli sporo używek, a z drogi niedaleko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 8 Kwiecień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 8 Kwiecień 2009 No, i od razu miałbyś dobre towarzystwo do jazdy - szwagier! No niestety,ale szwagier złamał sobie kiedyś(za młodu) rękę na nartach i już nie myśli jeździć,ale zdążył mnie zarazić turówkami(dzięki obserwacją,nie jeździe)... Dzięki za namiary!Jest wielce prawdopodobne,że jeszcze w tym roku będę na Kasprowym... Niby tyle mankamentów,ale jednak... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maria Napisano 8 Kwiecień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 8 Kwiecień 2009 (edytowane) Jest wielce prawdopodobne,że jeszcze w tym roku będę na Kasprowym... Niby tyle mankamentów,ale jednak... Ja też mam nadzieję jeszcze tam w tym roku się zjawić. Mogę już jeździć na rowerze, więc chyba już niedługo noga będzie OK. I Łomnicy bym spróbowała, zwłaszcza po relacji Szymonidiusa! Edytowane 8 Kwiecień 2009 przez Maria Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 8 Kwiecień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 8 Kwiecień 2009 Ja też mam nadzieję jeszcze tam w tym roku się zjawić. Mogę już jeździć na rowerze, więc chyba już niedługo noga będzie OK. I Łomnicy bym spróbowała, zwłaszcza po zachęcie Szymonidiusa! Sam się złasiłem... Wygląda to pięknie... bardzo pięknie! Jeśli nie u nas,to niech Słowacy zbudują namiastkę Alp,chętnie zawitam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.