aklim Napisano 22 Marzec 2009 Zgłoszenie Share Napisano 22 Marzec 2009 Ja się absolutnie przekonałem! Kask jest dobrą inwestycję,zarówno w komfort,jak i w bezpieczeństwo!Powtórzę-jak się wahasz,to wywal wahadło,kask to dobra inwestycja! Przekonuje Johnny,jeszcze na chodzie... nie bez przypadku... na potwierdzenie taka krótka historyjka zdziś nartowałem sobie dzisiaj familijnie na Polhorze - warunki super , mało luda , generalnie OK .Stok lekki , łatwy i przyjemny:) . Pod koniec naszej jazdy byłem świadkiem potężnego dzwonu jaki zafundowało sobie dwóch narciarzy ,później okazało się ( trochę im pomagałem z innymi narciarzami ) , że to był ojciec i syn :eek:. Sytuacja rzekłbym "klasyczna" - obaj jechali dosyć wąsko ( a na stoku tylko kilka osób i jest tam naprawdę szeroko ) obok siebie i w pewnym momencie ich tory jazdy się spotkały:eek::eek::eek: . Synowi ,na szczęście , w zasadzie nic sie nie stało , ale ojciec tak przywalił głową prawdopodobnie o twarde podłoże , że doznał chyba lekkiego wstrząśnięcia mózgu plus rozcięta warga i podbite oko . Przez kilka dobrych minut nie mógł dojść do siebie.Kask mu w momencie uderzenia co prawda spadł z głowy ( być może nie zapiął go pod szyją ) ale gdyby nie on , to ani chybi facet miałby duuuuużo poważniejsze problemy zdrowotne. Wniosek z tej historii niech sobie kazdy sam wyciagnie ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dziatwa Napisano 23 Marzec 2009 Zgłoszenie Share Napisano 23 Marzec 2009 wczoraj z prawego orczyka na małe skrzyczne (GAT) oderwal sie kawal wyciagu (taka spora blacha od rolek) i spadla obok trasy:eek: niedzoszła aczkolwiek szczesliwa ofiara zgłosiła sprawe na górze wyciag zatrzymali ale nie wiem co było dalej bo czym predzej ucieklem z tamtych okolic:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 23 Marzec 2009 Zgłoszenie Share Napisano 23 Marzec 2009 na potwierdzenie taka krótka historyjka zdziś nartowałem sobie dzisiaj familijnie na Polhorze - warunki super , mało luda , generalnie OK .Stok lekki , łatwy i przyjemny:) . Pod koniec naszej jazdy byłem świadkiem potężnego dzwonu jaki zafundowało sobie dwóch narciarzy ,później okazało się ( trochę im pomagałem z innymi narciarzami ) , że to był ojciec i syn :eek:. Sytuacja rzekłbym "klasyczna" - obaj jechali dosyć wąsko ( a na stoku tylko kilka osób i jest tam naprawdę szeroko ) obok siebie i w pewnym momencie ich tory jazdy się spotkały:eek::eek::eek: . Synowi ,na szczęście , w zasadzie nic sie nie stało , ale ojciec tak przywalił głową prawdopodobnie o twarde podłoże , że doznał chyba lekkiego wstrząśnięcia mózgu plus rozcięta warga i podbite oko . Przez kilka dobrych minut nie mógł dojść do siebie.Kask mu w momencie uderzenia co prawda spadł z głowy ( być może nie zapiął go pod szyją ) ale gdyby nie on , to ani chybi facet miałby duuuuużo poważniejsze problemy zdrowotne. Wniosek z tej historii niech sobie kazdy sam wyciagnie ... Nic dodać,nic ująć... :eek: Wczoraj na mnie najechał snowboardzista,ale tym razem na szczęście narty otarły się o deskę i nic więcej. wczoraj z prawego orczyka na małe skrzyczne (GAT) oderwal sie kawal wyciagu (taka spora blacha od rolek) i spadla obok trasy:eek: niedzoszła aczkolwiek szczesliwa ofiara zgłosiła sprawe na górze wyciag zatrzymali ale nie wiem co było dalej bo czym predzej ucieklem z tamtych okolic:) To w zeszłym roku na Pilsku zerwało mi się mocowanie orczyka do liny... W pierwszej chwili myślałem,że to wszyscy narciarze się cofają,ale szybko się zorientowałem i wypiąłem.Ale gdybym tak dostał tym w głowę... :eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.