Machu Napisano 11 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 11 Styczeń 2009 Na jaki kąt ostrzycie przy zabawie z funem, zaczynam się bawić i myślałem coś między 87-88 stopni ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 11 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 11 Styczeń 2009 Na jaki kąt ostrzycie przy zabawie z funem, zaczynam się bawić i myślałem coś między 87-88 stopni ? Ja ostrzę cały czas i wszystkie narty, czy to moje, czy żony, czy 6 letniej córki, czy obojętnie kto by mi narty do ostrzenie nie przyniósł na 87 stopni z bardzo prostej przyczyny mam taki kątownik i tylko takiego używam, a nie chcę nawet mieć innego albo regulowanego bo to tylko chaos. A czy naostrzysz na 87 czy na 88 uwierz mi że tego nie uznasz, ani Ty ani ja ani nikt z tego forum... i z tamtego też Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Machu Napisano 11 Styczeń 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 11 Styczeń 2009 Aha, czyli generalnie nie będzie bardziej trzymać krawędzi jak przywale np 86 zamiast np 89? Standardowo klientom i sobie ostrze na 89 (chyba że ktoś chce inaczej), gdzieś dowiedziałem się że to najbardziej standardowo Ale skoro bez różnic to olewam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 11 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 11 Styczeń 2009 Aha, czyli generalnie nie będzie bardziej trzymać krawędzi jak przywale np 86 zamiast np 89? Może i będzie, ale żaden z nas nie wyczuje tej różnicy, no a jeśli jest ktoś taki co czuje tą różnicę to pewne się ujawni;) Standardowo klientom i sobie ostrze na 89 (chyba że ktoś chce inaczej), gdzieś dowiedziałem się że to najbardziej standardowo Ale skoro bez różnic to olewam Najważniejsze jest zadowoleni klienta, wiesz jak ziemniaki na targu sprzedają kto jaką sobie odmianę zażyczy to taką dostaje, a w wszystkich workach jeden i ten sam ziemniak bezodmianowy:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Heli Napisano 11 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 11 Styczeń 2009 Może zanim określicie "kąt ostrzenia" warto się zastanowić nad kątem podniesienia. Nie ma on bardzo dużego wpływu na konieczność zmiany kąta ostrzenia boku, ale skoro o kątach mowa Znów pytanie - jak to działa ? Na pewno będzie wpływał na szybkość reakcji narty, ale czy oprócz tego ma jeszcze wpływ na inne, specyficzne zachowanie się/właściwości nart . Może coś podpowiem Jak podniesienie ma się do struktury ? Na krawędziach wszak się struktury nie robi - prawda ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
witek52 Napisano 11 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 11 Styczeń 2009 (edytowane) Ostrzenie i podnoszenie krawędzi Kategoria: Konserwacja sprzętu Autor: Piotr Burda Tym razem, wszystko lub prawie wszystko o podnoszniu i ostrzeniu krawędzi... Uzupełnienie naszego poradnika Tuningu Krawędzie, tajemnice podnoszenia i zaostrzania krawędzi Co kryje się pod tymi tajemniczymi pojęciami ? Postaram się w tym rozdziale w przystępny sposób wyjaśnić co pod nimi się kryje i przekonać Was do "tuningu" waszych desek (dwóch czy jednej - bez znaczenia). Choć w tekście piszę głownie o nartach to jednak większość podawanych tu rad ma zastosowanie również do snowboardów. Tak wygląda klasyczna krawędź narty, do niedawna większość nart miała w ten sposób ostrzone krawędzie, kąt 90° i już. Rewolucję zapoczątkowali deskarze, Ci zwolennicy jednej deski zauważyli że, na twardym śniegu przy dużych pochyleniach deski względem śniegu deska zaczyna tracić przyczepność postanowili zatem jakoś temu problemowi zaradzić i zaczęła się rewolucja. (na marginesie: powyższe dotyczy narciarzy amatorów, zawodowcy już od dawna kombinowali jak spowodować by narta lepiej trzymała). Pierwszy pomysłem było boczne zaostrzenie krawędzi na kąt mniejszy niż 90°, I tu mamy już odpowiedź na jedno z tytułowych pytań: zaostrzenie boczne to właśnie to. Specjaliści radzą by nie przesadzać zbyt bardzo z kątem (kąty w granicach 0,5 do 1 ° będą dla większości z nas zupełnie wystarczające. Kolejnym pomysłem było podniesienie krawędzi, czyli takie zaostrzenie dolnej części krawędzi by obniżyć jej zewnętrzną część względem płaszczyzny ślizgu. Co nam daje ta operacja? - po pierwsze ułatwia inicjację skrętu, narta czy deska łatwiej wejdzie w skręt gdyż krawędź znajduje się lekko ponad śniegiem - zmniejsza tarcie narty o śnieg, bowiem kontakt krawędzi ze śniegiem jest zmniejszony. Lecz prawdziwie rewolucyjne stało się dopiero połączenie powyższych rozwiązań, czyli boczne zaostrzenie połączone z podniesieniem krawędzi. Każdą z tych czynności tuningowych dokonujemy z różnymi kątami (dobór kątów zależy od własnych upodobań i związany jest z preferowaną techniką jazdy - o tym w dalszej części). Dzięki takiemu potraktowaniu naszych krawędzi narta czy deska łatwiej wejdzie w skręt a w skręcie wytrzyma zdecydowanie większe obciążenia niż narta ostrzona tradycyjnie. Jak już pisałem wcześniej rozwiązania te trafiły do narciarstwa amatorskiego z dwóch źródeł: snowboard i zawodnicy startujący w Pucharze Świata. Lecz by naprawdę zawładnąć umysłami narciarzy potrzebny był jeszcze jeden czynnik. Katalizatorem zmian w sposobie ostrzenia nart stało się pojawienie pod koniec lat 90 nart taliowanych (popularnych carvingów). Dlaczego ?, zapytacie. Odpowiedź jest dość prosta, narta carvigowa umożliwia jazdę z zdecydowanie większymi wychyleniami niż narta tradycyjna, przy tak dużych wychyleniach i sile odśrodkowej okazało się że, tradycyjnie ostrzone krawędzie, mimo taliowania narty, nie trzymają tak jak byśmy chcieli. Wynika to z zasad mechaniki, spróbujemy na poniższych rysunkach wyjaśnić to zjawisko (fizycy... wiem... wiem, wybaczcie ale to opracowanie popularne, więc pewne uproszczenia są dopuszczalne. Sytuacja na rysunku A Narty nachylone są wobec stoku o kąt mniejszy lub równy 45°(2),a krawędzie wcinają się w śnieg z zachowaniem optymalnego kąta (do 45°)(1). Narty zachowują przyczepność i wszyscy są szczęśliwi. Sytuacja na rysunku B Nasz narciarz postanowił jeszcze bardziej ścieśnić skręt, jego taliowane narty o niewielkim promieniu skrętu powinny mu umożliwić jazdę z większym pochyleniem względem śniegu (>45°(2)). Lecz oups!!! spotyka go niespodzianka narty tracą przyczepność, najpierw uciekają tyły potem reszta krawędzi traci przyczepność... i nasz narciarz musi się ratować. Tu w sukurs przychodzi tuning ślizgów, podniesienie połączone z bocznym zaostrzeniem pomoże nam otrzymać optymalny kąt natarcia krawędzi na śnieg przy większym nachyleniu narciarza względem powierzchni śniegu. Sytuacja na rysunku A Nasz narciarz tym razem podniósł krawędzie i zaostrzył je bocznie o ten sam kąt. Przy "normalnym pochyleniu narta doskonale trzyma się śniegu a w dodatku łatwiej ją wprowadzić w skręt. Sytuacja na rysunku B Narciarz ścieśnił skręt, by pokonać siłę odśrodkową pochylił się w stronę stoku, kąt natarcia nart spadła poniżej wartości optymalnej ale dzięki tuningowi kąt natarcia krawędzi nadal nie przekracza wartości optymalnej i pozwala krawędzią optymalnie wcinać się w śnieg. Na razie koniec z teorią, przystąpimy teraz do praktycznych rad, czyli ile stopni dla kogo. Oczywiście nie ma tu żadnych złotych i jedynych reguł, najlepszą szkołą doboru kątów są własne doświadczenia. Na dowód że nie ma doskonałych, jedynych kątów podniesienia i zaostrzenia bocznego niech będzie poniższy przykład zaczerpnięty wprost z stajni zawodników startujących w Pucharze Świata Pewien zwycięzca biegu zjazdowego (olimpada) rozgrywanego na dość "płaskiej" trasie trasie miał krawędzie podniesione o 4 do 5° i bocznie zaostrzone tylko o 1°, dlaczego? bo trasa była jak już pisałem płaska i takie rozwiązanie zredukowało do minimum tarcie krawędzi i zapewniło maksymalną prędkość. Takie przygotowanie krawędzi na stromą i zlodzoną trasę skończyło by się... no cóż pewnie na jednej z pierwszych bramek. Wracajmy jednak do obiecanych wskazówek, proszę jednak, w związku z powyższym przykładem, traktować je TYLKO JAKO WSKAZÓWKI. Tylko metodą doświadczalną dobierzesz właściwe wartości dla swojego stylu i poziomu jazdy. Większość współczesnych nart (snowboardów pewnie też) opuszcza fabrykę z następującymi "ustawieniami": krawędzie podniesione o 0,5° do 1,0° zaostrzenie boczne 1,0° do 2,0° Edytowane 11 Styczeń 2009 przez witek52 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
witek52 Napisano 11 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 11 Styczeń 2009 (edytowane) cd UWAGA Wiele serwisów narciarskich o tym zapomina i ostrzy narty na 90° (bez podnoszenia czy bocznego zaostrzenia). Takie postępowanie nie dość, że niszczy "parametry narty" to wymaga potem umiejętnego odtworzenia ustawień "fabrycznych. Pamiętaj o tym oddając sprzęt do serwisu. Podane wyżej ustawienia będą optymalne dla większości z nas. Do rekreacyjnej jazdy nie musimy nic zmieniać, pozostaje nam tylko regularnie ostrzyć krawędzie z zachowaniem nadanych kątów. Jednak gdy drzemie w Tobie dusza ściganta zapraszamy do eksperymentów, poniżej znajdziesz kilka wskazówek: Przeczytałeś, zainteresowałeś się, już nie możesz wytrzymać... to do dzieła, zabieramy się za nasze krawędzie. W dużym skrócie można powiedzieć, że do naszych celów można używać dwóch rodzajów narzędzi: ostrzałki, amerykanie nazywają je narzędziami dla idiotów (for dummies - kto zna serie wie o co biega). Narzędzia te mocno utrudniają próby zepsucia krawędzi. Jak to działa? Ostrzałka składa się z plastykowej obudowy w której zamocowany jest fragment raszpli ( to taki specjalny pilnik), wkład ten jest wymienny, zamiast raszpli możemy włożyć do ostrzałki kamień i wtedy będzie nam ona służyła do utwardzania krawędzi. Współczesne ostrzałki mają możliwość ustawienia kąta pod jaki będą ostrzyły czy podnosiły krawędź. Zalecamy kupno solidnej ostrzałki, bowiem sposoby ustawienia kąta w najtańszych modelach nie gwarantują, że podczas ostrzenia narzędzie nie rozreguluje się samoczynnie. Ewidentnym minusem ostrzałek jest fakt, że wkład raszpli jest bardzo mały i bardzo szybko zużywa się. W chwili obecnej furorę na rynku robią tzw combi ostrzałki, czyli 2 lub 3 narzędzia w jednym. prawidła, to już narzędzia wymagające wprawnej i niezawodnej ręki, nieumiejętne posługiwanie się nimi może uszkodzić krawędzie. Prawidło to nic innego jak prowadnica w którą wkłada się pełno wymiarową raszplę, konstrukcja prawidła zapewnia odpowiedni kąt ostrzenia. W przeciwieństwie do ostrzałek nie ma tu "płynnej" regulacji kąta. Jedno prawidło to jeden kąt. Oczywiście do prawidła możemy również zamiast raszpli włożyć kamień i utwardzać nim krawędzie. Edytowane 11 Styczeń 2009 przez witek52 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Heli Napisano 11 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 11 Styczeń 2009 Chętnie porozmawiał bym z tym autorem o jego wywodach - najlepiej tu na forum Może zaczął by od próby zdefiniowania pojęcia " wejście w skręt"... ( podpowiedź - jakiej techniki jazdy narciarz używa ? ) Potem proponuje by przy pomocy DOBREGO programu graficznego rozrysował sobie krawędź z podniesieniami i przemyślał solidnie jeszcze raz to, co napisał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gregre0 Napisano 11 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 11 Styczeń 2009 - po pierwsze ułatwia inicjację skrętu, narta czy deska łatwiej wejdzie w skręt gdyż krawędź znajduje się lekko ponad śniegiem Tego stwierdzenia też kompletnie nie pojmuję. Jednak fajnie, że Witek zacytował ten artykuł. Choć czasami brzmi jakby autor nigdy nie stał na nartach, to tłumaczy podstawowe pojęcia i dostarcza ogólnych sugestii, co i jak ostrzyć. Może Heli spróbuj sprostować najbardziej nietrafione sformułowania i w wyniku otrzymamy to, o co chodzi. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
witek52 Napisano 11 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 11 Styczeń 2009 (edytowane) Tego stwierdzenia też kompletnie nie pojmuję. Jednak fajnie, że Witek zacytował ten artykuł. Choć czasami brzmi jakby autor nigdy nie stał na nartach, to tłumaczy podstawowe pojęcia i dostarcza ogólnych sugestii, co i jak ostrzyć. Może Heli spróbuj sprostować najbardziej nietrafione sformułowania i w wyniku otrzymamy to, o co chodzi. Myślę, że autorowi artykułu chodzi o moment zmiany krawędzi, gdy narta przechodzi płasko po śniegu i podniesiona krawędź zmniejsza prawdopodobieństwo zaczepienia o śnieg. Edytowane 11 Styczeń 2009 przez witek52 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Heli Napisano 11 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 11 Styczeń 2009 (edytowane) Po pierwsze - rysunki są baaaardzo złe. Sugerują rzeczy, które są mało istotne - powiedziałbym pomijalne. Niektóre stwierdzenia są do obrony, tyle, że w całym układzie działa dużo więcej elementów. Nie można mówić o duperelach , a pomijać ważne rzeczy. Zastanówcie się nad kątem podniesienia - dyskusje były o podniesieniu 0,5...1...1,5 stopnia. W efekcie daje to nam możliwość ( wg autora ) przechylenia się o 0,5 do 1,5 stopnia w stronę skrętu. To jest oczywiście prawda, ale ....Policzcie ile to nam daje na przesunięciu kolana ( można przyjąć długość ok 60 cm Po drugie - inicjacja skrętu. Tu niestety mamy sprzeczność pomiędzy technikami. Na krawędzi tym szybciej wchodzimy w skręt im szybciej narta pojedzie na krawędzi bo krawędź musi trzymać. W ześlizgu krawędź trzymająca utrudnia ześlizg. Więc podnosząc krawędź ułatwiamy inicjację dla techniki klasycznej a spowalniamy wejście na krawędź ( o ułamki sekundy, ale spowalniamy) więc utrudniamy inicjacje skrętu ciętego. Tu jednak problem prawdziwy jest gdzie indziej i w pierwszym poście na to chciałem Was naprowadzić. Dyskusja z nieobecnym autorem jest wielce niewygodna i trochę nie fair. Nie chcę więc polemizować więcej z "tekstem powyżej" Myślmy sami i wyciągajmy wnioski Edytowane 11 Styczeń 2009 przez Heli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 11 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 11 Styczeń 2009 Tu jednak problem prawdziwy jest gdzie indziej i w pierwszym poście na to chciałem Was naprowadzić. ... no bo jak zalozyc strukture jezeli krawedz, jest rowno ze slizgiem, bedzie rowniez na krawedzi. Moim zdaniem lepiej najpierw struktura a potem podniesc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 11 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 11 Styczeń 2009 Czy to znaczy ze wszystkie krawedzie sa fabrycznie podniesione, czy tez maja "strukture" ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Heli Napisano 11 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 11 Styczeń 2009 ... no bo jak zalozyc strukture jezeli krawedz, jest rowno ze slizgiem, bedzie rowniez na krawedzi. Jarek - a jak chciałbyś założyć strukturę na stalowej krawędzi mosiężnym strukturatorem ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 12 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 12 Styczeń 2009 Jarek - a jak chciałbyś założyć strukturę na stalowej krawędzi mosiężnym strukturatorem ? ooops... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Heli Napisano 12 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 12 Styczeń 2009 Nie mylcie dwóch rodzajów struktur - maszynowej i ręcznej. Może są jakieś maszyny do wyciskania struktur, ale ja z tym do czynienia nie miałem. To co nazywamy strukturą maszynową czyli powstałą przy wyrównywaniu ślizgów to co innego ( inny efekt) niż założenie "struktury ręcznej". Był temat struktur i ktoś zamieścił rysunki. By "myśleć" o takich strukturach jak tam na rysunkach, to pozostaje tylko strukturator i dwie rączki Nikt nie pokusił się o odpowiedź ile kolano pójdzie / może pójść bardziej w bok przy podniesionej krawędzi o 1 stopień tak słabo z matmą ? Przy podniesieniu o 1 stopień daje to 1 cm.( na 60 cm odcinku czyli wysokosci kolana... no mniej więcej ) No to włóżcie but, wepnijcie w nartę i przesuńcie kolano o 1 cm... czy uważacie, że to aż taka różnica ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lokiec3 Napisano 12 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 12 Styczeń 2009 Nikt nie pokusił się o odpowiedź ile kolano pójdzie / może pójść bardziej w bok przy podniesionej krawędzi o 1 stopień tak słabo z matmą ? Przy podniesieniu o 1 stopień daje to 1 cm.( na 60 cm odcinku czyli wysokosci kolana... no mniej więcej ) No to włóżcie but, wepnijcie w nartę i przesuńcie kolano o 1 cm... czy uważacie, że to aż taka różnica ? Nie wcinałem sie w ta dyskusję bo mało wiadomości mam na ten temat, ale dokładnie to samo mi przyszło do głowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 11 Luty 2009 Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2009 To co - nikt sie nie kwapi, a Heli nie chce zdradzic po co to podniesienie skoro tylko milimetry roznicy robi - i temat umarl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Machu Napisano 11 Luty 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2009 Ano, też tak śledzę i śledzę i naostrzyłem rossolki na 87 i zobaczymy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 11 Luty 2009 Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2009 Bez podniesienia ?? :eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Machu Napisano 11 Luty 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2009 Nie no jest o 0,5 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Heli Napisano 11 Luty 2009 Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2009 Nie pisałem, bo zaintersowania nie było Nie wykazaliście dociekliwości a to chyba świadczy o tym, że bardziej dla pozy chcecie mieć dobre przygotowanie nart . W rzeczywistości jest to Wam niepotrzebne . Bez urazy - to nic złego. Nie ma powodu by walczyć o minimalnie większą prędkość przy amatorskiej jeździe. Więc pozostaje chyba znaleźć te aspekty ostrzenia, które mają zastosowanie w niewyczynowej jeździe. Im lepiej jeździmy tym więcej z tych "sztuczek tuningu" będzie potrzebnych... tylko po co przesadzać ? Zróbcie 87 ( na lód) lub 88 stopni i 0,5 ( na twardsze lub zimniejszy śnieg ) lub 1,0 ( na mokre ) poniesienia i będzie to w miarę uniwersalne. Pytaliście po co podnosić ? Dla amatorskiej jazdy tylko po to by krawędzie nie kleiły się do śniegu i nie łapały niespodziewanie, oraz by struktura miała sznsę pracować, a nie być "zaklejona" pomiedzy dwoma krawędziami. Płaszczyzna podniesienia krawędzi powinna minimalnie( o dziesiątki mm) wychodzić na ślizg. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 11 Luty 2009 Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2009 ....Pytaliście po co podnosić ? Dla amatorskiej jazdy tylko po to by krawędzie nie kleiły się do śniegu i nie łapały niespodziewanie, oraz by struktura miała sznsę pracować, a nie być "zaklejona" pomiedzy dwoma krawędziami. Płaszczyzna podniesienia krawędzi powinna minimalnie( o dziesiątki mm) wychodzić na ślizg. Czasem po ostrzeniu nart właśnie coś takiego odczuwałem.Może to wina niezbyt fachowego serwisu,ale wydaje mi się logiczne co piszesz. Po ostatnim ostrzeniu nie było tego efektu,czyżby dobry fachowiec?A może moje narty miały fabrycznie podniesioną krawędź i serwisant po prostu wiedział o tym(podobno niektóre narty fabrycznie tak mają)?Jak i gdzie mogę się dowiedzieć,czy krawędź w mojej narcie jest standardowa czy jednak podniesiona?Chętnie bym spróbował poeksperymentować... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Heli Napisano 12 Luty 2009 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2009 Standardem w nartach taliowanych jest podniesienie, a nie jego brak. Wszelkie sprawdzania kątów przeprowadza się bardzo prosto - bierzemy gruby flamaster ( gruby tylko po to by się cienkim nie męczyć ) i malujemy krawędź. Potem kątownikiem "uzbrojonym" w diament szlifujemy krawędź i sprawdzamy czy jest równo zbierana. Jeżeli nie jest równo widać od razu czy kąt ostrzenia ( w tym wypadku boku ) jest większy czy mniejszy. Podobnie postępujemy w wypadku sprawdzenia podniesienia, z tym, że zamiast kątownika używamy prawidła do podnoszenia... lub taśmy ( jak ktoś potrafi ) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 12 Luty 2009 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2009 Standardem w nartach taliowanych jest podniesienie, a nie jego brak. Wszelkie sprawdzania kątów przeprowadza się bardzo prosto - bierzemy gruby flamaster ( gruby tylko po to by się cienkim nie męczyć ) i malujemy krawędź. Potem kątownikiem "uzbrojonym" w diament szlifujemy krawędź i sprawdzamy czy jest równo zbierana. Jeżeli nie jest równo widać od razu czy kąt ostrzenia ( w tym wypadku boku ) jest większy czy mniejszy. Podobnie postępujemy w wypadku sprawdzenia podniesienia, z tym, że zamiast kątownika używamy prawidła do podnoszenia... lub taśmy ( jak ktoś potrafi ) Sprawdzić mogę,tylko gdzie później szukać odpowiedniego serwisu,który naostrzy mi odpowiednio krawędź?Doświadczenia miałem różne,ostatnio było dobrze.Czy ktoś może polecić dobry serwis gdzieś w Bielsku-Białej lub okolicach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.