jarek Napisano 14 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Marzec 2011 (edytowane) ... -frontalne ustawienie w długich skrętach-linia barków powinna być prostopadła do osi podłużnej nart ... ... frontalna pozycja zostala potepiona przez wiekszosc forumowiczow (zobacz posty w okolicy #1196 - #1227), nawet ja sam popadlem juz w watpliwosc Edytowane 14 Marzec 2011 przez jarek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grubymisiek Napisano 14 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Marzec 2011 Ponieważ najwiecej ja ich daję więc ja odpowiem na te wątpliwosci. Cale moje narciarstwo to 42 letnie terminowanie. Nie jestem instruktorem, nie bylem nigdy uczony , poprawiany przez innych. Informacje biore z zycia, filmow , ksiązek, bylem blisko swiata zawodowców. Zaczynalem od nasladownictwa Gustawa Theoniego, Stenmarka, czy Girardeliego. To nie byla teoria to była czysta praktyka. Oprocz opisu ewolucji musi być obraz kinematyczny ruchu ( nie na filmie) w naszej glowie. Ta korelacja , ta ciąglosc ruchu, dokladnosc to jest dopiero cała prawda o technice. Dlatego na stoku mamy tyle przecietnych narciarzy i resztę zwożących się z nieruchomomym korpusem. Tak naprawdę w narciarstwie się nic nie zmienia od czasów JC Kyllego to tylko nawiedzeni nawet z tytułami chcą zrobic rewolucję. Na szczescie swiat wraca do podstaw techniki Nowe technologie , narty, buty tylko ULATWIAJĄ poruszanie sie na nartach i jezeli pójdziemy w kierunku latwizny to czeka nas wielka nieporadnosc. Na forum nie raz wypowiadałem się co myslę o tych co" jak zlej baletnicy..." Kąty 89, 88, twardosc 130-150 , dlugosc nart. Kiedys wystarczył podział na L, A, S. A jezdziło sie w róznych warunkach. Dzis narciarstwo do południa , popołudniu, straszne warunki bo lód, narzekanie o wszystko, kiedys aby pojezdzić odbywało sie 1,5 - 2 godz podejscia ze sprzętem. Dojazd do miejscowosci z areną pociągami, autobusami i kolejki, kolejki , kolejki. Najwazniejsza zawsze pozostanie umiejetnosc nabyta a nie kupiona narta . buty. Pozdrawiam! A w Afryce dalej żyją w lepiankach. Jeżdżę 35 lat pierwsze narty miałem z kandaharami i krawędziami mocowanymi na śrubki a dzisiaj mam 5 par i staram się trafić z nartami w warunki jakim odpowiadają. Pojadę na każdej parze wszędzie ale po co? Żeby pokazać jaki jestem "miszczu"? Kłótnie pomiędzy karwingowcami a oldschoolowcami uważam za bajanie ludzi, którzy nie potrafią oderwać się od ideologi. Jazda na krawędziach jest super ale czasem z punktu widzenia własnego zdrowia lub bezpieczeństwa bliźnich zwłaszcza w polskich "kurortach" to głupota. Ale opowiadanie o wariatach powodujących zagrożenie dla innych bo jadą na krawędziach to też głupota tych co tak nie potrafią. Tak samo jak "boazeria" opowiada straszne historie o "parapetowcach". Największym zaś zagrożeniem są podstarzali albo ledwo opierzeni "amoroso", z których pierwsi popisują się, że jeszcze są mężczyznami a drudzy, że już są. Najczęściej jedni i drudzy jeżdżą średnio ale popisują się bardzo. Dobrzy jeżdżą tam gdzie się da i jest to bezpiecznie śladem ciętym a tam gdzie jest tłok albo warunki mogą ich zmusić do gwałtownych zmian kierunku lub przyhamowania najczęściej na krawędziach z fazą przejścia ze skrętu w skręt kontrolowanym ześlizgiem. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grubymisiek Napisano 14 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Marzec 2011 ... frontalna pozycja zostala zbanowana przez wiekszosc forumowiczow (zobacz posty w okolicy #1196 - #1227), nawet ja sam popadlem juz w watpliwosc Co do pozycji frontalnej czy "skontrotowanej" to w zasadzie jest mi to obojętne. Jak ktoś się lubi skęcać się w pasie bo chce wyszczuplić talię to co mu zabraniać?. Pomstowanie na Kuchlera też jest śmieszne bo część patentów z jego książki na jazdę na obu nartach lub na górnej jest powszechnie używane przy szkoleniu dzieci i daje bardzo dobre rezultaty. Więcej takich sztuk w książkach Szymona Tasza wydanych w wydawnictwie Landie.pl. Pan Tasz nie jest ideologiem żadnego poza skutecznym stylem jazdy. Książeczka "Narciarstwo dla zaawansowanych. Karwing, stromizny, muldy, puch" znakomita. Super fotografie ilustrujące tekst. Polecam też Rona Lemastera "Narciarz doskonały". Strasznie dużo (pseudo)naukowego bełkotu ale przy uważnym czytaniu to co ważne jest do uchwycenia. I też brak ideologi karwingowej czy szuranej ale dużo odpowiedzi na pytania jak jeździć w różnych warunkach. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grubymisiek Napisano 14 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Marzec 2011 Ogólnie mówiąc uczestniczący w tym wątku to muszą być strasznie nieszczęśliwi ludzie:D Masz absolutną rację! Smutasy i strasznie zasadniczy. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
janek57 Napisano 14 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Marzec 2011 Masz absolutną rację! Smutasy i strasznie zasadniczy. Swoim postem przywróciłeś mi wiarę w to ,że narciarstwo o fajna zabawa bo po postach Niko130 a szczególnie Gajowego 01 zacząłem nabierać przekonania ,ze jestem patologiem narciarskim i jako taki muszę odwiedzić lekarza. Bardzo dziwie się ,ze będąc instruktorem narciarskim można tak zniechęcać ludzi do tak fajnej zabawy jaka jest narciarstwo:mad: Drodzy instruktorzy książki uczące narciarstwa kosztują 30-50 złotych a wy,, kosicie'' za godzinę nauki 30-80 zł. Mnie i chyba wielu innych na to nie stać . Będziecie musieli oglądać coraz więcej patologii na stokach no chyba ,że pójdziecie po rozum do głowy i obniżycie stawki do rozsądnych sum np.10-20 zł za godzinę . Wtedy od razu wykupię cykl pięciogodzinnej nauki. Tylko jakiego instruktora wybrać. Bo z takim podejściem jakie ma Gajowy do początkujących, do których ja należę nie chce mieć do czynienia.Na teraz pozostają mi książeczki Kuchlera oraz filmiki instruktażowe na You Tubie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 14 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Marzec 2011 Drodzy instruktorzy książki uczące narciarstwa kosztują 30-50 złotych a wy,, kosicie'' za godzinę nauki 30-80 zł. Mnie i chyba wielu innych na to nie stać . Będziecie musieli oglądać coraz więcej patologii na stokach no chyba ,że pójdziecie po rozum do głowy i obniżycie stawki do rozsądnych sum np.10-20 zł za godzinę . Wtedy od razu wykupię cykl pięciogodzinnej nauki. ... jezeli myslisz o 20zł za nauczanie indywidualne to mysle ze nie jest to realne, instruktor musi zaplacic podatek, dojechac do stoku, kupic karnet itd. - stawka 20zł x 6 godzin = 120zł - skipass ok. 45zł (120 - 45 = 75zł) - za godzine wychodzi 75zł/6h = 12.50 zł - przy zalozeniu ze pracuje 40h na tydzien mamy ok. 175h miesiecznie (uwzgledniajac swieta i urlop) - 175 * 12.50 = 2187.50 zł brutto, po zaplaceniu podatkow, zusow itd zostanie mu jakies 1500zl na reke :eek: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Kowal Napisano 14 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Marzec 2011 (edytowane) Swoim postem przywróciłeś mi wiarę w to ,że narciarstwo o fajna zabawa bo po postach Niko130 a szczególnie Gajowego 01 zacząłem nabierać przekonania ,ze jestem patologiem narciarskim i jako taki muszę odwiedzić lekarza. Bardzo dziwie się ,ze będąc instruktorem narciarskim można tak zniechęcać ludzi do tak fajnej zabawy jaka jest narciarstwo:mad: Drodzy instruktorzy książki uczące narciarstwa kosztują 30-50 złotych a wy,, kosicie'' za godzinę nauki 30-80 zł. Mnie i chyba wielu innych na to nie stać . Będziecie musieli oglądać coraz więcej patologii na stokach no chyba ,że pójdziecie po rozum do głowy i obniżycie stawki do rozsądnych sum np.10-20 zł za godzinę . Wtedy od razu wykupię cykl pięciogodzinnej nauki. Tylko jakiego instruktora wybrać. Bo z takim podejściem jakie ma Gajowy do początkujących, do których ja należę nie chce mieć do czynienia.Na teraz pozostają mi książeczki Kuchlera oraz filmiki instruktażowe na You Tubie. …………………………... Edytowane 16 Kwiecień 2011 przez Jan Kowal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajowy01 Napisano 14 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Marzec 2011 (edytowane) Swoim postem przywróciłeś mi wiarę w to ,że narciarstwo o fajna zabawa bo po postach Niko130 a szczególnie Gajowego 01 zacząłem nabierać przekonania ,ze jestem patologiem narciarskim i jako taki muszę odwiedzić lekarza. Bardzo dziwie się ,ze będąc instruktorem narciarskim można tak zniechęcać ludzi do tak fajnej zabawy jaka jest narciarstwo:mad: Drodzy instruktorzy książki uczące narciarstwa kosztują 30-50 złotych a wy,, kosicie'' za godzinę nauki 30-80 zł. Mnie i chyba wielu innych na to nie stać . Będziecie musieli oglądać coraz więcej patologii na stokach no chyba ,że pójdziecie po rozum do głowy i obniżycie stawki do rozsądnych sum np.10-20 zł za godzinę . Wtedy od razu wykupię cykl pięciogodzinnej nauki. Tylko jakiego instruktora wybrać. Bo z takim podejściem jakie ma Gajowy do początkujących, do których ja należę nie chce mieć do czynienia.Na teraz pozostają mi książeczki Kuchlera oraz filmiki instruktażowe na You Tubie. : ) W sumie to ubawiłeś mnie tym postem - co ci tak dopiekło w moim poście? Zapewniam cię, że w moim rozumieniu narciarstwo to głównie fajny sposób spędzania czasu, zabawa na stoku itp. ale stuka mi czwarta dziesiątka lat na nartach, patrzę więc długo na ewolucję narciarstwa i mam wielki dystans do różnych rewolucyjnych, "nowych", odkrywczych metod, do nowych fascynacji - ot po prostu - i tak właśnie komentuję Kuchlera. Efekt jest taki, że widać na stokach mnóstwo ludzi którzy weszli czasem w ślepą uliczkę i się niepotrzebnie męczą, widać "zaspawanych", widać bezkijkowców, i tych którzy uwierzyli np. Kuchlerowi, że to "narta decyduje o wszystkim" itp. itd. Z braku czasu "po łebkach", nie rozwijam, dodam tylko, że prawdopodobnie takie złe pomysły napędzają potem klientów instruktorom, którzy muszą pewne rzeczy prostować ...no i "kosić" jak to uroczo ująłeś ...ale nie mnie - bo narciarstwo to dla mnie hobby i pasja - uczę czasem kogoś, raczej "z przypadku" w wolnych chwilach, na wyjazdach itp. Stawek nawet nie będę komentował ...bo musiał bym rozwinąć i mnie zabanują albo coś Ogólnie to zachęcam do tak fajnej zabawy jak narty - ale czasem chyba trzeba powiedzieć "nie idźcie tą drogą"? Sam może jestem "cienki w uszach" ale konfrontuję wiedzę. Darek Lewandowski chyba przywołał książkę Konrada Drzymały - i tę polecam. W tym skrócie Darka ja już widzę sprzeczności z Kuchlerem Polecam naukę opartą na normalnych pełnych programach nauczania, krok po kroku, a niekoniecznie drogę na skróty. Edytowane 14 Marzec 2011 przez gajowy01 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
janek57 Napisano 14 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Marzec 2011 Przepraszam gajowy:)Myślałem,ze jesteś zawodowym instruktorem narciarstwa. Szacunek za doświadczenie i cenne uwagi narciarskie.:)Byłem ,w sobotę na nartach w Nowej Osadzie .Chyba ostatni wyjazd w tym sezonie (dzisiaj mamy plus 17 w cieniu) i tam wielu ,, bezkijkowców" i innych ,,patologów '',wśród nich ja bardzo fajnie się bawiło jeżdżąc na nartach w ciepłym wiosennym słońcu.Co do stawek godzinowych za instruktaż narciarski to dla mnie nawet40 zł za godzinę to suma bardzo wysoka.Za ochronę sporej wartości obiektów (biura ,maszyny) płacą mi 4 zł za godzinę i przy 240 godz. służby w miesiącu zarobię 960 zł netto. Żeby się nie robić biedakiem to mam emeryturę górnicza,ale tez żadne kokosy.Próbuję jeździć w różny sposób ,nie tylko według wytycznych Kuchlera , ale korzystam też z filmików Klausa Maira czy innych narciarsko instruktażowych.Proszę o więcej tolerancji dla takich jak ja ,,narciarzy'':) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 14 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Marzec 2011 A w Afryce dalej żyją w lepiankach. Jeżdżę 35 lat pierwsze narty miałem z kandaharami i krawędziami mocowanymi na śrubki a dzisiaj mam 5 par i staram się trafić z nartami w warunki jakim odpowiadają. Pojadę na każdej parze wszędzie ale po co? Żeby pokazać jaki jestem "miszczu"? Kłótnie pomiędzy karwingowcami a oldschoolowcami uważam za bajanie ludzi, którzy nie potrafią oderwać się od ideologi. Jazda na krawędziach jest super ale czasem z punktu widzenia własnego zdrowia lub bezpieczeństwa bliźnich zwłaszcza w polskich "kurortach" to głupota. Ale opowiadanie o wariatach powodujących zagrożenie dla innych bo jadą na krawędziach to też głupota tych co tak nie potrafią. Tak samo jak "boazeria" opowiada straszne historie o "parapetowcach". Najczęściej jedni i drudzy jeżdżą średnio ale popisują się bardzo. Dobrzy jeżdżą tam gdzie się da i jest to bezpiecznie śladem ciętym a tam gdzie jest tłok albo warunki mogą ich zmusić do gwałtownych zmian kierunku lub przyhamowania najczęściej na krawędziach z fazą przejścia ze skrętu w skręt kontrolowanym ześlizgiem. Gdyby to nie byla odpowiedz na moj post to Twoje zrzedzenie bym sobie odpuscil. Gruby Misku jakas żółc Cie zalewa. Nie jest mi obca zadna technika jezdzenia na nartach, bo w swoim czasie interesowało mnie wszystko. Pozostalem na dzis przy 7 parach nart (od 100- 195cm), mam 4 snowboardy (alpine). Kazdy sprzet w dowolnych warunkach mogę przypiąc sobie do nog. Zjadę z kazdej trasy (oprócz extremy górskiej). Nie dzielę ludzi tak jak Ty. Swoją wiedzą chętnie dzielę sie na stoku i na forum.Ciągle podnoszę poziom swojej jazdy. Jazda na krawedziach stała sie taką obsesją, ze wszystkie skrety staralem sie wyjezdzac carwingiem. Czarne trasy przywrociły mi "myslenie". Teraz wiem, ze NIE MA JEDNEJ TECHNIKI. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 14 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Marzec 2011 Darek Lewandowski chyba przywołał książkę Konrada Drzymały - i tę polecam. W tym skrócie Darka ja już widzę sprzeczności z Kuchlerem Polecam naukę opartą na normalnych pełnych programach nauczania, krok po kroku, a niekoniecznie drogę na skróty. ... nie znam ksiazki Kuchlera, co on tam takiego napisal ze go krytykujesz (moze slusznie). Ciekawia mnie tez te sprzecznosci z ksiazka Drzymaly. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig12345 Napisano 14 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Marzec 2011 )Byłem ,w sobotę na nartach w Nowej Osadzie .Chyba ostatni wyjazd w tym sezonie (dzisiaj mamy plus 17 w cieniu) i tam wielu ,, bezkijkowców" [..] Też tam byłem w sobotę ... Sądzisz, że ostatni? Liczę, że w następną niedzielę jeszcze bedzie na czym tam jeżdzić ... choć niedzielny halny budził już wątpliwości... w razie czego pozostaje Stożek... sorki za OT Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TCarving Napisano 14 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Marzec 2011 Do Janka:) Uwierz Janku że dory instruktor jest wart 70 zł tyle że DOBRY:) a jak na takiego trafic to już inna sprawa:( A na obniżenie kosztów jest sposób zorganizowac sobie szkolenie grupowe i zrobić zrzutę na 3 h:) Pozdrawiam 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
janek57 Napisano 14 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Marzec 2011 (edytowane) Do Mig12345 Jeżdziłem na Nowej O. od 10.00-14.00 .Śniegu bylo jeszcze sporo,ale wiadomo przy obecnych temperaturach spływa i jest coraz bardziej grząsko. Od czwartku ma być chłodniej a w nocy przymrozki to w najblizszy weekend da tam rady pojeżdzić w ,,średnich" warunkach. Ja juz zakończyłem sezon. Stożek dla mnie jest za trudny.Dzisiaj otwarłem sezon rowerowy. Pozdrawiam Edytowane 14 Marzec 2011 przez janek57 poprawki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alfredoo Napisano 14 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Marzec 2011 ... frontalna pozycja zostala potepiona przez wiekszosc forumowiczow (zobacz posty w okolicy #1196 - #1227), nawet ja sam popadlem juz w watpliwosc Idz na jakosc (nie na ilosc). Ja nie potepiam. Powiem, ze jazda frontalna jest najbardziej naturalna, daje mozliwosc szybkiego zastosowania kazdego ukladu i wyjscia z niego. Przyjemna dla oka a jezeli sprawia duzo radosci to: "z drogi sledzie..."! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 14 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Marzec 2011 Nikoś bardzo Cię lubię i czytam z skupieniem Twoje uwagi ,ale myślę,że czasami wyjeżdzasz za daleko:p QUOTE=niko130;130824]I . Kontrrotację potrafią wykonywać nawet 0 początkujący. Kazde wbicie kijka niesie element rotacji. Zaciesnienie skretu bez udziału ukladu odbywa się przez rotacje. Trzeba tylko odpowiednio ją uzywac. Nalezy rozroznic zjawiska szkodliwe i korzystne i to własnie wywołane rotacją lub kontrrotacją. Wystarczy , ze sa one w niewlasciwym momencie zaczęte lub zakonczone. To są ułamki sekund (nawet msec) Czy nie dostrzegacie tych elementów u początkujących, zaawansowanych i zawodników. W ilu to skrętach zawodnik stosuje rotacje dla korekty toru jazdy, a ile razy widzimy , ze nie pożądana rotacja jest powodem upadku, czy wypadniecia z trasy slalomu. Prosze mi wierzyc , trzeba dobrego skupienia sie na ruchu aby dostrzec impuls rotacji, czy kontrrotacji. U narciarzy zjezdzających w jednej pozycji z góry do dołu te elementy zle stosowane przesądzają o kiepskiej jezdzie. ! JK by napisał,że bredzisz:DJa napiszę tylko,że nie jest to prawdą;)na pokazywanych filmach nikt z prezenterów nie musiał korygować swojego toru jazdy poprzez kontr- czy rotację.Zaciśnięcie skrętu wcale nie musi się wiązać z rotacją czy wbiciem kija,kontrrotacją,wystarczy tak jak preferujesz pojechać na narcie zewnetrznej:rolleyes:,o wewnetrznej nie piszę-bo tak zaciśniemy skręt,ze lądowanie na plecach.Ale ile razy narta wewnetrzna uratowała nas przed upadkiem,widać to przecież na SL w PŚ .Czyli preferencja jazdy na 50/50 jest jak najbardziej słuszna,a zmiana obciążenia w zależności od sytuacji na stoku.Wbicie kija nie musi powodować rotacji,w skręcie ciętym to tylko namiastka markowania tempa,a nie jego pracy.Mam odczucie ,że nie lubisz narciarzy ,którzy jadą szybko skrętem ciętym w dlugich lukach,szukasz innych rozwiązań-czyli polaczenia elementów skrętu tradycyjnego z karwingowym .W dalszym ciągu szacun dla Ciebie za kondycję i chęć uprawiania sportów zimowych. U narciarzy zjezdzających w jednej pozycji z góry do dołu te elementy zle stosowane przesądzają o kiepskiej jezdzie. Tam gdzie jest precycja, miekkosc tam jest równowaga, balans, KR, KB , ! Pojechałeś po bandzie:DWiem,że można wszystko robić aby było szybko,ale wygląda to śmiesznie.lepiej wygląda narciarz ,który wiwija nogami,a kijkami markuje skręt-wyznaczając sobie zmianę krwędzi:p,niż ten który robi jakieś iksy czy inne cuda,a ręka zewnętrzna w kontrrotacji na zewnątrz:eek: Tam gdzie jest precycja, miekkosc tam jest równowaga, balans, KR, KB , ruchy przód-tyl, góra -dół jest praca kijków, jest prawidlowy oddech, odpowiednio kierowany wzrok, kontrola napięc mięsni, wypoczynek jednych, gdy drugie pracuja. Taki narciarz to nie pomnik (drewniany pinokio) postawiony na nartach. ! Ale za to Cię lubię :DAle tworzysz nową technikę,a tutaj szukają tego ABC.A jesteś niesprawiedliwy w swoich ocenach;)Słabo jeźdzących pocieszasz,a dobrze jeźdzących nazywasz "strachami na wróble "Ksiązek nie oceniam,ale jakiś kierunek trzeba obrać .Pozdr dla Nikosia:)Lewy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 14 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Marzec 2011 (edytowane) Nikoś bardzo Cię lubię i czytam z skupieniem Twoje uwagi ,ale myślę,że czasami wyjeżdzasz za daleko:p QUOTE=niko130;130824]I . Kontrrotację potrafią wykonywać nawet 0 początkujący. Kazde wbicie kijka niesie element rotacji. Zaciesnienie skretu bez udziału ukladu odbywa się przez rotacje. Trzeba tylko odpowiednio ją uzywac. Nalezy rozroznic zjawiska szkodliwe i korzystne i to własnie wywołane rotacją lub kontrrotacją. Wystarczy , ze sa one w niewlasciwym momencie zaczęte lub zakonczone. To są ułamki sekund (nawet msec) Czy nie dostrzegacie tych elementów u początkujących, zaawansowanych i zawodników. W ilu to skrętach zawodnik stosuje rotacje dla korekty toru jazdy, a ile razy widzimy , ze nie pożądana rotacja jest powodem upadku, czy wypadniecia z trasy slalomu. Prosze mi wierzyc , trzeba dobrego skupienia sie na ruchu aby dostrzec impuls rotacji, czy kontrrotacji. U narciarzy zjezdzających w jednej pozycji z góry do dołu te elementy zle stosowane przesądzają o kiepskiej jezdzie. ! JK by napisał,że bredzisz:DJa napiszę tylko,że nie jest to prawdą;)na pokazywanych filmach nikt z prezenterów nie musiał korygować swojego toru jazdy poprzez kontr- czy rotację.Zaciśnięcie skrętu wcale nie musi się wiązać z rotacją czy wbiciem kija,kontrrotacją,wystarczy tak jak preferujesz pojechać na narcie zewnetrznej:rolleyes:,o wewnetrznej nie piszę-bo tak zaciśniemy skręt,ze lądowanie na plecach.Ale ile razy narta wewnetrzna uratowała nas przed upadkiem,widać to przecież na SL w PŚ .Czyli preferencja jazdy na 50/50 jest jak najbardziej słuszna,a zmiana obciążenia w zależności od sytuacji na stoku.Wbicie kija nie musi powodować rotacji,w skręcie ciętym to tylko namiastka markowania tempa,a nie jego pracy.Mam odczucie ,że nie lubisz narciarzy ,którzy jadą szybko skrętem ciętym w dlugich lukach,szukasz innych rozwiązań-czyli polaczenia elementów skrętu tradycyjnego z karwingowym .W dalszym ciągu szacun dla Ciebie za kondycję i chęć uprawiania sportów zimowych. Pojechałeś po bandzie:DWiem,że można wszystko robić aby było szybko,ale wygląda to śmiesznie.lepiej wygląda narciarz ,który wiwija nogami,a kijkami markuje skręt-wyznaczając sobie zmianę krwędzi:p,niż ten który robi jakieś iksy czy inne cuda,a ręka zewnętrzna w kontrrotacji na zewnątrz:eek: Ale za to Cię lubię :DAle tworzysz nową technikę,a tutaj szukają tego ABC.A jesteś niesprawiedliwy w swoich ocenach;)Słabo jeźdzących pocieszasz,a dobrze jeźdzących nazywasz "strachami na wróble "Ksiązek nie oceniam,ale jakiś kierunek trzeba obrać .Pozdr dla Nikosia:)Lewy . Wszystko co napisałem nie są to brednie kazdą mysl jestem w stanie obronic.Widocznie Twój warsztat jest bardzo ubogi . Jak to się mówi robisz po "bożemu". Zamiast mnie punktowac , raczej zapoznaj się z opiniami tych którzy skorzystali z moich rad na tym forum i na innych. O prosbach na priv w których jestem proszony aby się odezwac nie ma co mówić.Popatr jakie postępy dokonali. Kazdy opis jest nie powtarzalny jak nie powtarzalne sa błedy. Wg waszych wskazowek i ksiazkowych rad opinia zamknełaby sie w kilku zdaniach (szablonowych). Sledze archiwalne tematy, cos tu uwag konstruktywnych nie widzialem i czuc malizną. Jezeli cos sie trafi to wedlug schematu. Ja sie nie muszę tu udzielac. Zdanie: szacun dla Ciebie za kondycję i chęć uprawiania sportów zimowych. jest tylko załosnym pochlebstwem dla staruszka. Oj chcialbym Cie spotkac na stoku. Oprócz kondycji i chęci umiem cos więcej. Pozdrawiam! P.S. Jak bedziesz chcial mogę odniesc sie do kazdego zarzutu. jest sporo wybierz więc 1-2 . Odpowiem pózniej ze wzgledu na pózną porę. Napewno poruszyl Ciebie ten z 0początkujacym To najmocniejszy argument (mój). Edytowane 14 Marzec 2011 przez niko130 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ROSSIGNOL Napisano 14 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Marzec 2011 (edytowane) - - - - - - - Edytowane 20 Kwiecień 2011 przez ROSSIGNOL 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 15 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 15 Marzec 2011 Idz na jakosc (nie na ilosc). Ja nie potepiam. Powiem, ze jazda frontalna jest najbardziej naturalna, daje mozliwosc szybkiego zastosowania kazdego ukladu i wyjscia z niego. Przyjemna dla oka a jezeli sprawia duzo radosci to: "z drogi sledzie..."! Takich pozycji frontalnych i naturtalnych w zyciu spotykamy wiele . Pozycja biegu zjazdowego (dla amotorów na jajo) pozornie jest bardzo prosta. Potrzeba doskonalej równowagi aby ona ŁADNIE wyglądała. Ona zawsze ogranicza dzialanie stawów (dzieje sie to dzieki niestety BUTOM narciarskim). Jest tylko jedna pozycja w której nasze ciało moze dochodzic do pozycji embrionalnej (kiedy jestesmy w butach narciarskich). Jest to pozycja w której wstajemy po wywróceniu się na stoku. I w tej pozycji jestesmy w stanie zejsc bardzo blisko sniegu i wykonywac najlepsze wiraze. Wad ustawienia frontalnego nie będe wymieniał o tym bylo sporo. Jak w kazdej dyscyplinie są początkujący i zaawansowani. Jazde frontalną toleruję a nawet cwiczę w początkowej fazie nauki. Dlaczego ? Bo jest taka naturalna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alfredoo Napisano 15 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 15 Marzec 2011 Jest tylko jedna pozycja w której nasze ciało moze dochodzic do pozycji embrionalnej (kiedy jestesmy w butach narciarskich). Jest to pozycja w której wstajemy po wywróceniu się na stoku. I w tej pozycji jestesmy w stanie zejsc bardzo blisko sniegu i wykonywac najlepsze wiraze. Chwilowo pozycja embrionalna mnie nie interesuje. Sa rozne sposoby wstawania po wywrocenie sie na stoku. Ja wstaje w pozycji frontalnej bo jest najbardziej naturalna, najprostsza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kotello Napisano 15 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 15 Marzec 2011 Nie chcę się łasić do Nikanora, ale jak go stąd wypłoszycie bezzasadnymi uszczypliwościami, to zubożycie to forum. Co prawda sam nie wszystko łapię, co pisze w swoich analizach, ale kładę to na karb mojej narciarskiej indolencji. Tak czy owak, oprócz oczywistych kompetencji, ma Nikanor pewną bezsporną zaletę - jest nią bezinteresowna życzliwość dla ludzi. A jest to niestety towar mocno reglamentowany. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 16 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 16 Marzec 2011 . DWiem,że można wszystko robić aby było szybko,ale jest tylko załosnym pochlebstwem dla staruszka. Oj . Przykro mi,że tak to odebrałeś:mad:Ale ja naprawdę mam szacunek dla osób,którzy potrafią jeździć na nartach i desce.Widziałem w swoim życiu tylko kilku takich osobników,zawsze wzbudzali u mnie podziw i zazdrość. "Staruszek"-to już Twój wymysł,ja "młodzianem"nie jestem,także z każdym kolejnym rokiem przesuwa się w moim rozumieniu skala średniej wiekowej i określenia człowieka -'starszym";) Mogę w Twoich oczach być nawet "0' narciarstwa,mam już w życiu wiele powodów do satysfakcji,także stopień zaawansowania w Twojej ocenie nie stanowi dla mnie oceny ,czy powodu do gniewu.Jestem tylko amatorem,który jeździ na nartach dla własnej przyjemności,a nie pod ocenę skali czy Twojej,szukam raczej rozwiązań bezpiecznego narciarstwa-możesz je nazywać po 'bożemu".Z większąścią Twoich opinii się zgadzam i uważam,że są cenne,ale te które są sprzeczne z prezentowanymi przez większośc instruktorów budzą niepokój.To powoduje dyskusję i konfrontację,a nie agresję!.Nie traktuję instruktorów ,jako cwaniaków wyciągających pieniądze od naiwnych ludzi.Owszem,jak w każdym zawodzie znajdą się "czarne owce".Ale na dzień dzisiejszy nie ma żadnych powodów,żebym nie wierzył Osuchowskiemu,czy Drzymale-którzy mają kwalifikacje w tym temacie.Może masz inne rozwiązania,przecież tak ewoluje narciarstwo,ale bardziej byłoby słuszne napisanie skryptu lub książki z swoją metodyką i sposobem rozumienia dzisiejszego narciarstwa.Oceniasz filmy i tylko chwile złapane kamerą,opis techniki i porady są mylące dla Ciebie i zainteresowanego.Opis jest też nie do końca zrozumiały,w większości jesteśmy wzrokowcami-dlatego najlepiej sprzedają się książki z prezentacją medialną.Może narciarze początkujący,którzy nie korzystają z licencjowanych szkól narciarskich z róznych powodów ,widzą w Tobie opokę,ale inni zaczynają mieć niepokój-o czym sam wcześniej pisałem!. . Oj chcialbym Cie spotkac na stoku. Oprócz kondycji i chęci umiem cos więcej. . Mam nadzieję,że to ZAPROSZENIE.Lubię Twoje okolice,także spotkanie towarzyskie i przy okazji pokażesz mi o co chodzi z tą kontrrotacją w skręcie dlugim ciętym to OK:),a jeśli to grożenie:eek:-to zwykła dzieciniana;) Pozdr. Nie chcę się łasić do Nikanora, ale jak go stąd wypłoszycie bezzasadnymi uszczypliwościami, to zubożycie to forum. . Nikt Nikosia nie wyrzuca z forum,ale też nie widzę powodu,żeby był traktowany w tematyce technikii jako ostateczna wyrocznia i jedyny głosiciel "słusznej prawdy";) 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 17 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 17 Marzec 2011 Oceniasz filmy i tylko chwile złapane kamerą,opis techniki i porady są mylące dla Ciebie i zainteresowanego.Opis jest też nie do końca zrozumiały,w większości jesteśmy wzrokowcami-dlatego najlepiej sprzedają się książki z prezentacją medialną.Może narciarze początkujący,którzy nie korzystają z licencjowanych szkól narciarskich z róznych powodów ,widzą w Tobie opokę,ale inni zaczynają mieć niepokój-o czym sam wcześniej pisałem!. Rozumiem , wyciągam wnioski. Zainteresowanych moją pomocą zapraszam na priv. Mam nadzieję,że to ZAPROSZENIE.Lubię Twoje okolice,także spotkanie towarzyskie Z wielka przyjemnoscią. Nikt Nikosia nie wyrzuca z forum,ale też nie widzę powodu,żeby był traktowany w tematyce technikii jako ostateczna wyrocznia i jedyny głosiciel "słusznej prawdy" Od dawna przyjąłem zasadę , ze jezeli osobę którą uczę , okazuje wobec mnie brak zaufania konczę współprace. Kazdy szkoleniowiec (nie wiem jak o osobie pisac - nie jestem instruktorem) ma swoj warsztat w ktorym uzywa narzędzi którymi modeluje ruch. Dlatego trudno mi na forum poslugiwac sie utartymi szablonowymi sposobami podręcznikowymi. Tam w nich nie ma spojrzenia na problemy jakie ma narciarz. Ponadto jest grupa początkujacych i jest grupa zawansowanych. Kazdy wymaga innego traktowania. Druga zasada: jesli uczę a wtrąca mi sie ktos z boku , to uczen musi wybrac kogo słuchać. Na forum sa inne zasady, wiec musiałem sie podporządkowac wymogowi , ze kazdy moze i ma prawo. . Na tematy jazdy, techniki już nie będę sie wypowiadał. Natomiast moze spróbuje w innych tematach byc "ekspertem" Obserwuję i stwierdzam ze mozna stac się bardzo szybko . Wszystkich którzy ze mną współpracowali zapraszam na stok lub priv. Pozdrawiam! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ROSSIGNOL Napisano 17 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 17 Marzec 2011 (edytowane) - - - - - - - Edytowane 20 Kwiecień 2011 przez ROSSIGNOL 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kotello Napisano 17 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 17 Marzec 2011 Czarne kocisko ma rację. Nikanorze, NIE ROZPŁYWAJ SIĘ W CYBERPRZESTRZENI! Zabieraj głos jak najczęściej, bo jesteś jednym z kilku autorów, dla których lubię tu zaglądać. Dopisuję się zatem do petycji kota. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.