Raceman Napisano 6 Styczeń 2009 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2009 Moim zdaniem te kamienie rozhartowujące i hartujące to niepotrzebny wydatek lepiej może zakupić zestaw diamentów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KP Napisano 23 Listopad 2009 Zgłoszenie Share Napisano 23 Listopad 2009 Witam. Może nie powinienem się wypowiadać, bo nie jestem takim fachowcem jak Wy, ale wszystkie (a w zasadzie większość) wpisów to super profesjonalne rady, które im dokładniej się czyta, tym bardziej człowiek zastanawia się, czy w ogóle brać się za ostrzenie. Czytałem cały ten wątek, drugi o tym samym (ostrzenie ręczne vs. maszynowe), więc teorię poznałem. Po wszystkim doszedłem do wniosku, że dle mnie starczy: Imadła (na alledrogo wyrwałem kpl. Toko za 50PLN nówki) - da się, Ostrzałkę uniwersalną SwingCut kunzmana - 265PLN w zestawie z kamieniem i raszplą Wkłady - pilnik średni, diament 350, diament 600 i 1000. Całość 145. Razem koło 450 PLN. W sobotę - zapał do pracy - bezcenne. Efekt - naostrzyłem, co do efektu poczekamy na śnieg. Moim zdaniem dla domowego - podkreślam - domowego użytku wystarczy. Podsumowując: profesjonaliści jak Wy pewnie mnie zbluzgają, ale uważam, że efekt ostrzenia o niebo lepszy od maszyny (wcześniej narty robił znany serwis w Krakowie). Zrobię to jeszcze z 5 razy i mam zwrot kosztów i frajdę. Piszę to, żeby tacy maniacy jak ja nie bali się tej roboty. Teraz czekam na pierwszą możliwość sprawdzenia sprzętu, ale sądzę, że wszystko będzie OK. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raceman Napisano 1 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 1 Grudzień 2009 A niby kto miał by Cię bluzgać? A efekt?... przekonasz się na śniegu. A cha możesz jedynie się narazić serwisom maszynowym... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Bode Napisano 1 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 1 Grudzień 2009 Szczerze? Niewiem czy znajdzie się jedna osoba, która Cię zbluzga Tak naprawdę maszyna jest świetna ale do struktury , regenerki itp itd, ale ( jak juz napisalem wczesniej w innym wątku) nic nie zastąpi ręki doswiadczonego serwisanta. Ręka człowieka vs. Maszyna ? 1:0 człowiek Ski 4 life Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KP Napisano 4 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 4 Grudzień 2009 (edytowane) Dzięki. Na razie tylko co dzień sprawdzam, czy czasem się nie stępiły ). Ale jak tylko spadnie ...... to biorę się za sprawdzenie, czy rzeczywiście nie warto przepłacać w serwisach. Dziwi mnie tylko, że zawsze pisze się o stabilnym mocowaniu narty (też uważam, że bardzo istotne), a na filmikach szkoleniowych Swixa gość opiera sobie nartę na bebechu i ostrzy aż miło. Edytowane 4 Grudzień 2009 przez KP Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Bode Napisano 4 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 4 Grudzień 2009 ...a na filmikach szkoleniowych Swixa gość opiera sobie nartę na bebechu i ostrzy aż miło. Ja na filmach swixschool widze atoma w imadłach Ski 4 life Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KP Napisano 5 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 5 Grudzień 2009 (edytowane) Ja na filmach swixschool widze atoma w imadłach Kurka, a ja patrzyłem na recreation i już dalej po tym nie wchodziłem Więc tępić dzioby i piętki, czy nie, bo gość ze Swixa twierdzi, że zależy to od indywidualnych upodobań. W którymś wątku było, że w carvingach tępienie to profanacja. Edytowane 5 Grudzień 2009 przez KP Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 5 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 5 Grudzień 2009 Kurka, a ja patrzyłem na recreation i już dalej po tym nie wchodziłem Więc tępić dzioby i piętki, czy nie, bo gość ze Swixa twierdzi, że zależy to od indywidualnych upodobań. W którymś wątku było, że w carvingach tępienie to profanacja. ... to zalezy od techniki jaka sie poslugujesz, bo jezeli w skrecie potrzebujesz troche zeslizgu (a tak moim zdaniem jezdzi calkiem sporo) to potrzebujesz przytepic (to nie jest chyba odpowiednie slowo - chodzi o przejechanie specjalna gumka) wtedy narta wyda sie latwiejsza i bedzie bardziej przyjazna. Jezeli natomiast w kazdych warunkach tniesz na ostro i zostawiasz za soba dwie kreseczki to takie zatepianie nie jest do niczego potrzebne. Zaznaczam ze to ujawni sie tylko w warunkach tzw. grippy gdzie snieg bedzie ubity i dobrze trzymajacy w pozostalych przypadkach nie ma wiekszego znaczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 14 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 14 Grudzień 2009 chcę dokupić trochę rzeczy do "domowego" warsztatu i mam kilka pytań : -czy pilniki diamentowe są wg was lepsze/gorsze od stalowych -jakie gradacje pilników diamentowych stosujecie -czy takie pilniki mogą zastapić zwykły stalowe pilnik powiedzmy sredni i finisz -czy diament może równiez pełnić rolę kamienia zarówno grubego jak i finisz ( oczywiście dobierając odpowiednią gradację ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaja45 Napisano 15 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 15 Grudzień 2009 chcę dokupić trochę rzeczy do "domowego" warsztatu i mam kilka pytań : -czy pilniki diamentowe są wg was lepsze/gorsze od stalowych -jakie gradacje pilników diamentowych stosujecie -czy takie pilniki mogą zastapić zwykły stalowe pilnik powiedzmy sredni i finisz -czy diament może równiez pełnić rolę kamienia zarówno grubego jak i finisz ( oczywiście dobierając odpowiednią gradację ) Nie możesz porównywać pilnika stalowego z diamentowym bo są to różne akcesoria służące do specyficznych celów, jeżeli chcesz nadać określony kąt krawędzi to stosujesz pilnik stalowy (z dodatkiem chromu lub nie) wyobraź sobie, że zakupiłeś sobie jakąś komórkę z krawędzią 90' i chcesz jej nadać kąt 87' to pilnikiem diamentowym o gradacji nawet 100 będziesz to robił 3 dni oczywiście żart, ale zajmie Ci to trochę czasu, a pilnikiem stalowym to jest moment, ale jak już masz właściwą geometrię krawędzi to tu pilniki diamentowe mają pole do popisu, stosując stopniowanie dojdziesz do rewelacyjnych rezultatów. Ja osobiście używam pilników amerykańskiej DMT o dł. 110 mm o grubościach 220, 326, 600 i 1200. W swoim warsztacie posiadam bardzo dobre pilniki szwajcarskiego Vallorbe, ale używam ich rzadko, generalnie staram uzywać tylko diamentów i z efektów jestem ja oraz osoby, którym przygotowuję narty bardzo zadowolony. Dlatego uważam, że każdy kto zajmuje sie własnoręcznym przygotowaniem nart powinien mieć w swoim warsztacie zarówno tradycyjne pilniki jak i diamenty. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 15 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 15 Grudzień 2009 no to drążąc temat dalej: przy założeniu ,że krawędzie sa juz zrobione na odpowiedni kąt to czy stosujecie kamień gruby do wstępnego przeszlifowania/rozhartowania krawędzi , czy np wystarczy diament 100 lub pilnik stalowy ? oraz czy używacie do finalnego wygładzenia krawędzi kamień drobny czy też wystarczy np diament 1200 ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
staszek2323 Napisano 15 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 15 Grudzień 2009 Ja wiem że robię źle ale ja jeżdżę amatorsko żeby sobie pojeździć i pilnikiem pierwsze robię dolną krawędź tzn metal z dołu ślizgu potem kątownikiem kąt 89% żeby podostrzyć i smarowanko i tak sobie śmigam mi to wystarcza kupiłem sobie tylko pilnik i ostrzałkę na moją jazdę mi to wystarcza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaja45 Napisano 15 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 15 Grudzień 2009 Jak czuję, że mi sie pilnik ślizga po krawędzi to przecieram to miejsce kamieniem Alu-Oxyd (różowym) i po kłopocie, szanuję sobie pilniki diamentowe, a kamień jest tańszy niż pilnik dlatego takie rozwiązanie, ale pilnikiem diamentowym o gr. 100 czy 220 też osiągniesz ten efekt. Co do finalnego wykończenia krawędzi są dwie szkoły: technika diamentowa, która jest najbardziej znana i wykorzystywana przez serwisantów i kamienia naturalnego (kamienie naturalne typu Arkansas, potrzebny specjalny olej tak jak przy ostrzeniu mieczy i noży, dużo pracy i podobno super efekty, niestety nie wiem nigdy nie robiłem). Co do grubości diamentów, kiedyś Heli napisał, że dla amatora wystarczy 600 i z tym sie zgodzę, ale jak masz chęci i czas to 1000 (Swix, Vola, SkiMan), 1200 (DMT) lub 1500 (Sorma) no i odpowiedni pilnik to efekt będzie znakomity. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Heli Napisano 18 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 18 Grudzień 2009 (edytowane) przy założeniu ,że krawędzie sa juz zrobione na odpowiedni kąt to czy stosujecie kamień gruby do wstępnego przeszlifowania/rozhartowania krawędzi , czy np wystarczy diament 100 lub pilnik stalowy ? oraz czy używacie do finalnego wygładzenia krawędzi kamień drobny czy też wystarczy np diament 1200 ? Aklim - Kamień to "jakiś tam" materiał ścierny - szlifujący ( piszę jakiś tam, bo zapewne różny skład posiadają różne kamienie ). Z założenia ma być bardziej twardy od materiału obrabianego - to oczywiste. Teoretycznie im bardziej twardy tym lepiej, bo się mniej zużywa - prawda ? Najtwardszy jest diament - to też wiadomo. Pilnik to narzędzie skrawające - też ma swoja twardość a tym samym zdolność do utrzymania ostrości. Pilniki też robione są różnymi technologiami od "zwykłych" hartowanych, poprzez te z dodatkami chromu, wanadu po pilniki spiekowe zwane również frezami (widia). Nie widzę sensu używania miękkich kamieni mając twarde diamenty - po co ? Diamenty maja też inna zaletę - dobrze zrobiony diament jest elastyczny co pozwala mu pracować na całej długości. Zwykłe pilniki niestety są tylko "odrobinę" twardsze od krawędzi. Jeżeli krawędź dostanie uderzenie np kamieniem następuje jej utwardzenie czyli zgniot. Niestety w takim miejscu krawędź bywa twardsza od pilnika i to ona obrabia pilnik. Nawet pilniki z domieszkami tego nie wytrzymują. Wytrzymuje to widia, ale i ona nie jest wieczna - szybko się na zużywa w takich wypadkach, a przy niewprawnej ręce serwisanta potrafi się wykruszyć. Dlatego lepiej/bezpieczniej/oszczędniej jest przelecieć diamentem krawędzie przed ostrzeniem zasadniczym. Jakim diamentem ? teoretycznie jak najgrubszym - 100. Ile razy "przelecieć" ? - nie wiem - bo nie wiadomo jak głęboki jest zgniot. Trzeba to usunąć i tyle . Jeżeli robisz samymi diamentami, zgniotami się po prostu nie przejmujesz - zgnioty są groźne dla pilników i ostrzałek z modułami. Dlatego ostrzałek by być uczciwym polecać nie mogę. Układ kamień i pilnik w rzędzie nic nie dają - jednorazowe przejechanie kamieniem nic nie daje, a zaraz po tym leci pilnik. Nawet jeżeli jako drugi moduł jest widia...Widia zbierze raz i drugi, ale nie jest wieczna. Z lenistwa czasami jak poczuję zgniot przelecę widią, ale to nie jest dobre dla niej. Jeżeli przed ostrzałką użyjesz diamentu , to powinien on siedzieć w kątowniku... to po co wyrzucać kasę na ostrzałkę jak masz już kątownik ? Co do wykończenia - wg mnie nie ma (jak na wstępie) dyskusji kamień czy diament. Jest pytanie jaka granulacja. Im drobniej tym lepiej. Nie ze względu na jakość poślizgu, bo tu będą niewyczuwalne różnice i nieistotne dla amatora, ale ze względu na trwałość krawędzi. Im gładsze tym się mniej wyrywa ( dłużej trzyma ostrość ). Im szybciej jeździsz tym bardzie warto popracować na wykończeniem. PS Diamenty - jeżeli umie się ich używać zużywają się bardzo wolno - od 5 sezonów używam jednego kpl i nie widzę by ich "ubywało". Przez te lata to setki ostrzeń lub "podostrzeń". Ale widziałem identyczne diamenty załatwione w ciągu tygodnia na jednym wyjeździe. Edytowane 18 Grudzień 2009 przez Heli 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raceman Napisano 18 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 18 Grudzień 2009 Moim skromnym zdaniem diament jako że najszlachetniejszy z wymienianych narzędzi ostrzących i wśród nich najlepszy, nim osiąga się najlepsze efekty ostrzeń krawędzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaja45 Napisano 18 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 18 Grudzień 2009 Dzięki Heli, człowiek całe życie się uczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 18 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 18 Grudzień 2009 Dzięki Heli, człowiek całe życie się uczy tak na wiedzę to nigdy nie jest za późno , no i mądrego zawsze dobrze posłuchać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaja45 Napisano 19 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 19 Grudzień 2009 Dokładnie tak. Dobrze, że są ludzie tacy jak Heli, bo ich wiedza jest bezcenna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikolaj00 Napisano 3 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 3 Luty 2010 (edytowane) Witam. Kompletuje zestaw do serwisu nart. Proszę o pomoc i ewentualne uwagi: Pazur ski man ERGORAZOR Pilnik diamentowy 100 mm gradacja 200 + gradacja 600 skiman ( Heli pisał, że do amatorskiego użytku wystarczy 200 i 600 - warto kupić szerszą gamę? ) - wersja sport activ (jest sens dopłacać do innych?) Prawidło Kunzmann 3161 (prosta budowa, szerokość 25mm) Imadło - zrobię wg rad Heliego Mam: kątownik: identyczny jak Kunzmann 3104 raszple Co jeszcze będzie mi potrzebne? Na filmikach Swixa używali Pilnika 13 nacięć/cm - nabyć czy wystarczą diamenty? ściereczki z fiberlene i padu z fibratexu - warto kupić? Edytowane 4 Luty 2010 przez Mikolaj00 uzupełnienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Bode Napisano 7 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2010 Witam. Kompletuje zestaw do serwisu nart. Proszę o pomoc i ewentualne uwagi: Pazur ski man ERGORAZOR Pilnik diamentowy 100 mm gradacja 200 + gradacja 600 skiman ( Heli pisał, że do amatorskiego użytku wystarczy 200 i 600 - warto kupić szerszą gamę? ) - wersja sport activ (jest sens dopłacać do innych?) Prawidło Kunzmann 3161 (prosta budowa, szerokość 25mm) Imadło - zrobię wg rad Heliego Mam: kątownik: identyczny jak Kunzmann 3104 raszple Co jeszcze będzie mi potrzebne? Na filmikach Swixa używali Pilnika 13 nacięć/cm - nabyć czy wystarczą diamenty? ściereczki z fiberlene i padu z fibratexu - warto kupić? Wiec tak: Pazur jest ok, diamenty jakies super fine nie są Ci chyba potrzebne, 600 spokojnie wygładzisz krawędź. No oprócz diamentów to jessze kup pilnik "1" . "2" Też możesz ale ważniejsza jest jedynka. Olej te wszystkie ściereczki-dupeczki bo to G*wno daje. Kończąc: -Pazur -Kątownik 88 -Szczypce -Pilnik "1" -Diamenty 200 i 600 -Taśma papierowa/malarska/ co by nie haratać po ślizgu -Prowadnik do podwieszania krawędzi? Hmmm ja bym wziął That's all Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eqiupe Napisano 7 Luty 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2010 Ja właśnie zajechałem już 2 komplet diamentów i nie wiem dlaczego. Zawsze ostrzę na mokro, miałem DMT ale one strasznie szybko poleciały dotarłem je do metalu a teraz skończył mi się 200 Briko Moonflex który wydawał mi się najlepszy. Co mogę robić żle i jakie są najczęstsze błędy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Bode Napisano 8 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2010 Ja właśnie zajechałem już 2 komplet diamentów i nie wiem dlaczego. Zawsze ostrzę na mokro, miałem DMT ale one strasznie szybko poleciały dotarłem je do metalu a teraz skończył mi się 200 Briko Moonflex który wydawał mi się najlepszy. Co mogę robić żle i jakie są najczęstsze błędy? kwestia śliwowicy, tak mi się wydaje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ps Napisano 9 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 9 Luty 2010 Diamentem nie trzeba robić na mokro. Woda nic nie daje w tej sytuacji. O maczaniu diamentu w wodzie krążyła legenda, która nigdy nie została potwierdzona konkretnymi argumentami. Diament w przeciwieństwie do pilnika powinien wystarczyć na bardzo długi czas (nie wierzę w nieskończoną żywotność), jeśli oczywiście poprawnie się go używa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Heli Napisano 10 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 10 Luty 2010 Co Wam się stało ? :eek: Diamentem nie trzeba robić na mokro. Woda nic nie daje w tej sytuacji. O maczaniu diamentu w wodzie krążyła legenda, która nigdy nie została potwierdzona konkretnymi argumentami. To prowokacja czy... ignorant ? Jasne - w ogóle używanie chłodziwa we wszelkiego rodzaju obróbce metalu to tylko nikomu niepotrzebny pic. Idź do tokarza, frezera i powiedz, że może nie używać chłodziwa bo to zabobon Ja właśnie zajechałem już 2 komplet diamentów i nie wiem dlaczego. Zawsze ostrzę na mokro, (...) Nie wiem co to za diamenty i może się zdziwisz, ale nie jestem na 100% pewien, że je "zjechałeś"... bo co to znaczy "do metalu". Drobiny diamentu są osadzone w metalu. Czy mógłbyś zrobić zdjęcia tych zjechanych diamentów - wtedy może coś się wyjaśni Wiec tak: Pazur jest ok, diamenty jakies super fine nie są Ci chyba potrzebne, 600 spokojnie wygładzisz krawędź. (...) -Szczypce (...) Szczypcami nie utrzymasz należycie dobrych diamentów przy kątowniku - będziesz musiał dociskać ręką diament do kątownika i jednocześnie "czuć" docisk całości do krawędzi narty - to nie jest najprostsze na dłuższą metę.( aczkolwiek nie jest niewykonalne, tylko po co się męczyć ?) Jak we wszystkich innych urządzeniach - narzędzia obrabiające powinny być zamontowane z max sztywnością w odpowiedni / przewidziany dla nich sposób. W tym wypadku - pilniki sztywne inaczej, diamenty elastyczne inaczej... ale im pewniejszy docisk , tym lepiej. PS a drobny pilnik zastąpiłbym grubym diamentem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ps Napisano 10 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 10 Luty 2010 Co Wam się stało ? :eek: To prowokacja czy... ignorant ? Jasne - w ogóle używanie chłodziwa we wszelkiego rodzaju obróbce metalu to tylko nikomu niepotrzebny pic. Idź do tokarza, frezera i powiedz, że może nie używać chłodziwa bo to zabobon Chłodziwo do diamentu? To nie wiem, chyba byś musiał ostrzyć z prędkością 100 km/h. Jeśli tak, to maczaj w wodzie, a najlepiej rób narty w zamrażarce! Podczas normalnego ostrzenia nie wytwarza się tak duża temperatura, więc woda nic nie daje. Właściwości odtłuszczających woda też nie ma, więc brakuje jakiegokolwiek potwierdzenia stosowania wody przy ostrzeniu diamentem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.