eqiupe Napisano 13 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 13 Grudzień 2008 Mam pytanko do fachowców! Kupiłem cały sprzęt do ostrzenia prawidło 0.5, kątownik i diamenty. Jedne narty zrobiłem super ale kiedy chciałem się zabrać za moje komórki stwierdziłem ze krawędź jest podniesiona o więcej niż o 0.5 stopnia i teraz nie mogę naostrzyć dolnej krawędzi a przez to całe ostrzeżenie jest do kitu. I teraz co zrobić dać do serwisu czy jest na to metoda domowa? Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Heli Napisano 16 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 16 Grudzień 2008 nie mogę naostrzyć dolnej krawędzi a przez to całe ostrzeżenie jest do kitu. I teraz co zrobić dać do serwisu czy jest na to metoda domowa? Pytanie jest nie jak naostrzyć, a czy dobrze Ci się jeździło - czy narty były odpowiednio szybko reagujące itd. Plastikowych prawideł do podnoszenia i tak prawie nikt nie używa Na ogół ( jeżeli brak odpowiedniego sprzętu, a potrzeba większej precyzji dopasowania) "robi się to" na taśmę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcus Napisano 16 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 16 Grudzień 2008 Mam pytanko do fachowców! Kupiłem cały sprzęt do ostrzenia prawidło 0.5, kątownik i diamenty. Jedne narty zrobiłem super ale kiedy chciałem się zabrać za moje komórki stwierdziłem ze krawędź jest podniesiona o więcej niż o 0.5 stopnia i teraz nie mogę naostrzyć dolnej krawędzi a przez to całe ostrzeżenie jest do kitu. I teraz co zrobić dać do serwisu czy jest na to metoda domowa? Pozdrawiam! Z moich doświadczeń wynika że ręczne majstrowanie przy kącie podniesienia mija się z celem, zawsze wychodzi żle. Najlepiej wysłać Heliemu do zrobienia ( jeśli zależy Ci na rękodziele ) lub oddać do serwisu z zadbaną maszyną gdzie wszystko ładnie wyplanują i założą kąt 0.5 stopnia. Boczny zrobisz sobie wedle własnego widzimisię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dziadek Mróz Napisano 17 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2008 Pytanie jest nie jak naostrzyć, a czy dobrze Ci się jeździło - czy narty były odpowiednio szybko reagujące itd. Plastikowych prawideł do podnoszenia i tak prawie nikt nie używa Na ogół ( jeżeli brak odpowiedniego sprzętu, a potrzeba większej precyzji dopasowania) "robi się to" na taśmę Zgadzam się w 100%,czyli zapomnij o plastikowych prawidłach jest lepszy przyrząd z regulacją kąta podniesienia np. z kunnzmana.Jak ci się dobrze jezdziło to ostrz tylko bok a jak nie pasuje to do dobrego serwisu planowanie do zera i wszystko od początku:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 17 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2008 ... ja jak zwykle mam odmienne zdanie no moze tylko troche odmienne jezeli krawedz jest za bardzo podniesiona albo za nisko w stosunku do slizgu to trzeba zebrac slizg, mozna to zrobic recznie (duzo pracy) albo dac na maszyne, natomiast nie widze wiekszych trudnosci w podnoszeniu krawedzi samemu, rowniez uwazam ze prawidla plastikowe do podnoszenia sa OK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
amberka Napisano 17 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2008 straszne rzeczy tu piszecie... jak bym miała się zabrać za ręczne ostrzenie zaraz bym coś popsuła a poza tym po co? w serwisach tacy fajni panowie to i fajnie naostrzą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 17 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2008 straszne rzeczy tu piszecie... jak bym miała się zabrać za ręczne ostrzenie zaraz bym coś popsuła a poza tym po co? w serwisach tacy fajni panowie to i fajnie naostrzą Amberka ! Wlasnie pojawil sie na forum sympatyczny Jacek ktory szuka sympatycznej dziewczyny do Francji. Byc moze On tez sympatycznie ostrzy - naostrza Zainteresujesz sie ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
amberka Napisano 17 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2008 Amberka ! Wlasnie pojawil sie na forum sympatyczny Jacek ktory szuka sympatycznej dziewczyny do Francji. Byc moze On tez sympatycznie ostrzy - naostrza Zainteresujesz sie ;) Soczek czytałam Waszą dyskusję i po zapoznaniu się z postem Jacka, który wygląda jak jakieś ogłoszenie z anonsów z przykrością stwierdzić muszę, iż nie skorzystam. Bałabym się, że moja walory estetyczne nie sprostają postawionym wymaganiom. A druga kwestia jest taka, że Jacek (jak mniemam) szuka tej sympatycznej i o estetycznych walorach wizualnych dziewczyny nie po to, żeby ostrzyć jej narty, lecz w przyjemniejszych celach ;D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 17 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2008 Czepiasz sie. Jakas gra wstepna czasem sie przydaje, mozna poostrzyc narty ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Heli Napisano 17 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2008 ... trzeba zebrac slizg, mozna to zrobic recznie (duzo pracy) albo dac na maszyne, natomiast nie widze wiekszych trudnosci w podnoszeniu krawedzi samemu, rowniez uwazam ze prawidla plastikowe do podnoszenia sa OK Dlaczego uważasz, że zebranie ślizgu to dużo pracy ? Chwila-moment i zrobione Potem przy zakładaniu struktury trochę roboty, ale za to nie musisz robić "uniwersalnej". Prawidła plastikowe nie są najlepsze bo szybko się wycierają i dokładność masz mniejszą niż przy owinięciu diamentu taśmą ( robiąc jedną parę nart może być ) ... ale za to są najtańsze:D . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 17 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2008 Dlaczego uważasz, że zebranie ślizgu to dużo pracy ? Chwila-moment i zrobione ... napisz w takim razie jak to robisz. Ja to robie stalowa cyklina ktora musze co chwile ostrzyc (samo ostrzenie cykliny jest upie....we) potem sprawdzam true barem czy jest rowno i tak w kolko, palce bola od trzymania cykliny itd. nie lubie tego, wyrownanie jednej narty to mysle ze zajmuje mi conajmniej 15 min Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eqiupe Napisano 17 Grudzień 2008 Autor Zgłoszenie Share Napisano 17 Grudzień 2008 Ja narazie nie narzekam na prawidła KUNZMANA i nawet powiem że podnoszenie krawędzi wcale nie jest trudne Ślizgi wyrównałem u kumpla na maszynie tak że biorę się do pracy. Martwiło mnie tylko czy za każdym razem muszę je równać. Ale ponoć nie! Na przyszłość myślę zakupić Hebel z raszplą oraz maszynkę do zakładania struktury i będzie git. Natomiast co do równania ślizgów cykliną metalową to jest to moim zdaniem fatalny pomysł i raczej nikt go nie poleca. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Heli Napisano 18 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 18 Grudzień 2008 (edytowane) ... napisz w takim razie jak to robisz. Ja to robie stalowa cyklina ktora musze co chwile ostrzyc (samo ostrzenie cykliny jest upie....we) potem sprawdzam true barem czy jest rowno i tak w kolko, palce bola od trzymania cykliny itd. nie lubie tego, wyrownanie jednej narty to mysle ze zajmuje mi conajmniej 15 min Nie używam stalowej cykliny... chyba gdzieś pisałem odpowiednio zrobiona cyklina plexi wystarcza. Tnie wszystko, niektóre "specjalne" modele ręce niestety też Dyskutowanie ile to się robi jest chyba bez sensu. Zależy ile masz do zebrania. Przy wyprowadzonej narcie i regularnych własnych serwisach wyrównywanie masz na bieżąco, czyli przy ostrzeniu od spodu wyrównanie to kilka przeciągnięć - ile to może trwać ? kilkanaście sekund . Jednak cyklin z plexi spełniających takie zadania nie kupisz . Trzeba zrobić - przeprofilować te, które można kupić, zrobić od nowa samemu, lub znaleźć kogoś kto wie jak to zrobić Dobrą cyklinę z plexi ostrzy się b.szybko i przy umiejętnym stosowaniu wystarcza na baaaardzo długo. To dlaczego takich cyklin nie można kupić ? A kto miałby interes w sprzedawaniu takich cyklin ? Koszt materiału to kilka złotych, robocizna pewnie też coś koło tego. Jak zrobić na tym interes skoro wystarczą na długo ?...chyba nie da rady - lepiej nie pokazywać Podobnie jest z innymi narzędziami. One mają się sprzedawać i przynosić zyski, dlatego wiele z nich jest niedopracowanych tak jakby wypadało. Np po co ostrzyć z boku całe 3 mm krawędzi, jeżeli można 1,5 mm... albo i mniej Dwa razy mniej roboty, dwa razy mniej zużywają sie pilniki czy frezy. Narzędzia do zdjęcia kawałka krawędzi są/istnieją - mają je profi dla swoich potrzeb. Ale w sprzedaży raczej ciężko znaleźć. Męczycie się więc by ktoś mógł zarabiać - ot i wszystko PS a jak kiedyś już bardzo Cię będą bolały palce od trzymania cykliny to rusz głową - nie tylko rękami Wymyślono takie urządzenie co wyraźnie poprawia chwyt cyklin i palce przestają boleć Edytowane 18 Grudzień 2008 przez Heli 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 18 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 18 Grudzień 2008 Nie używam stalowej cykliny... chyba gdzieś pisałem odpowiednio zrobiona cyklina plexi wystarcza. Tnie wszystko, niektóre "specjalne" modele ręce niestety też ... no to jest zdziwko dosyc spore, ale czy o to samo nam chodzi? o zdejmowanie warstwy slizgu, czyli twardego P-texu plastikowa cyklina? wydaje mi sie to nieprawdopodobne. Albo sie nie rozumiemy albo masz super patent :eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Heli Napisano 18 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 18 Grudzień 2008 ... no to jest zdziwko dosyc spore, ale czy o to samo nam chodzi? o zdejmowanie warstwy slizgu, czyli twardego P-texu plastikowa cyklina? wydaje mi sie to nieprawdopodobne. Albo sie nie rozumiemy albo masz super patent :eek: Rozumiemy to tak samo... tylko nie bardzo wiem dlaczego zdziwienie. Masz wątpliwości co do czego ? czy plexi (akrylon albo poliwęglany) jest twardsza od pochodnej polietylenu ? Bez przesady to nie powinno dziwić... więc w czym problem ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 18 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 18 Grudzień 2008 Heli jakiś taki strasznie tajemniczy jesteś rozumię , że jak ktoś wymyślił coś ciekawego , to trudno mu się z innymi tym podzielić , ale może się przełamiesz:D i bardziej precyzyjnie będziesz opisywał swoje wynalazki ( może nawet jakieś zdjęcia ) ku pożytkowi wszystkich ski-majsterkowiczów:) pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Heli Napisano 19 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 19 Grudzień 2008 Heli jakiś taki strasznie tajemniczy jesteś rozumię , że jak ktoś wymyślił coś ciekawego , to trudno mu się z innymi tym podzielić , ale może się przełamiesz:D i bardziej precyzyjnie będziesz opisywał swoje wynalazki ( może nawet jakieś zdjęcia ) ku pożytkowi wszystkich ski-majsterkowiczów:) pozdr Nie ja tajemniczy jestem, a Wy leniwi Od kilku lat to wisi w "necie". Dla mnie wniosek z tego jeden - nie jest to Wam potrzebne. Do tego, żeby przygotować narty potrzeba narzędzi, umiejętności by to zrobić i chęci do zrobienia tego. Ludzie w różnych miejscach się blokują. Początek to oczywiście brak narzędzi. Gdy się decydujesz na zakup powstaje pytanie co kupić. I tu większość oczekuje odpowiedzi prostych, a takich odpowiedzi nie ma. W zależności od tego na jakim poziomie chcesz to robić, należy/można kupić co innego. Jak już coś tam się ma przeważnie okazuje się, że to nie takie proste, bo brakuje doświadczenia. Następuje zniechęcenie i znów blokada. Po złapaniu minimalnego doświadczenia przeważnie okazuje się, że coś trzeba dokupić, coś zmienić. .. blokada, ale tą łatwiej sie pokonuje. Jeździmy sobie na nartach samodzielnie przygotowanych , jeździmy coraz lepiej i poziom przygotowania potrzebny nam coraz wyższy. Na prostą wychodzi się w momencie, gdy praktycznie nie ma wyboru, bo serwis nie przygotuje nam nart na takim poziomie jakiego potrzebujemy. Nie dla tego, że nie potrafią, a jest to jako działanie zarobkowo nieopłacalne - o tym już chyba SB pisał - 3h roboty za powiedzmy 120 pln to żaden interes. I jeżeli ktoś myśli, że już blokad więcej nie ma to się myli Jeżeli już jeździmy na tyle dobrze by był nam potrzebny topowy poziom przygotowania to okazuje się, że przydałyby się pozamykane trasy do jazdy, bo na otwartych tłok i przestaje się chcieć jeździć... i po co to idealne przygotowanie ? Pytacie o mnóstwo rzeczy, bo macie dużo chęci działania w tym kierunku. Musicie zrozumieć, że pytacie o narzędzia czy sposób wykonania na różnych poziomach. Nie może być na to jednoznacznych odpowiedzi. Jeżeli czekacie na "gotowce" to nie zaczynajcie zabawy w serwisowanie "na poważnie". Nie starczy Wam wytrwałości. Chcecie zdjęcia... no dobra - najwyżej JC wytnie i od razu zaznaczam - jeżeli wytnie nie będę miał pretensji Kiedyś pewna grupka wykombinowała coś takiego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raceman Napisano 19 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 19 Grudzień 2008 I tu kolego Heli macie całkowitą rację, zgadzam się w 100%. Pytania ludzi którzy nic o tym nie wiedzą , ciężko im to logicznie wytłumaczyć, lepiej szkolenie przeprowadzić i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 19 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 19 Grudzień 2008 Może trzeba by zasugerować, że jeśli w tym roku będzie OFICJALNE spotkanie skionline to może by jakaś prezentacja się przydała z firemki sprzedającej sprzęcik do robienia nartek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 19 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 19 Grudzień 2008 To moze lepiej zrobic zrzute na jakis mocny team np. SB, Heli i Rejs braders Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Heli Napisano 19 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 19 Grudzień 2008 Może trzeba by zasugerować, że jeśli w tym roku będzie OFICJALNE spotkanie skionline to może by jakaś prezentacja się przydała z firemki sprzedającej sprzęcik do robienia nartek? Pierwsze (?) oficjalne spotkanie - wtedy jeszcze carving.com.pl odbyło się dawno temu i było tam zaledwie kilka osób. Takiej frekwencji należy się spodziewać zapewne i teraz. Przepraszam, że sprowadzam Was na ziemię, ale zrozumcie - też byłem kiedyś pełen entuzjazmu. Droga, którą chcecie pójść ( grupowe szkolenia/testy ) już jest sprawdzona. Szkolenia/pokazy - a na czyj koszt ?... bo ideowość sięgająca tego poziomu u mnie się skończyła. Nawet jak się zrobi najlepszy sprzęt to rynek zbytu jest minimalny. Macie przeciw sobie dystrybutorów dużych firm - oni nie będą zainteresowani dobrymi narzędziami, tylko tym co sprzedają i to zawsze będzie najlepsze ... i nie mam do nich o to pretensji - takie życie. Serwisy ręcznie robić nie będą, a tych co robią zawsze będą potępiać bo ktoś namawia do zabierania im klientów. Szkolenie a właściwie pokaz trwający kilka godzin ? to jak teoretyczna nauka jazdy na nartach z pokazem. To trzeba wyczuć. Ja nie mam zamiaru dawać swoich narzędzi do nauki innym ( myślę o diamentach, frezach ). Nauka używania pazura to wyższa szkoła jazdy, nie dlatego, że trudno, ale ciężko znaleźć tyle par nart by dojść do wprawy. Odpowiednie ustawienie kąta noża wymaga wiedzy i cierpliwości ( pod warunkiem, że w ogóle taki pazur posiadamy ). Taki pokaz to nic innego jak naganianie klientów dla firmy, którą się reprezentuje. Jak kupisz i bierzesz do ręki narzędzie, to się okazuje, że "temu panu" szło sprawnie a nam wychodzi gó..o. Trochę jak TV market Chcę, by ominęło Was rozczarowanie. Wszystko jest proste jak się już umie. mysiauek jeżeli myślisz o "tej firemce" to ona już nie produkuje a sprzedażą w detalu się nigdy nie zajmowała. Pozostały resztki w magazynie i nie sądzę by coś więcej wyprodukowano - nie ma rynku zbytu. Jeszcze raz napiszę to co pisałem już wcześniej. Chcecie robić sobie narty dobrze ? Najpierw zastanówcie się jak poszczególne narzędzi mają działać - to wg mnie podstawa. Nauka na zasadzie bezmyślnego powtarzania czynności nie jest dobra - szkoda czasu... chyba, że nie zamierzacie serwisować dobrze , a na poziom "oślej łączki". Gdzieś wcześniej napisałem - zapraszam do siebie przy jakiejś okazji pracy przy nartach - nikt się nie odezwał, znaczy nie potrzeba PS nigdy nie ostrzyłem nart zarobkowo, nie mam serwisu komercyjnego, więc proszę mnie o komercyjność nie posądzać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 19 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 19 Grudzień 2008 Heli gdzie jestes zlokalizowany, czy przypadkiem nie Wawa ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 19 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 19 Grudzień 2008 serwis nart :rolleyes:Wczoraj oglądałem w TVN TURBO program o serwisie nart,fajnie i w prosty sposób pokazany serwis domowy.Znająć STACJĘ ,pewnie będą powtarzać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Heli Napisano 19 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 19 Grudzień 2008 (edytowane) Heli gdzie jestes zlokalizowany, czy przypadkiem nie Wawa ? Jak najbardziej - Ochota/Rakowiec :rolleyes:Wczoraj oglądałem w TVN TURBO program o serwisie nart,fajnie i w prosty sposób pokazany serwis domowy.Znająć STACJĘ ,pewnie będą powtarzać Jasne - jak w moim poście powyżej pisałem - na obrazku wszystko jest proste. Tylko jakoś potem inaczej wychodzi Edytowane 19 Grudzień 2008 przez Heli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 19 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 19 Grudzień 2008 A byles na malym spotkanku w listopadzie razem z Peszkodem w Lolku ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.