dareklewandowski Napisano 29 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 29 Listopad 2008 Kim jest zatem polski narciarz? Jeszcze w 2003 roku był on zdecydowanie mężczyzną (stanowili oni 75 proc. osób deklarujących umiejętność jazdy na nartach). Z biegiem lat polski narciarz staje się jednak coraz mniej męski. W 2008 roku 61 proc. narciarzy to mężczyźni, a 39 proc. to kobiety. Narciarstwo to sport popularny wśród osób młodych – 23 proc. osób do 29 roku życia uprawia narciarstwo lub snowboard (dla porównania tylko 6 proc. osób powyżej 50 roku życia deklaruje regularną jazdę na nartach). Badanie przeprowadzone na zlecenie dwumiesięcznika „Nasza piękna Polska” pokazuje jednak, że choć wśród narciarzy grupa młodych jest silna, to jednak mniej liczna niż np. w 2004 roku. Przeciętny polski narciarz to wykształcony, majętny mężczyzna, raczej starszy niż młodszy, mieszkający zazwyczaj w dużym mieście. Drogi, ale czy opłacalny? Niestety narciarstwo to sport zależny od zasobności naszego portfela. Otóż topowe ubrania i sprzęt w 2008 roku mogą być warte nawet 10 tysięcy złotych, choć oczywiście tyle wydać nie trzeba. Sprzęt przecież możemy wypożyczyć. Co za tym przemawia? Za używanie topowego modelu, przygotowanego na ten właśnie sezon, zapłacimy 5 razy mniej niż za jego zakup. Poza tym nie musimy konserwować desek ani martwić się po sezonie, czy prawidłowo je przechowujemy. Odpada także problem transportu. Pamiętajmy, że o ile narty możemy pożyczyć, to na pewno jednak musimy mieć własne buty, rękawice i okulary. Wyjazd czteroosobowej rodziny w polskie góry będzie kosztował około 4600 zł, a tydzień na lodowcu około 7000 zł. Narty w Alpach lub Dolomitach to gwarancja śniegu i braku gigantycznych kolejek do wyciągów. Nie brakuje jednak amatorów nart w Polsce. Po pierwsze polskie góry są bliżej, po drugie dla wszystkich narciarzy wyjeżdżających z małymi dziećmi polskie góry są bezpieczniejsze, a instruktor mówi po polsku, co dla maluchów nie jest bez znaczenia. W zimie 2008/09 na narty wybiera się 71 proc. narciarzy, w Polsce jeździć będzie 55 proc. z nich, za granicą 30 proc, a tu i tam 15 proc. Mimo, że wyjazd na narty to znaczny wysiłek finansowy to jest to wysiłek opłacalny. Obecny styl życia pozbawia nas i nasze dzieci ruchu, który jest przecież nieodzownym i ciągle niedocenianym warunkiem zdrowia fizycznego i psychicznego. W tej sytuacji zdecydowanie każda okoliczność zmuszająca nas do aktywności fizycznej jest nie do przecenienia – twierdzi Katarzyna Murawska, specjalista medycyny rodzinnej, pediatra. Na łamach „Naszej pięknej Polski” poruszone zostało m.in. zagadnienie „kulturystyki umysłowej”. Jest to zależność między uprawianiem sportu a wydajnością intelektualną. Badania amerykańskie dowodzą, że ludzie, w szczególności dzieci, uprawiające ćwiczenia fizyczne lepiej i szybciej się uczą. Zmiana środowiska – to kolejny argument przemawiający za spędzaniem zimowego urlopu w górach. Jednym z głównych czynników nawrotowych infekcji dróg oddechowych jest wielkomiejskie zanieczyszczenie. Zmiana środowiska na górskie to po prostu rodzaj leczenia klimatycznego. Nie zapomnijmy o kasku. Niepokojący jest fakt, że tylko 5 proc. polskich narciarzy kiedykolwiek uczyło się jazdy u instruktora. Brak umiejętności i wiedzy o tym, jak zachowywać się na stoku, to jedna z podstawowych przyczyn wypadków – tak twierdzą instruktorzy. Niestety z roku na rok zwiększa się liczba wypadków narciarskich. Mamy niewiele terenów nadających się do uprawiania narciarstwa, a te które mamy, często nie są właściwie przygotowane. Główną przyczyną wypadów jest jednak niewątpliwie brak wyobraźni. Najlepszym sposobem na zniwelowanie często tragicznych skutków wypadku narciarskiego jest jazda w kasku. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Homar Napisano 29 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 29 Listopad 2008 Darku naprawde ciekawy artykuł, pokazuje polskie narciarstwo w liczbach, najbardziej zadziwiło mnie to że tylko 5% miało styczność z instruktorem... to jest naprawde żenujące. Mam też małą uwage jesli kopiujesz tekst to podaj źródło albo chociaż autora a tym wypadku za interia.pl takie ogólne zasady przyjete na forach. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eqiupe Napisano 29 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 29 Listopad 2008 Fajne spostrzeżenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fazol Napisano 29 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 29 Listopad 2008 po drugie dla wszystkich narciarzy wyjeżdżających z małymi dziećmi polskie góry są bezpieczniejsze, a instruktor mówi po polsku, i tu się zastanawiam:confused: bezpieczniejsze? a dlaczego? przecież w alpach trasy-szersze,lapiej przygotowane,lepiej oznaczone,można tak wymieniać i wymieniać...chyba nie chodzi o wysokość czy czarne trasy:eek: tam swoich dzieci nie wpuszczamy!!! no i instruktorów mówiących po polsku jest pełno, tym bardziej jeśli jedziemy z zorganiozowaną wycieczką(taka ma zawsze swoich) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość mala_mi Napisano 1 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 1 Grudzień 2008 Ja na stokach obserwuję całe rodziny.. b. podoba mi się jak rodzice wpajają od dziecka, że sport jest b. ważny Wszystko jest OK do czasu, gdy dzieci są na oku dorosłych... gorzej jak są puszczone samopas i strasznie szaleją.. zajeżdżają innym narciarzom drogę... itp.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.