Vo_o_oytas Napisano 24 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 24 Listopad 2008 Witam! Jako że pierwszy raz piszę na tym forum chciałbym wszystkich serdecznie przywitać. Nie jestem również pewien czy topic zakładam w dobrym dziale - w teorii o sprzęcie powinienem pisać w "Dobór sprzętu", ale tam w większości piszą o nartach zjazdowych. Chciałbym zacząć biegać trochę na nartach, jednakże ponieważ jestem kompletnym laikiem w tym temacie (tzn. biegałem 2-3 razy, jednak zupełnie nie znam się na sprzęcie) chciałbym prosić Was o pomoc i wyrażenie swoich opinii. Po pierwsze - mam 186cm wzrostu i ważę ok. 73kg. Na nartach chciałbym biegać jak na razie tylko w celu jak największego zmęczenia się W moich okolicach teren jest raczej płaski, więc byłoby to głównie bieganie po polach (i w większości ość wąskich dróżkach, nie zawsze równych i nawet krętych), czasem po jakiś kawałkach lasów. Z tego powodu (a także po prostu z braku umiejętności biegania łyżwą) robiłbym to wszystko klasycznym stylem. Czy moglibyście polecić jakieś narty (czytałem o różnych rodzajach, ale nie wiem czy w tym wypadku dobre byłyby zwykłe, czy śladowe?). Proszę o Wasze opinie. Z góry przepraszam jeśli już ktoś poruszał taki temat, ale używając opcji szukaj nic ciekawego nie znalazłem. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raceman Napisano 24 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 24 Listopad 2008 A więc tak, jeśli chcesz mieć trasę tzn pętlę po której będziesz biegał w kółko (kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt pętli) to proponuję dobrać narty tylko do klasyka. W twoim wypadku na pewno ponad 2m. Dobierasz tak że kładziesz nartę na podłogę (twarde) stajesz na nich (bez wiązań) i wkładasz kartkę papieru pod nartę. Jeśli można ją włożyć i przesunąć ok 10 do 15cm (zależy od szkoły)przed palce i za pietę (stoisz całym ciałem na dwóch nartach jednakowo obciążonych) to są dobrze dobrane , to jest swoisty mostek. Narty nie mogą płasko dolegać do podłoża! Co do wysokości 205cm lub 210cm będą dobre. Zakup jeszcze sobie potrzebne klistry (smary zwiększające przyczepność) środek do ich zmywania oraz parafiny narciarskie. Kije dobierasz na wyciągniętej ręce do przodu (już nie pamiętam ale chyba tak). Klistrami smarujesz spód narty na długości rozpoczynając 10cm przed palcami a kończąc na 10cm za piętą (na tym tzw mostku) i dobrze dobieraj do temperatury! Narty kupuj bez łuski. Jeśli jednak chciałbyś wędrować na nartach i wyznaczać cały czas nowe drogi to kupuj narty śladowe ( szersze i trochę krótsze często z łuską). PS. Jak by co to jeszcze pytaj, pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dziunekk Napisano 24 Luty 2009 Zgłoszenie Share Napisano 24 Luty 2009 Tabele rozmiarów nart/kijów i doboru do wagi/wzrostu znajdziesz m.in. tu: http://www.biegowki.pl/forum/viewtopic.php?f=14&t=2122 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maria Napisano 24 Luty 2009 Zgłoszenie Share Napisano 24 Luty 2009 Jeśli jednak chciałbyś wędrować na nartach i wyznaczać cały czas nowe drogi to kupuj narty śladowe ( szersze i trochę krótsze często z łuską). Właśnie takie kupiłam i jestem w trakcie testowania. Nie mam wielkiego porównania, bo na zwykłych drewnianych bez łuski próbowałam bardzo dawno (i na pewno nie na wysokim poziomie). Na razie mam wrażenie, że są bardzo OK. Nie są przesadnie szybkie, choć pobiec można. Ma to i swoje plusy - zjazd na krechę z pochyłości (bo na razie tylko tak można nazwać te wzniesienia, które zaliczyłam) - nie jest szokiem, a podchodzenie jest o wiele lżejsze. Wydaje się jednak, że do wędrowania po dziewiczych - bądź półdziewiczych - terenach, grzbietach w Beskidach itp. będą bardzo odpowiednie. Daje mi się trochę we znaki brak kantów (poślizgi na boki na obłej wydeptanej ścieżce), ale są i śladówki z kantami, na trudniejszy teren (takie są chyba klasycznie nazywane śladówkami). Chyba takie jak mam zupełnie mi wystarczą. Jednak doświadczeni ludzie twierdzą, że łuska powoduje generalnie znacznie większy wysiłek. Za to, prócz wymienionych zalet, nie ma tylu problemów ze smarowaniem - co cała sztuka (smarować zależnie od temperatury, na podejście, na zjazd). Ale też pewnie warto to umieć. Pamiętam, jak raz zjeżdżałam na drewnianych deskach stokówką z Tobołowa, a śnieg się kleił... Co jakiś czas zdzierałam tony białego z nart, próbowałam dosmarowywać, i tak w kółko. Myślałam, że nigdy nie dojadę na dół... Tak więc, musisz rozważyć dokładnie, do czego narty mają ci służyć. Jeśli nie chcesz być uzależniony od przygotowanych tras (jak jest z tym w twojej okolicy?), to raczej jednak radziłabym narty trochę szersze niż typowe biegówki - z łuską czy bez, to sam zdecydujesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.