Bończa Napisano 5 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 5 Listopad 2008 (edytowane) Czy jeszcze pamiętamy naszego zawodnika, który był 5 w kombinacji na Olimpiadzie w Nagano? Czasami miałem okazje spotkać go na korcie w Zakopanem i życzyć sukcesów w Pucharze Świata. Rzeczywistość okazała się brutalna - musiał lub z jakiś powodów chciał skończyć z nartami. Dzisiaj Andrzej Bachleda Junior jest muzykiem. Skończył uczelnie muzyczną w USA i nagrywa płyty. Pierwsza była wydana kilka lat temu przez PR w klimacie folkowym z wyraźną inspiracją muzyką Podhala. Teraz 19 listopada do sklepów trafi album "Time Ruins" Andrzeja Bachledy. Krążek wydany zostanie przez Kayax. Swoją drogą Kaja ma "rękę" do chłopaków z Podhala - i dobrze. Marek Niedźwiecki opatrzyl "Time Ruins" logo Smooth Jazz Cafe. Muzyka Andrzeja to pobrzmiewające jazzem, czasami dixielandowo, czasami beatlesowsko ( Sgt. Peppers...) piosenki. W jednym utworze Andrzejowi towarzyszy kuzynka - Alicja Bachleda Curuś. Można posłuchać muzy Andrzeja na myspace: www.myspace.com/andrebachleda Edytowane 5 Listopad 2008 przez Bończa dodanie info Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ramone Napisano 5 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 5 Listopad 2008 Dla mnie pierwsza liga chilloutowego grania ; O Aż jestem w szoku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bończa Napisano 5 Listopad 2008 Autor Zgłoszenie Share Napisano 5 Listopad 2008 (edytowane) Cieszę się, że Ci się spodobało. Edytowane 6 Listopad 2008 przez Bończa głupi pomysł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 5 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 5 Listopad 2008 Ale! Czy to "Ałuś" śpiwo i gro? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boogie Napisano 5 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 5 Listopad 2008 Andre.......... przeciez on jest Andrzej mam nadzieje ze palma mu nie odbiła:) a swoją drogą bardzo fajna chill outowa muza tak do cygara i koniaczku np , szkoda ze już niejeździ no ale... wszystkiego mieć nie można:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość to ja Napisano 5 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 5 Listopad 2008 Całkiem zapomniałem sobie o juniorze muzyku. Dzięki. Kurcze, wierna kopia starego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raceman Napisano 6 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 6 Listopad 2008 hm....... muza .......nie na mój gust dla mnie to ................ ale Andre to chyba juz palma bije:D.......a szkoły skończone nie swiadczą o jakosci muzyki granej i spiwanej...... Jak by został przy nartach lepiej mu to wychodziło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bończa Napisano 13 Listopad 2008 Autor Zgłoszenie Share Napisano 13 Listopad 2008 Okazuje się, że Andrzej Bachleda Junior nie skończył całkiem z nartami - jeden z wyjazdów opisywanych na skionline.pl, oferuje obok koncertu Andrzeja, również jazdę szkoleniową z nim. http://www.skionline.pl/stacje/?co=relacje&id_relacji=57&id_newsa=1480 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bończa Napisano 16 Listopad 2008 Autor Zgłoszenie Share Napisano 16 Listopad 2008 Ciekawy wywiad o polskim narciarstwie, działaczach, trenerach i muzyce: http://www.sport.pl/zimowe/1,79229,5952787,Andrzej_Bachleda__Narty_lubie__Muzyke_kocham.html?as=1&ias=4&startsz=x 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raceman Napisano 16 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 16 Listopad 2008 Cytat: "A nie myślał pan, żeby kiedyś z ojcem coś z tym polskim narciarstwem zrobić, jakoś je wskrzesić? - Chyba szkoda zdrowia i czasu na użeranie się z działaczami. Oni i tak w pierwszej kolejności będą walczyć o stołki. Na razie będę grał i śpiewał. Do Polski przyjadę na koncerty." W jednym zdaniu podsumował cały PZN... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ambro Napisano 16 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 16 Listopad 2008 Nic dodać nic ująć Wydaje mi się że tą wypowiedź można byłoby podłączyć pod wiele polskich organizacji, chociażby PZPN. Powiedziałbym że to zdanie określa całą rzeczywistość i mentalność ludzi zasiadających na wyższych stanowiskach w polskich organizacjach sportowych, niestety..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zbyszek42 Napisano 16 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 16 Listopad 2008 Ambro, zgadzam się z Tobą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bończa Napisano 16 Listopad 2008 Autor Zgłoszenie Share Napisano 16 Listopad 2008 (edytowane) Oprócz polskiego piekła działaczy w wywiadzie Bachleda porusza inny ważny problem -system szkolenia i trenerzy! "- We Francji przeszedłem wszystkie szczeble od juniora do seniora. W narciarstwie nie ma cudów. System szkolenia musi być od samego dołu do góry. Od szkółek dla dzieci, poprzez silnie rozbudowaną sieć klubów, aż po profesjonalnie zarządzane kadry regionalne i narodową. W Polsce nie ma niczego. Nie ma nawet profesjonalnych trenerów. Trenerzy nie chcą się uczyć, nie interesuje ich, co dzieje się na świecie. We Francji są dyplomy, trenerzy stawiają sobie za cel zdobywanie kolejnych szczebli kariery. Np. w kadrze narodowej po sezonie jest zebranie wszystkich szkoleniowców, odbywa się dyskusja, ocena wyników, jest jakaś polityka, plany na kolejny sezon. Do tego dochodzi technika. W Polsce jest kompletna samowolka, każdy trener robi co innego, ma inne widzimisię. We Francji jest jeden kanon. Dlatego każdy trener wie, co ma robić np. z juniorem, którego przejmuje w kadrze regionalnej. Jest kontynuacja. W Polsce problemem jest mentalność działaczy i trenerów. Nie tylko w narciarstwie, w sporcie w ogóle. Jakiś czas temu w Warszawie obserwowałem trening wioślarzy nad Wisłą. Trener przyszedł i na "dzień dobry" wszystkich za wszystko opieprzył. Bez sensu. Może tak się pracowało w latach 70., ale świat się zmienił. Trener to jest opiekun, nauczyciel, fachowiec i profesjonalista, a nie facet od pokrzykiwania: "Jak niesiesz te wiosła, baranie!". Brakuje kultury sportowej." Na szczęście jest kilku trenerów w narciarstwie, którzy powoli zmieniają ten wizerunek - ale na to potrzeba czasu. Edytowane 23 Listopad 2008 przez Bończa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ambro Napisano 16 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 16 Listopad 2008 Narciarstwo nie jest jedyną dyscypliną która tak kuleje w Polsce. Praktycznie wszędzie każdy trener robi swoje a szkolenia juniorów i kadetów totalnie leży Brak kasy, brak podejścia ? Czego brakuje polakom aby dogonić inne kraje pod względem wychowania fizycznego i trenowania w konkretnych dyscyplinach ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hotrok Napisano 16 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 16 Listopad 2008 (edytowane) Narciarstwo nie jest jedyną dyscypliną która tak kuleje w Polsce. Praktycznie wszędzie każdy trener robi swoje a szkolenia juniorów i kadetów totalnie leży Brak kasy, brak podejścia ? Czego brakuje polakom aby dogonić inne kraje pod względem wychowania fizycznego i trenowania w konkretnych dyscyplinach ? Jak zauważył Ambro problem dotyczący nie tylko narciarstwa, to taka nasza narodowa przypadłość. A w rezultacie wygląda to tak jakbyśmy byli jakimś narodem ułomnych ludzi z nielicznymi sportowymi osiągnięciami. Co do muzyki Andrzeja - całkiem fajne granie, mi się podoba. Edytowane 16 Listopad 2008 przez hotrok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ambro Napisano 16 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 16 Listopad 2008 A czy możesz mi powiedzieć czy jest na to jakieś logiczne wytłumaczenie dlaczego Polacy tacy są ? W narciarstwie mamy może mniejsze szanse niż powiedzmy Austryajcy z wiadomych względów no ale w innych dyscyplinach ? Czy jest to powód złej polityki czy po prostu przypadłość genetyczna naszego narodu. Ruscy wydaje mi się mają podobnie ale nadrabiają rygorystycznym podejściem, chęcią wygranej nad USA i ogromnymi pieniędzmi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hotrok Napisano 16 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 16 Listopad 2008 IMO jest mnóstwo utalentowanej młodzieży ale brak klubów, nieodpowiednie szkolenie i brak kasy są głównymi przyczynami. Najlepiej to funkcjonują działacze i i ich przydupnicy:mad: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ambro Napisano 16 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 16 Listopad 2008 IMO jest mnóstwo utalentowanej młodzieży ale brak klubów, nieodpowiednie szkolenie i brak kasy są głównymi przyczynami. No i niestety dla większości szansą jest wyjazd za granicę ale to też wiąże się z kasą Ci bez szmalu są przysłowiowo w ciemnej d**ie Najlepiej to funkcjonują działacze i i ich przydupnicy:mad: W sprawach własnych i chronienia własnych stołków to na pewno są najlepsi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Homar Napisano 16 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 16 Listopad 2008 W sprawach własnych i chronienia własnych stołków to na pewno są najlepsi. O czym i Andre wspominał. Duży plus rafale naprawde baardzo ciekawy wywiad pokazujący jak jest naprawde i ile w polsce są warci ludzie którzy naprawde chcą zdziałać coś dobrego ba żeby tylko chcieli - oni wiedzą jak to zrobić... ale no własnie i tu przytoczyłbym to wszysko o czym pisał Ambro z HOTkiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 18 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 18 Styczeń 2010 Dwukrotny olimpijczyk i medalista mistrzostw świata w konkurencjach alpejskich Andrzej Bachleda-Curuś wraz ze spółką Tauron Polska Energia stworzył projekt, który ma wspierać młode narciarskie talenty. - Ten wspólny program, rozpoczęty przed igrzyskami w Vancouver, ma na celu realizację czteroletniego, na światowym poziomie, cyklu szkoleniowego dla dzisiejszych 14-15 latków. Głęboko w to wierzę, że zdołamy przygotować do olimpiady w Soczi w 2014 roku grupę narciarzy, która znajdzie się w światowej czołówce - powiedział PAP Andrzej Bachleda-Curuś. Dodał, że narciarstwo zawsze traktował jako swoje powołanie i zawód. - Dziś mam czas i chęci do rzucenia wyzwania młodym "dolejcie mi wreszcie". Moim marzeniem jest, żeby pojawiła się grupa, która będzie osiągać przynajmniej takie wyniki jak ja. Zdaniem alpejczyka lata pięćdziesiąte ubiegłego wieku i początek obecnego to dwa różne światy - wtedy sport był dostępny dla wszystkich, a w działających z dużym powodzeniem siedmiu zakopiańskich klubach trenowało kilkaset adeptów narciarstwa. - Za darmo był sprzęt, bułka z kiełbasą i obozy treningowe. Sport był na społecznym piedestale, bo w tamtych czasach Polakom potrzebne były prawdziwe uniesienia patriotyczne. A wtedy kto mógł ich dostarczyć, jak nie artyści i my sportowcy - wspomniał. Andrzej Bachleda-Curuś uważa, że dziś narciarstwo alpejskie to dyscyplina elitarna. - Z przyczyn ekonomicznych obcięliśmy zupełnie dostęp do niej niektórym, być może wybitnie zdolnym młodym ludziom. Pozostali dzięki uporowi i finansom rodziców trenują i mają niezłe wyniki. Często okazuje się jednak, że nagle pieniądze rodziny się kończą i 14-15 latek jest zmuszony zakończyć dobrze zapowiadającą się karierę. Wierzę, że to się zmieni. Może właśnie dzięki takim programom jak ten, który wprowadzamy w życie.Alpejczyk zapowiedział, że wraz z firmą Tauron Polska Energia będzie organizował coroczny cykl zawodów dla młodych narciarzy; w dalszej kolejności zadba o sprzęt, treningi i wyjazdy. Pierwsze zawody, w których wystartowało około 70 alpejek i alpejczyków odbyły się na zakopiańskiej Harendzie. Kolejne odbędą się w Siennej, Krynicy i Szczyrku. Finał w połowie kwietnia w Zakopanem. Andrzej Bachleda-Curuś urodził się 2 stycznia 1947 w Zakopanem, w bardzo usportowionej i umuzykalnionej rodzinie Andrzeja Bachledy - czołowego polskiego zjazdowca i śpiewaka operowego oraz alpejki Marii Gąsienicy-Wawrytko. Startował w igrzyskach olimpijskich w konkurencjach alpejskich (Grenoble 1968 i Sapporo 1972). Wywalczył dwa medale mistrzostw świata - brązowy w 1970 roku w Val Gardenie i srebrny w 1974 w St. Moritz. Jest zdobywcą pierwszego medalu MŚ dla Polski w konkurencjach alpejskich i pierwszym Polakiem, który otrzymał nagrodę UNESCO Fair Play. W 1969 roku w zawodach o Puchar Świata w Aspen w Colorado przyznał się do ominięcia bramki na trasie slalomu. za PAP/sportowefakty 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.