JC Napisano 20 Wrzesień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 20 Wrzesień 2008 Zima zbliża się wielkimi krokami. Czas pomyśleć o zmianie opon na zimowe. Myślę, że osoby planujące wypad w Alpy bezwzględnie muszą wymienić opony, bo mogą być nie mile zaskoczeni. Warto też sprawdzić w jakim stani są nasze łańcuchy. A kiedy Wy planujecie zmianę opon i jakich używacie? Jaki macie doświadczenia z łańcuchami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 20 Wrzesień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 20 Wrzesień 2008 Ja używam opon Bridgestone, ponieważ mam je jako dodatkowy komplet kół na felgach stalowych, nie zmieniam profilaktycznie tak jak się zwyczajowo przyjęło że w momencie gdy średnia temperatura spadnie poniżej 7 st(średnia temp za ostatnią dobę u mnie 7,9 stopnia). Jeżeli jestem "na miejscu" to zmieniam dopiero gdy zima realnie zaatakuje i to z takim założeniem że nie będzie to jednodniowy atak, bo trzeba pamiętać że opona zimowa pomaga tylko na zaśnieżonej drodze na już tylko mokrej zachowuje się dużo gorzej jak opona letnia. Z uwagi że w moim autku kręcą się 4 koła nie używam łańcuchów i wątpię żeby nawet podczas jakiejś "ekstremy" cokolwiek były w stanie pomóc, a wręcz jestem przekonany że nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość scatman_wawa Napisano 20 Wrzesień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 20 Wrzesień 2008 (edytowane) Nie ma znaczenia czy kręcą się cztery dwa czy sześć kół, jak jest bblodzenie to bez łańcuchów nie da się pojechać. Widzxiałem kozaków Land rowerami co blokowali drogę bo uważali że ich auto sobi poradzi bez łańcuchów, ale niestety zwykły polonez na łańcuchach podjeżdżał a land bez nie dał rady. A oponki chyba na ten rok to Nokian WR, no i łańcuszki na wyjazdy obowiązkowo. Choć zacząłęm myśleć o "pająku" tylko nigdy na nim nie jeździłem i nie wiem cvzy się sprawdza, ale w montażu jest na 100% łatwiejszy . Opona zimowa to nie tylko bieżnik, ale przedewszystkim mieszanka gumy, która nie twardnieje od zimna. Więc mimo wszystko zachowanie opony zimowej przy zerze stopni na mokrym jest znacznie lepsze niż opony letniej. Niestety opony to nie tylko bierznik i firma, to także skłąd mieszanki gumy. Edytowane 20 Wrzesień 2008 przez scatman_wawa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bogdan B-13 Napisano 20 Wrzesień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 20 Wrzesień 2008 Niestety we wszystkich testach "pająki" wypadają bardzo źle. Chyba jedyną ich zaletą jest łatwość założenia na drodze, ale po uprzednim! zamontowaniu dodatkowych tarcz przy obręczach kół. A moje opony to conti wintercontact, łańcuchy sportmatic pewag, ale na razie, na szczęście, mimo wielu wyjazdów tylko w bagażniku. I niech tak zostanie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość scatman_wawa Napisano 20 Wrzesień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 20 Wrzesień 2008 No właśnie Boguś, dlatego nie kupuję pająka. A co do używania łańcuchów to niestety kilka razy musiałem ich użyć, ale zawsze w polskich górach. NIe należy do przyjemności zakładanie łańcuchów przy -20 stopniach. Zawsze przed wyjazdem zakładma sobie w garażu łańcuchy dla przypomnienia sobie jak to się robi. Strzeżonego itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marek.m77 Napisano 20 Wrzesień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 20 Wrzesień 2008 Spotkałem się kiedyś z opinią, że w naszych warunkach klimatycznych opony powinno się wymienić w październiku, tak aby szczególnie podczas dalszych wyjazdów na Wszystkich Świętych nie zostać zaskoczonym przez zimę. Przypominając sobie ostatnich kilka lat muszę przyznać, że się to sprawdza. Jeżeli chodzi o łańcuchy to w zeszłym roku testowałem w warunkach drogowych, wożone od chyba dwóch czy trzech lat w bagażniku łańcuchy pewag (typu dokładnie nie pamiętam, ale są to łańcuchy z samonapinaczami i jakimiś systemami ułatwiającymi zdejmowanie). Sprawdziły się bardzo dobrze. Ważne jest także to co napisał Scatman, aby przed sezonem przytomnieć sobie jak się to ustrojstwo montuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 20 Wrzesień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 20 Wrzesień 2008 Nie ma znaczenia czy kręcą się cztery dwa czy sześć kół, jak jest bblodzenie to bez łańcuchów nie da się pojechać. To znaczy że nie masz zbytnio doświadczenia w jeździe w warunkach zimowych skoro twierdzisz że napęd na 4 koła nie ma żadnego znaczenia, a jeśli chodzi o łańcuchy to na oblodzonej drodze mogą bardziej szkodzić niż pomagać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość scatman_wawa Napisano 20 Wrzesień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 20 Wrzesień 2008 (edytowane) Cóż nie wiem jakie masz Ty doświadczenie, ja co prawda prawko mam od raptem 26 lat z czego jeździłem truckami przez 4 lata a alldrivami trochę też jeździłem. Ale cóż może się na tym nie znam i faktycznie nie mam doświadczenia. Miałem okazję pojeździć też i offroadami typu samurai przerobiony i nie raz trzeba było używać wyciągarki i uwierz że to był off roadowy samochód a nie suv. Mimo to życzę Ci żebyś nie dostał kiedyś kujawiaków na drodze pod górkę, od ludzi którzy mając łańcuchymogli by jechać, a jak się okaże że twój czteronapędowy potwór sobie nie poradzi i zagrodzi drogę. A na lód są dwa sposoby: kolce w oponach lub łańcuchy, innego wyjścia nie ma. Edytowane 20 Wrzesień 2008 przez scatman_wawa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bogdan B-13 Napisano 20 Wrzesień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 20 Wrzesień 2008 1.Oczywiście że liczba napędzanych kół ma znaczenie- to wynika wprost z praw fizyki. 2. Po przekroczeniu pewnej wartości "śliskości" jezdni i kąta nachylenia nawet napęd na cztery (sześć, osiem itd.) kół może nie pomóc. 3.Łańcuchy w zasadzie nie za bardzo są przeznaczone na lód, choć i w tym wypadku mogą jednak pomóc. Na lód byłyby kolce. łańcuchy mają przede wszystkim pomóc na śniegu, tam gdzie ciężar auta może je w ten śnieg choć trochę wcisnąć. Ale przecież w praktyce na drodze najczęściej ten "śnieg" lub "lód" występują jednocześnie, obok siebie. I dlatego właśnie łańcuchy zazwyczaj pomagają! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość scatman_wawa Napisano 20 Wrzesień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 20 Wrzesień 2008 Tak, łąńcuchy na lód nie są może kobnstruowane, natomiast prędzej skruszysz ló kołem z łańcuchem (koło obracając się z łąńcuchem będzie kruszyc jednak lód), niż roztopisz ten lód obracającą się i trącą gumą. Owszem wyjściem jest tak jak to bywa w skandynawii, jazda na kolcach. Jednak w polsce mało praktyczne (głośno i na asfalcie iskry lecą). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 20 Wrzesień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 20 Wrzesień 2008 jeśli chodzi o łańcuchy to na oblodzonej drodze mogą bardziej szkodzić niż pomagać. trzeba pamiętać że opona zimowa pomaga tylko na zaśnieżonej drodze na już tylko mokrej zachowuje się dużo gorzej jak opona letnia. Z uwagi że w moim autku kręcą się 4 koła nie używam łańcuchów i wątpię żeby nawet podczas jakiejś "ekstremy" cokolwiek były w stanie pomóc, a wręcz jestem przekonany że nie. Pisales juz rozne dziwactwa motoryzacyjne, ale teraz to szczeliles sobie potrojnego samobuja A moje kapcie - contonental winter contact, ale......... Choc w testach staly bardzo wysoko (2 pozycja), to dwa razy sie na nich (przejechalem) - ze: * lepsza charakterystyke maja na mokre i zimne chlode podloze niz snieg; * powyzsze by nie przeszkadzalo, gdzyby nie to ze zwiekszaja zdecydowanie podsterownosc samochodu, przednionapedowka (to doczytalem pozniej w innych testach) o czym sie przekonalem jadac pod duze wzniesienie na bardzo mocno wyslizganym bialym, zamiast skrecac auto jechalo prosto na zakretach - efekt byl taki ze po protu nie podjechalem (lancuchow akurat bylo brak), a kolega tylnionapedowa Omega podjechal :eek: (co prawda z antyposlizgiem ale jednak ); * a do tego jeszcze zony autkiem z podstawowym Nokianem podjechalem pod gorke, ktora swoim musialem podjezdzac tylem:mad:) co prawda ona ma wezsze kapcie o 30 mm, ale ja mam wiekszy docisk; Takze w efekcie mysle nad wymiana 2 przednich kapci na inne. Lancuchy bezdyskusyjnie w rezerwie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 21 Wrzesień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 21 Wrzesień 2008 Pisales juz rozne dziwactwa motoryzacyjne, ale teraz to szczeliles sobie potrojnego samobuja Mam rozumieć że mieszkasz w górach, jeździsz samochodem z napędem na 4 koła i gdy zima nastanie borykasz się z żywiołem czy uda Ci się wyjechać z domu czy nie, no i w związku z tym dysponujesz ogromnym doświadczeniem w tym zakresie. Jeżeli tak to proszę podziel się z nami tą wiedzą. Takze w efekcie mysle nad wymiana 2 przednich kapci na inne. Albo wiesz co lepiej się nie dziel bo jak komuś poradzisz wymianę 2 opon tylko i zrobi sobie krzywdę z tego powodu to ja będę miał wyrzuty sumienia . Opony na wszystkich kołach powinny być(obowiązku takiego nie ma) jednakowe i w jednakowym stopniu zużycia, a w samochodach z napędem na 4 koła muszą być jednakowe!! I trzymanie się tej zasady zapewni nam dopiero prawidłową trakcję na drodze nie tylko białej, nie tylko mokrej, ale na każdej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Robalek Napisano 21 Wrzesień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 21 Wrzesień 2008 Ze swoich obserwacji dodam iż jest co najmniej wątpliwą tezą, iż opona na śnieg jest też dobra na mokrą nawierzchnię. Wg mnie nie jest. Uzasadnieniem jest w konstrukcja opony. Opona na śnieg ma na swym bieżniku mnóstwo charakterystycznych nacięć tzw. lameli, nadto rowki biegnące na tej oponie (plus lamele) mają za zadanie jak najdłużej przylgnąć do podłoża, niestabilnego podłoża, zadanie odprowadzenia wody czy wypchnięcia śniegu jest tu drugorzędne. Ergo, opona (śniegowa) ta łatwiej wpada w tzw "aquaplaning" niż najzwyklejsza opona. Do tego dochodzą jeszcze własności trakcyjne zimówek które wyraźnie pokazują co potrafią na wskaźniku poziomu paliwa. Wówczas trzeba dodać (jak w moim przypadku) co najmniej litr paliwa dodatkowo na każde 100 km. Ba, jeżdżenie po suchej nawierzchni powoduje wycieranie się opony i nabieranie przez nią właściwości opony uniwersalnej ale jednocześnie gubiąc po drodze (czy też wycierając) jej własności do której została stworzona. Gdyby jeszcze nasz zimy były zawsze śnieżne ... ale nie są . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 21 Wrzesień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 21 Wrzesień 2008 Ze swoich obserwacji dodam iż jest co najmniej wątpliwą tezą, iż opona na śnieg jest też dobra na mokrą nawierzchnię. Wg mnie nie jest. ....trzeba pamiętać że opona zimowa pomaga tylko na zaśnieżonej drodze na już tylko mokrej zachowuje się dużo gorzej jak opona letnia. Zaraz się dowiesz od jakiegoś demagoga że strzeliłeś sobie samobója, na razie jednego, tylko chciałem Cię lojalnie ostrzec:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Robalek Napisano 21 Wrzesień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 21 Wrzesień 2008 Zaraz się dowiesz od jakiegoś demagoga że strzeliłeś sobie samobója, na razie jednego, tylko chciałem Cię lojalnie ostrzec:) Zatem grzecznie poproszę by przyjechał do Gdańska i tu na miejscu sobie pogadamy . Heh, sądzę że sama odległość zniechęci do dyskusji :D:D pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 21 Wrzesień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 21 Wrzesień 2008 Zatem grzecznie poproszę by przyjechał do Gdańska i tu na miejscu sobie pogadamy . Heh, sądzę że sama odległość zniechęci do dyskusji :D:D pzdr Na pewno, połowę mniejsza już kiedyś zniechęciła:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 21 Wrzesień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 21 Wrzesień 2008 (edytowane) Ze swoich obserwacji dodam iż jest co najmniej wątpliwą tezą, iż opona na śnieg jest też dobra na mokrą nawierzchnię. Wg mnie nie jest. Oczywiscie ze nie jest, swieta prawda. Tylko tak jak pisales "oby na drodze zawsze byl snieg". A z drugiej strony glowna "wytyczna" stosowania opony zimowej jest temperatura - wszedzie gdzie sie da wyczytac ponizej 7 st. drastycznie spada przyczepnosc opony letniej ze wzgledu na zastosowane mieszanki. Takze zimowki tez robia tak troche "uniwersalnie" bo i snieg, i lod, i mokre na zimnym, i tez rozne maja wlasciwisci w tych warunkach. Lamelek na nich natna zawsze, ale mieszanki bywaja rozne no i stad roznice. Zlotym srodkiem byloby miec 3 komplet opon Albo wiesz co lepiej się nie dziel bo jak komuś poradzisz wymianę 2 opon tylko i zrobi sobie krzywdę z tego powodu to ja będę miał wyrzuty sumienia . Opony na wszystkich kołach powinny być(obowiązku takiego nie ma) jednakowe i w jednakowym stopniu zużycia, a w samochodach z napędem na 4 koła muszą być jednakowe!! I trzymanie się tej zasady zapewni nam dopiero prawidłową trakcję na drodze nie tylko białej, nie tylko mokrej, ale na każdej. No tutaj racja bezwzgledna, troche mnie ponioslo - opamietanie sie przyda zawsze i od kazdego (tak jak z butami przez internet ) Chyba pozostanie mi 4 kapcie podmienic Na pewno, połowę mniejsza już kiedyś zniechęciła:D Tak sie prztykalem w piaskownicy, mi juz przeszlo Ty sie dalej bawisz foremkami ?? Edytowane 21 Wrzesień 2008 przez juice uzupelnionko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 21 Wrzesień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 21 Wrzesień 2008 Zatem grzecznie poproszę by przyjechał do Gdańska i tu na miejscu sobie pogadamy . pzdr Bardzo chetnie skorzystam z zaproszenia, ale pozwolisz ze "przy okazji" Nie jest latwo ot tak wyrwac sie na pareset kilometrow "ni z tego i owego" zwyklemu ludziowi. No chyba ze jest sie SB, on na swiatlach wszystkich zostawia, zawsze na wzwanie sie stawia, nigdy sie nie spoznia i niczym sie nie wyroznia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boogie Napisano 21 Wrzesień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 21 Wrzesień 2008 Nie ma znaczenia czy kręcą się cztery dwa czy sześć kół, jak jest bblodzenie to bez łańcuchów nie da się pojechać. Widzxiałem kozaków Land rowerami co blokowali drogę bo uważali że ich auto sobi poradzi bez łańcuchów, ale niestety zwykły polonez na łańcuchach podjeżdżał a land bez nie dał rady. bo jak kierowca dupa to i koni kupa i 4x4 nie pomoże.... a co do opon miałem fuldy mam teraz mom nokian-y , ale ja zimą bujam sie na 13stkach (nast zima bedą 14stki), ale no trzeba pamiętać ze są rożne rozmairy i np 13 nokian jest ok ale np 14stka zimowa z nokiana nie bałdzo, cholera wi czemu tak jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eqiupe Napisano 21 Wrzesień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 21 Wrzesień 2008 Ludzie samochód sam nie jedzie i łańcuchy same nie jeżdżą Ludzie mieszkający w górach zakładają łańcuchy tylko w ekstremalnych warunkach a nie jak tylko zobaczą śnieg. A goście typu super fura napęd na 4, łańcuchy i rejestracja na W... myślą że to samo jedzie i potem blokują nasze piękne wąskie górskie drogi. I dobrze każdy z nas wie jak wyglądają parkingi pod wyciągami i dojazdy do nich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
anba Napisano 5 Październik 2008 Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2008 A ja głupi myślałem, że na forum wymieniamy poglądy i własne obserwacje. Każdy może mieć inne - i fajnie - tak ma być. A tu okazuje się, że forum służy do udowadniania własnej mądrości. To jakieś jaja chłopaki - trochę spokoju. Ja teraz jeżdżę na Pirelli Soto Ziro. Jeździłem na różnych i moim zdaniem ważne żeby były w miarę możliwości nowe, i żeby nie uwierzyć w ich magiczne działanie, tylko własny rozsądek Pozdrawiam życzę tylko kontrolowanych poślizgów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JC Napisano 5 Październik 2008 Autor Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2008 A ja głupi myślałem, że na forum wymieniamy poglądy i własne obserwacje. Eeeee chyba nie jesteś głupi ... bo ja też musiałbym być głupi tworząc to forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szparaa Napisano 5 Październik 2008 Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2008 Moje doświadczenie z łańcuchami: Kilka dobrych lat temu w chyba Zawoi łańcuchy po prostu mi się zerwały:eek: Droga prowadziła pod górkę, ktoś się zatrzymał na "szczycie" i tak po kolei wszystkie auta musiały się zatrzymać stojąc pod górkę - sobie wyobraźćcie co się działo skoro mi aż łańcuchy się zerwały:eek: Droga z góry była pokryta drobną warstwą śniegu a pod spodem lód:) Łańcuchy wtedy nikomu nic nie dały:eek: Ja wtedy byłem jeszcze pasażerem, ale doświadczenie ciekawe:) Cała wyprawa zakończyłą się tym że zostałem tam jeszcze jeden dzień dłużej:D A teraz w aucie którym jeźdze w góry woże łańcuchy Brenda z tymi samonapinaczami i oponki Continentale - łańcuchów jeszcze nie miałem okazji użyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hotrok Napisano 5 Październik 2008 Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2008 Zgodze sie z equipe w sprawie uzywania lancuchow przez mieszkancow gorskich/podgorskich miejscowosci - to juz ostatecznosc. Widac tez doskonale braki w technice jazdy u 'kierowcow nizinnych', kiedy nagle znajduja sie na gorskich trasach. Nie mowie ze wszyscy ale duza czesc jadac na ferie zimowe to czesto tzw. 'zawalidrogi'. Lancuchow nie posiadam a pod rozniaste pagorki podjezdzam, natomiast opona zimowa to koniecznosc i to nie taka 'zjechana'. Przede wszystkim jednak spokoj, lekka noga (na gazie) i jak najmniej hamulca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 5 Październik 2008 Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2008 opony oponami , łańcuchy łańcuchami , ale rozumu u kierowcy nic nie zastąpi:eek: akurat mieszkam w takim miejscu Polski ,że często jeździ się z raz z górki , raz pod górkę i nie zawsze super szerokimi i odsniezonymi drogami.Wiekszość miejscowych (ale generalnie z terenów podgórskich ) kierowców ma zakodowane w głowie ,że jak w zimie na wąskiej , stromej drodze spotykają się dwa samochody , to ZAWSZE ten jadący z góry POWINIEN zwolnić/zatrzymac się i przepuścić pojazd jadący pod górę .Bo jak ten z dołu się zatrzyma , to potem często już o "własnych siłach" ruszyć nie może , w przeciweństwie do tego , który ma z górki . Rzecz oczywista , a nie każdy kierowca może to pojąć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.