Czy wprowadzić zakaz picia na stoku?

[openyoczacza]

przerwa na herbatke z pradem na dogrzanie jest ok moim zdaniem, ale żeby pic wiecej zeby miec banie? nie czaje, chociaz wydaje ci sie ze jezdzisz jak alberto tomba to jednak tylko ci sie tak wydaje...

[Ewa78]

Zdrowy rozsądek, tez trzeba mieć

Trudne to pytanie i nie umiem na nie odpowiedzieć, dlatego też nie zagłosowałem w ankiecie.

Powtórzę już to, co było napisane. Każdy zna siebie i wie ile może. Ja na stoku nie pije, bo wiem że już po jednym piwie hamulce w nartach i w nogach wysiadają, góra staje się płaska, a ja jestem mistrzem świata i mogę wszytko. Także boję się o siebie i o innych.

Ale mam znajomych, którzy i po 4 piwach jeżdżą rozsądnie i tak samo jakby w ogóle nie pili.

Jest to kwestia bardzo sporna.

Swoją drogą jakby taki zakaz wprowadzili, to sprzedaż piersiówek wzrosłaby na potęgę, a i sklepy w pobliżu stoków odnotowałyby większą sprzedaż alkoholu.

Za jazde po pijanemu za kierownica mozna pojśc siedzieć, mogą zabrac prawko... narciarzy widze coraz wiecej, widzę też jak czasem siedza drętwo na ławkach grzejac sie w słońcu pijąc piwo z soczkiem (przeciez to tylko piwo.....jedno, drugie, trzecie ....) później idą zjechac kilkakrotnie, narty same niosą niech zyje jazda na kreche !!!!! Moim zdaniem tankujesz - jestes potencjalnie zagrozeniem dla innych jak i siebie. Tu jest prosta odpowiedź. Narciarstwo staje się coraz bardziej popularnym sportem, nd narciarzy nie brakuje, czasem mających na sobie xle dobrane sprzety;) pijących niestety jest coraz wiecej, myslę ze trzeba więcej kontroli na stokach

[ravick97]

Wszystko wskazuje na to, że mamy ustawę przegłosowaną w sejmie a wraz z nią ponownie obowiązek jazdy na nartach w kasku dla osób poniżej 16 roku życia oraz zakaz jazdy w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego.

Trochę więcej poniżej:

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/528012,sejm_uchwalil_ustawe_o_bezpieczenstwie_i_ratownictwie_w_gorach_jazda_w_kasku_do_16_roku_zycia.html?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+GazetaPrawna-Prawo+%28Gazeta+Prawna+-+Prawo+i+wymiar+sprawiedliwosci%29

Edytowane 1 Lipiec 2011 przez ravick97

[gajowy01]

Wszystko wskazuje na to, że mamy ustawę przegłosowaną w sejmie a wraz z nią ponownie obowiązek jazdy na nartach w kasku dla osób poniżej 16 roku życia oraz zakaz jazdy w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego.(...)

No tak, coś przegłosowali ...ale co? Czy nie kolejny bubel?

O tym mowa - dokument pt. projekt.

Nie wiem ile i jakie poprawki weszły/przeszły - na razie nie mogę i trochę nie chce mi się wgryzać. Zastrzeżeń ze strony prokuratora generalnego było sporo, z innych instytucji też (są na końcu pdfa) a ja mam parę refleksji, tzn. mam mnóstwo ale z braku chęci i czasu zauważę tylko, że (wg projektu):

- (art. 24) czuję przez skórę że będzie cyrk z obliczaniem dopuszczalnego obciążenia tras

Tak na pierwszy rzut oka wiele wyciągów trzeba będzie wyraźnie zwolnić ...tak do ok. 1 m/s albo sadzać ludzi co 2, 3 krzesło itp. W gwałtowne poszerzenie tras jakoś nie bardzo wierzę

- (art. 24) dlaczego właściwie norma powierzchni na trasach łatwych jest niższa niż na trudnych?

Praktyka pokazuje że na trasach łatwych ludzie bardziej szaleją, jeżdżą szybciej , wypadków jest więcej... no tak ale w Polsce nie ma czarnych, tzn. ma nie być, bo...

- (art. 27) zniknęły w Polsce czarne trasy!

Wg mnie nie ma tras powyżej 40% (tak zdefiniowali trasy typu C). Dla przykładu Nosal ma 40% (nie stopni, chodzi o procent) - ale mierzony wzdłuż wyciągu - a trasa przecież idzie nieco dookoła, jest więc nieco mniej stroma

[parametry wyciągu to: 650 m dł./245 m różnicy wzn. = sin ok. 0,377 = ok. 41%]

To tylko przykłady pierwsze z brzegu, z działu, który wydał mi się interesujący najbardziej, jest więcej wątpliwości i niejasności, są też pewnie jakieś pozytywy.... o ile z poselskiej biegunki prawnej może kiedykolwiek coś dobrego wynikać

Edytowane 1 Lipiec 2011 przez gajowy01

[Roobs]

w społeczeństwie w którym trudno o logikę obcowania z alkoholem, czy będzie ustawa czy nie ....pili i będą pić Zawsze ktoś coś "znajdzie" pod ladą lub w bagażniku.

Siadają najeba...ni do auta a co dopiero na stok, to samo z kaskiem. Widziałem nie raz ludzi bez czapki nawet, a co tu mówić o kasku, nie wspomnę o dzieciach. Czy 5 zł za wypożyczenie, nawet jak się zapomniało zabrać ze sobą to dużo???

Nie! Nagminnie narodowe pojęcie..."JAKOŚ TO BĘDZIE".

Choć trzeba przyznać że idzie zauważyć poprawy w rozumowaniu...TYLKO DLACZEGO TAK WOLNNNOOOO :eek:

[mig12345]

w społeczeństwie w którym trudno o logikę obcowania z alkoholem, czy będzie ustawa czy nie ....pili i będą pić Zawsze ktoś coś "znajdzie" pod ladą lub w bagażniku.

Siadają najeba...ni do auta a co dopiero na stok, to samo z kaskiem. Widziałem nie raz ludzi bez czapki nawet, a co tu mówić o kasku, nie wspomnę o dzieciach. Czy 5 zł za wypożyczenie, nawet jak się zapomniało zabrać ze sobą to dużo???

Nie! Nagminnie narodowe pojęcie..."JAKOŚ TO BĘDZIE".

Choć trzeba przyznać że idzie zauważyć poprawy w rozumowaniu...TYLKO DLACZEGO TAK WOLNNNOOOO :eek:

tak... masz rację: społeczeństwo zdecydowanie nie dorosło do uprawiania narciarstwa....

Posłowie mu powiedzą jak to sie robi...

--

Miłego weekendu

Michał

[Grubymisiek]

Zero tolerancji dla gamoństwa

Jestem za określeniem max ilości "procentów" we krwi i grzywnach za przekroczenie i usuwaniem ze stoku. Nie widzę powodu, żeby pijany idiota nie potrafiący kontrolować swoich zachowań uszkodził mnie czy moje dzieci. A pijak na nartach jest tak samo niebezpieczny jak pijak za kierownicą. Napranego piwem chamstwa o dresiackiej proweniencji jest niestety na stokach coraz więcej. Narodek ten nie rozumie perswazji ale rozumie jak go coś po kieszeni trzepnie.

[krait]

Jestem za określeniem max ilości "procentów" we krwi i grzywnach za przekroczenie i usuwaniem ze stoku. Nie widzę powodu, żeby pijany idiota nie potrafiący kontrolować swoich zachowań uszkodził mnie czy moje dzieci. A pijak na nartach jest tak samo niebezpieczny jak pijak za kierownicą. Napranego piwem chamstwa o dresiackiej proweniencji jest niestety na stokach coraz więcej. Narodek ten nie rozumie perswazji ale rozumie jak go coś po kieszeni trzepnie.

Jeszcze w celu zapewnienia pełnego bezpieczeństwa proponuję wprowadzić "prawojazdy narciarskie", ograniczenia prędkości, zakazy zatrzymywania się oraz oczywiście co najmniej dwa fotoradary na każdym stoku.

W dalszej perspektywie powinny zostać wprowadzone lotne patrole policyjne z wideorejestratorami.

Można jeszcze rozważyć wprowadzenie tachografów gdyż zbyt długa jazda powoduje zmęczenie i zmniejszenie koncentracji.

[Ambro]

Jeszcze w celu zapewnienia pełnego bezpieczeństwa proponuję wprowadzić "prawojazdy narciarskie", ograniczenia prędkości, zakazy zatrzymywania się oraz oczywiście co najmniej dwa fotoradary na każdym stoku.

W dalszej perspektywie powinny zostać wprowadzone lotne patrole policyjne z wideorejestratorami.

Można jeszcze rozważyć wprowadzenie tachografów gdyż zbyt długa jazda powoduje zmęczenie i zmniejszenie koncentracji.

W pełni popieram wypowiedź Grubegomiśka. Jak Tobie krait albo Twoim bliskim stanie się krzywda przez pijanego chama to zmienisz zdanie. Oczywiście Ci tego nie życzę.

Na zagranicznych stokach ten problem nie występuje w takich ilościach co podkreśla inną kulturę uprawiania tego sportu w Alpach.

[krait]

W pełni popieram wypowiedź Grubegomiśka. Jak Tobie krait albo Twoim bliskim stanie się krzywda przez pijanego chama to zmienisz zdanie. Oczywiście Ci tego nie życzę.

Na zagranicznych stokach ten problem nie występuje w takich ilościach co podkreśla inną kulturę uprawiania tego sportu w Alpach.

A jak to zrobi cham który nie dostosował prędkości do umiejętności to będzie lepiej ?

Nie można wszystkiego zakazywać i nakazywać. Wystarczy że ci na górze mają się za pasterzy, a obywateli za bezmózgie barany które trzeba kijem traktować.

Osobiście bardziej się obawiam trzeźwych narwańców którzy walą na krechę.

Co do alkoholu na stoku to jakoś nie widzę wielkiej różnicy między Polską a krajami alpejskimi. Ani tu ani tam nie spotkałem się z tym problemem.

[Roobs]

krait, Ambro zapewne chciał wyrazić co myśli o popijaniu na stoku bez umiaru a nie stosowaniu zakazów bo one same w sobie nic nie wnoszą. Choć zapewne pomogłoby to w ewentualnym procesie w przypadku o odszkodowanie gdyby doszło do wypadku.

W kraju alkoholikówkierowców trudno o rozsądek w spożywaniu %

Jednak zmiany powinny być wprowadzone dla poprawy bezpieczeństwa.

[krait]

krait, Ambro zapewne chciał wyrazić co myśli o popijaniu na stoku bez umiaru a nie stosowaniu zakazów bo one same w sobie nic nie wnoszą. Choć zapewne pomogłoby to w ewentualnym procesie w przypadku o odszkodowanie gdyby doszło do wypadku.

W kraju alkoholikówkierowców trudno o rozsądek w spożywaniu %

Jednak zmiany powinny być wprowadzone dla poprawy bezpieczeństwa.

Będziesz się czół bezpieczniej jak będzie taki przepis ? Ja osobiście nie.

Swoją drogą to kto i na jakiej podstawie określi ilość promili od której jest się już zagrożeniem ? Czy wszyscy będą mieli taki sam limit ?

Już widzę nowe bramki przy wyciągach z napisem "Przyłóż karnet i dmuchnij w dziurkę".

[Ambro]

Będziesz się czół bezpieczniej jak będzie taki przepis ? Ja osobiście nie.

Swoją drogą to kto i na jakiej podstawie określi ilość promili od której jest się już zagrożeniem ? Czy wszyscy będą mieli taki sam limit ?

Już widzę nowe bramki przy wyciągach z napisem "Przyłóż karnet i dmuchnij w dziurkę".

Sama świadomość, że pijąc na stoku ponad miarę, robi się coś poza prawem i że grozi to konsekwencjami, dość wpłynęłoby na spadek pijących. Jeśli znieść kary i konsekwencja związane z prowadzeniem auta po wypiciu na pewno wzrośnie ilość nawalonych na drogach mimo, że to b.niebezpieczne. Ludzie bardziej boją się prawnych i pieniężnych konsekwencji niż samego ryzyka wypadku bo każdy myśli że "da radę".

Zaraz napiszesz, że to nie wiele zmieni ale ja uważam, że lepiej robić coś niż nic tak jak Ty proponujesz.

[SB]

Na zagranicznych stokach ten problem nie występuje w takich ilościach co podkreśla inną kulturę uprawiania tego sportu w Alpach.

Nie no, bez przesady!

Myślę że mam znacznie większe doświadczenie narciarskie na polskich stokach od Ciebie(z racji lokalizacji), jak i również nie małe na tych zagranicznych i jakoś nie specjalnie widzę rozbieżności w ilości pijanych na wyżej wymienionych stokach.

Jeśli chodzi o kulturę również

[Ambro]

Nie no, bez przesady!

Myślę że mam znacznie większe doświadczenie narciarskie na polskich stokach od Ciebie(z racji lokalizacji), jak i również nie małe na tych zagranicznych i jakoś nie specjalnie widzę rozbieżności w ilości pijanych na wyżej wymienionych stokach.

Jeśli chodzi o kulturę również

Jeśli jest tak jak mówisz to fajnie jakby zaczęli u nas trochę z tym walczyć a nie czekać aż bardziej cywilizowane narciarsko państwo były przed nami

[Roobs]

karit, kto i na jakiej podstawie??? pytasz:eek:...na podstawie aktu prawnego:D

Chyba nie zrozumiałeś mojego postu:rolleyes:

Poprawa bezpieczeństwa a czuć się bezpiecznym to nie to samo.

Wprowadzenie ustawy regulujące tą kwestie jak wspomniałem zdecydowanie ułatwi dochodzenie ewentualnych roszczeń.

Mnie bardzo pomogły jasno określone przepisy w uzyskaniu odszkodowania od strony sporu sądowego.

Dlatego pisanie że to nic lub niewiele poprawi jest prawdą ale nie znaczy że jest to bezsens nic nie dający.

Edytowane 31 Lipiec 2011 przez Roobs
:)

[mig12345]

karit, kto i na jakiej podstawie??? pytasz:eek:...na podstawie aktu prawnego:D

Chyba nie zrozumiałeś mojego postu:rolleyes:

Poprawa bezpieczeństwa a czuć się bezpiecznym to nie to samo.

Wprowadzenie ustawy regulujące tą kwestie jak wspomniałem zdecydowanie ułatwi dochodzenie ewentualnych roszczeń.

Mnie bardzo pomogły jasno określone przepisy w uzyskaniu odszkodowania od strony sporu sądowego.

Dlatego pisanie że to nic lub niewiele poprawi jest prawdą ale nie znaczy że jest to bezsens nic nie dający.

Przepraszam, może sie nie znam (jak zwykle.. ) ale masz jakieś problemy z określeniem winy w przypadku kolizji na stoku? W takim razie odsyłam do kodeksu FIS ("10 przykazań"), które w jednoznaczny sposób to określają i również w naszym pijackim kraju stanowią podstawę do rozstrzygania sporów na stoku..... A co najważniejsze, zawarte tam zasady ustalają jakie ZACHOWANIE narciarza jest niewłaściwe i a nie jaki stan jego %%.

Może tez jestem już za stary, ale bardzo smieszą mnie postulaty wychowywania przez ustawy, dekretowania kultury czy uchwalania prohibicji (także tej na stoku). Robiono to wielokrotnie, (także w naszym kraju) jednak zawsze z takim samym , powszechnie znanym skutkiem.... Myślisz, że tym razem sie uda? Życzę powodzenia...

Edytowane 1 Sierpień 2011 przez mig12345

[Roobs]

mig12345 przeprosiny przyjęte

"Ustawy" nie służą do wychowywania a do ich stosowania sie;)

Kodeks FIS nie zabrania chęci zjazdu znacznie napitemu osobnikowi, który odpowie "a kto mi zabroni" bendem jechoł lesiutko do samego dołu

Mamy takie skłonności narodowe "co nie jest zakazane jest dozwolone"

Kodeks Ruchu Drogowego nie zabrania napicia się %, jedynie określa normy.

Jak wielu z nas nie raz powiedziało " ...nie bo wracam autem" gdyby nie było to uregulowane prawnie jak często zamiast jednego piwa doszło by się do kilku z myślą "jakoś powolutku dojadę" . Czy czułbym się bezpieczniej??? Fizycznie nie ale w myślach tak:)

Czy to coś zmieni zapewne niewiele, tak samo jak przepisy na drodze.

Kto jeździ najeba..y autem, będzie pił na łódce, wracając rowerem z grilla...tylko wtedy już tak łatwo przez gardło nie przechodzi "a co!nie mogę!"

Autor tematu "Czy wprowadzić zakaz picia na stoku?" prawdopodobnie nie miał na myśli jednoznacznego ZAKAZU a tylko uświadomić że stok to nie piwiarnia:)

[mig12345]

[...]

Czy to coś zmieni zapewne niewiele, tak samo jak przepisy na drodze.

Kto jeździ najeba..y autem, będzie pił na łódce, wracając rowerem z grilla...tylko wtedy już tak łatwo przez gardło nie przechodzi "a co!nie mogę!"

Autor tematu "Czy wprowadzić zakaz picia na stoku?" prawdopodobnie nie miał na myśli jednoznacznego ZAKAZU a tylko uświadomić że stok to nie piwiarnia:)

Ale po co? Menele spod mostu, czyli ci co 'muszą', nie jeżdzą na nartach. Jak ktoś musi się napić to napije się pomimo zakazów, ustaw, nakazów.

Fakt, narciarstwo staje się sportem masowym ze wszystkimi wynikającymi stąd dolegliwościami, równiez co do zachowania, ale to wcale nie znaczy że mamy dokładać do tego następne- przez tworzenie kolejnych obszarów nieegzekwowanego prawa. Jakoś ustawy, dotkliwe kary, i stada policji nie usunęły promilowców z dróg. A skala powodowanego przez nich zagrożenia jest nieporównywalnie większa.

tak szczerze: ilu w poprzednim sezonie widzieliście osób, które nie powinny znaleźć sie na stoku a juz na pewno nie zjeżdzać? Bo ja na >20 dni jedną i to w barze na dole.....

m. in. dlatego uważam problem za wydumany i za wyskakiwanie przed orkiestrę (przed inne państwa, które maja NARCIARSTWO a nie tylko USTAWY)

Edytowane 1 Sierpień 2011 przez mig12345

[mysiauek]

tak szczerze: ilu w poprzednim sezonie widzieliście osób, które nie powinny znaleźć sie na stoku a juz na pewno nie zjeżdzać? Bo ja na >20 dni jedną i to w barze na dole.....

m. in. dlatego uważam problem za wydumany i za wyskakiwanie przed orkiestrę (przed inne państwa, które maja NARCIARSTWO a nie tylko USTAWY)

Pytanie jest: ilu nie widziałeś? Tak samo jak na drodze. A jeden błąd i "po ptokach".

[mig12345]

Pytanie jest: ilu nie widziałeś? Tak samo jak na drodze. A jeden błąd i "po ptokach".

spytam jeszcze raz: czy to ze nie widzisz 'ich' na drogach (stoku) powoduje, że nie jeździsz- bo np. sie boisz że 'po ptokach'? Czy uchwalenie zakazu spowoduje, że w cudowny sposób znikną? :eek:

Edytowane 1 Sierpień 2011 przez mig12345

[mysiauek]

spytam jeszcze raz: czy to ze nie widzisz 'ich' na drogach (stoku) powoduje, że nie jeździsz- bo np. sie boisz że 'po ptokach'? Czy uchwalenie zakazu spowoduje, że w cudowny sposób znikną? :eek:

Jeżdżę bo muszę a nie dla przyjemności ...

Nie, nie boję się.

Nie, oni nie znikną.

Ale, prawo powinno zabraniać sytuacji nagannych/nie zgodnych z ogolnie przyjętymi normami, a jaką jest jazda po pijaku tak samo samochodem jak i na nartach.

Odwracając: może przesadzamy z prawem i nie powinniśmy mieć zakazu jazdy samochodem po pijaku? Bo ilu takich widziałeś "w zeszłym sezonie"? Więcej niż na stoku tych 20stu?

[mig12345]

Jeżdżę bo muszę a nie dla przyjemności ...

Nie, nie boję się.

Nie, oni nie znikną.

Ale, prawo powinno zabraniać sytuacji nagannych/nie zgodnych z ogolnie przyjętymi normami, a jaką jest jazda po pijaku tak samo samochodem jak i na nartach.

Odwracając: może przesadzamy z prawem i nie powinniśmy mieć zakazu jazdy samochodem po pijaku? Bo ilu takich widziałeś "w zeszłym sezonie"? Więcej niż na stoku tych 20stu?

Upraszam o nieodwracanie... ;). Na drodze pijany idiota prowadzi często wielotonowe 'narzędzie zbrodni' z prędkością 3 cyfrową, bywa że z nie idiotycznym, a a jak najbardziej tragicznym skutkiem... to już inna liga.

Ok. niech będzie ustawa zakazująca przebywania na stoku w 'stanie'. I co dalej? Problem odfajkowany i rozwiązany?

A co zrobisz z takimi przypadkami? (filmik dośc przypadkowy)

Są codziennościa na każdym stoku - a tez już zakazaną (co prawda rozporządzeniem - ale zawsze... ). Wydamy spec-ustawę czy może lepiej nauczymy dzieci jak zachowywać się na stoku. Ot choćby próbując tak:

https://picasaweb.google.com/lh/photo/RgtNnCab6fizEasyZ0JgNA?feat=directlink

Moim skromnym zdaniem sytuacji (zachowań) nagannych i niezgodnych z ogólnie przyjętymi normami powinno zabraniać dobre wychowanie i elementarna kultura, a niekoniecznie ustawy. Tak, wiem, że jestem naiwny - ale myślę, że prawo należy zachować na stosowniejsze okazje.

Zgadzamy sie, że pijanych nie powinno być na stoku , różnimy tylko 'nieco' metodami.,....

Edytowane 2 Sierpień 2011 przez mig12345

[aklim]

........

Zgadzamy sie, że pijanych nie powinno być na stoku , różnimy tylko 'nieco' metodami.,....

jest jeszcze coś takiego jak regulamin ośrodka (gdzie przeważnie jest zapis o "procentach" , zachowaniu na stoku , itp ) oraz chęć egzekwowania przez obsługę ujętych w nim zapisów....

[dareklewandowski]

Andrzej ma rację!

Myślę,że temat trochę ogórkowy;),ale jednak ważny!!

Moje zdanie było kilkanaście postów wcześniej:p,ale Wszyscy rozmówcy mają argumenty.

Ale wydaje mi się ,że Panowie ustawodawcy,trochę wychodzą przed szereg;),tym bardziej,że mają problem z akceptacją basenu "sejmowego" bez alkoholu.;)A czy kąpiel po spozyciu jest groźniejsza,niż jazda na nartach-to trzeba postudiować statystyki;)