Homar Napisano 18 Sierpień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 18 Sierpień 2008 (edytowane) Odrazu zaznaczam nie jestem autorem tych wywodów usłyszałem o całej tej akcji w radiu bedąc nad morzem, postanowiłem rozgladnąć sie w tym temacie jako że będąc na nartach lubie sobie wychylić Byka " RED BULL TEN NAPÓJ JEST SPRZEDAWANY WE WSZYSTKICH SUPERMARKETACH NASZEGO KRAJU… NASZE DZIECI MOGĄ GO SPOŻYWAĆ NA SPRÓBOWANIE....MOŻE TO BYĆ ŚMIERTELNE... RED BULL został stworzony, by stymulować mózg osób poddanych dużemu wysiłkowi fizycznemu i wielkim napięciom stresującym, ale nigdy by być konsumowanym jako napój obojętny czy chłodzący. RED BULL JEST NAPOJEM ENERGETYCZNYM, który się rozprowadza po całym świecie z pomocą sloganu: Zwiększa wytrzymałość fizyczną, podwyższa zdolność koncentracji i szybkość reakcji, dodaje energii i poprawia rześkość. Wszystko to można znaleźć na puszeczce RED BULLA Napój energetyczny tysiąclecia...! Red Bullowi udało sdię dotrzeć do prawie 100 krajów świata. Marka CZERWONEGO BYKA ma jako swoich konsumentów młodzież i sportowców, dwa segmenty atrakcyjne, które zniewolono prez stymulację, którą powoduje ten napój. Napój ten został stworzony przez Dietricha Mateschitza, przedsiębiorcę pochodzenia austriackiego, który odkrył ten napój przez przypadek. Stało się to podazas podróży służbowej do Hong Kongu, kiedy pracował dla fabryki produkującej szczoteczki do zębów. Plan na bazie przepisu, który zawierał kofeinę, i taurinę wywołał furorę w tym kraju. Słusznie przewidział olbrzymi sukces tego napoju w Europie, gdzie na razie nie istniał ten produkt i co więcej zobaczył wielką szansę przeistoczenia się w przedsiębiorcę. ALE PRAWDA O TYM NAPOJU JEST INNA: FRANCJA i DANIA właśnie zabroniły jego rozprowadzaniu, ze względu n ato, że jest to śmiertelny koktajl, spowodowany zbiorem witamin mieszanym z GLUCURONOLACTONE, produktem chemicznym wysoko niebezpiecznym, który został stworzony przez Departament Obrony Stanów Zjednoczonych w latach sześćdziesiątych, by stymulować morale wojska ugrzęzłego w Wietnamie, który działał jako narkotyk halucynogenny, zwalczający stres wojenny. Jednak jego efekcty w organizmie okazały się tak niszczycielskie, że został wycofany wobec wysokich wskaźników migreny, guzów mózgowych i chorób wątroby, które występowały u żołnierzy, którzy go spożywali....Pomimo tego na puszce RED BULLA można wyczytać wśród składników: GLUCURONOLACTONE, skatalogowany medycznie jako stymulant. Co jednak nie figuruje na puszce RED BULLA, to konsekwencje jego spożycia, które powinny być umieszczone w całej serii OSTRZEŻEŃ: 1).- Jest niebezpiecznie spożywać go, jeśli po jego spożyciu nie wykonujesz ćwiczeń fizycznych, ponieważ funkcja energetyzująca napoju przyspiesza rytm bicia serca i może spowodować nagły zawał. 2).- Jesteś w niebezpieczeństwie dostania wylewu do mózgu, spowodowanego tym, że RED BULL zawiera składniki, które rozcieńczają krew, by serce mogło łatwiej przetaczać krew by móc w ten sposób wysiłek fizyczny uczynić mniej wyczerpującym. 3).- Zabronione jest mieszanie RED BULLA z alkoholem, ponieważ mieszanka ta zmienia napój w "Śmiertelną Bombę", która atakuje bezpośrednio wątrobę, powodując, że miejsce zaatakowane się nie regeneruje. 4).- Jednym z podstawowych składników RED BULLA jest witamina B12, używana w medycynie do ratowania pacjentów w stanie nieprzytomności po spożyciu olbrzymich dawek alkoholu. Stąd nadciśnienie i stan ekscytacji, w którym się znajdujesz po spożyciu RED BULLA, jak gdybyś był pod wpływem alkoholu. 5).- Regularne spożywanie RED BULLA wyzwala pojawianie się całej serii chorób nerwowych i neurotycznych nieodwracalnych. WNIOSEK: Jest to napój, który powinien być zabroniony, ponieważ jest mieszany z alkoholem i tworzy bombę zegarową dla organizmu, przede wszystki, wśród nastolatków i dorosłych, którzy nie posiadają tej informacji." Wydaje mi sie że coś w tym prawdy jest , chciałbym wiedzieć dokładnie jak wpływa wypicie jednego redbulla po cieżkim dniu na sniegu nie mowie tuuu o piciu go na codzien nie mal zamiast wody choć znam i takich co to praktykują Edytowane 18 Sierpień 2008 przez Homar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ambro Napisano 18 Sierpień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 18 Sierpień 2008 Ja także słyszałem że jest straszny chemiczny syf ale nie myślałem że aż tak :eek::eek: W połączeniu z alkoholem jest ogromnym ciosem dla serca. Nie kryją tego nawet przedstawiciele tej firmy :eek: Osobiście piłem go raz na jakiś czas ale teraz nie mam zamiaru w ogóle go tykać ! MASAKRA ! :mad: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boogie Napisano 18 Sierpień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 18 Sierpień 2008 co do red ciula, w gazetce medicus wyczytalem ze zrobili badania na to scierwo i odziwo w całej stawce 30 napojów tego typu redciull był.............29:D ta firma po prostu ma jedną z najlepszych kampani reklamowych na świecie... Ja osobiscie nie pijam tego shitu a jak jestem przed czy po wysilku to wole power rade albo gatorade...bądz carbo z treca czy czego innego:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Robalek Napisano 19 Sierpień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 19 Sierpień 2008 Co do "energy drink'ów" - we wszystkim należy zachować umiar. Ja akurat pijam te napoje, tylko w czasie bardzo długich przejazdów autem (czyli 5-6 razy w ciągu roku) oraz w momencie największego zmęczenia i dodatkowo jeszcze gdy do zakończenia podróży jest nie więcej niż dwie godziny jazdy. Z własnego doświadczenia wiem że wypicie dwóch puszek na raz nic nie daje tak jak i wypicie drugiej puszki po np. dwóch godzinach. Kop jest tylko na raz i tylko wtedy gdy się tych napoi nie nadużywa czyli pija rzadko. Więc, jak na początku - we wszystkim umiar. Nawet picie "actimel'a" może być niebezpieczne dla organizmu a co dopiero napoje wytwarzane z mieszanki naturalnych, sztucznych czy syntetycznych składników. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pablo_duch Napisano 19 Sierpień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 19 Sierpień 2008 Co do "energy drink'ów" - we wszystkim należy zachować umiar. Ja akurat pijam te napoje, tylko w czasie bardzo długich przejazdów autem (czyli 5-6 razy w ciągu roku) oraz w momencie największego zmęczenia i dodatkowo jeszcze gdy do zakończenia podróży jest nie więcej niż dwie godziny jazdy. Z. dokładnie -z umiarem i tez robie podobnie - na długie trasy zawsze sobie kupuje ten napoj i w trasie go pije,a co do alkoholyu-raz na ruski rok zrobie sobie małego drinka ale to wszystko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojtus81 Napisano 19 Sierpień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 19 Sierpień 2008 czytajac ten artykul az sie przerazilem ogolnie nie pojam takich napojow choc zdazalo sie ale teraz to juz napewno po niego nie siegne a na trasie wole napic sie kawy ktora mnie pobudza o wiele bardzie niz red bull poniewaz na codzien kawy nie pijam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raceman Napisano 19 Sierpień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 19 Sierpień 2008 A ja wypiłem takie dwa(power coś tam niebieski) jak na Sławkowski wchodziłem ...Ale nie powiem dobrze zadziłało, z żonką od samego dołu zrobilośmy tę terasę 7,5h:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ambro Napisano 19 Sierpień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 19 Sierpień 2008 (..),a co do alkoholyu-raz na ruski rok zrobie sobie małego drinka ale to wszystko. Niee no alko trzeba pić tylko bez red bulla Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Jack Napisano 19 Sierpień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 19 Sierpień 2008 Troche informacji na temat tego "niebezpiecznego skladnika stworzonego przez Departament Obrony USA": http://en.wikipedia.org/wiki/Glucuronolactone Czasami warto sprawdzic wiarygodnosc informacji ktora sie dalej podaje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Homar Napisano 19 Sierpień 2008 Autor Zgłoszenie Share Napisano 19 Sierpień 2008 Nawet picie "actimel'a" może być niebezpieczne dla organizmu a co dopiero napoje wytwarzane z mieszanki naturalnych, sztucznych czy syntetycznych składników. o tym też gdzieś czytałem jak znajde to wrzuce tylko wczesniej sprawdze wiarygodność! Czasami warto sprawdzic wiarygodnosc informacji ktora sie dalej podaje. na szczęscie są ludzie tak swietni jak ty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 19 Sierpień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 19 Sierpień 2008 Troche informacji na temat tego "niebezpiecznego skladnika stworzonego przez Departament Obrony USA": http://en.wikipedia.org/wiki/Glucuronolactone Czasami warto sprawdzic wiarygodnosc informacji ktora sie dalej podaje. Ten wpis w wiki zrobił red bull Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Robalek Napisano 19 Sierpień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 19 Sierpień 2008 Actimel W każdym (zdrowym) organizmie żywym, tworzą się w całkowicie naturalny sposób wszelakiego rodzaju bakterie które tworzą oczywistą i w większości przypadków pożyteczną florę bakteryjną. Równowaga flory może zostac zachwiana w przypadku chorób lub przy leczeniu tychże z użyciem leków zwłaszcza antybiotyków. Flora bakteryjna ulega wówczas znacznemu zniszczeniu i dlatego używanie "actimela" jest niejako zalecane i ewidentnie pozytywne. Inną sprawą jest jednak to czy spożywanie tego probiotyku ma rzeczywiście tylko pozytywny wpływ na organizm skoro istnieje ryzyko że w wypadku długotrwałego stosowania (a jest to nagminnie stosowany proceder wobec dzieci), kultury bakteri L.casei dostarczane niejako z zewnątrz powodują mechanizm, że tylko w ten sposób mogą byc one dostarczane dla organizmu. Wniosek może być taki że w dłuższym okresie czasowym zamiast wzmocnić organizm ten może mieć w sumie zakłóconą równowagę flory bakteryjnej więc potencjalnie działać na szkodę. Nie znam dokładnych danych naukowych ale sam pamiętam jeszcze ze szkoły gdzie na zajęciach z mikrobiologii i zasad żywienia (gastronomik) wielokrotnie powtarzano że w przypadkach chorob leczonych antybiotykami, trzeba dostarczać dla organizmu bakterie choćby w postaci zsiadłego mleka. Oczywistym jest że tamtymi laty ilość tych bakterii w mleku była przeogromna i często zawierała zbyt wielką ilość także tych bakterii które wcale zdrowymi nie były, w większości jednak przypadków kończyło się to zwykłą "sraczką" i tyle. Obecnie w sprzedaży spotykane mleko jest w zasadzie jałowe tak więc istnieje zastępnik tego dawnego w postaci pochodnych "actimela". Innymi słowy "actimel" mimo że jest niejako pochodzenia naturalnego jego sposób wytwarzania jest wytworem laboratoriów a więc w sposób sztuczny. P.S. Jeszcze inna sprawą jest to czy w ogóloe jest dostępna żywność taka naprawdę naturalna:eek: Ale to już zupełnie inna historia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ambro Napisano 19 Sierpień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 19 Sierpień 2008 Troche informacji na temat tego "niebezpiecznego skladnika stworzonego przez Departament Obrony USA": http://en.wikipedia.org/wiki/Glucuronolactone Czasami warto sprawdzic wiarygodnosc informacji ktora sie dalej podaje. Wikipedia zdecydowanie jest najwiarygodniejszym źródłem informacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 19 Sierpień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 19 Sierpień 2008 Ja tego typu wynalazków nie spożywam , wystarczy dobra "mała czarna" + jakiś sznikersik:).A mieszanie tego dziadostwa z ankoholem to juz wogóle jakieś totalne nieporozumienie:confused: Najgorsze jest w tym to ,ze mega kampanie reklamowe tych wszystkich energydrinków ogłupiają młodych , którym wciska się kit , że można łykać to jak mineralną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 19 Sierpień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 19 Sierpień 2008 Wikipedia zdecydowanie jest najwiarygodniejszym źródłem informacji Powiedzmy Ja bym do końca nie ufał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Homar Napisano 19 Sierpień 2008 Autor Zgłoszenie Share Napisano 19 Sierpień 2008 Robalek mnie uprzedził co do tego Actimela to wygląda to w ten sposób kiedy że na początku taa nasza flora jest okej i sie wzmacnia po czym jak sie przyzywczaja że ktoś dodaje jej sił powoli przestaje działać tak prężnie i powoli zanika co już takie dobre nie jest, tak ja to zrozumiałem. A to co za pomocą naszej swietnej cioci wikipedi znalazłem o włascicielu tej cudownej firemki jaka jest redbull teraz koleś musi mieć ciepło... Dietrich Mateschitz (ur. 20 maja 1944 roku w Sankt Marein im Mürztal w Austrii) - austryjacki miliarder, jeden z założycieli firmy Red Bull oraz właściciel dwóch zespołów Formuły 1: Red Bull Racing i Scuderia Toro Rosso. Według miesięcznika Forbes w 2008 roku zajmuje on 260 miejsce na liście najbogatszych ludzi na świecie. Jego majątek wyceniany jest na 4 miliardy dolarów[1]. Posiada on 49% udziałów w firmie Red Bull. Ma jednego syna. Rodzice Dietricha byli nauczycielami. Dietrich studiował na Uniwersytecie Wiedeńskim 10 lat. Po ukończeniu studiów szybko awansował na stanowisko dyrektora marketingu w firmie Blendax. Podczas jednej ze służbowych wypraw do Tajlandii spróbował napoju energetycznego Krating Daeng. Dietrich postanowił sciągnąć napój ten do Europy. W 1984 roku zakłada firmę Red Bull GmbH wraz z Chaleo Yoovidhya. Dietrich zainwestował 500.000 dolarów w start firmy. Dziś jego firma kontroluje 70% runku napojów energetyzujących na całym świecie. Sam Dietrich jest zaraz po Arnoldzie Schwarzeneggerze drugim najbardziej popularnym Austriakiem. W 2004 roku Mateschitz kupił od Ford zespół Jaguar Racing i utworzył stajnie Red Bull Racing. Rok później kupił włoski zespół Minardi i zmienił jego nazwę na Scuderia Toro Rosso. W tym samym roku kupił również zespół piłkarski SV Austria Salzburg i zmienił jego nazwę na Red Bull Salzburg oraz zespół z ligi MLS Red Bull New York. Dietrich posiada również jeden hangar na lotnisku w Salzburgu, gdzie trzyma swoje samoloty (m.in. posiada samolot Douglas DC-6, który należał do Josipa Broza Tito) oraz dawne bolidy Formuły 1. Ja bym do końca nie ufał Mysiu co do Ambra to bodajże był taki żart Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hucu Napisano 19 Sierpień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 19 Sierpień 2008 2).- Jesteś w niebezpieczeństwie dostania wylewu do mózgu, spowodowanego tym, że RED BULL zawiera składniki, które rozcieńczają krew, by serce mogło łatwiej przetaczać krew by móc w ten sposób wysiłek fizyczny uczynić mniej wyczerpującym 3).- Zabronione jest mieszanie RED BULLA z alkoholem, ponieważ mieszanka ta zmienia napój w "Śmiertelną Bombę", która atakuje bezpośrednio wątrobę, powodując, że miejsce zaatakowane się nie regeneruje. Wydaje mi się,że większe spustoszenie w organiżmie wywołuje przedawkowanie alkoholu niż drink z red bullem.Oczywiście moge być w duzym błedzie.Nie mam pojęcia o procesach zachodzących wewnatrz ludzkiego organizmu po spozyciu czegokolwiek. Ale nie ważne.Wszystko jest szkodliwe.Według pewnej znanej w naszym kraju pani również seks. Dlatego nie jestem zszokowany tymi informacjami i nawet nie zastanawiam się ile z nich jest prawdą. Przecież chyba każdy zdawał sobie sprawe,że nie jest to napój o właściwościach maślanki.Myśle,że wypijając około 20 puszek w roku skracam swoja droge do grabarza góra o dwie łopaty.I pewnie dalej będe czasem po niego lub podobne napoje sięgał. Tak na dobrą sprawe to i oddychanie bywa szkodliwe zatem bez paniki;) A ja wypiłem takie dwa(power coś tam niebieski) jak na Sławkowski wchodziłem ...Ale nie powiem dobrze zadziłało, z żonką od samego dołu zrobilośmy tę terasę 7,5h:D Rozumiem,że z żonką na rękach lub na plecach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 19 Sierpień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 19 Sierpień 2008 Pijam kilka razy do roku, z okazji b. dlugiej trasy motoryzacyjnej lub kaca mordercy. Dziala srednio. Jeden raz kilka lat temu wracajac z morz poludniowych i bedac wykonczonym (woz bez klimy jeszcze) wypilem w Austrii (za granica Slowenska) red bulla i mala czarna jedno za drugim. Wczesniej prawie juz spalem, w oczach piasek i prawie nie widzialem, godz. okolo 1 w nocy. Po wypiciu noc - autentycznie - pojasniala !!! Wzrok mialem chyba jak nigdy. Jechalem chyba jeszcze przez ponad 3 godz. bez jednego ziewniecia i zero zmeczenia. Az sie przestraszylem ze nie wiadomo kiedy i jak mi to posci, zjechalem z autostrady na poranne spanie. Poobracalem sie z pol godz. i zasnalem. Tyle doswiadczen z tym specyfikiem. Ale ma kumpla ktory dosc regularnie i w wysokich dawkach mieszal to z alkoholem i jakby to powiedziec co po tym wyczynial " cuda Stasiu, cuda". A ile mu z tego na watrobie no to sie moze kiedys okaze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 19 Sierpień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 19 Sierpień 2008 Red Bull na pewno nie szkodzi...............Dietrichowi Mateschitzowi 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ambro Napisano 19 Sierpień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 19 Sierpień 2008 Mysiu co do Ambra to bodajże był taki żart Zgadza się A co do tego ziomka od Red Bulla To jeszcze adres poproszę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maria Napisano 20 Sierpień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 20 Sierpień 2008 (edytowane) Co do "energy drink'ów" - we wszystkim należy zachować umiar. [...] Nawet picie "actimel'a" może być niebezpieczne dla organizmu a co dopiero napoje wytwarzane z mieszanki naturalnych, sztucznych czy syntetycznych składników. Ja tego typu wynalazków nie spożywam , wystarczy dobra "mała czarna" + jakiś sznikersik Przytaczam historię, co do której zapewniano mnie, że jest autentyczna: W chudych latach stanu wojennego kilku obywateli chyba Mszany Dolnej, jak należy, po mszy, zebrało się w miejscowym barze pogwarzyć. A że lata były, jako się rzekło, niewyobrażalnie chude, zabrakło odpowiednich napojów. Co robić? Rozejść się do domów?! Panowie zamówili sobie kawę. Jedną, drugą, parę kolejek... No, i w rezultacie Pogotowie zabrało jednego z nich w stanie ciężkim do szpitala... Trudno się śmiać, bo przecież to autentyczne nieszczęście. Ale dobry przykład, że wszystko można przedawkować. Edytowane 22 Sierpień 2008 przez Maria Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.