jarek Napisano 8 Kwiecień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 8 Kwiecień 2008 Stwierdzenie ze narty daja kopa czesto sie powtarza w roznych watkach, ale wyglada na to ze kazdy rozumie to troche inaczej. Co to wlasciwie jest i dla czego tak sie dzieje ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SKIer Napisano 8 Kwiecień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 8 Kwiecień 2008 Faktycznie nie wszyscy rozumieją "kopa" w ten sam sposób. Specjalistą teoretykiem nie jestem, ale postaram się na swój sposób opisać co rozumiem pod tym pojęciem. Osobiście doświadczyłem tego ze 2 lata temu, kiedy to po raz pierwszy ujeżdżałem narty slalomowe z grupy Race. Wtedy to zauważyłem że przy mocnym dociśnięciu narty w skręcie, potrafi ona oddać tą siłę na wyjściu z zakrętu. Jeżeli pozycja narciarza jest odpowiednia / właściwa, siłę którą oddaje narta odczuwamy jako przyspieszenie właśnie na wyjściu z zakrętu, a do tego ma się wrażenie jakby nogi / wciskane były w tyłek a kolana do klatki piersiowej. Jeżeli natomiast zdaży się nam lekko przysiąść na tyłach owy "kop" może się objawić spektakularnym wystrzeleniem nart spod narciarza i glebie na plecy:D . Hehe, kilka razy mi się to nawet zdażyło, szczególnie podczas ćwiczenia kompensacji ciężko się czasem pozbierać po takim kopnięciu Na gigantkach, raczej trudno się "nakryć" nartami, nimniej jednak kop w postaci przyspieszenia na wyjściu ze skrętu jest bardzo przyjemny. Generalnie im twardsza narta i im mocniej się ją dociśnie tym "kop" mocniejszy. Mam nadzieje że coś z tego jest zrozumiałe? Opisać ciężko, trzeba to poczuć!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 8 Kwiecień 2008 Autor Zgłoszenie Share Napisano 8 Kwiecień 2008 ... Generalnie im twardsza narta i im mocniej się ją dociśnie tym "kop" mocniejszy. ... ... z ta twardoscia to roznie moze byc, bo jak jest za twarda to jej nie wygniesz i narta nie ma z czego oddac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raceman Napisano 8 Kwiecień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 8 Kwiecień 2008 Oczywiście , jak nie potrafisz dogiąć narty to nieodda racja, ale myślę że rozmowa toczy się między takimi jeżdżcami którzy to potrafią doginać , wyginać , przeginać . Piękne jest uczucie chwilowej bezwładności (w momencie wystrzelenia -wyjscie z zakrętu). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 8 Kwiecień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 8 Kwiecień 2008 Oczywiście , jak nie potrafisz dogiąć narty to nieodda racja, ale myślę że rozmowa toczy się między takimi jeżdżcami którzy to potrafią doginać , wyginać , przeginać . Piękne jest uczucie chwilowej bezwładności (w momencie wystrzelenia -wyjscie z zakrętu). Mi od uczucia bezwladnosci bardziej sie podoba chwilowe uczucie "turbodaladowania" przy wyjsciu ze skretu - jak rozwiazanie w pewnych autach amerykanskich np z lat 70-siatych gdzie wlaczalo sie to recznie - patrz 24h z Cage. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Homar Napisano 8 Kwiecień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 8 Kwiecień 2008 to znaczy tyle że oddaje to co wcisnąłeś podczas skrętu na wyjściu z niego a opisać co sie wtedy dzieje nie potrafie w każdym bądz razie wspomniany efekt bezwładnosci istnieje tylko przy dużym speedzie najlepiej to sie czuje na "stromiejszym". Ja kiedyś byłem wtedy mniejszy o 15 kg? próbowałem wcisnąć komórkową slalomke Blizzarda, wsumie wcisnąć zaden problem z kompensować duuuży problem zazwyczaj lądowałem w pozycji bliżej nie ustalonej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Homar Napisano 8 Kwiecień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 8 Kwiecień 2008 Mi od uczucia bezwladnosci bardziej sie podoba chwilowe uczucie "turbodaladowania" przy wyjsciu ze skretu - jak rozwiazanie w pewnych autach amerykanskich np z lat 70-siatych gdzie wlaczalo sie to recznie - patrz 24h z Cage. chyba o to chodziło Rejsowi mi również ze skrętu w skręt coraz szybciej ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 8 Kwiecień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 8 Kwiecień 2008 chyba o to chodziło Rejsowi mi również ze skrętu w skręt coraz szybciej ! No chyba ze Rejs pisal juz o tym uczuciu jak sie turbo zmienia w nitro i traci sie przyczepnosc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ramone Napisano 8 Kwiecień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 8 Kwiecień 2008 A z moje strony dodam, że najprzyjemniej "wciskało" mi się Nordice SLR z sezonu 04/05(?). Co do daty to nie jestem pewny, ale chodzi mi o tą, która była podobno najtwardsza w historii. Oddawała nieziemsko. A moment przejścia ze skrętu w skręt był po prostu nie do opisania. Wszystko sżło płynnie, żadnego przypadkowego "puszczenia" toru jazdy. Ot, taka dygresja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hucu Napisano 8 Kwiecień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 8 Kwiecień 2008 Ja najbardziej spektakularne ''kopnięcia'' odczuwam pod koniec dnia kiedy w nogach zaczyna brakować mocy.Pierwsze skrety docisniete jak należy ale wejście w kolejny trzeba gonić.I wtedy najbardziej odczuwam doładowanie i własnie wtedy trzeba się bardzo starać żeby na dół dotrzeć z klasą . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcus Napisano 12 Kwiecień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 12 Kwiecień 2008 Oczywiście , jak nie potrafisz dogiąć narty to nieodda racja, ale myślę że rozmowa toczy się między takimi jeżdżcami którzy to potrafią doginać , wyginać , przeginać . Piękne jest uczucie chwilowej bezwładności (w momencie wystrzelenia -wyjscie z zakrętu). Mnie to piękne uczucie przypomina bardziej " nieważkość " niż " bezwładność " Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 13 Kwiecień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 13 Kwiecień 2008 To że narty dają kopa to znaczy że zapier...a się 1400 km samochodem żeby se na nartkach pozjeżdżać kilkadziesiąt km Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 13 Kwiecień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 13 Kwiecień 2008 Dzisiaj potestowalem sobie head-a super shape speed, 163 cm / r-14,3 (albo 14,1 nie jestem pewien), super decha i wydawalo mi sie ze oddawala lepiej niz ricetiger sl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wituś Napisano 13 Kwiecień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 13 Kwiecień 2008 Gdzie to testowałeś Juice? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 13 Kwiecień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 13 Kwiecień 2008 W Szpindlerowym. Bylem od 8, rano warunki byly idealne (na prawie ), blekit, slonce i przymrozone - twarde po nocy. Po 9 troche zmieklo, po 10 jeszcze bardziej, wtedy sciagnelem kurteczke i smigalem w bluzie. Ale rozcinales to lekko mietkie- bardziej sypkie bez problemu i ciales krawedziami po ostatniej warstwie ubitego betonu sniegowego pod spodem. Narta niesamowicie oddawala, przycisnieta w skrecie wybijala przepieknie, przy ostrej-szybkiej jedzie i w miare szybkim skretach sl++ pod gs (choc wiem ze nie ta charakterystyka dechy) trzeba bylo sie naprawde ostro uwijac w przerzucaniu dolnej czesci ciala i pilnowac aby nie ponioslo Bardzo dobry sandwich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcus Napisano 13 Kwiecień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 13 Kwiecień 2008 To że narty dają kopa to znaczy że zapier...a się 1400 km samochodem żeby se na nartkach pozjeżdżać kilkadziesiąt km ... kilkadziesiąt :eek: ??? A 200 - 300 to nie łaska !!!? Tak to jest jak się przez 6 dni sączy browarek zamiast wymiatać po stoku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 13 Kwiecień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 13 Kwiecień 2008 ... kilkadziesiąt :eek: ??? A 200 - 300 to nie łaska !!!? Tak to jest jak się przez 6 dni sączy browarek zamiast wymiatać po stoku Chyba Ci umknelo ze chlopaki byli tam jeden dzien Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 13 Kwiecień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 13 Kwiecień 2008 SB - twój kop jest nie do pobicia:D - szacunek!!! , następnym razem , jak będziesz planował cuś takiego , to daj sygnał . Z Andrychowa do Ciebie to rzut beretem , a dalej to w kupie zawsze raźniej a wracając do tematu :u mnie to sie dzieje wtedy jak "fruwam" nad osią zjazdu , czyli wychodząc z ciasnego skrętu tyły tak oddają , że praktycznie przeskakuję w drugi skręt - fajne uczucie:D ; ważna jest prędkość - nie za szybko i nie za wolno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szparaa Napisano 13 Kwiecień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 13 Kwiecień 2008 Mi narty dają kopa co miesiąc jak trzeba zapłacić ratę za narty i buty;) Jak się zachciało bez planowania nowiutki sprzęcik to tak potem jest:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
1970 Napisano 15 Kwiecień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 15 Kwiecień 2009 Jak mam na nartach takie woooł to znaczy był koooop! Jak walę głową albo plecami o glebę to też jest koooop tylko trochę inny! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
smiths23 Napisano 12 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 12 Styczeń 2010 Dzisiaj potestowalem sobie head-a super shape speed, 163 cm / r-14,3 (albo 14,1 nie jestem pewien), super decha i wydawalo mi sie ze oddawala lepiej niz ricetiger sl zgadzam sie z powyzszym! w grudniu na Kaunertal miałem okazje jechac na tym headzie tylko na troszke dłuzszym i naprawde dawala kopa przy wychodzeniu z zakretu:) Ty w glowie miales juz nastepny skret i zmiane krawedzi a ona jeszcze przyspieszala:D niesmowite uczucie hehe.. no i oddaje lepiej niz racetiger bo obecnie na takim smigam:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piotr_67 Napisano 12 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 12 Styczeń 2010 Dokładnie pisałem o tym w swoim wątku Test Kneissl. http://www.skionline.pl/forum/showthread.php?t=9898 "Są to pierwsze narty (mowa tu o black starach) które ujeżdżałem i które doskonale zachowują się na bardzo twardym, wręcz lodowym stoku. Narta trzymała się jak przyklejona. Co mnie osobiście w niej urzekło to możliwość "latania" (narta oddawała jak sprężyna)" To latanie to jest to, co misie lubią najbardziej:D Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lupus Napisano 12 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 12 Styczeń 2010 Dla mnie ów kop, to podobnie jak u wielu poprzedników, ten stan "fruwania", czy "unoszenia" się nad linią zjazdu. Uczucie taki miałem możliwość doświadczyć tylko na slalomkach, choć nie twierdzę, że nie jest możliwe na innych nartach. To takie niezwykłe uczucie, kiedy mam wrażenie, jadąc w okreslonym rytmie, niekoniecznie z szaloną prędkością, gdzie jakbyś lekko unosił nad śniegiem. Wspaniałe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 22 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 22 Luty 2011 Osobiście doświadczyłem tego ze 2 lata temu, kiedy to po raz pierwszy ujeżdżałem narty slalomowe z grupy Race. Wtedy to zauważyłem że przy mocnym dociśnięciu narty w skręcie, potrafi ona oddać tą siłę na wyjściu z zakrętu. Jeżeli pozycja narciarza jest odpowiednia / właściwa, siłę którą oddaje narta odczuwamy jako przyspieszenie właśnie na wyjściu z zakrętu, a do tego ma się wrażenie jakby nogi / wciskane były w tyłek a kolana do klatki piersiowej. Jeżeli natomiast zdaży się nam lekko przysiąść na tyłach owy "kop" może się objawić spektakularnym wystrzeleniem nart spod narciarza i glebie na plecy:D . Interesujący temat. Ponieważ we wpisach nie znalazłem opisu wrazen jakie ja odbieram z nart więc pozwoliłem temat odkurzyć. Narty muszą być wygięte aby jak luk oddac siłę ją wyginająca. Nie jest to siła np 200kg jaką mozemy naciskac na krawedż bo jest to silą z jaką działamy na snieg wynikająca z sily ciezkosci i sily bezwladnosci w ruchu po łuku(narta podparta jest na całej swej długosci). Podparta w 2 punktach narta daje się łatwo wygiąć (5-10kg) Myślę więc , ze oddaje naszym nogom nie więcej. Ale tak jak na batucie mozna ruch wybijający wytłumić (czuję to w kompensacji czyli uczucie "nieważkosci: wg marcusa) . I może byc zwiększone jesli zsynchronizuję przyspieszenia prostowanej narty z wyprostem swoich miesni. Wtedy czują kopnięcie.Ale batut odda mi siłe z jaką wpadne na niego . Jak 200kg to z tą siła mnie wyrzuca. Na sniegu jest inaczej . Sniegu nie napnę jak batut. Narta odda mi te 5-10 kg pomnozone przez przyspieszenie prostowanej narty. Ale to musi być pelen synchronizm. Tu jestem za cienki aby to obliczyć (fizykę dawno ...dawno temu....) Jest jeszcze inne zjawisko. Pamiętacie film z B. Milerem, kiedy jechał bez narty bieg zjazdowy. Wystarczyło, ze dosłownie dotknął tyczki i zwaliło to go z nóg. Stracił równowagę. Tak dzieje się kiedy znajdziemy sie w pozycji utraty równowagi a zadziała jakas siłe zewnętrzna (w tym wypadku te 5-1o kg wystarczą) aby nas wywrócić. A jak tracimy przyczepnosc to lecimy... lecimy. Czy podobnie (po tych 3 sezonach) myslicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 22 Luty 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 22 Luty 2011 Interesujący temat. Ponieważ we wpisach nie znalazłem opisu wrazen jakie ja odbieram z nart więc pozwoliłem temat odkurzyć. Narty muszą być wygięte aby jak luk oddac siłę ją wyginająca. Nie jest to siła np 200kg jaką mozemy naciskac na krawedż bo jest to silą z jaką działamy na snieg wynikająca z sily ciezkosci i sily bezwladnosci w ruchu po łuku(narta podparta jest na całej swej długosci). Podparta w 2 punktach narta daje się łatwo wygiąć (5-10kg) Myślę więc , ze oddaje naszym nogom nie więcej. Ale tak jak na batucie mozna ruch wybijający wytłumić (czuję to w kompensacji czyli uczucie "nieważkosci: wg marcusa) . I może byc zwiększone jesli zsynchronizuję przyspieszenia prostowanej narty z wyprostem swoich miesni. Wtedy czują kopnięcie.Ale batut odda mi siłe z jaką wpadne na niego . Jak 200kg to z tą siła mnie wyrzuca. Na sniegu jest inaczej . Sniegu nie napnę jak batut. Narta odda mi te 5-10 kg pomnozone przez przyspieszenie prostowanej narty. Ale to musi być pelen synchronizm. Tu jestem za cienki aby to obliczyć (fizykę dawno ...dawno temu....) ... tak podoba mi sie jak to opisales, nie do konca tylko daje wiare tym 200kg Myślę więc , ze oddaje naszym nogom nie więcej. ... z fizyki tak by to wychodzilo, mimo ze niektorym wydaje sie ze to perpetuum mobile ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.